Jak wrócić i być szczesliwym

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: Niezapominajka »

Powiedziałbym że jest normalnie, zwyczajnie, poprawnie. Są rozmowy o domu, wakacjach. Dzieciach, lekcjach, zakupach. Jest fajny sex.
Ale nie ma tego uczucia bliskości dla mnie i pasji dla niego. On to tak powiedział, że brak mu w nas pasji, tego czegoś. Ja to odczuwam jak tego co miał z nią. Dlatego mi ciężko. Bo jak to wzbudzić. Jak obudzic emocje, zachwyt po 15 latach bycia razem. Myślę że on myli miłość z emocjami, i co ja mam z tym zrobić? Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Mi samej jest ciężko uporać się z tym co on zrobił, a co dopiero on musi przeżywać. Wrócił do starej, nudnej żony, z którą już nic nie czuję. To straszne jest jakby się temu tak przyjrzeć. Naprawdę nie wiem co ja mam z tym niby zrobić. Nie zmienie się przecież. Chciałabym żeby mnie kochał, akceptował i brak taka jestem. Ale coz...jemu brak tej iskry... Cóż robić?
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: marylka »

Niezapominajka pisze: 10 kwie 2018, 23:35 Mi samej jest ciężko uporać się z tym co on zrobił, a co dopiero on musi przeżywać. Wrócił do starej, nudnej żony, z którą już nic nie czuję. To straszne jest jakby się temu tak przyjrzeć. Naprawdę nie wiem co ja mam z tym niby zrobić. Nie zmienie się przecież. Chciałabym żeby mnie kochał, akceptował i brak taka jestem. Ale coz...jemu brak tej iskry... Cóż robić?
Kochana Niezapominajko.
Dlaczego mąż miałby Ciebie postrzegać jako ciekawą osobe skoro sama dla siebie jesteś nudna jak piszesz?
Wrócił do STAREJ???
Czego Ty od niego oczekujesz?
Że ON zmieni TWOJE myślenie o SOBIE?
Ja twierdzę, że to nie taka kolej ma być! To TY masz dla siebie być atrakcyjną, żeby potem sobą męża zaintrygować!
Wiesz....ja się kiedyś tak czułam...gruba stara i szara. To jeszcze było dłuuuugo przed rozstaniem. Dodatkowo przybijał mnie fakt, że mąż pracuje w takiej firmie, gdzie dziewczyny jak boginie musiały wyglądać.
Wiesz co w końcu zrobiłam?
Mistrzowska Akademia Miłości - znasz? Prowadzi Mira Jankowska. W WarszawieTaki prezent sobie zażyczyłam na dzień kobiet
A do Warszawy mam daleko.
Cały dzień spędziłam w gronie pań, dam i zwykłycjh dziewczyn jak ja. Na dzień dobry przywitano nas szampanem i truskawkami:)
Byli styliści mody, robiliśmy makijaż, był też taniec! Było też i o psyche kobiety. Ten dzień będę jeszcze długo pamiętała. Nie piszę - jedź do Warszawy - chociaż polecam. Ale jest mnóstwo takich spotkań/kursów. Są też inne- tematyczne. Np rozwijające swoje pasje. Ja sobie kupiłam wtedy trochę książek. Już wiedziałam jaki typ figury mam i w jakich barwach jest mi dobrze - każda wtedy wychodziła na środek i opowiadali nam specjaliści o nas. Pokazali nam parę trików jak optycznie wyszczuplić figurę. Było mnóstwo radości i śmiechu. Mi takie spotkania wtedy były bardzo potrzebne. Zajęłam się sobą. Miałam temat z córką!
Tak na marginesie - warto mieć swoje pasje. Nie musi być oryginalna -książka, rower, szydełko -COKOLWIEK. Nie wolno tak tylko siedzieć i patrzyć na małżonka i myśleć - kocha-nie kocha? Udusicie
się! Jest prłno organizowanych zajęć -samoobrona, pływanie, fitnes -nawet za darmo!
Poprawisz swoją kondycję, sylwetkę, uśmiechniesz się do siebie. Zobaczysz - będziesz bardziej ciekawa dla męża ;)
Pozdrawiam:)
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: Niezapominajka »

