Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

krople rosy

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: krople rosy » 04 gru 2019, 12:14

Katjusza pisze:
04 gru 2019, 10:28
Wybaczyłam nawet zdarzenie, kiedy jego ojciec mnie zwyzywał i podniósł na mnie rękę. Chciał uderzyć również jego matke: ja zadzwoniłam po swoją i zaprosiłam do siebie do domu, żeby zapewnić sobie i im bezpieczeństwo.
A gdzie był w tym czasie Twój mąż?
Katjusza pisze:
04 gru 2019, 10:11
Może on nie wchodził w małżeństwo świadomie
A Ty? Wiedziałaś z jakim człowiekiem się wiążesz? Byłaś świadoma kim jest i co sobą reprezentuje?
Bo albo taki był jak go pzredsatwiasz teraz i tego nie widziałaś bądź widzieć nie chciałaś mając nadzieję że to wszystko się w malżeństwie jakoś ugładzi albo po slubie mąż zamienił się w całkiem innego człowieka. Ale że tak szybko? że już na ślubie zrobił małą pokazówkę ignorancji ?

Bo przypominam: z tego, co napisałaś był zaradnym, uśmiechniętym, spełniajacym twoje potrzeby mężczyzną, wpatrzonym w Ciebie i dla Ciebie wrócił do Polski.
Ja wiem, że tak wyglądają poczatki prawie każdego związku: jest miło, przyjemnie i jak w bajce. Ale z czasem nie da się nie widzieć prawdziwej twarzy drugiego człwoieka przebywając z nim często, gęsto.....

Katjusza
Posty: 20
Rejestracja: 12 lis 2019, 9:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Katjusza » 04 gru 2019, 13:20

white chocolate pisze:
04 gru 2019, 9:24
Katjusza pisze:
03 gru 2019, 21:08
Jaki w tym położeniu mogę mieć plan awaryjny?
Może uświadomienie męża , że go kochasz i chcesz być jego żoną? I żę nie chcesz tego rozwodu?
Czy słyszał te słowa od Ciebie?
Póki co z tego co wyczytałam usłyszał, że dasz mu rozwód jesli odejdzie z pracy którą ma dzięki Tobie. To jest ten koronny argument który miałby go otrzeźwić?zatrzymać?
Jaką może mieć mąż alternatywę? Jedynie picie, palenie i przygodny seks.....a to wszystko po to, by nie usłyszeć siebie, swojego sumienia i serca.
Trzeba się znieczulić by nie czuć. By nie zderzyć się z prawdą.
Ja nie mówię, by się przed meżem teraz kajać i bić w piersi ale uzewnetrznić to, co napisałaś tu na forum: że chcesz to małżeństwo uratować. Nawet jesli sobie będzie agresywny i nieprzyjemny warto by został o tym poinformowany.
Rozwód to ostateczność. Gdy już wszystkie metody komunikacji i mediacji zawiodą , gdy nie ma z czego wykrzesać miłości.
Niech sobie pobędzie w tym swoim urojonym raju bez Ciebie jesli taka jego wola ale niech czas przyniesie mu odpwoiedź czy to jest to, czego szuka.
Rozwód może poczekać.
A wspólne miejsce pracy może być miejscem nawet przypadkowych spotkań. Nie wiesz w jaki sposób spojrzy na Ciebie za jakiś czas.
Przez ostatnie 3 miesiące zrobiłam co mogłam a kierunku uświadomienia go o moich uczuciach, wartościach. Podarowałem mu list, książkę „5 języków miłości”, mówiłam o tym, ze dotknęliśmy dna i możemy odbić się od tego i być tylko mocniejsi. Zainicjowałam terapie, po 1 spotkaniu wyprowadził się. Przeczytałam mnóstwo książek Chapmana, poradników K.Miller i sporo innych, po to aby pokazać mu cała siebie. Nie przyniosło to efektów, wręcz przeciwnie; wywołało w nim reakcje obojętności, na moje słowa kocham, odpowiadał: ty mnie nie kochasz, ja tez Cię przestałem kochac po ślubie..jeszcze mi za to, co się teraz dzieje podziekujesz... co jeszcze mogę zrobić? Wyłożyłam serce i siebie na dłoni...

Wiedźmin

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Wiedźmin » 04 gru 2019, 16:10

Katjusza pisze:
04 gru 2019, 13:20
[...] ... co jeszcze mogę zrobić? Wyłożyłam serce i siebie na dłoni...
No to może odwrotnie, niż dotychczas?
Skoro to nie działa...

