Słomiana wdowa.
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 08 maja 2019, 12:21
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Słomiana wdowa.
Acine może i masz rację, jeśli spojrzeć na to wszystko z dalszej perspektywy myślę, że może chodzić o ogromne niedobory męskości, wycofany ojciec, dominująca matka, brak poczucia własnej wartości i w związku z tym poszukiwanie męskości, poszukiwanie potwierdzenia, wzmocnienia męskości, a nie samych tendencji homoseksualnych. Tylko to wszystko jest strasznie brudne, czuję, że mąż wyciera sobie o mnie ręce, weszłam w to małżeństwo jako dziewica, nigdy nie zdradziłam męża, jestem jednak temperamentna kobietą, lubię seks i bliskość, brak seksu wpływa katastrofalnie na moje poczucie wartości jako kobiety, pomijając materiały porno z kobietami czy mężczyznami, odmowa seksu przez tak długi czas działa miażdżąco.
Dziś porozmawialiśmy. Mąż zadeklarował, że zależy mu na wyjeździe na warsztaty. wniosek mam taki, że muszę pozostać w dystansie, wtedy nie zapadam się w rozpacz. Nie odcinać się ale pamiętać o swoim kierunku. Punkty które są dla mnie mega wartościowe to spojrzenie, że pustka w sercu jest dobra bo wtedy może wypełnić ją Bóg. To działa i przynosi ulgę, ż ta pustka może też stać się błogosławieństwem. Drugi punkt to powrót do rozmawiania o potrzebach z komunikatem "ja" a nie rozmowy roszczeniowe z obu stron. Mąż mi dziś powiedział,że całkiem się zagubił jeżeli chodzi o wdzięczność za to co ma, nie docenia tego, nie cieszy się. Powiedział, że to jest jego pole do pracy.
Dziś porozmawialiśmy. Mąż zadeklarował, że zależy mu na wyjeździe na warsztaty. wniosek mam taki, że muszę pozostać w dystansie, wtedy nie zapadam się w rozpacz. Nie odcinać się ale pamiętać o swoim kierunku. Punkty które są dla mnie mega wartościowe to spojrzenie, że pustka w sercu jest dobra bo wtedy może wypełnić ją Bóg. To działa i przynosi ulgę, ż ta pustka może też stać się błogosławieństwem. Drugi punkt to powrót do rozmawiania o potrzebach z komunikatem "ja" a nie rozmowy roszczeniowe z obu stron. Mąż mi dziś powiedział,że całkiem się zagubił jeżeli chodzi o wdzięczność za to co ma, nie docenia tego, nie cieszy się. Powiedział, że to jest jego pole do pracy.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 08 maja 2019, 12:21
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Słomiana wdowa.
Jestem zaszokowana swoim współuzależnieniem. Nigdy nie patrzyłam na to w ten sposób, teraz zaczynam coraz wyraźniej widzieć zapętlenie nałogowe w naszym małżeństwie. Jak z tego wyjść? Jak przestać być współuzależnioną od seksoholika? Jestem przerażona...
Re: Słomiana wdowa.
No tak, ale tu też wchodzi w grę brak współżycia. Młody mężczyzna ma młodą, piękną żonę i raz na 2, 3 lata - tak jakby tylko chciał spłodzić dziecko i mieć spokój? Wg mnie niepokój Pszczelarki jest uzasadniony.
Re: Słomiana wdowa.
Satine, tak oczywiscie to jest czynnik ktory moze potwierdzac homeseksualizm ale nie musi, moze byc inny problem ktorego my oczywiscie nie znamy.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 08 maja 2019, 12:21
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Słomiana wdowa.
Masakra!!!
Re: Słomiana wdowa.
Pszczelarko spokojnie
Satine no szczerze mówiąc ja jak oceniam po latach doświadczyłem tego samego.
Pszczelarko pisałaś o powiedzmy swoim doświadczeniu - mam na myśli czekanie do ślubu.
Czy u Twojego męża wyglądało to podobnie?
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 08 maja 2019, 12:21
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Słomiana wdowa.
Nie, mąż miał wiele kobiet wcześniej, wręcz prowadził rozwiązły tryb życia, narkotyki, alkohol, imprezy, samochody. Z tego co wiem, a teraz cóż ja mogę wiedzieć tak naprawdę, zawsze pochodził do związków poważnie, nigdy nie zdradził gdy był w związku z kobietą, związek się rozpadał a on znajdował kolejną kobietę. Gdy sie poznaliśmy on radykalnie zmienił życie, odstawił alkohol i narkotyki, jest trzeźwy kilkanaście lat.
Re: Słomiana wdowa.
Ale czego dokładnie - że oglądałeś filmiki pornograficzne o tematyce homoseksualnej i współżyłeś dwa razy w ciągu 5 lat z żoną? Czy że doświadczyłeś odsunięcia się w tej kwestii żony?
