Wiara - niewiara
Moderator: Moderatorzy
Wiara - niewiara
Na niedawnych rekolekcjach określiłem siebie jako wierzącego ateistę. Brzmi dziwnie ale już tłumaczę. Jestem po prostu takim Tomaszem. Muszę dotknąć i zobaczyć. Inaczej zwyczajnie mam problem z uwierzeniem. I odpowiedź dostałem szybko ale o tym innym razem. Ja niezbyt wierzę w orędownictwo świętych i w moc poszczególnych modlitw na każdą okazję. Myślę że Najwyższy po prostu w naszej ułomności dopuszcza takie rzeczy. Jesteśmy na tyle słabej wiary że odpowiada na nasze modlitwy na tkz każdą okazję ale one są zbędne. Ojcze nasz zupełnie wystarczy
Re: Wiara - niewiara
Hej Svena
Wyjąwszy mistyków od momentu kiedy zostali mistykami.
Wiara zdaje się jest potrzebna w czasie, kiedy trzeba trochę poczekać na owo dotknięcie/zobaczenie.
pozdro
Większość ma tak samo.Svenn pisze:Jestem po prostu takim Tomaszem. Muszę dotknąć i zobaczyć. Inaczej zwyczajnie mam problem z uwierzeniem.
Wyjąwszy mistyków od momentu kiedy zostali mistykami.
Wiara zdaje się jest potrzebna w czasie, kiedy trzeba trochę poczekać na owo dotknięcie/zobaczenie.
pozdro