Znowu kryzys po 5 latch

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Kwiatkowa
Posty: 97
Rejestracja: 20 wrz 2019, 15:01
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Kobieta

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: Kwiatkowa »

Alinko trzymaj się kochana, wierzę że możesz mieć dosyć tej szarpaniny, no i tym bardziej tego nazywania Cię i obrażania..
Ciężko Ci doradzić „z daleka” co robić, Ty to chyba wiesz najlepiej.. wiesz co czujesz do męża i jak się odnajdujesz w całej sytuacji.
Powiem Ci jedno wiele zniosłaś i wiele wytrzymałaś, podziwiam Cię za to że tak godnie to wszystko znosisz „te wszystkie akcje męża”. Czytając to co piszesz widzę okropny brak szacunku do Ciebie, koszmarny egoizm Twojego męża. Może to zasłona dymna, może się jeszcze gdzieś ukrywa ten Twój facet w którym się kiedyś zakochałaś. Może nie jest wcale takim człowiekiem, ten „amok” potrafi totalnie zmienić ludzi. Dlatego może czas postawić mu granice. Tyle rzeczy już zniosłaś. Zastanów się nad tym.. miłość miłością, może być piękna i cudowna, ale potrzebuje też granic. Mam wrażenie że cały czas je przesuwasz dalej i dalej, a mąż korzysta i wchodzi Ci na głowę.. może szczypta Twojego egoizmu nie zaszkodziłaby w tej sytuacji

Co do wspólnego kredytu, to wcale nie jest tak że ten kto zostaje w domu ma płacić cały kredyt. Jeśli macie wspólność ustawową małżeńską to ciązy na was identyczny obowiązek spłaty. Bank nie jest zainteresowany tym kto tam mieszka interesuje go bardziej spłata długu. Wszystko zależy od Waszego porozumienia w tym temacie. Jeśli Majątek pozostaje wspólny to i zobowiązania są wspólne. Z tego co wiem po rozwodzie można podzielić spłatę kredytu stosownie do wysokości wynagrodzenia za prace lub dokonać cesji kredytu na jednego małżonka.
nałóg
Posty: 3321
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: nałóg »

Kwiatkowa, doświadczenie wielu,bardzo wielu kredytowiczów uczy że banki nawet po rozwodzie nie chcą dzielić kredytów .Hipoteka dotyczy nieruchomości a nie osób , więc to raczej złudne marzenie o podziale kredytu wg kryterium zarobków..Ja nie znam takiego przypadku
Alinek74
Posty: 50
Rejestracja: 25 paź 2019, 10:39
Płeć: Kobieta

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: Alinek74 »

