rozstanie

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Czarna
Posty: 28
Rejestracja: 23 paź 2017, 18:47
Płeć: Kobieta

Re: rozstanie

Post autor: Czarna »

Na początku chciałam Przeprosić bardzo jestem wdzięczne że jestem tutaj z Wami .Nie obrażam się to jest wołanie o pomoc.Myslalam podobnie chciałam już dawna się wyprowadzić tylko moja teściów ciegle mówiła powtarzała że ten związek się rozpadnie ja myślałam inaczej bała się ze on wprowadzi się z kochanką tutaj a ona się z nią nigdy nie zgodzi mąż wiele razy chciał abym się z dzieckiem wyprowadziła że to on ma tu prawo chciał nawet mieszkać z kochanką w drugim pokoju później się budować w ogródku i teściowa zawsze mu ulegała ale nie było pozwolenia.Pozniej kupiła in dom pod hipotekę swojego domu.powiedziala że jeśli będzie taka wola Boga to się uda wziąć kredyt.Jest psychologiem ma firmę on zresztą też .prawda jest to że on bez mamy nigdy by sobie nie poradził.Maz był na wielu odwykach ośrodkach przeróżnych po naszym ślubie tzmienil się .Jak byłam w ciazy znalazł na jkom portalu kochankę owszem moje przeciwieństwo wulgarna zepsuta miała 20 lat jest dużo młodszacod niego.Ja miałam ciążę zagrożona później źle się czułam i znalazł sobie .Dużo mu ppmoglam.Pracuje z mamusia mama nigdy go nie napomonala czas pokaże na wszystko było tak czasami przychodziła tu kochanką jak byłam w pracy bo Bali się go urazić sprzeciwić nie wiem czy to trach że znowu będzie pił itd. On ma ich na zawołanie czy robi źle czy dobrze zawsze pomagają .Ja jestem malarka bardzo chcę zacząć wreszcie malować zająć się sobą .Wzgardzil mną w sumie lepiej już zapomniec ockims takim ale mamy córkę codziennie tu przychodzi przeszkadza mi wiele razy prosiłam abym ty nie przychidzlil córeczkę może zawsze widziec ale w innym miejscu zająć się nią mądrze.teraz zauważyłam że nagle zabiega bardziej o nią wyrzuty sumienia.Kesli idziemy gzies to o której wrócimy czy to kontrola moja teściowa także ale i tak ja szanuje chociaż popełnia błędy jak każdy.Zaluje że dałam się tak manipulować czekać na coś co nigdy nie miało sensu .A najśmieszniejsze jest że mąż chciał ją zdradzać że mną cały czas próbował a jak kochanką zaszła w ciążę to dał mi spokój wreszcie się określił.On jest chorym człowiekiem czasami ma takie chwile że się załamuje ostatni powiedział teściowej że ma tego dosyć a teraz znowu wszystko jest dobrze .to kakie chore nie normalne on ma problem ze samym sobą myśli że druga rodzina coś zmieni ale życie jest życiem tylko że ja już nie czekam Wspaniali ludzie z Sychar pomagają mi w szukano mieszkania chociaz teściowa mówi że sobie nie poradzę ale będę musiała to,mnie tak na prawdę nie zna .Dlaczego tak chcę abym tu została przecież tu będzie Sidona iGomora przy jednym stole jak przyjadą tu to ja nie mysze wtedy schodzić na dół .Ja nam uczucia o mnie nikt nie myśli .Więc ja zacznę . Dziękuję że jesteście i dziękuję za opamiętanie .Wrażliwa.
jacek-sychar

Re: rozstanie

Post autor: jacek-sychar »

Czarna
Mała uwaga techniczna.
Łatwiej byśmy Ciebie zrozumieli, gdybyś zwracała więcej uwagi na to jak piszesz. Literówki zmniejszają czytelność. ;)
Czarna
Posty: 28
Rejestracja: 23 paź 2017, 18:47
Płeć: Kobieta

