Czego się spodziewać?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Adamsky
Posty: 6
Rejestracja: 01 wrz 2019, 18:16
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Czego się spodziewać?

Post autor: Adamsky »

Witam wszystkich. Chciałbym podzielić się swoim problemem.
Razem z żoną jesteśmy od ponad 3lat razem. W małżeństwie od roku.Po małżeństwie zaczęło się między nami źle dziać. Coraz częstsze kłótnie o wszystko tak naprawdę. Wpadlismy w rutynę praca dom sen. Coraz mniejsze zainteresowanie druga osoba. Jakoś się wszystko rozmylo. Coraz częstsze rozmowy o rozstaniu. Po nich rozmowa próba naprawiania związku. Pomagało na chwilę po czym znowu było gorzej. W między czasie żona poznała Kowalskiego który dał jej to czego ja nie dawałem zrozumienie zainteresowanie docenienie. Do zdrady fizycznej nie doszło. Rozmawialiśmy o tym przyznała że popełniła błąd że ja zauroczyl. sprawa z Kowalskim zakończona. Podjęliśmy decyzję ratujmy małżeństwo. Po czym na bardzo krótko było między nami bardzo dobrze spedzalismy czas razem smialismy się zapowiadało się ok. Po paru dniach zauważyłem że jest rozdrazniona i pytając co się dzieje nastąpiła zmiana frontu. Stwierdziła że jest w tym związku nieszczęśliwa że mnie już nie kocha i ona chce rozwodu bo nie chce tak żyć.staralem się ją odwieść od tej decyzji. Mówiłem że bardzo jest dla mnie ważna i że ja kocham. Stwierdziła że teraz musi patrzeć tylko na siebie a nie na kogoś bo chce być szczęśliwa. Po czym spakowala się i wyjechała do rodziców.po dniu nie obecności nie wytrzymałem pojechałem do niej. Chciałem wszystko naprawić niestety usłyszałem to samo.. Parę dni później przyjechała po rzeczy i z decyzją że teraz nie będzie jej przez jakiś czas. Nie mam dzwonić pisać szukać gdzie mieszka ze sama się odezwie i mi powie co dalej ale muszę liczyć się z tym że będzie to decyzja negatywna oznaczające rozwód.
Powiedziała również że na 99%.jest pewna tego że chce rozwodu. Kolejny dzień przyjechała po kolejna partie rzeczy. Okazało się że wynajela mieszkanie. była spokojna pytała co może wziąść czego nie. Nie robiłem jej żadnych problemow.przy pakowaniu jakiś rzeczy powiedziała głośno tego nie biorę może jeszcze tu wrócę... Spytałem czy jest pewna swojej decyzji. Stwierdziła że nie wie czas pokaże. Powiedziałem jej również że idę na terapię żeby zmienić siebie. Stwierdziła że zmieniaj się dla siebie nie dla mnie. W tyg ma przyjechać po kolejna partie swoich rzeczy. Podsumowując żona zarzuca mi bardzo dużo że zawsze ja byłem na 1wszym miejscu że ja krytykował nie dawałem szczęścia i że nie czuję się przy mnie kobieta. Oczywiście ma rację. Bardzo chciałbym żeby nasze małżeństwo przetrwało bardzo ją kocham i chciałbym wynagrodzić jej ten smutny okres życia.wydaje mi się że jak zacznie życie na nowo beze mnie to już nie wróci...w między czasie pojednalem się z Bogiem i modlę się codziennie o nią i o to żeby małżeństwo uratować od rozwodu. Jak myślicie patrząc z boku czy jest szansa że wróci?
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Czego się spodziewać?

Post autor: zenia1780 »

Witaj Adamsky na forum.

ZAcznę może od końca
Jak myślicie patrząc z boku czy jest szansa że wróci?
Zawsze istnieje szansa. My tutaj w to wierzymy. Nikt z nas nie jest w stanie jednak określić w jakim miejscu jest teraz Twoja żona, ani jak Bóg może zadziałać w Waszym małżeństwie... Dobrze jest mieć świadomość, że może to potrwać. Trudne do przyjęcia, wiem.
Powiedziałem jej również że idę na terapię żeby zmienić siebie. Stwierdziła że zmieniaj się dla siebie nie dla mnie.
Celna uwaga żony. Dlaczego/dla kogo chcesz sie zmianiać?

Myśle, ze w takiej zmianie mogą Ci pomóc proponowane przez nas książki; viewtopic.php?f=10&t=383

wachlarz ich jest spory

Chciałabym Cię prosić o tym byś w miarę mnożliwosci pisał w sposób niepozwalajacy na indentyfikację ani Ciebie, ani małżonki, internet nie jest anonimowy.
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
Triste
Posty: 445
Rejestracja: 11 kwie 2019, 9:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Czego się spodziewać?

Post autor: Triste »

Adamsky, zastanów się szczerze i głęboko co spowodowało że żona chce rozwodu ? Jakie Twoje zachowania na to wplynely ?
Adamsky
Posty: 6
Rejestracja: 01 wrz 2019, 18:16
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Czego się spodziewać?

Post autor: Adamsky »

Tak jak wspomniałem przede wszystkim brak uczucia,Niedocenianie brak zainteresowania jej osoba. Chcę się zmienić i chce żeby dała szansę naszemu małżeństw. Nie wiem czy przez okres jej wyprowadzki odzywać się i okazywać jej zainteresowanie czy tak jak prosiła nie kontaktować się z nią? Boję się że ona zacznie nowe życie w którym nie będzie miejsca dla mnie
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Czego się spodziewać?

Post autor: Pavel »

Jedną kwestią jest twój udział w kryzysie, to warto przepracować.
Mi pomogły w tym i w pracy nad sobą polecone powyżej książki i konferencje.

