Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Unicorn2
Posty: 373
Rejestracja: 05 mar 2017, 14:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: Unicorn2 »

Nirwano ,dlaczego więc mój kolega który wcześniej w sądzie cywilnym nie zgodził się na rozwód i po długim procesie jego żona wycofała sprawe , teraz sam chce wystąpić o rozwód.
Bez orzeczonego rozwodu w Krakowie nie złoży się skargi do sądu biskupiego.
Awatar użytkownika
Kate81
Posty: 72
Rejestracja: 06 sty 2018, 9:40
Jestem: w związku niesakramentalnym
Płeć: Kobieta

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: Kate81 »

Nirwanna pisze: 03 maja 2019, 11:52 Powodem jest najczęściej swoiste ułatwienie sobie pracy, bo i tak większość wniosków do sądów trafia na etapie "po rozwodzie".
Jednak prawo kanoniczne nie wymaga rozwodu cywilnego do wszczęcia procedury.
Niby nie wymaga, ale wymaga jakiegoś dowodu na to, że małżeństwo definitywnie się zakończyło. Mi nie chcieli przyjąć wniosku o stwierdzenie nieważności, jak byłam jeszcze w trakcie rozwodu. Sprawa w sądzie biskupim stała wstrzymana, dopóki nie doniosłam wyroku prawomocnego z sądu cywilnego o rozwodzie.
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: mare1966 »

Nie jest wymagane , ale "mile widziane" .
To oczywiste , z wielu powodów .
Orzeczony rozwód to sygnał , że sprawy zaszły bardzo daleko
i w praktyce relacja jest "trudna" , by nie rzec , że umarła .

W sumie nierozerwalność małżeńska co do zasady
wynika bezpośrednio z samej natury tego związku .
Główną przesłanką są "owoce" tegoż związku , czyli dzieci .
Zasada nierozerwalności wprowadza ŁAD SPOŁECZNY ,
pewność określonych zasad .
W przeciwnym wypadku mamy sytuacje następujące :
Z pierwszą żoną - 2 dzieci , z drugą - 1 , z trzecią - kolejne czwarte w drodze .
Z pierwszym mężem 2 dzieci , z drugim jedno , trzeci już więcej nie chce .
( ma dzieci z innymi )
Zupełnie nie włączając w te sprawy wiary i Boga ,
jest to społecznie zjawisko wysoce niepożądane .
Stopniowo i finalnie doprowadza do trwałych deformacji
wszelkich relacji społecznych .
Tworzy jakiś nowy układ społeczny , nie oparty na rodzinie .
Tutaj można upuścić ducha fantazji .
( dzieci z probówki , na zamówienie , ingerencja w DNA itd. )
Programowanie mózgu , wszelkiego typu implanty .
Zresztą , to się już dzieje .

Rozpady małżeństw ( rodzin ) warto także rozpatrywać w kategoriach politycznych
i gospodarczych .
Osłabienie więzi społecznych prowadzi do osłabienia państw .
Ekonomicznie pobudza ( na jakiś czas ) produkcję .
Potrzeba więcej mieszkań , a tym samych ich wyposażenia ,
środków transportu indywidualnego itd. itp.

Warto uważam , sprawy widzieć znacznie SZERZEJ i DALEJ .
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: mare1966 »

No i na koniec kwestia zasadnicza .
Dzieci chowane bez rodziców , epidemia różnorakich problemy psychicznych ,
podatność na nowe ideologie .
Hodowla , wszechobecna kontrola , całkowita deformacja i upadek człowieka .
Fantastyka ?
Tylko jedna z możliwości .

Wystarczy przywołać Koreę Północną .
Zresztą różnorakie próby "nowej ideologii" mamy już od rewolucji francuskiej ,
że nie wspomnę już o XX wieku .

I tak oto zatoczyłem koło .
Na gruncie czysto materialistycznym
( bez odnoszenia się do ewangelii czy nauki Kościoła )
wykazałem ( to domniemanie )
że nierozerwalność małżeńska ma sens . :lol:
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: mare1966 »

Pijawko ,
ale co ciebie zdumiewa w tej sytuacji znajomych ?
"Że Bóg ich nie pokarze ? "
Na świecie żyją miliardy małżeństw niechrześcijańskich .
Nie mogą być szczęśliwe ?