Re: rozstanie

Post autor: Czarna »

Tak rozumiem
Czarna
Posty: 28
Rejestracja: 23 paź 2017, 18:47
Płeć: Kobieta

Re: rozstanie

Post autor: Czarna »

To dlatego że chciałabym jak najszybciej napisać i jak najwięcej opisać moją sytuację .Postaram się bardziej uważać
bosa
Posty: 356
Rejestracja: 29 sty 2017, 22:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: rozstanie

Post autor: bosa »

Czarna, włos się jeży jak to czytam. To wygląda na totalne współuzależnienie, i już nie chcę pisać dosadniej.Teściowa kupiła IM dom pod hipotekę? Dziewczyno ewakuuj się stamtąd jak najszybciej dla dobra swojego i dziecka.
Czemu piszesz że mąż zdradzał kochankę z Tobą? To Ciebie zdradzał,kochanka nie ma żadnego prawa do niego.
Z Twojego pisania przebija już jakiś rozsądek, obudziłaś się i widzisz tą chorą sytuację. Czy Twoja rodzina,bliscy mogą Ci jakoś pomóc? Może ktoś z otoczenia?
Kocham Cię Panie, i jedyna łaska o jaką Cię proszę ,to kochać Cię wiecznie.. św.Jan Maria Vianney
Czarna
Posty: 28
Rejestracja: 23 paź 2017, 18:47
Płeć: Kobieta

Re: rozstanie

Post autor: Czarna »

Moja rodzina jedynie słowem inaczej nie można .Ale poznałam wspaniałych ludzi na Wspólnocie Sychar gdyby nie Oni to byłabym w silnej depresji.Bardzo chciałabym odpocząć czuję ogromne zmęczenie ale dziwne jest to że nie czuję się załamana wręcz przeciwnie nawet siłę man.Moze wiele ludzi zaczęło sie za mnie modlić.Mysle że ja zaczynam na to patrzeć trzeźwym okiem .Rodzina męża jest jakby w amoku patrzą na syna łaskawie ale oni go w pewien sposób ranią robią z niego kaleke . Przecież jego Mama modli o nawrócenie chodzi do kościoła .Nie jest złym człowiekiem jest taka samo współuzależniona jak reszta rodziny tylko tolerancja akceptacja.Ja to widzę inaczej i dlatego zaczyna mi to przeszkadzać.Tesciowa mówi że nie poradzę sobie będę musiała życie do tego mnie zmusi. Mąż może kiedyś zrozumie co zrobił albo będzie żył takim życiem jakie wybrał.Ale ja mam już dosyć odsunęłam się całkowicie tylko jeśli chodzi o córeczkę wtedy tak odpowiemy.Moje pleny są tylko znane mi już nie mówie o wyprowadzeniu się jak będę miała już załatwione to wtedy powiem że odchodzę.
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: rozstanie

Post autor: lena50 »

Czarna......a psiocz sobie na mnie ile wlezie,Lena be,Lena nierozumie ,tylko .................nie rezygnuj z forum,nie odchodź...
Nie teraz.
lena50....dawniej lena
Czarna
Posty: 28
Rejestracja: 23 paź 2017, 18:47
Płeć: Kobieta

Re: rozstanie

Post autor: Czarna »

Lana 😊nie zrezygnuje nawet Cię polubiłam przypominasz mi moją siostrę a jest cudowna , mądra,wspamaniala .Tacy ludzie jak Ty Leno są potrzebni bo potrafią opamiętać i dać nadzieję .Wiem że dam radę bo nie jestem sama ale zawsze będę miała nadzieję na to że mąż się nawróci kiedyś nie wiem czy będziemy razem ważne żeby kochał Boga tak jak Ja.Leno chciałam odejść z forum ale gdy przeczytałam Twoja wiadomość to się ucieszylam nie wiem dlaczego ale tak poczułam się i zrozumiałam że nie jesteś moim wrogiem ale Kimś kto chce mi pomóc opamiętać się Dzięki Leno odezwij się jeszcze kiedyś do mnie .
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: rozstanie

Post autor: Pavel »

:)
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: rozstanie

Post autor: lena50 »

No i dzięki Ci Panie.
Szkoda tylko ,że moje siostry,a mam ich sztuk dwie nie są takie wyrozumiałe.
Moje gadanie to dla nich kompletne nierozumienie,wywyższanie się i........nie wyjeżdżaj mi tu z Bogiem.
To po jakiego dyda wciąż mi się skarżą???