Gdyby to było takie proste, że jednym trikiem możemy przywrócić uczucie....Napisałam o swoich odczuciach szczerze, tak jak czuję. Odwazylam się.
Czuję się ładna, piękna, mam fajną figurkę myślę. Pasje swoje tez mam, maluje, rysuje, pisze trochę, fotografuje....
To nie problem we mnie. Ja sama ze sobą czuję się wartościowa, ok. Tylko jemu brak tego czegoś, tak mówi, tam miał emocje, a ja...cóż, dla niego nie jestem interesujaca, nie zachwyca się mną, brak mu tego bigla, ja tego nie wskrzesze, nie przewalcze, bo jak? Myślę, że to jest w nim. Sam musi to poczuć, ale jak....?
Camilaa
Posty: 290
Rejestracja: 19 sty 2018, 20:54
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: Camilaa »

Niezapominajko
Ja pamiętam jak w swoim watku pisalas ze tez mialas swego czasu dosc męża i brakowalo Ci uczuc z jego strony
Może on potrzebuje poprostu czasu jeszcze zeby sie pozbierać.... tym bardziej ze jest dda a tacy uciejaja raczej od problemów i czesto czuja się winni
i tak uważam ze swietnie sobie radzisz i duzo pracy włożyłas
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: marylka »

Niezapominajko - dziękuję że to mi dojaśniasz wszystko, bo ja czytam WPROST to, co piszesz.
A nie pomyślałaś o tym, że może mąż już nie chce takich uniesień i emocji jakie przeżywał z tamtą?
Wiesz.....nam zdradzonym wydaje się, że to uczucie i porywy były mega i jazda i w ogóle...jeśli tak by było....to czemu to przerywają? czemu wracają?
Widocznie nie tak było różowo jak nam się wydaje. A i kowalska okazuje się być zwykłym człowiekiem z wadami.
Więc - wrócił.
Czy on Ci mówi że już nie porywa go Twój widok? Może Ci to kiedyś powiedział a Ty tym żyjesz?
Wiesz....ja to temperamentna jestem jak to mówią i jakby mąż coś takiego mi powiedział, to by wszystkie manatki miał na głowie i kazałabym mu się wynieść. Łaski nie robi. Nie dość że zdradził to jeszcze ma czelność takie bzdety gadać do mnie? A niech leci gdzie go będzie porywało i rozrywało! Przecież ja też nie chcę oglądać go w katuszach jaki to męczennik przy mnie się marnuje. Wiesz....my to dwa żywioły jesteśmy i teraz tak sobie myślę, że jego akurat TAKA postawa zaintrygowała. Ale wiadomo -każdy związek inny.
Myślę Niezapominajko że więcej jest wątpliwości w Twojej głowie niż jest w rzeczywistości. Z tego co czytałam to dba i troszczy się ten Twój mąż o Ciebie. Może nie po słowach ale po czynach jego poczujesz miłość?
I jeszcze...proszę...nie porównuj się do kowalskiej. Nie uwłaczaj sobie. To też pogubiony człowiek jest. Na pewno nie lepszy od Ciebie. Buziaki:)
nałóg
Posty: 3318
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: nałóg »

Mnie bardzo podoba się ta myśl:
""Jeśli nie jesteś szczęśliwy, to oznacza tylko tyle, że koncentrujesz się na tym, czego nie masz.
W przeciwnym razie musiałbyś doświadczać błogostanu"......


.....Anthony De Mello

A "czego nie masz" to często jest wytwór własnej wyobraźni, takie "chciejstwa". Bo mnie się wydaje że gdyby.....on/ona zrobił/ła to co mnie się wydaje to byłoby ....... (dopisz sam/a).

Często w kryzysie są przyjmowane błędne postawy:
Czego nie robić w kryzysie.

1. Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2. Nie dzwoń często.
3. Nie podkreślaj pozytywnych elementów małżeństwa.
4. Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5. Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6. Nie proś o pomoc członków rodziny.
7. Nie proś o wsparcie duchowe.
8. Nie kupuj prezentów.
9. Nie planuj wspólnych spotkań.
10. Nie szpieguj żony/męża. To cię zniszczy. Jeżeli chcesz to zrobić dla spokoju umysłu, wynajmij profesjonalistę.
11. Nie mów “Kocham Cię”.
12. Zachowuj się tak, jakby w twoim życiu wszystko było w porządku.
13. Bądź wesoły/ła, silny, otwarty i atrakcyjny.
14. Nie siedź i nie czekaj na żonę/męża – bądź aktywny/na, rób coś, idź do kościoła, wyjdź z przyjaciółmi, itp.
15. Będąc w domu z żoną/z mężem (jeżeli to ty zazwyczaj rozpoczynasz rozmowę) postaraj się mówić jak najmniej.
16. Jeżeli zawsze pytasz, co robiła w ciągu dnia twoja żona/mąż , PRZESTAŃ PYTAĆ.
17. Musisz sprawić, że twój partner/ka zauważy w tobie zmianę i zda sobie sprawę, że jesteś gotowa żyć dalej, z nim lub bez niego.
18. Nie bądź opryskliwy/wa czy oziębły/ła – po prostu zachowuj dystans i obserwuj, czy twój partner/ka zauważy i, co ważniejsze, zda sobie sprawę, co traci.
19. Bez względu na to jak się DZIŚ czujesz, pokazuj żonie/mężowi jedynie zadowolenie i szczęście. Niech widzi osobę, z którą chciałby być.
20. Unikaj wszelkich pytań dotyczących małżeństwa do chwili, gdy żona/mąż zechce o tym rozmawiać (co może potrwać jakiś czas).
21. Nigdy nie trać kontroli nad sobą.
22. Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23. Nie rozmawiaj o uczuciach (to tylko wzmacnia te uczucia).
24. Bądź cierpliwy/wa.
25. Słuchaj tego, co naprawdę mówi do ciebie żona/mąż.
26. Naucz się wycofać w chwili, kiedy chcesz zacząć mówić.
27. Dbaj o siebie (ćwicz, śpij, śmiej się i skoncentruj się na pozostałych elementach swojego życia).
28. Bądź silny/na i pewny/na siebie; naucz się mówić cicho i spokojnie.
29. Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić to twoje wszystkie KONSEKWENTNE działania będą mówiły więcej, niż jakiekolwiek słowa.
30. Nie pokazuj rozpaczy i zagubienia nawet w sytuacji, gdy cierpisz najbardziej i jesteś zagubiony/na.
31. Rozmawiając z żoną/mężem, nie koncentruj się na sobie.
32. Nie wierz w nic, co słyszysz i w mniej niż 50% tego, co widzisz. żona/mąż będzie wszystko negowała, ponieważ jest zraniona i przestraszona.
33. Nie poddawaj się bez względu na to, jak jest ciężko i jak źle się czujesz.
34. Nie schodź z raz obranej drogi.
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: Niezapominajka »

Camilla - dzięki, żeś mi przypomniała. Też często go miałam dosyć, teraz czasem sobie to przypominam.
Marylko - u nas było inaczej. On nie skończył romansu, to kochanka skończyła i go wykopała. Przez ten czas kiedy z nią był był gotowy na porzucenie mnie i dzieci gdyby tylko ona tego chciała. Porzucenie w sensie rozwód, wyprowadzka i ustalenie opieki nad dziećmi. No, ale ona nie chciała się z nim wiązać. Starczyły jej randki w tygodniu, czasem wyjazdy do hotelu, czy weekendy, kiedy mnie okłamywał, że jedzie się wspinać z ekipą. Zrobił jej remont w domu, czasem zajmował się jej córka.
Po tym jak z nim skończyła wrócił i się załamał tym porzuceniem przez nią. Nic mi nie powiedział wtedy, teraz mówi, że to jedno ma sobie za zle, że ja wtedy się obwinialam a powód jego płaczu i depresji był inny.
Czy ktoś z Was było może na Spotkaniach małżeńskich, tych weekendowych? Jak to wygląda?
udasiek
Posty: 149
Rejestracja: 15 lip 2017, 9:59
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: udasiek »