Bo wiesz, to jest różnica - czy taki stan można zaobserwować u kobiety, czy u mężczyzny. Oczywiście w każdej sytuacji brak chęci na współżycie w małżeństwie jest sygnałem alarmującym, ale jeśli wypływa on od kobiety, która ma malutkie dzieci, jest to biologicznie bardziej uzasadnione (połóg, karmienie i wychowywanie małego dziecka u wielu, wielu kobiet powoduje odsunięcie na dalszy plan potrzeb seksualnych - z różnych powodów, pamięć bólu porodowego, nieustabilizowana gospodarka hormonalna, brak akceptacji własnego ciała po porodzie, zwłaszcza okolic intymnych, zmęczenie itd.) To smutne i przykre, ale tak jest. Natomiast dziwne jest to u młodego męża, którego nie tłumaczy ani nawał pracy (Pszczelarka pisze o jego lenistwie), ani brak zainteresowania seksem w ogóle (filmiki porno, czyli jakieś potrzeby ma).
Pszczelarko, nie przerażaj się, nie nakręcaj, ale też i nie spychaj problemu na bok, bo wydaje Ci się w tej chwili zbyt przerażający. Trzeba działać, możliwie najbardziej racjonalnie. Może umów się na spotkanie z jakimś dobrym terapeutą, seksuologiem i porozmawiaj o swoich obawach. Seksuolog będzie Ci zadawał fachowe pytania, będzie wiedział, o co pytać, może coś doradzi i wspólnie może dojdziecie do jakichś wniosków lub też uda się nakłonić męża na takie spotkanie z lekarzem).
Bóg po to dał medycynę, by z niej korzystać w razie potrzeby.
My tu amatorzy, jedyne co możemy zrobić, to dać Ci poczucie, że nie jesteś sama i że z Bożą pomocą jakoś (nie wiem dokładnie jak, ale jakoś na pewno) się poukłada. Zaufaj Bogu i proś go o to, by stawiał Ci na drodze mądrych i dobrych ludzi. Módl się o odpowiedź na swoje pytania, ale raczej nie przeszukuj rzeczy męża, to nie ma sensu.
W tej chwili najważniejsze wydaje mi się to, aby doprowadzić do poważnej, jak najbardziej szczerej rozmowy między Wami, i dobrze, gdyby był z Wami wtedy specjalista, który pomoże Wam poprowadzić w zdrowy sposób Waszą rozmowę.
Nie martw się.
Re: Słomiana wdowa.
Ważne skąd się wzięło.
Negatywny wpływ na relację murowany.
Satine pisze: ↑11 maja 2019, 2:23 ale jeśli wypływa on od kobiety, która ma malutkie dzieci, jest to biologicznie bardziej uzasadnione (połóg, karmienie i wychowywanie małego dziecka u wielu, wielu kobiet powoduje odsunięcie na dalszy plan potrzeb seksualnych - z różnych powodów, pamięć bólu porodowego, nieustabilizowana gospodarka hormonalna, brak akceptacji własnego ciała po porodzie, zwłaszcza okolic intymnych, zmęczenie itd.) To smutne i przykre, ale tak jest.
Smutne i przykre - ale i niszczące relację.
Wydaje mi się że to obszar kobiety - zapanowanie nad własną biologią i ciałem.
Odsunięcie od żony .
A czy to jej przeszłość czy też problem ogarnięcia swojej biologi - wybacz to nie mój problem.
Nie moje poletko.
A w filmiki wszedłem na krótko bez żadnych wynaturzeń .
Re: Słomiana wdowa.
Masz rację, mężczyzna tego za kobietę nie zrobi. Ale przy boku mądrego, ciepłego i cierpliwego męża ten proces zachodzi łatwiej, szybciej. Bardziej od braku współżycia niszczy relację nieszczerość, egoizm, niecierpliwość, zamknięcie się na drugą stronę, brak wspólnoty i brak zrozumienia dla rzeczy nie do końca zależnych od nas samych.
Re: Słomiana wdowa.
Relatywizujesz. Co więcej, brak współżycia może też być przejawem właśnie "egoizmu, niecierpliwości, zamknięcia na drugą stronę, braku wspólnoty i braku zrozumienia dla rzeczy (tutaj: popęd seksualny - mój dopisek) nie do końca zależny od nas samych."Satine pisze: ↑11 maja 2019, 14:00Masz rację, mężczyzna tego za kobietę nie zrobi. Ale przy boku mądrego, ciepłego i cierpliwego męża ten proces łatwiej, szybciej. Bardziej od braku współżycia niszczy relację nieszczerość, egoizm, niecierpliwość, zamknięcie się na drugą stronę, brak wspólnoty i brak zrozumienia dla rzeczy nie do końca zależnych od nas samych.
Re: Słomiana wdowa.
tata999, zostań sobie przy swoim myśleniu, skoro pomaga Ci w naprawie Twojego małżeństwa.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 08 maja 2019, 12:21
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Słomiana wdowa.
Serio, nie rozumiem o czym piszecie....
Re: Słomiana wdowa.
Myślę, że odeszliśmy trochę od Twojego przypadku, bo odnieśliśmy się do sytuacji, w której Ty byś uporczywie odmawiała współżycia, a z tego, co napisałaś wynika, że tego nie odmawiałaś i byłaś na współżycie gotowa.