Czuję że podzielę los Twój Samoa w sensie rozwodu, bo wczoraj widziałam wyciąg z urzędu Stanu Cywilnego o akty więc idzie za ciosem pod dyktando Kowalskiej wcześniej sparzonej na kochanku ktory nie zgodził się na rozwód i go pognała jak to trumfalnie mowi moj maż... Wielokrotnie powtarzając ała, ała zabolało tego....Tak jakby był dumny z Kowalskiej... Żenujące. Byłam silna do wczoraj bo musiałam powiedziec córce ze tata sie wyprowadza. Zderzenie było bardzo bolesne, zareagowała jak ja jak dowiedziałam sie o rozwodzie.... Starałam się delikatnie to zrobic ale pewne fakty widziała wiec to było tylko docenieniem i w zasadzie dla niej utwierdzeniem ze dzieje sie to naprawdę. Leżałam koło niej skulonej i powtarzałam ze ja zawsze będę w dzien i w nocy i kiedy tylko bedzie chciała i tylko jestem dla niej i nikt nie zakłóci nam ta relację. Kazałam jej sie wyżalić co czuje aby ja oczyścić bo jest skryta ale zawsze miałyśmy ze sobą taki kontakt ze otwierała sie mówiła co czuje. Ogromny żal wypłynął z jej serca i powiedziała ze czuje jakby ktos jej wbił nóż w serce. Powiedziałam ze wiem ale przejdziemy to razem i bedzie miała kontakt z tatą. Ona ze nie chce ale wiem ze jej przejdzie. Jak do niej przyszedł to go wygoniła powiedziała ze nie chce go widzieć. Oczywiscie "pogratulował" mi bo on chciał to innaczej.... Tylko problem w tym ze nigdy nie potrafi stawić czoło problemowi... Teraz jest bardzo konsekwentny dla Kowalskiej z rozwodem .... Rano była dość uspokojona ale pewnie dusza jej umiera.... Jak go znam to bedzie ja urabiał dzisiaj ze nic sie nie dzieje i tak sie czasami zdarza ze rodzice sie rozchodzą.... Stała jego śpiewka. Tak wiec cud niestety sie nie wydarzy i będę rozwódka za chwilę. Walkę przegrałam z upiorem Kowalska i jej koleżanka doradczynią . Tak myśle ze duże jest prawdopodobieństwo ze bedzie szczęśliwy chociażby ze względu na finanse, nie bedzie od konca do konca tylko z zapasem. Pełna rodzina dziadki bankiety i rodzinne spotkania co brakowało mu u nas. Muszę to przetrwać dla corki bo dla niej teraz żyję. Przede mna sprzedaż domu i podział majątku, spłata kart a ja oszczędności nie mam bo wszystko lądowałem na konto aby był zadowolony... Pomódlcie sie za mnie prosze abym miała sile
Małgorzata Małgosia
Posty: 306
Rejestracja: 05 wrz 2019, 14:31
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: Małgorzata Małgosia »

Zapewniam o modlitwie, nie jesteś sama.
"Ty zaś powróć do Boga swojego - strzeż pilnie miłości i prawa i ufaj twojemu Bogu!" (Oz 12, 7).
Jezu ufam Tobie.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: s zona »

Alinek74 pisze: 04 mar 2020, 7:53 .

Tak wiec cud niestety sie nie wydarzy i będę rozwódka za chwilę. Walkę przegrałam z upiorem Kowalska i jej koleżanka doradczynią . Tak myśle ze duże jest prawdopodobieństwo ze bedzie szczęśliwy chociażby ze względu na finanse, nie bedzie od konca do konca tylko z zapasem. Pełna rodzina dziadki bankiety i rodzinne spotkania co brakowało mu u nas. Muszę to przetrwać dla corki bo dla niej teraz żyję. Przede mna sprzedaż domu i podział majątku, spłata kart a ja oszczędności nie mam bo wszystko lądowałem na konto aby był zadowolony... Pomódlcie sie za mnie prosze abym miała sile
Alinku,
pozwole sie nie zgodzic z Toba ..
Moze nie warto " wybiegac przed orkiestre " / "pisac wlasne scenariusze" ...
Nie wiemy, co dla nas Opatrznosc zaplanowala za rok lub dalej ..
Wiem ,ze mozna czuc wsieklosc i bol widzac te namiastki "mezowego szczescia" .. ale to tylko namiastki .. Prawdziwe szczescie plynie z pelnej relacji z Panem Bogiem ..A bez .. to wg mnie pozory...moze taka europejska "fatamorgana" XXI wieku ...

Ostatnio sluchalam PP Pulikowskich w ciekawej audycji
pisze: 14 lut 2020, 0:34 Jak być szczęśliwym w życiu
https://tv-trwam.pl/local-vods/vod.34775
Goście: Jadwiga i Jacek Pulikowscy.