Drugą kwestią jest bezpośredni powód wyprowadzki żony. To, że najwyraźniej nie czuła się przez ciebie kochana i szczęśliwa, to jasne.
Zazwyczaj jednak coś konkretnego pomaga w takich decyzjach. Jak to wygląda wg ciebie?
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Adamsky
Posty: 6
Rejestracja: 01 wrz 2019, 18:16
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Czego się spodziewać?

Post autor: Adamsky »

Oprócz tych rzeczy które napisałem nie podała mi innych powodów. Rozmawiałem z nią ostatnio.stwierdzila że na ten moment nie chce wrócić ale za jakiś czas napewno się spotkamy i porozmawiamy co dalej. Cieszy się że się staram i stwierdziła że nie byłaby sobą gdyby nie dała szansy ale to dopiero za jakiś czas. Dała mi nadzieje. Boję się jednak że ona kogoś ma. Mam takie dziwne przeczucie. Każdy kolejny dzień bez dzień jest straszny ciągle o niej myślę i się za nią modlę. Nie wiem jak interpretować jej zachowanie?
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Czego się spodziewać?

Post autor: tata999 »

Zobacz, jak pięknie Tobą gra.
Najpierw samodzielnie (nie w porozumieniu) zmieniła decyzję, że chce rozwijać relację z kowalskim, zamiast z Tobą:
"W między czasie żona poznała Kowalskiego" (notabene piszemy kowalskich z małej litery w odróżnieniu od prawdziwych Kowalskich).

Później znowu jej zmiana decyzji:
"(...) Podjęliśmy decyzję ratujmy małżeństwo. Po czym na bardzo krótko było między nami bardzo dobrze (...)"
i znowu - bez względu na to co masz do powiedzenia, bez względu na Ciebie i Twoje potrzeby itd.:
"Po paru dniach zauważyłem że jest rozdrazniona i pytając co się dzieje nastąpiła zmiana frontu""

Następnie:
"spakowala się i wyjechała do rodziców" - poszedłeś, jak po sznurku i pojechałeś do niej następnego dnia. Już na pewno wiadomo, że nie panujesz nad sobą, jesteś rozbity i ślepo wykonujesz ruchy do których Cię zwiodła. Ona czuje, że ma i wykonuje nad Tobą pełną kontrolę.

Powiedziała Ci jasno, co masz robić:
" Nie mam dzwonić pisać szukać gdzie mieszka ze sama się odezwie i mi powie co dalej ale muszę liczyć się z tym że będzie to decyzja negatywna oznaczające rozwód." Nie ma miejsca na Twoją odpowiedź, opinię, propozycję, wspólny plan. "Sama się odezwie". Wiadomo również, że zrobisz dokładnie odwrotnie - będziesz dzwonił ,pisał, szukał miejsca gdzie mieszka. Nie powiedziałaby Ci tego, gdyby naprawdę chciała zachować to w tajemnicy i odciąć się zupełnie.

"Okazało się że wynajela mieszkanie." - to nie powiedziała Ci o tym wcześniej? Okazało się? Z dnia na dzień wynajęła mieszkanie - naprawdę?

"(...) pytałem czy jest pewna swojej decyzji. Stwierdziła że nie wie czas pokaże." - i po raz kolejny wiesz, że nie masz nic do gadania i nikt Cię nie będzie słuchał. Notabene, chwilę wcześniej zupełnie przeciwnie "Powiedziała również że na 99%.jest pewna tego że chce rozwodu."

Moim zdaniem jesteś manipulowany. Oczywiście mogę się mylić. Gdyby nie to uważam, że manipulantkę, jak Jagnę, należałoby wywieźć na taczkach.

Rok po małżeństwie i 3 lata po ślubie... dobrze ją poznałeś? Jesteś pewny, że kowalski pojawił się międzyczasie, nie wcześniej? Był tylko jeden? Intencje były szczere i dojrzała do zawarcia małżeństwa?

Popracuj nad miłością i szacunkiem do samego siebie. Porzuć wyidealizowany obraz kobiety. Postaw na pierwszym miejscu Boga.
Adamsky
Posty: 6
Rejestracja: 01 wrz 2019, 18:16
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Czego się spodziewać?

Post autor: Adamsky »

Wydaje mi się że dobrze ja poznałem. Wydaje mi się że kowalski był albo jest tylko jeden. Wcześniejsze jej zachowanie na to nie wskazywalo. Małżeństwa chcieliśmy oboje i intencje były szczere. Mieszkanie wynajela praktycznie z dnia na dzień. Teraz jest inna bardzo stanowcza. Nie rozumiem jej działania. Wyprowadzka urwanie kontaktu a zdrugiej nadzieja ze da szansę. Faktycznie nie wiem czy się odzywać rozmawiać czy przeczekać ten czas
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Czego się spodziewać?

Post autor: Pavel »

Nie przeczekać wg mnie.
Czekać, nie czekając.
I mocno nadrabiać zaległości w wiedzy, pracować nad sobą.

Nie wiesz czy i ewentualnie kiedy jej się odmieni, ale do tego czasu ty możesz być w innym miejscu niż jesteś. Fizycznie, mentalnie i duchowo. To, czy tak będzie, zależy od ciebie i trudu przez ciebie włożonego.

Gdy ty zaczniesz zachowywać się jak mężczyzna, może i ona zacznie cię jak mężczyznę traktować. Coś w twoim braku asertywności i szacunku żony do ciebie opisanego przez tate999 i wg mnie jest.
Wybacz, że tak prosto z mostu, mnie również to w dużym stopniu dotyczyło.
To da się zmienić.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
ODPOWIEDZ