Kochana Niezapominajko
My byliśmy, trochę męża namówiłam ale zbytnio nie musiałam się wysilać ☺️ ale gdy jechaliśmy ja byłam bardziej chyba przerażona od niego. Teraz patrzę na ten wikend jak na moment przełomowy w męża powrocie do mnie. Pół roku bowiem po wprowadzeniu się męża wciąż czułam pustkę dystans i jakaś otchłań między nami. Na spotkaniach bardzo wiele usłyszałam słów które mi bardzo pomogły - że widzi i docenią moje zmiany, bardzo dużo istotnych tematów można poruszyć, myślę że mężowi też pomogło mnie trochę zrozumieć np że potrzebuje jego uwagi codziennie - i że ta uwaga wiąże się ze zwróceniem do mnie całego ciała ☺️ to są takie duperele ale mąż zaczął to stosować i czuję się słuchana nareszcie! Także owoce są b realne. Były pary różne, niektóre na skraju rozstania a niektóre rozmawiały ze sobą wprawdzie pierwszy za od lat. Na czym to polega nie mogę powiedzieć, prowadzący proszą o zachowanie tajemnicy. Jest msza codziennie, modlitwa po każdym cyklu ale myślę że nawet jeżeli ktoś jest ateistą , jakoś tak pamiętam nie wiem czy słusznie? To nie musi we mszy uczestniczyć aczkolwiek krzywdy nie dozna 😉
nałóg
Posty: 3318
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: nałóg »

Niezapominajko, byliśmy ze współmałżonką kilka lat temu.Trudno było napisać list miłosny po dwudziestu kilku latach małżeństwa do żony.Warto było tam być.Polecam.PD
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: rak »

Ja również polecam weekendowe spotkania małżeńskie.
Byli na nich ludzi z różnych środowisk, też niekoniecznie wierzący - ale atmosfera b. ułatwia zbliżenie i otwarcie się na siebie. Nikt specjalnie nie narzekał na formułę (dość ciekawa). Też nie napiszę jak to wygląda, ale celem jest zbudowanie dialogu małżeńskiego, czyli spokojnej rozmowy na dowolny temat i ponownego zbliżenia się do siebie - więc jak znalazł na kryzys. Bardzo fajnie działają tu przykłady problemów innych małżeństw i ich postaw wobec nich, którymi te dzielą się niemal bez tematow tabu...

Jeszcze lepiej, jakby udało się zaczepić w regularne comiesięczne spotkania poweekendowe, umożliwia to podtrzymanie kontaktu z grupą i wzajemne podtrzymywanie motywacji do rozwoju. Postępy innych też są megabudujące...
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: Niezapominajka »

Dziękuję Wam, właśnie o to mi chodziło. Wiem, że nie możecie zdradzać formuły, ale poczułam się zachęcona. Wiem, że my musimy się poznać jakby na nowo, nauczyć się rozmawiać głębiej, poznać różnice nasze, w ogóle między kobietą a mężczyzną, czym są uczucia, dobry dialog w związku, jak okazywać uczucia, żeby się czuć kochanym i cała reszta.
Wiedźmin

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: Wiedźmin »

Niezapominajka pisze: 18 kwie 2018, 8:17 [...] Wiem, że my musimy się poznać jakby na nowo, nauczyć się rozmawiać głębiej, poznać różnice nasze, w ogóle między kobietą a mężczyzną, czym są uczucia, dobry dialog w związku, jak okazywać uczucia, żeby się czuć kochanym i cała reszta.
Nie niezapominajko.
Nie musicie.

Chcecie - pytanie - czy oboje tego samego na tę chwilę chcecie?
nałóg
Posty: 3318
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: nałóg »

Niezapominajka, formuła nie jest tajemnicą: jest to głównie praca parami(współmałżonkami) ze sobą , jest to forma dialogu na konkretne tematy podawane przez prowadzących -a zwykle są to po prostu pary małżeńskie oraz przy udziale kapłana-opiekuna.
Była para w której jeden ze współmałżonków przyjechał dla tzw świętego spokoju przed rozstaniem. Wychodzili trzymając się za ręce. Chyba chciało im się jednak chcieć.
PD
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: Niezapominajka »

No tak, ja już zakładam, że obydwoje chcą.

List miłosny? No nie wyobrażam sobie tego, po 14 latach razem, po tym piekle, śmierci i otchłani...chyba też będę przerażona, bardzo chyba tym, że długo byłam zła żona.
Tak - ale tak publicznie się opowiada? Czy na osobności? W sensie praca pod kierunkiem prowadzących.
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: rak »

Pracujecie sami, możecie się późńiej podzielić czym chcecie na forum publicznym, ale musu nie ma...

Prowadzący i ksiądz czasami pomagają przezwyciężyć impas, albo podają trudne doświadczenia (też czasami zdrady) ze swojego życia
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
ODPOWIEDZ