Wątek Ukasza

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Pantop
Posty: 3168
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Ukasza

Post autor: Pantop »

Do: krople rosy
KR pisze:Ale jakie fakty? Że zacytowałeś fragment starego postu Ukasza? No przecież nikt nie pochwala zachowania Jego żony. To chyba oczywiste. A co da publiczne jej krytykowanie na forum?
A sprawiedliwość?
Ukasz

Re: Wątek Ukasza

Post autor: Ukasz »

Pantopie,

wolę, żeby ktoś mnie niesprawiedliwie ocenił, niż żeby przez ostrożność pominął coś ważnego, co powinienem w sobie zmienić.
Dziękuję za stanięcie w obronie, ale tu nie obawiam się żadnego ataku - nawet jak oberwę, to lekko i bez złych intencji.

Raku,

zapamiętam Twoją przestrogę, choć w tej chwili nie podzielam tej obawy. Ja czuję teraz luz, jak to nazwałeś, a żona pewnie nie, ale nie zamierzam jej uwalniać o kłopotliwości zaistniałej sytuacji. W gruncie rzeczy sama się w nią wplątała i teraz to ona ma znaleźć wyjście z niej, a nie ja. Ja wiem, co mam robić.
W grupie modlitewnej na Skype'ie o 22.00 codziennie odmawiamy między innymi tę modlitwę, moją ulubioną - cieszę się, że teraz mogę ją wypowiadać z pełnym przekonaniem i wiarą:
Ja ….. (imię) w imieniu naszego Pana Jezusa Chrystusa, w mocy Ducha Świętego udzielonego nam w świętym sakramencie małżeństwa, obmywam cię w najdroższej Krwi Przymierza, którą Zbawiciel przelał za nas na krzyżu, i proszę Boga, by uwolnił cię od zła, które sprzeciwia się naszej miłości. Z serca ci przebaczam każde złe słowo, każdy gest, każde zaniedbanie, poniżenie czy pogardę, które mnie dotknęły. Otwieram się przed tobą i ponownie z miłością powierzam ci moje serce. Wyznaję przed Panem, że jesteś moją jedyną, wybraną, błogosławioną i ukochaną żoną.
Błogosławię ci w imieniu Najwyższego Boga i Pana Jezusa Chrystusa. Duch Święty Pocieszyciel niech cię napełni swym światłem. Niech Pan przeniknie cię miłością i uzdrowi twoją duszę. Niech uzdrowi twoje wspomnienia i uczucia. Niech w miejsce ran wleje ciepło kojącej miłości. Zanurzam cię w Jego miłości i błogosławię. Błogosławię naszą relację, relację z naszymi dziećmi. Błogosławię twoich rodziców. Błogosławię twoich przyjaciół i znajomych. Błogosławię cię miłością całkowitą, bezwarunkową, przebaczającą i czułą. Co Pan ci przebaczył i ja ci przebaczam.
Niech Pan dotknie z miłością twego ciała, które jest dla mnie znakiem Jego miłości. Niech napełni cię Duchem Świętym. Błogosławię twój dotyk i spojrzenie, naszą bliskość i mieszkanie. Niech Pan da ci pokój i radość, nadzieję i wolność we wszelkich przejawach życia. Błogosławię twoje starania o pracę, trud pracy, twego pracodawcę i współpracowników. Błogosławię twoje hobby i rozrywkę, (…), błogosławię to, co ty będziesz błogosławić.
W imieniu Pana Jezusa błogosławię wszystkim wrogom, którzy świadomie czy nieświadomie utrudniają nam wspólne życie. Niech Pan da im dobro i miłosierdzie, światło i pokój.
Żono, składam cię w Niepokalanym Sercu Maryi Panny i błogosławię + w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
DoubleB
Posty: 27
Rejestracja: 21 kwie 2018, 16:29
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Ukasza

Post autor: DoubleB »

Ukasz

Piekna modlitwa...
Ukasz

Re: Wątek Ukasza

Post autor: Ukasz »

Wczoraj żona po raz pierwszy od lat usłyszała ode mnie, że ją kocham. Odpowiedź nie była zachęcająca.
Dziś rano podjąłem rozmowę o mieszkaniu. Początek był znów bardzo ciężki. Potem stopniowo jakieś moje słowa zaczęły docierać. Zgodziła się na proponowane zmiany, wkręciła się w to. Z zaangażowaniem - także z jej strony - planujemy wspólną przyszłość. Spokojnie przyjęła delikatny pocałunek w czoło. Po raz pierwszy od lat zwróciła się do mnie po imieniu.
O nic nie prosiłem, pilnowałem się bardzo, żeby nie użyć tego słowa. Powiedziałem, że nie będę jej prosić o miłość czy nawet bycie ze mną. Tłumaczyłem korzyści. Zapraszałem do działania. Przekonywałem, że na wspólną ocenę przeszłości nie jesteśmy jeszcze gotowi i przyjdzie na to czas. Przeprosiłem tylko za wypowiedziane niedawno słowa, że zniszczyła mi życie. Nie zniszczyła, moja miłość do niej czyni je pięknym i tak będzie niezależnie od tego, czy będzie chciała być ze mną.
To jasne, że bardzo się cieszę. Mam przy tym świadomość, że zaprosiłem ją do wspólnego maratonu słowami "Pobiegnij ze mną kawałek" i nie wiadomo, jak długo jej starczy samozaparcia. Tym bardziej, że ja nie raz będę ją zniechęcał różnymi moimi błędami. To nie zmienia faktu, że takiego zwrotu między nami nie było od dawna, chyba od siedmiu lat. I że nie byłoby go, gdyby nie Wasza pomoc.
Dziękuję!

