Post Daniela - instrukcja obsługi
Moderator: Moderatorzy
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
Masz rację Pantop - każdy ma "swoją" wagę, w której dobrze sie czuje i taka powinien mieć nawet jeśli jego bmi inaczej mowi.
Ja osobiscie do tej "mojej " wagi mam jeszcze trochę do zrzucenia. W zeszłym roku tak mi doszły te kg.
I tu chodzi o zmiane nawykow - "zamień ciasto na jabłko"
I też tak myślałam - czy nie lepiej na lighcie - bez słodyczy ciast mąki mniej chleba....i też bedzie git
Ale ten post...
wiesz...co innego jest ograniczyć a co innego - zrezygnować
I TO jest istota postu dla mnie
Ćwiczy cierpliwosć - mnie przede wszystkim
Np myślę, że ten chleb który taaaaaaak mi pachnie to zjem....tylko za 6 tygodni
Uuuuu...z jednej strony ciężko...z drugiej nadzieja...a w środku cierpliwosć i mój wybór
I te kg w dół...to taka..nagroda troche dla mnie...motywacja, żeby isć dalej
A co bedzie "PO" czy z jojem czy bez - no to też zależy ode mnie - czy potrafie z tego wyjść zgodnie z zaleceniami czy nie
Pozdrawiam
PS. Fajnie, że jesteś
Ozeasz - leczo jest bomba!
Tak - to z przepisu o. Szostaka. Sprobuj - troche Ci sie odmieni. Też jestem ciekawa tych burgerów.
Wiem, że mega proste i banalne, ale pokrojone jabłko w kostki z cynamonem i ok 8 min pod przykryciem gotowane.....no jak deser - cieplutki i trochę nawet słodki...teraz mam fazę na to
Trzymajmy sie!
Ja osobiscie do tej "mojej " wagi mam jeszcze trochę do zrzucenia. W zeszłym roku tak mi doszły te kg.
I tu chodzi o zmiane nawykow - "zamień ciasto na jabłko"
I też tak myślałam - czy nie lepiej na lighcie - bez słodyczy ciast mąki mniej chleba....i też bedzie git
Ale ten post...
wiesz...co innego jest ograniczyć a co innego - zrezygnować
I TO jest istota postu dla mnie
Ćwiczy cierpliwosć - mnie przede wszystkim
Np myślę, że ten chleb który taaaaaaak mi pachnie to zjem....tylko za 6 tygodni
Uuuuu...z jednej strony ciężko...z drugiej nadzieja...a w środku cierpliwosć i mój wybór
I te kg w dół...to taka..nagroda troche dla mnie...motywacja, żeby isć dalej
A co bedzie "PO" czy z jojem czy bez - no to też zależy ode mnie - czy potrafie z tego wyjść zgodnie z zaleceniami czy nie
Pozdrawiam
PS. Fajnie, że jesteś
Ozeasz - leczo jest bomba!
Tak - to z przepisu o. Szostaka. Sprobuj - troche Ci sie odmieni. Też jestem ciekawa tych burgerów.
Wiem, że mega proste i banalne, ale pokrojone jabłko w kostki z cynamonem i ok 8 min pod przykryciem gotowane.....no jak deser - cieplutki i trochę nawet słodki...teraz mam fazę na to
Trzymajmy sie!
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
Rosół na samych warzywach, startych na tarce o dużych oczkach, a makaron z marchwi za pomocą obieraczki julienne. Marchewkowe niestety dla gości, po prostu jak robię rano soki wyciskarką wolnoobrotową, to zostają z marchwi wytłoczki, idealne do ciasta. A leczo robię z tego co mam, trochę szustakowe, trochę po swojemu.Jak to rosół ,bez kury ??? A ciasto marchewkowe to dla nas, czy dla gości ? W sensie możliwości spożycia ,bo jak dla nas to plis przepis A leczo takie Szustakowe czy inne robicie ?
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Matka Teresa
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
Bez wody?Wiem, że mega proste i banalne, ale pokrojone jabłko w kostki z cynamonem i ok 8 min pod przykryciem gotowane.....no jak deser - cieplutki i trochę nawet słodki
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Matka Teresa
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
Al-la ,
dzieki za odp , tez sie zastanawiam ,ze jednak wolnoobrotowa wyciskarka jest lepsza , musze sie roejrzec ...