Odnosnie spraw finansowych , to mam taki sentyment i poczucie takiej szczegolnej troski ze strony Sw Katarzynca Wenantego .. moze warto westchnac do niego ?
Uderza mnie jego pokora.. to taki cichy swiety . a tak skuteczny :D

Obiecyje modlitwe .. Koronka
MaryM
Posty: 240
Rejestracja: 18 gru 2019, 17:21
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: MaryM »

Moją modlitwę masz kochana... 1. Twoja córcia może przejdzie przez to łatwiej niż Ty, gdyż jakby to powiedzieć, Twój mąż jest dla niej nadal miły i wspierający, czego nie robi w stosunku do Ciebie. To dobre w tej okropnej sytuacji. 2. Nie wiemy jak realnie szczęśliwy będzie Twój mąż. Czy kiedyś wo ogóle był? 3. Nie wiemy jak długo Kowalska wytrzyma z Twoim mężem. Teraz mają emocje jak w „Mission Imopssible”- czy dźwigną „Na Wspólnej”? 4. Kowalska co jakiś czas goni byłych kochanków - taka w nich zakochana... Twój mąż sporo ryzykuje, zwłaszcza, że ona trochę jawi się w roli sponsora strategicznego. Ładnie pięknie, tylko ona jest tego świadoma i dziś jest pięknie - czy jednak za chwilę nasza Miss Galaktyki nie zacZznie podkreślać pozycji dominatora? Już widzę zachwyt na twarzy Twojego męża. 5. Widzę też jego zachwyt gdy tak naprawdę wejdzie w relacje z jej dziećmi, tego jeszcze nie wziął pod uwagę. Powstrzyma się przed krytyczną uwagą? Jest dość wymagający wszakże... Dobre związki rozpadają się o drobiazgi, jeśli baza jest słaba. Twojego męża z Kowalską łączą endorfiny i pewnie sex. Czy to wystarczy, by żyli długo i szczęśliwie? Nie piszemy scenariuszy. Ale masz silną wizję szczęścia totalnego w wykonaniu męża i Kowalskiej. Poczekaj. Nie wiesz tego, czy tak będzie. Niech pomieszkają. Niech raz ochrzani jjej dzieci. Niech ją w grypie zobaczy lub z fochem. Niech ona raz porowna seoje dzieci z Waszą córką. To jest prawdziwe życie, a nie ten aktualny brazylijski serial.Może będzie im dobrze, a może pryśnie czar. Nikt tego nie wie. Nie projektuj. Jeszcze wszyscy mogą być zdziwieni tym, kim każde z Was będzie gdy dasz czasowi czas. Może po jego wyprowadzkę uwierzysz, ze jesteś coś warta? Sciskam
Alinek74
Posty: 50
Rejestracja: 25 paź 2019, 10:39
Płeć: Kobieta

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: Alinek74 »

U mnie od wczoraj armagedon. Wracając pełna optymizmu od prawniczki zastałam w domu męża nabuzowanego wiadomością ze skontaktowałam się z byłym mężem Kowalskiej w sumie przypadkowo przez mojego dobrego znajomego na FB miał w znajomych nazwisko jej po mężu i spytałam go czy była zona tego znajomego to Kowalska spytałam, on na to tak i czy on moze zadzwonić bo "coś mi chce powiedzić..." Zdziwiłam sie taką reakcją nie sądząc iz ten znajomy jest bardzo dobrym przyjacielem ex męża Kowalskiej... Okazało się ze bardzo poraniony bo Kowalska będąc jeszcze jego zona zdradzała go....Tak czy siak moj maz dowiedziawszy sie o tym zrobił mi awanturę wyzywając mnie od najgorszych dodając iż nie jestem godna aby zrobic mu.....Po czym chciał wyrwać mi tel z ręki a gdy opór był coraz większy to mnie chciał przywrócić ciągnąć z całej siły moja rękę tak abym zrobiła fikołka. Córka usłyszawszy szarpaninę chciała nas odciągnąć i skaleczyła sie w palec. Ppdrapal mnie o wyrwał telefon przeklinając mnie. Wybiegłam do sąsiadki aby zadzwoniła na policję bo był tak pobudzony agresywnie ze bałam się ze jeszcze cos zrobi tym bardziej iz powiedział ze mi R... obije. Usłyszawszy to schował sie w piwnicy. Po prośbach funkcjonariuszy wyszedł inppwoedzisl ze go sprowaokowalam.... Nie odzywałam sie nic ale jak usłyszał ze niby mam podsłuch to wyrwał mi komórkę.... A ja powiedziałam że skąd wie z kim rozmawiam? To co mam podsłuch???? Zapytałam....A potem wiecie co. Wiem skrytykujecie mnie po co draże temat i kontaktuje sie z osobami wymieszanymi w romans męża. Po pierwsze chciałam dowiedzieć się kim jest Kowalska w oczach mężczyzny ktory spędził z nią 17 lat i czy związek z moim mężem to coś poważnego? Wiem ze zraniony maż nie jest wiarygodnym źródłem informacji
Alinek74
Posty: 50
Rejestracja: 25 paź 2019, 10:39
Płeć: Kobieta