To tak na marginesie było.
Wiem że dam radę bo nie jestem sama ale zawsze będę miała nadzieję na to że mąż się nawróci kiedyś nie wiem czy będziemy razem ważne żeby kochał Boga tak jak Ja.
Czarna...Ty męża zostaw w spokoju,bo to nie o niego tu chodzi ,ale o Ciebie.
lena50....dawniej lena
Czarna
Posty: 28
Rejestracja: 23 paź 2017, 18:47
Płeć: Kobieta

Re: rozstanie

Post autor: Czarna »

Witaj Leno dlaczego tak uważasz że nie o niego tu chodzi?O niego także.Ale to mi potrzebna pomoc w pierwszej kolejności wiem o tym bardzo dobrze tylko polubiłam się nie wiem od czego zacząć . Zaczęłam chodzić na spotkania Wspólnoty Sychar od nie dawna.
Czarna
Posty: 28
Rejestracja: 23 paź 2017, 18:47
Płeć: Kobieta

Re: rozstanie

Post autor: Czarna »

Wczoraj znowu byl atak że strony męża nie jestem już z nim parę lat a on zachowuje się jakby miał do mnie prawo obegi itd .Dobrze że wiem juz co mam robić boję się tego kroku ale innego wyjścia ju nie mam .
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: rozstanie

Post autor: ozeasz »

Postaw granice które by Cię chroniły , nikt nie powinien być tak traktowany , nie pozwól się ranić i obrażać .
Jeśli mąż nie potrafi Cię kochać jako żonę , to pokaż mu że przynajmniej wymagasz szacunku jako człowiek . Do miłości zmusić się nie da , jednak szacunek należy się każdemu.
Pozdrawiam serdecznie , dobrego dnia mimo wszystko :)
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Czarna
Posty: 28
Rejestracja: 23 paź 2017, 18:47
Płeć: Kobieta

Re: rozstanie

Post autor: Czarna »

Tak właśnie zaczynam stawiać granice ale dla niego to nowe i nie dochodzi do jego świadomości że jest już inaczej .Mysle że próbuje mnie zastraszyć a ja pragnę tylko szacunku .Dzisiaj np jest już spokojny i nawet stara się po tym jak mnie obraził być uprzejmy ale na jak długo .Nie ma już prawa do mojej osoby musi to do niego dotrzeć .
iwonka
Posty: 132
Rejestracja: 31 sty 2017, 22:12
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: rozstanie

Post autor: iwonka »

Czarna pisze: 16 lis 2017, 10:35..... dla niego to nowe i nie dochodzi do jego świadomości że jest już inaczej.
Czarna to jest Jego problem, nie Twój.
Czarna pisze: 16 lis 2017, 10:35 Dzisiaj np jest już spokojny i nawet stara się po tym jak mnie obraził być uprzejmy ale na jak długo.

Podręcznikowy schemat cyklu przemocy: 1. narastające napięcie, 2. gwałtowne rozładowanie napięcia (krzyki, wyzwiska, czasem przemoc fizyczna itp.), 3. "Miesiąc miodowy"-wtedy sprawca jest łagodny, na pozór spokojny, tłumaczy, ze to było ostatni raz itp. Do następnego razu - gdzie cykl zaczyna się od początku. Takie błędne koło. Czarna nie daj się "uśpić". Pamiętaj, że nie jesteś sama :)
ODPOWIEDZ