Niesakramentalny2

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Wiedźmin

Re: Niesakramentalny2

Post autor: Wiedźmin »

lustro pisze: 01 gru 2017, 22:40 Isia [...] No niestety, nudna żona uwazajaca, że na prawo być nudna, kręci bicz sama na siebie. [...]
lustro pisze: 02 gru 2017, 0:39 [...] A nudność żony, ale nie tylko zony, bierze się z jej wnętrza [...]
lustro pisze: 05 gru 2017, 9:02 [...] W życiu niestety bywamy nudni.
lustro pisze: 05 gru 2017, 11:46 [...] Jest tylko jedno małe ale - jak przekonać o tym wspolmalzonka, który widzi nas nudnymi? [...]
Bo przecież to nie chodzi o to, że my siebie uważamy za nudnych, czy też swoich współmałżonków. To raczej oni nas tak widzą w tym momencie życia.
Droga lustro - nie wiem czemu zahaczasz o moją żonę - nigdzie nie pisałem o Twoim mężu :) - ale ok.

Nuda w tym związku została wyciągnięta przez Ciebie - ja tylko tylko zwróciłem uwagę, że skoro inni użytkownicy tak łatwo nie zauważają nudy - jak Ty - to może warto się temu przyjrzeć, czemu ma się taką łatwość w dostrzeganiu nudny w innych.
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: lustro »

Aleksander pisze: 01 gru 2017, 22:21 Nuda w tym związku została wyciągnięta przez Ciebie - ja tylko tylko zwróciłem uwagę, że skoro inni użytkownicy tak łatwo nie zauważają nudy - jak Ty - to może warto się temu przyjrzeć, czemu ma się taką łatwość w dostrzeganiu nudny w innych.
Szkoda, że nie czytasz uważnie Aleksander.
isia pisze: 01 gru 2017, 22:21 Shadow . Sorry , ale to taki jest męski punkt widzenia. Nudna bo siedzi z dziećmi , bo gotuje , sprząta itd.? Nudna bo nie ma nikogo na boku i nie chowa telefonu.... ? Wreszcie nudna bo przecież kowalska ma męża i dzieci a potrafi zaszaleć. A może nie byłaby nudna gdyby mąż był z nią ,a nie obok ? A może jest jej tak ciężko, że nie ma już siły na nic? Czy ktoś o tym myśli? Czy nie kochamy dzieci za przewidywalność w kolejnych etapach rozwoju? Są nudne, to je odstawiamy? Nie , bo to miłość bezinteresowna. Nie nastawiona na branie ale dawanie siebie. Tajemnice zawsze wzbudzają wątpliwości. Jeśli się jeszcze obnażą kłamstwem burzą mur zaufania. Wolę ludzi prostolinijnych i przewidywalnych bo przynajmniej wiadomo , że nie siedzę na bombie zegarowej. Wiem czy mogę jutro na nich liczyć i czy zwyczajnie mnie nie oszukują. Tyle.😉
Wiedźmin

Re: Niesakramentalny2

Post autor: Wiedźmin »

Nie mam pomysłu na święta Bożego Narodzenia :(

Ktoś podpowie coś neutralnego?
A może jest tu jakaś samotna dusza do której może zwalić się 4 osobowa rodzinka :D :P ;)))
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: lustro »

A co Ty Aleksander...bezdomny jesteś?
Może do brata Alberta? ;)
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: s zona »

lustro pisze: 07 gru 2017, 23:56 A co Ty Aleksander...bezdomny jesteś?
Może do brata Alberta? ;)
a moze warto zajrzec do Brata Alberta ,
moze w innym celu ,ale Warto ...
Pomagajac innym pomagamy sobie .....
:)
kasedo
Posty: 92
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:39
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: kasedo »

Aleksander pisze: 07 gru 2017, 23:03 Nie mam pomysłu na święta Bożego Narodzenia :(

Ktoś podpowie coś neutralnego?
A może jest tu jakaś samotna dusza do której może zwalić się 4 osobowa rodzinka :D :P ;)))
Zapraszam...będę sama z synem...i też pomysłu brak.... :) będzie skromnie ale z Panem Bogiem i żywą choinką.
isia
Posty: 40
Rejestracja: 09 lis 2017, 17:22
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: isia »

Trochę mi ulżyło... wbrew pozorom☺ Myslałam, że tylko ja taka sama...
nie_ewa
Posty: 19
Rejestracja: 30 lis 2017, 8:22
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: nie_ewa »

Dawno nie zaglądałam na forum i dopiero dzisiaj mogę zaprosić do siebie. Jeśli nie boicie się oblania barszczykiem albo grzybową (nie mam, niestety, do zaoferowania przepisowych 70 cm na osobę przy stole), nie męczą Was bardzo głośne rozmowy, harce 2 kotów i jednego Malucha-to wbijajcie. Robię co roku 300 pierogów :))
Wiedźmin