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: Alinek74 »

Nie żałowałam ani chwili rozmowy z tym człowiekiem bo dzięki temu dowiedziałam sie że moj maż nie tylko okłamuje mnie ale też córkę mowić że chce sam z nią wyjechać na wczasy za granice bo jak to powiedział mamusi na to stać nie będzie, tymczasem z rozmowy z mężem Kowalskiej jasno wynikało ze w tym samym terminie co powiedział moj maz córce wyjeżdża jego zona z dziećmi....Do tego samego kraju... Dziwny zbieg okoliczności???.Ja wiem ze jesteście przeciwni takim działaniom ale po pierwsze maz traktuje mnie jak idiotkę której podstawi wniosek rozwodowy na swoich warunkach i mam podpisać bo jak nie to on mnie w skarpetkach puści.... Poza tym cały czas twierdzi ze nie ma Kowalskiej i wszyscy co tak twierdzą to wariaci i juz samo to ze ich słucham to świadczy ze ja tez do nich sie zaliczam. Wykrzyczał ze z największymi wrogami nie mam prawa sie kontaktować i syf mu robic!!! Jestem dla niego zerem i tak nisko upadłam ze szok. Mam przyjąć rozwód z godnością jak Kowalska. I teraz to co zrobiłam z policją to niezapomnianej mi do konca życia i dla niego nie istnieję rzucając obrączką. Dodam ze Kowalska założyła niebieska kartę swojemu ex gdyż był agresywny co potwierdził dodaj ze dlatego iz będąc w małżeństwie zdradzała go notorycznie. Przyjeżdżał na imprezy firmowe w których Kowalska uczestniczyła bo jej koledzy z pracy dzwonili do niego ze znowu z tym .... Co wyjeżdża na sympozja itd bawi sie i wychodzi na stronę... Opowiadał ze był strzepk nerow bo ciagle nakrywał ja z kimś gdzies ale kochał na tyle ze nie chciał rozwodu ale Kowalska związując sie na dluzej z kochankiem przed moim mężem ktory potem nie spełnił jej oczekiwań tzn nie rozwiódł sie z żoną zamieniła na mojego męża....,Zgodził sie zeznawać iz jest świadkiem ze moj maz z nią bywa. Dodam iz od września kiedy maz oznajmił ze chce rozwodu do grudnia czekałam cierpliwie przyglądając sie temu co bedzie robił. W grudniu dostałam strzała od byłego kochanka Kowalskiej i tak zaczęłam iść pp nitce..... Chcislsm znac prawdę której nigdy nie słyszałam od męża.... Najlepsze jest to ze on ma pretensje ze ja robie syf w jego firmie i on mnie zniszczy doprowadzając do tego ze mnie w... z cieplej posadki w mojej bo mam wrogów. Szantażuje mnie bo ja mam siedzieć cicho i z godnością sie zachowywać
Alinek74
Posty: 50
Rejestracja: 25 paź 2019, 10:39
Płeć: Kobieta

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: Alinek74 »

