A gdzie był w tym czasie Twój mąż?
A Ty? Wiedziałaś z jakim człowiekiem się wiążesz? Byłaś świadoma kim jest i co sobą reprezentuje?
Bo albo taki był jak go pzredsatwiasz teraz i tego nie widziałaś bądź widzieć nie chciałaś mając nadzieję że to wszystko się w malżeństwie jakoś ugładzi albo po slubie mąż zamienił się w całkiem innego człowieka. Ale że tak szybko? że już na ślubie zrobił małą pokazówkę ignorancji ?
Bo przypominam: z tego, co napisałaś był zaradnym, uśmiechniętym, spełniajacym twoje potrzeby mężczyzną, wpatrzonym w Ciebie i dla Ciebie wrócił do Polski.
Ja wiem, że tak wyglądają poczatki prawie każdego związku: jest miło, przyjemnie i jak w bajce. Ale z czasem nie da się nie widzieć prawdziwej twarzy drugiego człwoieka przebywając z nim często, gęsto.....