NIE WIEM CO ROBIC

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

gonia 34
Posty: 3
Rejestracja: 07 sie 2019, 11:12
Jestem: w związku niesakramentalnym
Płeć: Kobieta

NIE WIEM CO ROBIC

Post autor: gonia 34 »

Witam serdecznie.
Na wstępie pozdrawiam Wszystkich użytkowników forum.
Więc zacznę od początku.
Mam na imię […} , mam 34 lata i wspaniałą córkę […]. Życie się tak ułożyło że nie jestem z jej ojcem, osiem lat temu poznałam […] z którym jestem do tej pory , jest on rozwodnikiem i ma dwóch synów. […] jest starszy ode mnie o 16 lat . Mieliśmy wspólne plany i marzenia , nasze problemy zaczęły się gdy po dwóch latach od zaręczyn dowiedziałam się od niego że jest za stary na ślub i że jest mu on zbędny . A podkreślam że chodziło o ślub cywilny , czuję się oszukana ale mimo tego jestem z nim dalej. Zaczęliśmy budować nasz dom znaczy tak myślałam do tej pory a jednak się myliłam , to JEGO dom i jego syna oraz dziewczyny jego syna . Bo moje zdanie nie jest brane pod uwagę , cały czas jestem przez niego krytykowana i poniżana a wszystko co najgorsze zaczyna się dziać jak przyjedzie jego syn z dziewczyną . Dziewczyna jego syna ma charakter kokieteryjny i musi być na pierwszym miejscu , np: Ja zazwyczaj układam odzież i przybory łazienkowe (np: ręczniki ) w szafkach a gdy ona się pojawi zaczyna wszystko zmieniać tak aby było w jej sposób . Gdy proszę […] by zwrócił jej uwagę by tak nie postępowała to słyszę że jestem kłótliwa, złośliwa i wredna a ona chce dobrze. Planując wyposażenie domu jej zdanie jest szczególnie brane pod uwagę , gdy powiedziałam […] ona tak samo jak ja jest w tej samej sytuacji ( ja jestem tylko NARZECZONĄ, a ona tylko dziewczyną jego syna ) to powiedział że to nie prawda . I tak oto wszystko się zaczęło psuć , i nie wiem czy coś jest zemną nie tak ? Co mam robić bo już nie wiem ... :(
Ostatnio zmieniony 08 sie 2019, 7:07 przez Pavel, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: usunięto imiona
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: NIE WIEM CO ROBIC

Post autor: Pavel »

Witaj na forum gonia34,
Z twego posta usunąłem imiona, połączone z opisywanymi sytuacjami ułatwiają rozpoznanie w realu. Prosimy o rozwagę przy podawaniu szczegółów mogących spowodować rozpoznanie ciebie i twojej rodziny. Anonimowość w internecie to iluzja.

Polecam Ci zwłaszcza lekturę wątków na forum, także archiwalnego:
www.archiwum.kryzys.org

Pomoże ci to przyjrzeć się kryzysom innych ludzi i wyciągnąć pewne wnioski.

Polecam również nasze polecane konferencje i lektury:
viewtopic.php?f=10&t=383
Po przeczytaniu/przesłuchaniu i wprowadzeniu tych treści w życie, może się ono diametralnie zmienić. We właściwym kierunku.

Za chwilkę frunę do pracy, stamtąd dopiszę resztę, w międzyczasie mam dwa pytania:

Jak wygląda Twoja relacja z Bogiem?

Czy Twój partner jest po ślubie kościelnym?

Pozdrawiam
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
gonia 34
Posty: 3
Rejestracja: 07 sie 2019, 11:12
Jestem: w związku niesakramentalnym
Płeć: Kobieta

Re: NIE WIEM CO ROBIC

Post autor: gonia 34 »

Jestem osobą wierzącą ale nie zawsze uczestniczę w niedzielne Msze Święte a mój partner z byłą żoną miał ślub kościelny
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: NIE WIEM CO ROBIC

Post autor: marylka »

Hej
Może to odpowiednia pora i czas żeby zweryfikować swoja sytuacje
Kim jestes
Gdzie jestes
z kim jestes
gonia 34 pisze: 08 sie 2019, 10:34 mój partner z byłą żoną miał ślub kościelny
Ten partner jest sakramentalnym małżonkiem, połaczonym przed Bogiem ze swoja żona

Weszlas do zwiazku jako ta trzecia
Od początku tak było
Teraz sama dostrzegasz że ta poycja Ci nie odpowiada
Jestes kobieta, ktora w pelni zasluguje na meżczyzne, ktory przed Bogiem bedzie Ci slubowal milosc i wiernosć
Tamta rodzina jest rodzina osobna. Maja swoja hierarchie i swoje problemy ale to ich świat.
Nie Twoj.

Zastanawiajace jest poczucie odpowiedzialnosci tego "partnera"
Chociaż....czym Cie zaskoczyl?
Że Cie oszukal?
Ze ślubem?
A nie dzwonilo Ci, że sakramentalna żone też oszukal?
A o ile piważniejsza jest przysiega zlożona przed Bogiem i rodzinami w porownaniu z kontraktem cywilnym?
Wiec skoro w duźej rzeczy zawiodl to w małej tym bardziej nie bedzie sie liczyl


Jeżeli moglabym cos podpiwiedzieć to zachecilabym do zbliżenia sie do Boga. Jestes wierzaca piszesz.
Sprobuj znalezc wspolnote, przewodnika duchowego, ktory pomoże Ci rozeznac Twoja isytuacje i najważniejsze - pod jego prowadzeniem sama dojdziesz do w miare obiektywnych wnioskow w jakiej sytuacji jestes i.....co robic dalej

Nikt z nas nie chce czuc sie jak intruz w swoim zwiazku.
I tu Ciebie rozumiem.
Tyle że...to nie jest Twoj zwiazek....