Mam wyrzuty sumienia ze moze mogłam nie wzywać policji ale gdybyście widzieli co on zrobił.... To amok w czystej postaci... Czy kontakt z osobami zamieszanymi w te romanse: zona byłego kochanka, były kochanek, maz ex Kowalskiej, pracownicy wodzący na imprezie walkę miedzi moim mężem a byłym kochankiem to jest prowokacja wynikająca z mojej winy??? Moze tak bo juz głupieje moze powinnam biernie temu sie przyglądać ?? Przyglądałam sie to widziałam coraz większą arogancję i kneblowanie mi ust ze nie moge do prawnika bo nie da pieniedzy ze wspólnego konta, dowiedzieć sie prawdy czy kochanka jest czy jej nie ma.... Jestem skrajnie wyczerpana......
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: tata999 »

Dobrze znać prawdę lub być bliżej niej. Inaczej niż napisałaś, ja nie jestem przeciwny odkrywaniu prawdy i rozmowa z byłym kowalskiej to Twoje prawo, jak każdego innego.
Nino
Posty: 611
Rejestracja: 14 gru 2019, 18:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: Nino »

Alinek, nie mam pojęcia, co Ci powiedzieć. Tak bardzo życzę Ci, abyś się uspokoiła. Wyciszyła emocje. To jest niepojęte, co Ci mężczyźni wyprawiają w amoku, ale też jestem przerażona postawą kowalskich... Wiem, nie wolno nam nikogo oceniać, ale po prostu te kobiety nie mają żadnych skrupułów. Wiem, gdyby facet nie pozwolił, żadna kowalska by go nie zbałamuciła.
Ludzie, co się z nami dzieje?
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: s zona »

Alinek74 pisze: 05 mar 2020, 17:23 Mam wyrzuty sumienia ze moze mogłam nie wzywać policji ale gdybyście widzieli co on zrobił.... To amok w czystej postaci... Czy kontakt z osobami zamieszanymi w te romanse: zona byłego kochanka, były kochanek, maz ex Kowalskiej, pracownicy wodzący na imprezie walkę miedzi moim mężem a byłym kochankiem to jest prowokacja wynikająca z mojej winy??? Moze tak bo juz głupieje moze powinnam biernie temu sie przyglądać ?? Przyglądałam sie to widziałam coraz większą arogancję i kneblowanie mi ust ze nie moge do prawnika bo nie da pieniedzy ze wspólnego konta, dowiedzieć sie prawdy czy kochanka jest czy jej nie ma.... Jestem skrajnie wyczerpana......
Alinek pomodle sie o Boze Prowadzenie dla Ciebie ...i o sily, zebys dala rade to przejsc ...

Mnie pierwsza porada prawna bardzo duzlo dala .. moj maz tez szalal .. ze zniszczylam mu opinie.. ze wywleklam wszystko .. ze powinnam to zalatwic po cichu .. tylko,jak po cichu ..

To moje' po cichu " trwalo wiecej niz rok ..a potem kolejny rok wniosek przelezal u adwokatki .... a maz stawal sie coraz bardziej bezkarny ..on mial prawo do " swojego zycia prywatnego .. korzystal z naszego wspolnego dorobku ..a ja harowalam na zewnatrz z 2 malych dzieci .. i kiedy wydatki na szkoly byly coraz wyzsze a te przelewy juz nie tak obfite ... to oczywiscie bylo niezadowolenie .. wiec sie spinalam ..

Teraz wiem, ze warto zadbac o swoje sprawy .. te finansowe' rowniez ..

Pamietam, ze adwkatka z polecenia dala mi taka wiare, ze to nie jest tak, jak maz przedstawia .. ze ma obowiazki a nie tylko wymagania wzgledem nas .. pozniejszy wniosek - ok 10 str- o separacje czytalam placzac .. zobaczylam siebie .. tak z boku .. i zrobilo mi sie tak szkoda tej kobiety .. czyli mnie ..
Bylo mi to potrzebne ...