Chwała Panu!
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13320
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Ukasza

Post autor: Nirwanna »

Chwała Panu, cieszę się wraz z Tobą :-)

...i życzę Ci owocnej pracy nad sobą w aspekcie komunikacji z żoną, niech Duch Święty między wami będzie nieustannie :-)
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Pantop
Posty: 3168
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Ukasza

Post autor: Pantop »

Do: Ukasz

Cieszę się wraz z Tobą.
Da Bóg - złożysz kolejne budujące świadectwa.
Czarek
Posty: 1385
Rejestracja: 30 sty 2017, 8:33
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Ukasza

Post autor: Czarek »

Ukaszu Bożego prowadzenia i błogosławieństwa dla Was na drodze odbudowy małżeństwa :)
Ukasz

Re: Wątek Ukasza

Post autor: Ukasz »

Jak dobrze czytać te Wasze głosy.
U nas teraz huśtawka, ale powolutku idziemy do przodu. Dziś udało się uzgodnić tydzień wspólnych wakacji, choć wczoraj było to jeszcze niemożliwe... Uważam, żeby nie spalić zbytnim tempem, i zarazem nie zaprzepaścić bezcennych chwil, gdy można przełamać kolejną barierę.

Chwała Panu!
Angela
Posty: 490
Rejestracja: 31 maja 2017, 1:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Ukasza

Post autor: Angela »

Ukasz pisze: 06 maja 2018, 15:38 Wczoraj żona po raz pierwszy od lat usłyszała ode mnie, że ją kocham. Odpowiedź nie była zachęcająca.
Może czekała na te słowa o bezwarunkowej twojej miłości od 7 lat, ale musiała się z nimi przespać. Widecznie jest osobą, która potrzebuje czuć, że decyzje życiowe są wyłącznie jej.

Jeżeli było już tak źle, to teraz powinno być już tylko lepiej.
Z modlitwą.
Ukasz

Re: Wątek Ukasza

Post autor: Ukasz »

Czekała trochę krócej, bo 3,5 roku. A na słowa o bezwarunkowej wierności nie musiała czekać nigdy.
Na pewno jest osobą, która potrzebuje czuć, że decyzje życiowe są wyłącznie jej.
Teraz powinno już być tylko lepiej, ale jak coś zawalę albo jej się odwidzi, to może być coraz gorzej. Nie nastawiam się na to, że teraz będzie z górki. Raczej dłuuugie wejście pod górę.
jacek-sychar

Re: Wątek Ukasza

Post autor: jacek-sychar »

Ukasz pisze: 07 maja 2018, 11:48 Raczej dłuuugie wejście pod górę.
Ukasz
Lubisz góry?
No to coś dla Ciebie! ;)
kemot79
Posty: 197
Rejestracja: 23 mar 2017, 8:25
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Wątek Ukasza

Post autor: kemot79 »

super!!! gratuluję
Ukasz

Re: Wątek Ukasza

Post autor: Ukasz »

Wiesz, że lubię. I że to coś dla mnie. Mam nadzieję, że nie tylko dla mnie. Żeby dotrzeć razem na górę muszą się spocić oboje. Powoli jej to mówię, ale naprawdę bardzo powoli.
jacek-sychar

Re: Wątek Ukasza

Post autor: jacek-sychar »

Ukasz pisze: 07 maja 2018, 12:00 Żeby dotrzeć razem na górę muszą się spocić oboje.
Ale jaki zwykle piękny widok z tej góry się rozciąga. :D
Ukasz pisze: 07 maja 2018, 12:00 Powoli jej to mówię, ale naprawdę bardzo powoli.
Oglądałeś Ukasz Shreka? Jak osioł ciągle pyta się "daleko jeszcze". :P
Trzeba jak z dzieckiem. Jeszcze kawałek, już zaraz. ;)
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Wątek Ukasza

Post autor: Niezapominajka »

Ukasz, witaj na nowej, trudnej drodze. Będzie ciężko. To jak wspinaczka dwojga alpinistów uwiązanych na linie gdzie jeden wlecze drugiego i na zmianę zmagając się z górą życia. Powodzenia i Błogosławieństwa.
ODPOWIEDZ