-----------------------------
Kate 81 ,
wszędzie pracują ludzie i mają różne zapatrywania i zwyczaje , sposoby postępowania .
Nawiasem , skoro "nie chcieli przyjąć" to sprawa " nie mogła być wstrzymana" , jednocześnie .
Ja np. mogłem takowy pozew złożyć ( po przesłuchaniu wstępnym ) .
Nikt niczego więcej nie wymagał .
Powiedziałem , że się jeszcze zastanowię .
Ostatecznie dałem sobie spokój , bo moim zdaniem nigdy nie uzyskam pewności .
Bez względu co taki sąd orzeknie .
Ja sam nie mam pewności ani w jedną ani w drugą stronę .
Tu musiałbym zacytować klasyka " za a nawet przeciw " .
Bo istotnie są argumenty na dwie strony .
Tylko , CO DALEJ , czasu się nie cofnie ,
a jest co jest .
Pytanie , czy warto jeszcze bardziej komplikować sprawy ???
Awatar użytkownika
Pijawka
Posty: 272
Rejestracja: 12 wrz 2018, 15:01
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: Pijawka »

mare1966 pisze: 03 maja 2019, 22:26 Pijawko ,
ale co ciebie zdumiewa w tej sytuacji znajomych ?
"Że Bóg ich nie pokarze ? "
Na świecie żyją miliardy małżeństw niechrześcijańskich .
Nie mogą być szczęśliwe ?
Absolutnie tak nie pomyślałam... zdumiewa mnie u nich podejście do kwestii sakramentu w sposób ewidentnie nieważny i lekceważący, żeby nie powiedzieć: świętokradczy. Przecież oboje wzrastali w katolickiej wierzę i znali zasady, treść przysięgi.. Nie mnie to oceniać...ale zastanawia mnie dlaczego ksiądz w ogóle udzielił ślubu jeśli oni nie kryli się że swoimi poglądami i mówili wprost,że są już "zapisani" do innej wiary i tam przygotowują się do chrztu. Zgodnie z ich zasadami koleżanka jednak nie mogła się "ochrzcić" w ciąży A dopiero po porodzie..więc w międzyczasie katolicki ślub...
Uważam, że w "naszym" kościele zbyt łatwo udziela się sakramentu małżeństwa bez gruntownego przygotowania. Wczoraj zaprzyjaźniony ksiądz mi powiedział, że episkopat Polski wydał zgodę na honorowanie poświadczenia udziału w internetowym kursie przedmałżeńskim...co ma polegać nawet nie na spotkaniu (np.skype itd..)Ale na odczytaniu lub odsłuchaniu na YT kilku (!) katechez...
To się dzieje naprawdę.
Episkopat rozumie, że ilość katolickich ślubów drastycznie spada ale wydaje się nie rozumieć (?) że kosztem jakości nie odbuduje się ilości.. smutne to jest..
Awatar użytkownika
Kate81
Posty: 72
Rejestracja: 06 sty 2018, 9:40
Jestem: w związku niesakramentalnym
Płeć: Kobieta

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: Kate81 »

mare1966 pisze: 03 maja 2019, 22:26 Kate 81 ,
wszędzie pracują ludzie i mają różne zapatrywania i zwyczaje , sposoby postępowania .
Nawiasem , skoro "nie chcieli przyjąć" to sprawa " nie mogła być wstrzymana" , jednocześnie .
Złożyłam wniosek, został przyjęty, po czym otrzymałam informację, że będą czekali ze wszczęciem procedury do momentu doniesienia przeze mnie wyroku rozwodowego. Dopiero jak doniosłam, proces ruszył. Pomimo, że wniosek został przyjęty.
Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: Monti »

Biorąc pod uwagę tę praktykę sądów kościelnych, należałoby, moim zdaniem, założyć, że w przypadku uzasadnionego podejrzenia nieważności małżeństwa (popartego najlepiej opinią kanonisty), rozwód nie może być uznany za naganny moralnie, skoro jest w praktyce warunkiem koniecznym uruchomienia procedury stwierdzenia nieważności. W przeciwnym razie nielogiczne byłoby żądanie przez sąd kościelny popełnienia poważnego grzechu, by móc skorzystać z tej procedury.

Jest to zresztą logiczne, bo skoro węzeł małżeński nie powstał, to rozwód go nie przerywa, a jedynie usuwa skutki cywilne "wadliwego" małżeństwa. Wręcz można by powiedzieć, że w takim przypadku rozwód jest nawet wskazany, by stan prawny na gruncie prawa kościelnego i cywilnego był spójny.

Zawsze jest jednak ryzyko, że sąd biskupi uzna, że jednak małżeństwo jest ważne - a wtedy po związku już pozostają zgliszcza...

