Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Czasem dusza boli tak mocno, że żadne słowa nie mogą trafić...

Moderator: Moderatorzy

Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Pewien anioł Michał powróciwszy z udanej misji udał się do niebiańskiej gospody.

Aż zatrzepotał radośnie skrzydłami, kiedy w przestronnej sali ujrzał znane sobie facjaty.
Sfrunął na pobliską ławę zamawiając galon nn (niebiański nektar)
Kamraci spojrzeli na jego wyszczerzoną w uśmiechu klawiaturę - oznakę pozytywnie zakończonej misji - ale sami minki mieli nietęgie.
Kelner usłużnie podfrunął z zamówionym gatunkiem nn - Czy zapodać coś jeszcze? - dopytał w lekkim pół skłonie.
Chciał już podziękować, kiedy przyszło mu na myśl by rozruszać trochę drętwą atmosferę
- I owszem - poproszę o zapodanie jednego z tych śmiesznych utworów ziemian z lat 90tych.
Kelner skłonił się nisko i odfrunął w kierunku niebiańskiej szafy grającej, włączył ją i zaczął coś przy niej gmerać.
Tymczasem Michał zwrócił się do kompanów z właściwą sobie kindersztubą:
- No co jest?
Jeden od niechcenia wskazał końcówką lewego skrzydła skulonego pod ścianą dużego anioła.
Michał pociągnął słuszny łyk cudownej ambrozji po czym zagadnął z właściwą sobie delikatnością:
- Te!! - Ty wielki pod ścianą - coś się tak skurczył?!
Sala gruchnęła śmiechem.
Zagadnięty podniósł przemęczone powieki ukazując poczerwieniałe gałki.
- Rozumiem - nowy poziom - nowe wyzwanie - podsumował Michał.
Skulony odrzekł - Nieraz ciężko bywało - ale to..
Michał podfrunął i spojrzał na treść jego zadaniowego smartfona..
Kiedy przeczytał i zobaczył okoliczności klienta to aż gwizdnął z wrażenia.
- Aleś dostał zadanie
Na sali zaległa cisza.
Słychać jeszcze było nieśmiałe postukiwanie kelnera w szafę grającą, lecz i to taktownie ustało..
Zapanowała taka cisza, że słychać było już tylko chrapanie niebiańskiej owocówki jabłkówki śpiącej smacznie na diamentowym żyrandolu 30metrów nad salą.

- No cóż - Trzeba pomóc koledze młodszemu rangą stwierdził Michał przeciągając się i markując jakoby żal mu było wesołej kompaniji i ewentualnych a wielce prawdopodobnych kolejek nn.
Skulony podniósł z nadzieją oczy - Pomożesz?
- No jak nie jak tak!! Huknął Michał przez moment uświadamiając sobie, że podprowadził czyjąś kwestię (chyba komuś z polskiego serialu - czyżby... Klossowi..?)
Skulony wstał i.. okazał się wcale nie taki skulony. Poprawił pas, uzbrojenie i rozwinął potężne skrzydła.
Michał uczynił to samo - standardowa procedura przed startem.
PACH! PACH! - i obaj zniknęli.



Było trochę po północy a Ukasz nadal nie mógł usnąć.
Zauważywszy daremność przewracania się po pustym w połowie łóżku, wyszedł więc do ogrodu rozprostować myśli i pogadać trochę z troskami.
Zadarł głowę i stanął oczarowany nocnym niebem pierwszej jesiennej nocy.
Zrobił głęboki wdech napełniając płuca przyjemnie chłodnym powietrzem.
Potem drugi i następny raz.
Tymczasem troski poprosiły o atencję.
Ścisnęło go w gardle a patrzałki napełniły słoną wodą..
Nie zauważył lekkiego szmeru wiatru, który nieoczekiwanie przeszedł w porywisty skrapiając okolicę kapuśniaczkiem by bez gracji przejść w monotonną kanonadę przy akredytacji bezgłośnych, bo dalekich jeszcze, błysków.
Raz jeszcze podniósł głowę. Troski czmychnęły.
Przemoczony stał z zadartą głową - Trochę jak Roy Batty w ostatniej swej scenie Bladerunnera - przemknęło mu przez myśl.
-Jak długo? Jak długo jeszcze Ojcze??
Odpowiedział mu miarowy szum deszczu i dwie błyskawice..




Tymczasem kelner doszedł do ładu z szafą grającą.
Zadowolony z siebie wcisnął guzik wyboru playlisty i wybrał losowy utwór lat 90tych
Szafa zaskrzypiała, ramię wybrało przypadkowy singiel.