Alinku, ja rowniez w emocjach zrobilam bledy .. min moglam sobie darowac pytanie do jednej z "serdecznych kolezanek meza" .. przed budynkiem w pracy ...wiec publicznosc wyrosla za mna ...

Ale teraz, po tym kryzysie -dotarlo do mnie, co znaczy "Prawda was wyzwoli " .

Tylko to bylo 5 lat .. trudnych lat ...

U mnie oprocz oinii publicznej pomogla mi detektyw i dowody, ktore adw mogla zalaczyc .. to pod ich wplywem adw meza poprosil o rozmowe i byl takim Mediatorem ..
Teraz jak czytam forum i opinie o pelnomocnikach stron, to wydaje mi sie to dziwne ..nwm , moze dlatego ,ze maz znal sie z nim duzo wczesniej ...

Mojej adw zalezalo na " wygraniu " sprawy...
Postawilam na naprawe , mam nadzieje i Ufam Bogu ,ze nas z tego wyprowadzi i pozwoli na to lepsze wino " na koniec" ...

Bozej Odwagi Alinku i prosze postaraj sie przespac,zeby jutro spojrzec na to konstruktywnie ... na ile sie da ...

ps 2 lata temu , gdy czekalismy na 1rozprawe w marcu mialam z Rozy w parafi " wesele w Kanie ".. bylo to dla mnie tak nierealne ....
Ale Opatrznosc potrafi robic robi Niesamowite Rzeczy :D
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: tata999 »

Nino pisze: 05 mar 2020, 18:31 To jest niepojęte, co Ci mężczyźni wyprawiają w amoku,
Zdrajcy i zdrajczynie niezależnie czy mężczyźni, czy kobiety. Zamiast "amoku" doszukuję się problemu w mentalności.
Nino pisze: 05 mar 2020, 18:31 ale też jestem przerażona postawą kowalskich... Wiem, nie wolno nam nikogo oceniać, ale po prostu te kobiety nie mają żadnych skrupułów.
Nie tylko "te kobiety", ale i "ci mężczyźni" którzy oszukują i zdradzają, niezależnie od płci.
Kwiatkowa
Posty: 97
Rejestracja: 20 wrz 2019, 15:01
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Kobieta

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: Kwiatkowa »

Alinek ja Cię wspieram.. musisz się bronić przed agresorem. Dobrze że wezwałaś policję. Musisz chronić siebie i dziecko.
Ta agresja męża to jego bezsilność, kiedy człowiekowi brakuje argumentów sięga do rękoczynów. Niestety amok przybrał na mocy.
Albo toczy wewnętrzną walkę w sobie, zobaczył jaka krzywda wychodzi na dziecku, ale też na Tobie.
Jednak nie umie się z tym pogodzić że Ty walczysz nadal..
Szczerze... to jeśli są aż takie emocje to temat rodziny nie jest dla niego obojętny. Gdyby wyszedł bez słowa z walizeczką sprawa byłaby oczywista.. a tu się w nim kotłuje i kotłuje... tylko co.. No właśnie
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Znowu kryzys po 5 latch

Post autor: tata999 »

Kwiatkowa pisze: 05 mar 2020, 19:23 Szczerze... to jeśli są aż takie emocje to temat rodziny nie jest dla niego obojętny. Gdyby wyszedł bez słowa z walizeczką sprawa byłaby oczywista.. a tu się w nim kotłuje i kotłuje... tylko co.. No właśnie
Wybrzmiało mi to jak stare porzekadło, że jak bije to kocha. Moim zdaniem nie ma w nim prawdy, a emocje i w ogóle zachowanie opisane przez autorkę niewiele mówi i nie jest żadnym prognostykiem. Inaczej też zapatruję się na sytuację, która miałaby być oczywista, jeśli wyszedłby bez słowa z walizeczką. Myślę, ze to niebezpieczne uproszczenia.
ODPOWIEDZ