Re: Niesakramentalny2

Post autor: Wiedźmin »

Dzięki :) pewnie ktoś wbije do Ciebie ;) zbłąkany wędrowiec albo kilku... ;) ale w tym roku nie ja :)

Wygląda na to, że nam (żona, dzieciaki i ja) się udadzą Święta w górach (Zakopane albo okolice) - dużo śniegu... i prawdziwa świąteczna atmosfera plus zmiana otoczenia ... powinny sprzyjać temu, aby jakoś się to udało :) - zobaczymy :) - ale na pierogi chętnie wpadnę :P zupełnie poza świątecznie :PPP ;)))
nie_ewa
Posty: 19
Rejestracja: 30 lis 2017, 8:22
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: nie_ewa »

Aleksandrze, uda się, z pewnością. Cieszę się na takie Wasze Święta :))) Nie schrzań tylko niczego.
Wędrowcy nie omijają nigdy mojego domu, takie szczególne błogosławieństwo. A pierogi robię raz w roku. Nie wiem, czy się tym razem załapiesz.
Wiedźmin

Re: Niesakramentalny2

Post autor: Wiedźmin »

nie_ewa pisze: 11 gru 2017, 16:41 Aleksandrze, uda się, z pewnością. Cieszę się na takie Wasze Święta :))) Nie schrzań tylko niczego.
Wędrowcy nie omijają nigdy mojego domu, takie szczególne błogosławieństwo. A pierogi robię raz w roku. Nie wiem, czy się tym razem załapiesz.
Tylko niczego nie schrzań? Możesz rozwinąć?

Za tydzień - w sumie za 6 dni mam w końcu te mediacje - zobaczymy co z tego wyjdzie.
nie_ewa
Posty: 19
Rejestracja: 30 lis 2017, 8:22
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: nie_ewa »

Myślałam tylko o tym, żeby w czasie wyjazdu starać się nie wprowadzać niepotrzebnych napięć. Cieszyć się obecnością najbliższych, śniegiem, spacerami, nartami. A totalnie odpuścić doraźne załatwianie bolących spraw. A może wrócicie stamtąd zupełnie nowi, inni? Fajnie by było.
Na mediacjach zupełnie się nie znam, wiem tylko od znajomej dziewczyny, że w Warszawie mamy perłę wśród mediatorów. Może na tę panią akurat traficie.
Spokoju na spotkaniu mediacyjnym Wam życzę a wyjazdu zazdroszczę.
Wiedźmin

Re: Niesakramentalny2

Post autor: Wiedźmin »

nie_ewa pisze: 12 gru 2017, 14:05 Myślałam tylko o tym, żeby w czasie wyjazdu starać się nie wprowadzać niepotrzebnych napięć. Cieszyć się obecnością najbliższych, śniegiem, spacerami, nartami. A totalnie odpuścić doraźne załatwianie bolących spraw. A może wrócicie stamtąd zupełnie nowi, inni? Fajnie by było.
Na mediacjach zupełnie się nie znam, wiem tylko od znajomej dziewczyny, że w Warszawie mamy perłę wśród mediatorów. Może na tę panią akurat traficie.
Spokoju na spotkaniu mediacyjnym Wam życzę a wyjazdu zazdroszczę.
No ponoć jest dwóch super mediatorów w W-wie. Jeden Pan, druga Pani... - my akurat idziemy do pana ;)
Nie no - sprawy chcę właśnie załatwić przed świętami... żeby na święta pojechać już z jakimiś ustaleniami...
Nowi... ;) My już jesteśmy całkiem inni ;) ...

Może daj mi na priv namiar na tę perłę ;)

A ja zazdroszczę pierogów :P ;))) Może po powrocie sam polepię ;)
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: lena50 »

Krótkie przypomnienie: u żony amok się zaczął ok marca 2017, ja w lipcu 2017 złożyłem pozew rozwodowy (żona była odporna w tamtym okresie na jakiekolwiek propozycje rozmów czy terapii małżeńskich).
Więc ponieważ obie drogi są bardzo trudne, nie "napalam się" na żadną z nich. Ze względu oczywiście na dzieci, na własną przysięgę (mimo wszystko lubię dotrzymywać słowa) - korzystniejszą opcją będzie próba połatania tego związku.
Aleksandrze,wobec powyższego, dlaczego rozwód,a nie separacja
lena50....dawniej lena
nie_ewa
Posty: 19
Rejestracja: 30 lis 2017, 8:22
Płeć: Kobieta

Re: Niesakramentalny2

Post autor: nie_ewa »

Ok Aleksandrze. Odezwę się jutro. Pozdrawiam
ODPOWIEDZ