Wrota gospody otworzyły się szeroko a do środka wkroczyła kolumna wycieńczonych aniołów stróżów.
- A skąd was Bóg prowadzi?
- My z Polski z Sycharu - odezwał się ten, który sprawował pieczę nad niejakim Jackiem S
- A to zapraszam serdecznie - kelner skłonił się nisko i zniknął na zapleczu po najprzedniejsze jadło i napitki




..tymczasem igła gramofonu napotkawszy na pierwsze takty rozpoczęła tak:
https://youtu.be/oKgHHPlKTdk







i jeszcze w post scriptum - tak coby nie zasłonić info od s zony na dziś:
s zona » 24 wrz 2019, 9:05 pisze: Dzisiaj w RM 21:30
Audycja dla Małżonków i Rodziców:
Autorytet ojca w rodzinie
dr Jacek Pulikowski
jacek-sychar

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: jacek-sychar »

Pantopie

Myślę, że mój anioł stróż ostatnio ma spokój w stosunku do tego, co przechodził te kilka lat temu, ale dziękuje Ci za troskę o niego.

Niejaki Jacek S.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Nirwanna »

Pantop pisze: 24 wrz 2019, 10:22 Pewien anioł Michał powróciwszy z udanej misji udał się do niebiańskiej gospody.
...
itd.
Literacko Ćwiekiem mi zapachniało. Jakubem ;-)
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Nirwanna pisze:
Pantop pisze: Pewien anioł Michał powróciwszy z udanej misji udał się do niebiańskiej gospody.
...
itd.
Literacko Ćwiekiem mi zapachniało. Jakubem
Nie znam.
Ale sądząc z opisu musi być znaczny ktoś.
Urodziwy!
I mundry!!
(Kwiczoł o swojej możliwości wystartowania na radnego :lol: )



My tu gadu gadu a hit stygnie.
Ale spokojnie - to jeszcze podzwonne gorącego lata - właściwa temperatura gwarantowana.
Uwaga spoilery - proszę przeczytać :P
Będzie wielki grubas wyłaniający się z oceanu i masa wyzwolonych emerytek i rencistek, które z werwą go zaatakują.
Chłopina będzie się odgryzać lecz polegnie.
,,Ale śmierć będzie mioł piknom,, - zakończę parafrazując Pyzdrę

https://youtu.be/vWaRiD5ym74
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Jest czwartek, jest pochmurno a ja muszę do centrum miasta mego.
Obserwacje jutro.
Także jutro (lub w sobotę) wnuczka znanego pisarza w roli czarodziejki.


A dzisiaj następca profesora Religi będzie śnił o złotym serduszku dla każdego :P

https://youtu.be/IQYzDU7RJEg?list=PLOcT ... l9WQjp8fnk
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Było chmurno i wietrznie kiedym wychodził.
100 metrów dalej mój anioł stróż zawrócił mnie do domu po niezbędną do wyprawy rzecz.
O tym że nie był to oczywiście przypadek przekonałem się 20 minut później, kiedy idąc prostopadłą do głównego deptaku ujrzałem mą żonę.
Nie wykluczając spotkania ale i nie śpiesząc się zbytnio skręciłem na deptak i zauważyłem ją w aptece.
Poszedłem jednak załatwić swoją sprawę nieopodal, dopuszczając dwa wątki zagajenia na wypadek kontaktu drugiego stopnia.
Me plany spełzły.
Jednocześnie jestem przeświadczony, że jeśli jeszcze pisane nam być razem, to jedno spotkanie w tą czy w tą.. :P

Pogoda się normuje a mnie zaczyna bezpotrzebnie zagrzewać profilaktycznie ubrana kurteczka jesienna, która po chwili wita się z samotną dotąd parasolką w plecaczku.

W sklepiku nie doczytuję ceny ogórków kiszonych co kosztuje mnie przy kasie 50 groszy extra.

Spotykam kolegę z podstawówki.
Trzy zdania z cyklu ,,co u ciebie,,.

Jednak zaczyna krapić - o cudny zmyśle zapobiegawczości - natychmiast powołuję do czynnej służby kurteczkę i parasolkę.

Obserwuję przez 4 sekundy po drugiej stronie ulicy modnie ostrzyżone dziecko, jak siedzi na przystanku z drugim dzieckiem i namiętnie się całują, naiwnie dając się oszukiwać, że właśnie znaleźli prawdziwe uczucie - och trzynastoletnie dzieci..

Mija mnie korpulentna blondyna zadziornie patrząc w mój - na moment podniesiony - wzrok. Jestem jak zwykle niewinny.

Deszcz przybiera na sile.
Im bardziej przybiera tym bardziej zwalniam.
Nie będzie mi tu dyktował ogólnej mody na przyśpieszanie kroku.

....
Oczyma wyobraźni słyszę ,,Sprawdzam,, Zwierzchności opiekującej się deszczową aurą.
Strumienie walą wściekłością żywiołu, by przechodząc w ścianę wody, w końcu uformować się w falę tsunami. Jestem spokojny kiedy fala usłużnie porywa mnie w kierunku mego pomieszkania. Jestem wyluzowany utrzymując się na powierzchni dzięki potężnej pustce jaką w sobie noszę.
...

W ręku trzymam bezużyteczny już parasol - nie - jeszcze siąpi.