Zająć się sobą i już niczego nie wykładać... :)

(ja też listy w ostrym kryzysie pisałem... 3 sztuki... pamiętam jak dziś...) ;))

Pustelnik

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Pustelnik » 04 gru 2019, 16:49

Katjusza pisze:
04 gru 2019, 13:20
Nie przyniosło to efektów, wręcz przeciwnie; wywołało w nim reakcje obojętności, na moje słowa kocham, odpowiadał: ty mnie nie kochasz, ja tez Cię przestałem kochac po ślubie..jeszcze mi za to, co się teraz dzieje podziekujesz... co jeszcze mogę zrobić? Wyłożyłam serce i siebie na dłoni...
Katiusza, ...
Cytując z pamięci (tylko oddany sens, toteż nie wymaga podania źródła ;) ) czyjąś wypowiedź, z którą całkowicie (!) się zgadzam ... :
MUSZĄ BYĆ (NAPRAWDĘ) SPRZYJAJĄCE OKOLICZNOŚCI ABY KTOŚ (CHOCIAŻ (!)) ROZWAŻYŁ ZMIANĘ SWOJEGO ZDANIA (tudzież nastawienia czy "zafiksowania") ...
- zgadzasz się z tym ?
Proszę Cię - spójrz szerzej. Nie tylko na podstawie aktualnych "problemów z mężem" , ale może też np. własnych obserwacji chociażby tzw "dyskusji" u ... :shock: "Cioci na imieninach". Czy nie jest tak, że po "dyskusji" i tak ... każdy "obstaje" przy ... początkowym swoim "sądzie" ? A tylko ( i to :( często) tzw. "złe" emocje mają swoje "wyładowanie" ?

A nie jest tak, że Twój, mój, innych forumowiczów problem "toczy się" w ... niesprzyjających okolicznościach do zmiany zdania naszych partnerów życiowych ?

P.S. Nie chcę nikomu "sprzedawać" stereotypów, toteż proszę, aby każdy wziął tylko tyle na ile z tym się zgadza i na ile to pasuje w jego "układance"
...

Pozdrawiam !

Jozka
Posty: 66
Rejestracja: 07 wrz 2019, 10:56
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Jozka » 04 gru 2019, 17:40

Tak odnośnie okoliczności... Mój przyjaciel się zakochał w trakcie własnej psychoterapii. Terapeuta gorąco namawiał go do własnego "szczęścia"... Postanowił opuścić żonę i dzieci i wreszcie wieść szczęśliwe życie... Wszyscy stanęli murem za żoną, tłumaczyli mu bo przecież pół roku temu byli cudownym małżeństwem. Na nic to się zdało. I zbiegiem okoliczności wyszło że terapeuta sam oszukiwał własną żonę i splodził dziecko z kochanką. To otworzyło przyjacielowi oczy na to że był manipulowany. Dzisiaj są szczęśliwym małżeństwem. Także ku pokrzepieniu serc

Katjusza
Posty: 20
Rejestracja: 12 lis 2019, 9:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Katjusza » 04 gru 2019, 20:21

Pustelnik pisze:
04 gru 2019, 16:49
Katjusza pisze:
04 gru 2019, 13:20
Nie przyniosło to efektów, wręcz przeciwnie; wywołało w nim reakcje obojętności, na moje słowa kocham, odpowiadał: ty mnie nie kochasz, ja tez Cię przestałem kochac po ślubie..jeszcze mi za to, co się teraz dzieje podziekujesz... co jeszcze mogę zrobić? Wyłożyłam serce i siebie na dłoni...
Katiusza, ...
Cytując z pamięci (tylko oddany sens, toteż nie wymaga podania źródła ;) ) czyjąś wypowiedź, z którą całkowicie (!) się zgadzam ... :
MUSZĄ BYĆ (NAPRAWDĘ) SPRZYJAJĄCE OKOLICZNOŚCI ABY KTOŚ (CHOCIAŻ (!)) ROZWAŻYŁ ZMIANĘ SWOJEGO ZDANIA (tudzież nastawienia czy "zafiksowania") ...
- zgadzasz się z tym ?
Proszę Cię - spójrz szerzej. Nie tylko na podstawie aktualnych "problemów z mężem" , ale może też np. własnych obserwacji chociażby tzw "dyskusji" u ... :shock: "Cioci na imieninach". Czy nie jest tak, że po "dyskusji" i tak ... każdy "obstaje" przy ... początkowym swoim "sądzie" ? A tylko ( i to :( często) tzw. "złe" emocje mają swoje "wyładowanie" ?

A nie jest tak, że Twój, mój, innych forumowiczów problem "toczy się" w ... niesprzyjających okolicznościach do zmiany zdania naszych partnerów życiowych ?

P.S. Nie chcę nikomu "sprzedawać" stereotypów, toteż proszę, aby każdy wziął tylko tyle na ile z tym się zgadza i na ile to pasuje w jego "układance"
...