Jako kontrargument ktoś może podać zasadę domniemania ważności małżeństwa. Ale ona jest też konieczna, by ktoś (tak jak swego czasu moja żona) nie twierdził arbitralnie, że małżeństwo jest nieważne, w związku z czym przysięga nie obowiązuje.

Oczywiście, moje rozważania nie dotyczą większości przypadków, gdy po prostu jednej stronie się "odwidziało" i wtedy na siłę szuka się podstaw nieważności, zamiast przepracować to, co trudne.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: mare1966 »

Monti pisze: 04 maja 2019, 17:18 Biorąc pod uwagę tę praktykę sądów kościelnych, należałoby, moim zdaniem, założyć, że w przypadku uzasadnionego podejrzenia nieważności małżeństwa (popartego najlepiej opinią kanonisty), rozwód nie może być uznany za naganny moralnie, skoro jest w praktyce warunkiem koniecznym uruchomienia procedury stwierdzenia nieważności. W przeciwnym razie nielogiczne byłoby żądanie przez sąd kościelny popełnienia poważnego grzechu, by móc skorzystać z tej procedury.

Jest to zresztą logiczne, bo skoro węzeł małżeński nie powstał, to rozwód go nie przerywa, a jedynie usuwa skutki cywilne "wadliwego" małżeństwa. Wręcz można by powiedzieć, że w takim przypadku rozwód jest nawet wskazany, by stan prawny na gruncie prawa kościelnego i cywilnego był spójny.

Monti ,
popełniasz błąd zasadniczy .
Przecież Sąd Kościelny nie ma wiedzy BEZ WŁASNEGO PROCESU sądowego
wiedzieć i orzec czy małżeństwo jest czy nie jest ważnie zawarte .

Logiczne byłoby zatem coś dokładnie przeciwnego .
Nie tylko nie powinien , ale wręcz NIE MOŻE domagać się
od strony wnoszącej skargę ( pozew ) przeprowadzenia wprzódy rozwodu cywilnego .
No chyba , że rozwód cywilny już wcześniej stał się faktem .
Inaczej było by to jawne zmuszanie wręcz do rozwiedzenia się ,
jako warunek konieczny
do "przyjęcia sprawy" w Sądzie Kościelnym .
Absurd .
farmer
Posty: 25
Rejestracja: 15 wrz 2017, 16:50
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: farmer »

mare1966 pisze: 02 maja 2019, 23:29 Zatem JAKIE WNIOSKI ?

Cóż . JA dochodzę do takowych .
Sama instytucja ( możliwość sądowego poświadczenia stanu faktycznego ) stwierdzania ( uznawania małżeństw )
za NIEBYŁE , NIEZAWARTE jest potrzebne .
Istnieją bowiem przypadki oczywiste , łatwe do interpretacji .
Stanowią one jednak bardzo niewielki procent wnoszonych pozwów .

W praktyce procedura stanowi "legalne" obejście zasady nierozerwalności ,
mniej lub bardziej "naginane" do konkretnego paragrafu .
Zaryzykuję stwierdzenie , że jest swego rodzaju "wentylem bezpieczeństwa"
dla Kościoła .
Co prawda Kościół nie wycofuje się z zasady nierozerwalności ,
ale "wychodzi naprzeciw " , tu można sobie dopisać różne teksty
w stylu
"pochyla się nad " itp.

Po części uważam , należy rozumieć ewolucyjne stanowisko Kościoła ,
gdyż następuje rozwój np.psychologii .
Z drugiej strony jednak Kościół wymaga jedynie podstawowej świadomości
jako wystarczającej do prawidłowego zawarcia małżeństwa ważnego .

Reasumując uważam , że Kościół ma nierozwiązany problem .
Można jeszcze naciągnąć teorie że za źle zawarte małżeństwo ktoś musi odpowiedzieć bo przecież to sąd czyli ktoś musi być winny. Jest to dobry moment na to by dostosować nauki przedmałżeńskie do rangi i znaczenia małżeństwa.
somnium
Posty: 127
Rejestracja: 12 lip 2019, 19:40
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Procedura nieważności małżeństwa

Post autor: somnium »

z sąsiedniego wątku
Triste pisze: 04 paź 2019, 12:34 Nie widzę sensu w tej dyskusji o stwierdzaniu nieważności.
nie zamierzam w ogóle tego brać pod uwagę.
Dziękuje za to stwierdzenie Triste.
Bardzo mnie to zbudowało.

Nie chcę uogólniać i lepiej pisać o sobie, więc napiszę w ten sposób.