Fajnie że tu trafilaś. Jeżeli szukasz rozwiazania na forum katolickim to znaczy, że chcesz gdzies w tym duchu katolickim trwac i też naprawic ta sytuacje, w ktorej sie znalazlaś.
Dużo sil Ci życze
Pozdrawiam
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: NIE WIEM CO ROBIC

Post autor: Pavel »

Będę się starał pisać jak najłagodniej, aczkolwiek mam świadomość, że niewiele to zmieni.
Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że nie jest moją intencją dowalanie ci ani ocenianie.
Wierzę, że Bóg Nie bez przyczyny cię tu sprowadził, postaram się pomóc jak najlepiej potrafię.
Zacznę od twojej odpowiedzi.
Twój partner nie ma byłej żony. To jego żona sakramentalna, której przysięgał miłość, wierność, uczciwość małżeńską oraz że jej nie opuści aż do śmierci.
Wedle tego w co i ty deklarujesz wiarę, twój partner jest obecnie w związku cudzołożnym. Z tobą.
Czyli oboje popełniacie ten grzech.
Na forum nie pomagamy ratować takich związków, bardzo natomiast chętnie pochylę się nad tobą.
Napiszę bezpośrednio: nawet gdyby nie powyższe, osobiście proponowałbym poważnie przyjrzeć się tej relacji. To co opisujesz na pewne rzeczy wskazuje, pokazuje poziom zarówno dojrzałości, odpowiedzialności oraz twojej pozycji w jego życiu.
On nie chce się nawet zadeklarować cywilnie, po tylu latach. Będąc jednak mężczyzną już niemłodym. To o czymś świadczy - woli bez zobowiązań, nie traktuje cię poważnie.
Stąd również twoja reakcja na drobiazgi ze strony dziewczyny jego syna - czujesz, że nie traktują cię poważnie, że twoje zdanie się nie liczy.

Jest taki dobry test na sprawdzenie czy partner/partnerka jest właściwym kandydatem na męża/żonę. Tak po ludzku nawet.
Czy chciałabyś mieć takiego syna jak twój obecny partner?

To co napiszę, jest również moim doświadczeniem:
Nie bez powodu tak się popsuło w twoim życiu, warto się w to zagłębić, przeanalizować, wyciągnąć wnioski. I naprawiać to co się da. W sobie, bo tylko na siebie mamy bezpośredni wpływ.
Ja robię to od niemal 4 lat, trafiłem tu w kryzysie małżeńskim, jako wierzący-niepraktykujący. Pobyt tu, lektura forum,przeczytane książki i wysłuchane konferencje pomogły mi naprostować moje mocno wykrzywione postrzeganie. Pomogły wyleczyć rany z domu rodzinnego, pracować nad dysfunkcjami i wadami.
Późno, bo w wieku 33 lat, stałem się dzięki temu mężczyzną, wcześniej bowiem nie do konca się jak mężczyzna zachowywałem (wbrew temu co mi się wydawało).

Dlatego zachęcam, nie uciekaj stąd, wykorzystaj szansę i wyprostuj siebie i swoje życie.
Warto!
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
gonia 34
Posty: 3
Rejestracja: 07 sie 2019, 11:12
Jestem: w związku niesakramentalnym
Płeć: Kobieta

Re: NIE WIEM CO ROBIC

Post autor: gonia 34 »

nie ucieknę z stąd to jest jedyne miejsce gdzie nikt mnie nie ocenia każdy popełnia w życiu błędy stara się je naprawić posłucham waszych rad
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: NIE WIEM CO ROBIC

Post autor: Pavel »

W tym rzecz, że jedyne rady które warto abyś posłuchała to:
Przylgnij do Boga
oraz
Pracuj nad sobą.

Każdy jest inny i ma swoją indywidualną drogę.
Polecane przeze mnie lektury i konferencje mają pomóc poznać siebie i Boży pomysł na Ciebie.
Mają za zadanie pomóc stworzyć nową, lepszą wersję siebie.
Pomóc dojrzeć i okrzepnąć.
Nabyć wiedzę której niestety nie uczą w szkołach ani domach rodzinnych.

Tak, byś nie potrzebowała prosić o rady, (nie to, że nigdy) a sama we współpracy z Duchem Św. potrafiła rozeznać właściwą drogę.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Monti
Posty: 1261
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: NIE WIEM CO ROBIC

Post autor: Monti »

Zwracam jeszcze uwagę na sprawę drugorzędną w tej historii, ale i ona kiedyś może okazać się istotna. Piszesz, że pojawiły się rozbieżności co do tego, czyj jest ten budowany dom. Jeśli nie jesteś współwłaścicielką działki, na której on jest budowany, to rzeczywiście nie jest on Twój i kiedyś możesz mieć problemy, żeby odzyskać poczynione nakłady. Więc zalecam ostrożność w tej kwestii.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
A.zelia
Posty: 214
Rejestracja: 14 gru 2018, 13:04
Płeć: Kobieta

Re: NIE WIEM CO ROBIC

Post autor: A.zelia »

Jak już wkładasz pieniądze w dom to zboeraj faktury
ODPOWIEDZ