Pozdrawiam !
Jest w tym głęboki sens.. no cóż, czas pokaże.
Narazie zaniechałam „aktywnego wojowania”, może na niego przyjdzie pora. Chyba każdy ma chwile refleksji... KIEDYŚ.

Katjusza
Posty: 20
Rejestracja: 12 lis 2019, 9:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Katjusza » 04 gru 2019, 20:23

Wiedźmin pisze:
04 gru 2019, 16:10
Katjusza pisze:
04 gru 2019, 13:20
[...] ... co jeszcze mogę zrobić? Wyłożyłam serce i siebie na dłoni...
No to może odwrotnie, niż dotychczas?
Skoro to nie działa...

Zająć się sobą i już niczego nie wykładać... :)

(ja też listy w ostrym kryzysie pisałem... 3 sztuki... pamiętam jak dziś...) ;))
Chyba tylko tyle i aż tyle mogę zrobić :) układam sobie to w głowie, na sile do miłości nikogo nie zmusisz. Dziś napisał, ze przeprasza za telefon odnośnie adresu zamieszkania. Znowu zasiał zamęt w mojej głowie ale nie zamierzam odpisywać, dowiadywać się ani dorabiać sobie żadnych teorii.
Uzbrajam się w cierpliwość i ten czas zamierzam poświecić sobie i swojemu samorozwojowi.

Katjusza
Posty: 20
Rejestracja: 12 lis 2019, 9:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Katjusza » 09 gru 2019, 3:59

No i Bóg chciał, żeby wszystko się wydało.
Mąż nie wylogowal się z maila na starym komputerze, trafiłam na rezerwacje apartamentu.
Ja wyjechałam z kraju, jednak moi rodzice udali się tam żeby dowiedzieć się prawdy.
Był tam z kowalska, uprawiali sex i spędzali ze sobą cudowny czas. Moja mama go spoliczkowała, ojciec wyraził opinie. Mąż się tłumaczył, ze ma prawo do szczęścia, ze podjęliśmy decyzje o rozwodzie i wszystko sobie wyjaśniliśmy... co za brednie!? Zostałam z postawiona przed faktem dokonanym i oszukana. Okłamywał mnie, nawet w ubiegły poniedziałek, zapewniał, ze ponaglanie rozwodu nie jest związane z tym, ze kogoś ma.
Czuje się okropnie, nie wiem jak się w tym odnaleźć. Nie zasłużyłam na to!
Mąż wysłał maila gdzie zagroził policja, napisał, ze robie awanturę bo się z kimś spotyka, a przecież wyprowadził się i powiedział, ze nie chce ze mną być. Napisał, ze widział ze mam konto na Tinderze i jego wyjazd na weekend z ta dziewczyna to jego odwet za to, ze ja się dobrze bawię. Absurd. Nie korzystam z tindera, nie spotykam się z nikim i nie wdaje w jakiekolwiek relacje.
Jak mam dalej żyć? Jak mam się zachować? I dlaczego znajduje w sobie myśli, ze mogłabym mu to wybaczyć, a doskonale wiem, ze on tego nie chce i jest już gdzie inaczej...?

Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13300
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Nirwanna » 09 gru 2019, 6:37

Katjusza, przykro mi.

Pod Twoją obronę....
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II

Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Monti » 09 gru 2019, 7:10

Uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko...
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)

Pustelnik

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Pustelnik » 09 gru 2019, 7:22

Katjusza pisze:
09 gru 2019, 3:59
(...) wszystko się wydało.
(...) spędzali ze sobą cudowny czas. Moja mama go spoliczkowała, ojciec wyraził opinie. Mąż się tłumaczył, ze ma prawo do szczęścia (...)
Współczuję Ci Katiusza ...

P.s. Chyba jednak finalnie Twojemu mężowi nie było ani "cudownie" ani "szczęśliwie" ...

s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: s zona » 09 gru 2019, 7:49

...uciekamy się, święta Boża Rodzicielko, ...

krople rosy

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: krople rosy » 09 gru 2019, 9:10

Uciekamy się Święta Boża Rodzicielko....

tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: tata999 » 09 gru 2019, 9:19

Katjusza pisze:
09 gru 2019, 3:59

Czuje się okropnie, nie wiem jak się w tym odnaleźć. Nie zasłużyłam na to!
Współczuję. Nie oczekuj szybkich rozwiązań, że natychmiast dowiesz się, jak się w tym odnaleźć, niestety. Daj sobie czas.= i trzymam kciuki.

Jozka
Posty: 66
Rejestracja: 07 wrz 2019, 10:56
Płeć: Kobieta

Re: Kiedy należy odpuścić? Kiedy zostawić męża samemu sobie..?

Post autor: Jozka » 09 gru 2019, 9:24

Naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Samon41, Sara i 60 gości