Sarah pisze: ↑15 lut 2024, 12:12
Lukas pisze: ↑14 lut 2024, 21:32
Układ wręcz idealny dla rozwiedzionych kobiet, godny naśladowania i rzekłbym zachęcający przyszłe rozwódki do takiego postępowania.
Serio? Dla mnie koszmar, a nie układ idealny. Zresztą, z tego co pamiętam, żona przecież pracuje, to jak ją utrzymujesz? No tak, przecież wydaje wyłącznie na waciki. Tak, machaj jej przed nosem kartą bankomatową jeszcze bardziej, to na pewno problem się szybko rozwiąże.
Wydaje mi się, że warto zagłębić się w to, co Lukas próbuje przekazać, a właściwie, w to co może obecnie czuć. Moim zdaniem czasami ważniejsze jest to, co kryje się głębiej pod przekazywanymi słowami.
Lukasie moim zdaniem czujesz się pokrzywdzony, bo płacisz alimenty na dzieci oraz utrzymujesz dom, w którym wszyscy mieszkacie. Twoim zdaniem żona powinna, z tych alimentów płacić Ci za możliwość mieszkania z dziećmi w twoim domu, dorzucać się do opłat za prąd, wodę itp. Uważasz, że żona ma swoją wypłatę, alimenty i 800+, ale tylko niewielka część z tego idzie na utrzymanie dzieci.
Warto się zastanowić, jakie mogą być konsekwencje ewentualnych kroków podjętych przez Ciebie, bo być może żona zdecyduje się wyprowadzić się razem z dziećmi, a nie sądzę, żebyś tego chciał. Dlatego warto działać rozważnie i nie w emocjach.
Mam również wrażenie, że pieniądze w waszym małżeństwie, to główny lub jeden z ważniejszych powodów kryzysu. Może warto się nad tym zastanowić.