Pewien dżentelmen wyłania się z obdrapanej bramy, dzierżąc ze swobodą króla dwie półlitrowe butelki zwrotne po zupie chmielowej z zamiarem dotarcia do sklepiku spożywczego, celem przedłużenia procesu spożycia. Do jego stóp łasi się na moment, przyłapany poza domem czworonóg. Piesio kładzie się na pleckach w postawie bezbronności - dżentelmen przerywa marsz ku spożywczemu by wykazać się zmysłem dydaktyzmu: krzyczy i tupie nogą na piesia.
A mógł zabić.. - ludzki pan..

Wymuszam na pasach pierwszeństwo, tłumacząc je nieporadnym markowaniem przyspieszenia.

I jeszcze dwa zaślepione podłużnymi prętami okna - wydawki, stanowiące mizerny substytut nieistniejących koszy na śmieci.

Dochodzę do domu i zamykam drzwi.

Jakoś mi tak nijak.


:!: :!: :!:
Ale za to na odtrutkę jesiennych doznań - obiecana wnuczka pisarza Marka.
Wystąpi jako czarodziejka a to za sprawą sztuczek jakimi będzie na zabawiać.
Wprawne oczy wyłapią dwa rodzaje sztuczek.
Będziecie zadowoleni - a zwłaszcza chłopaki :D
https://youtu.be/ZJL4UGSbeFg



ps jak to dobrze, że takie czarodziejki czarują na scenie a nie są - dajmy - mymi sąsiadkami czy spisywaczkami stanów liczników wodnych - ufff :P
jacek-sychar

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: jacek-sychar »

Pantop pisze: 27 wrz 2019, 10:25 ps jak to dobrze, że takie czarodziejki czarują na scenie a nie są - dajmy - mymi sąsiadkami czy spisywaczkami stanów liczników wodnych - ufff
Jak to dobrze, że liczniki wodne i podzielniki ciepła mam już z odczytem radiowym. :lol:

Ale z Ciebie to się robi pisarz, Pantopie. :D
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Me końcowe westchnienie
- ufff :P
było przesiąknięte do szpiku i na wskroś faryzeizmem :P

jacek-sychar pisze:Jak to dobrze, że liczniki wodne i podzielniki ciepła mam już z odczytem radiowym. :lol:
Koniecznie rozważ powrót do tych tradycyjnych by zachować jednak kilka procent szans :!:

:lol: :lol: :lol:
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Piszą mi czasem, że niejednoznacznie piszę :mrgreen:
Dziękując za komplement pragnę podtrzymać formę pozostawiając Was w sobotni poranek z rozważaniem dość istotnej kwestii - fałszywych proroków/nauczycieli.

Jako jedno z ramion azymutu ewentualnych dociekań niechaj posłuży ameryckie powiedzenie:
Nie istnieje coś takiego jak darmowe obiady;

zaś jako drugie:
Wylewanie dziecka z kąpielą

Życząc owocnych skojarzeń przewidziałem także opcję dla leniuchów :P
Dla tych, którzy chcą pominąć filozoficzno-pragmatyczne sobotnie rozważanie, zaśpiewa Filip z przyjaciółmi.
(a oni wezmą udział w rozważaniu :mrgreen: :mrgreen:) :


https://youtu.be/35K6vQRt67g
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Po wczorajszych filozoficzno-pragmatycznych rozważaniach dzisiaj dla odwrotności wszyscy mężowie cierpliwie oczekujący powrotu swych żon, dla tychże żon zaśpiewają mniej więcej tak:

https://youtu.be/-M_m8cnK3ss
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Na rozruch:

Dwóch juhasów złapało jeża i spierają się o nazwę tego zwierzęcia:
- To je śpilok - mówi pierwszy.
- Ni, to je iglok! - odpowiada drugi.
Proszą o werdykt starego bacę, śpilok to czy iglok ?
- To je ani śpilok, ani iglok. To je kolcok ! - odpowiada baca.


Tu macie umilacza na poniedziałek:
https://youtu.be/7jrCfe3bYUY
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Ja przepraszam bardzo, ale czy tu jest spalnia??

Nie ma spania - słuchamy SDM-u

https://youtu.be/nfp-DRAUN8E!!

- Pantop - weź się przymknij bo ludzi pobudzisz!!
- A jak tak, to przepraszam..
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: s zona »

Moze warto podziekowac Naszym Aniolom :D
dzisiaj ich swieto -Wspomnienie świętych Aniołów Stróżów
https://niezbednik.niedziela.pl/

.."Choć nie mają skrzydeł i szat, właśnie tych Aniołów potrzebuje świat".
Przepiękny hymn Aniołów Miłosierdzia - "Cud w dolinie Baka"
https://youtu.be/r61626PR5aQ
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Pewien chłopek roztropek wysłuchał dzisiaj piosnki z dawnych lat:

https://youtu.be/RApMlJtoOZk

Kiedyś-wtedy fascynował się melodią dobywaną z instrumentów oraz głosem śpiewaka.
Dzisiaj zobaczył teledysk i tekst (zrozumiał nawet co trzeci wyraz :geek: )
Uśmiechnąwszy się nad naiwnością przekazu potwierdzającą złudność otaczającej go rzeczywistości..

.. dołożył kolejny element świadomości :idea: pasujący do układanki
ODPOWIEDZ