Naprawa małżenstwa...czy jeszcze jest szansa ?
Moderator: Moderatorzy
Re: Naprawa małżenstwa...czy jeszcze jest szansa ?
Z Bogiem
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Re: Naprawa małżenstwa...czy jeszcze jest szansa ?
Życzę odnalezienia sensu i szczęścia mimo wszystko , bez małżonki... wierzę ze Pan Bóg poprowadzi...Trzymaj się
Re: Naprawa małżenstwa...czy jeszcze jest szansa ?
Zaraz, zaraz!
Wszyscy żegnają się z M91, jakby miał on nas na zawsze pożegnać, ale teraz jest własnie czas dla M91, żeby Sychar był dla niego wspólnotą, miejscem rozwoju i dojrzewania duchowego!
M91
TY nie odchodź, tylko wchodź na wyższy poziom udziału w naszej wspólnocie.
Wszyscy żegnają się z M91, jakby miał on nas na zawsze pożegnać, ale teraz jest własnie czas dla M91, żeby Sychar był dla niego wspólnotą, miejscem rozwoju i dojrzewania duchowego!
M91
TY nie odchodź, tylko wchodź na wyższy poziom udziału w naszej wspólnocie.
Re: Naprawa małżenstwa...czy jeszcze jest szansa ?
O to to!jacek-sychar pisze: ↑25 maja 2018, 10:40 Zaraz, zaraz!
Wszyscy żegnają się z M91, jakby miał on nas na zawsze pożegnać, ale teraz jest własnie czas dla M91, żeby Sychar był dla niego wspólnotą, miejscem rozwoju i dojrzewania duchowego!
M91
TY nie odchodź, tylko wchodź na wyższy poziom udziału w naszej wspólnocie.
I jeszcze - NA TEN MOMENT małżeństwa nie udało się uratować. A co dalej będzie - Pan Bóg jeden wie najlepiej
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Naprawa małżenstwa...czy jeszcze jest szansa ?
Dziękuje za odpowiedzi. Odezwę się jak stanę na nogi. Dziękuje za wszystko.
Kto Cię pokocha ?
Kto będzie walczył ?
Kto upadnie dotrzymując kroku ?
Kto będzie walczył ?
Kto upadnie dotrzymując kroku ?
Re: Naprawa małżenstwa...czy jeszcze jest szansa ?
Odzywaj się regularnie, to będziesz miał większe szanse stanąć na nogi. Teraz potrzebujesz wspólnoty bardziej niż wtedy, gdy trzymała Cię nadzieja na względnie szybkie pojednanie. Ratowanie Twojego małżeństwa dopiero zaczyna się na dobre. Uratuj je w Tobie, żeby potem, gdy wypali się wszystko, co nie jest od Niego, pokochać żonę od nowa Jego miłością i zacząć budować od nowa. Czy ona z tego kiedykolwiek skorzysta, nie wiadomo, to jej wolność. Ale Ty skorzystasz z tego na pewno, bo takie jest Twoje powołanie i tylko na takiej drodze naprawdę staniesz na nogi.
Re: Naprawa małżenstwa...czy jeszcze jest szansa ?
M91 nie odchodź od nas. Jesteś częścią nas. Mam nadzieję, że w nowym miejscu poukładasz sobie życie na nowo, trwaj jednak w wierze. Nie wiemy jak nas Pan dalej poprowadzi ale z Nim na pewno idziemy w dobrym kierunku.
Powodzenia!
Powodzenia!
Re: Naprawa małżenstwa...czy jeszcze jest szansa ?
M91...
Pozwolisz, że zapytam - czy żona chce zakończyć Wasze małżeństwo jakoś formalnie, bo albo mi umknęło albo nie było o tym mowy ?
Musisz być silny jak skała, być Dzielnym Wojownikiem Pana
Pozwolisz, że zapytam - czy żona chce zakończyć Wasze małżeństwo jakoś formalnie, bo albo mi umknęło albo nie było o tym mowy ?
Musisz być silny jak skała, być Dzielnym Wojownikiem Pana
Re: Naprawa małżenstwa...czy jeszcze jest szansa ?
Nic mi o tym nie wiadomo.
Kto Cię pokocha ?
Kto będzie walczył ?
Kto upadnie dotrzymując kroku ?
Kto będzie walczył ?
Kto upadnie dotrzymując kroku ?