Czy uzyskanie stwierdzania nieważności małżeństwa nie jest traktowane jako zagłuszacz sumienia i wybielania siebie ?
Na własnym przykładzie - jako DDA teraz nie jestem za bardzo dojrzały więc raczej tym bardziej nie byłem 8 lat temu.
I zakładając hipotetycznie, że orzeczono by wobec mnie nieważność małżeństwa, to szczerze mówiąc chyba wolałbym żyć z inną kobietą w grzechu, w prawdzie niż być hipokrytą niż mieć stwierdzoną nieważność (o co nie byłoby jakoś ciężko) i oszukiwać samego siebie.

Osobiście jestem bardzo sceptycznie nastawiony do stwierdzania nieważności małżeństwa i to w lawinowo rosnącej ilości.
90 % ludzi jest niedojrzałymi, więc .....
jacek-sychar

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: jacek-sychar »

somnium pisze: 06 paź 2019, 19:29 Osobiście jestem bardzo sceptycznie nastawiony do stwierdzania nieważności małżeństwa i to w lawinowo rosnącej ilości.
90 % ludzi jest niedojrzałymi, więc .....
Somnium

A gdyby przyjąć, że procedura stwierdzania nieważności sakramentu jest małżeństwa jest czymś wyjątkowym dla wyjątkowych sytuacji?

Czy amputacja nogi jest sposobem leczenia pewnych chorób?
Jest, ale stosowana jest wyjątkowo, w szczególnych przypadkach.
Stwierdzenie nieważności sakramentu małżeństwa jest taką amputacją. Tylko że w życiu codziennym niewiele osób chce amputacji, a tutaj ...

Wszędzie potrzebny jest rozsądek.
Ewuryca

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: Ewuryca »

Zgadzam się z Jackiem.
Jak pisałam na innych wątkach, sama jestem w trakcie rozprawy. Dla mnie podjęcie decyzji żeby złożyć wniosek było bardzo trudną i bolesną decyzją, myśle, że porównanie do amputacji jest tu trafne.
Somnium nie będę pisać typowo co do stanowisk bo każdy ma mieć prawo swoje i ogólnie jestem za szanowaniem zdania innych ludzi nawet jeśli jest inne niż moje, ale odniosę się do twego zdania, że wolałbyś żyć w grzechu niż domniemanie uzyskać wyrok unieważniający. Dla mnie to troszkę oznaka pychy, to znaczy ty wiesz lepiej niż Kościół i Papież. Kościół przez wieki mylił się wielokrotnie, choćby w stosunku do niejednych świętych a jednak nigdy w objawieniach nie usłyszeli aby mu się przeciwstawić.
somnium
Posty: 127
Rejestracja: 12 lip 2019, 19:40
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: somnium »

Dlatego starałem się nie generalizować i nie uogólniać. Pisalem o sobie że miałbym pewnie spore szanse na stwierdzenie nieważności i pomimo wystąpienia ewentualnych przesłanek " nie czuje tego" abym mial moralne prawo do zlozenia-wniosku. Jednak Każdy przypadek jest inny.
Sama napisałaś że podjęcie jej u Ciebie zostało okupione ogromnym bólem i było bardzo trudne.

Jednak są ludzie i jest ich sporo , którzy traktują instytucje stwierdzenia nieważności dość instrumentalnie. Zresztą widać to po rosnacej liczbie kancelarii , ktore tak slużą klientom aby skutecznie doprowadzic do stwierdzenia niewaznosci małzenstwa oczywiscie za odpowiednim honorarium. .

Więc każdy niech ocenia w prawdzie i we własnym sumieniu.

I nie jest moim zamiarem absolutnie nikogo krytykować.

Po prostu ja sam wobec siebie twierdzę że pomimo ewentualnych przesłanek czułym wewnętrznie że sam siebie oszukuje. Życie stałoby się dużo łatwiejsze,ale tylko pozornie, poniewaz mysle ze wyrzuty sumienia zeżarlyby mnie od środka. I żaden zagłuszacz tegoz sumienia nawet w postaci motylkow w brzuchu mógłby nie wystarczyć.
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Procedura stwierdzania nieważności małżeństwa

Post autor: tata999 »

somnium pisze: 08 paź 2019, 8:58 Życie stałoby się dużo łatwiejsze,ale tylko pozornie, poniewaz mysle ze wyrzuty sumienia zeżarlyby mnie od środka.
Dlaczego miałoby stać się dużo łatwiejsze? Tylko dlatego, że stwierdzenie ktoś wygłosił? Myślę, że niewiele to może zmienić, a żeby zrobić życie łatwiejszym to w ogóle.
ODPOWIEDZ