Ozeaszu , gdybys wizualnie chcial rosolu to tutaj , juz na talerzu
http://wincentyna.pl/20-przepisow-na-po ... i-smaczne/
a marchewke na makaron przepuszczam przez specjalne grubsze sito do julienne z warzyw , nie mam tej obieraczki , ale jest szybciej ijest delikatniejszy .
A smak swojego bigosu moze przelamiesz dodajac usmazonej na odrobinie wody goracej cebulce , troche dobrego sosu pomidorowego z bazylia ,bez oliwy ...moze znajdziesz jakies dobry kartonik lub puszke z dojrzalymi w sloncu pomidorami .. sama kupilam w ub tyg 2 razy pomidory , jedne z Maroka i tez porazka .. to nie ten sezon ..
Warzywne hamburgery robilam podobne do tych :
https://www.razemnadiecie.org/warzywne-burgery-demo
Robie czesto zupe warzywna , wiec bulion odlewam na rosol .
Z tym " laniem wody" to nie mozesz w nieskonczonosc , ja dwukrotnie zalewalam , widzisz ,jak Ci juz nie naciaga ,to potem juz wyjadasz tylko ukiszone buraczki , a ze masz ladnie obrane , wiec od rau mozesz przepuscic przez malakser na surowke lub solo ,jako przegryzke ..
Ostatnio wszystkie warzywa , ktore przynosze z targu tzn przywoze , bo w ilosciach polhurtowych - przed uzyciem plucze w wodzie z octem , tak 2 lyzki duze na litr i mocza sie z 5 min i potem daje do drugiej komory w wode z lyzka sody na litrw wody .. sol biore taka zwykla , tansza a soda tez nie jest droga i dopiero potem plucze je w czystej wodzie .. podobno pestycydy ze skorki wychodza ..
Leczo raczej Szustakowe lub w podobnym klimacie , ostanio nie mialam oberzyny , ale wyszlo tez super ..
a moze zechcesz dolaczyc , w grupie razniej
Wg mnie , Post Daniela to cos znacznie wiecej niz dieta , to jednoczesnie wyzwanie duchowe i lecznicze uporzadkowanie organizmu a przy tym taki rodzaj prywatnej EDK ( Ekstremalna Droga Krzyzowa ) i bardziej rozciagnieta w czasie ..
Ja dzisiaj padlam - karmie nastolatkow- i kawalek pizzy poklul mi brzuch ale ooood jutra znowu zwarte szyki
ps ten przelicznik brzmi optymistycznie , ja dokladalam sobie jeszcze po kg na kazde dziecko i gralo przez lata , az do kryzysu , a teraz kosci sa coraz ciezsze
dzieki za odp , tez sie zastanawiam ,ze jednak wolnoobrotowa wyciskarka jest lepsza , musze sie roejrzec ...
Ozeaszu , gdybys wizualnie chcial rosolu to tutaj , juz na talerzu
http://wincentyna.pl/20-przepisow-na-po ... i-smaczne/
a marchewke na makaron przepuszczam przez specjalne grubsze sito do julienne z warzyw , nie mam tej obieraczki , ale jest szybciej ijest delikatniejszy .
A smak swojego bigosu moze przelamiesz dodajac usmazonej na odrobinie wody goracej cebulce , troche dobrego sosu pomidorowego z bazylia ,bez oliwy ...moze znajdziesz jakies dobry kartonik lub puszke z dojrzalymi w sloncu pomidorami .. sama kupilam w ub tyg 2 razy pomidory , jedne z Maroka i tez porazka .. to nie ten sezon ..
Warzywne hamburgery robilam podobne do tych :
https://www.razemnadiecie.org/warzywne-burgery-demo
http://wincentyna.pl/20-przepisow-na-po ... i-smaczne/ozeasz pisze: ↑11 mar 2019, 16:58
a ja też dzisiaj zakisiłem buraczki ,interesuje mnie to dolewanie wody ? To takie perpetum mobile ? No i co w łupinkach ,one buraki ? Bo ja ładnie obrałem , wiem że w skórce jest dużo substancji ważnych , ale jest tez dużo myślę chemii.
Jak to rosół ,bez kury ??? A leczo takie Szustakowe czy inne robicie ?
Robie czesto zupe warzywna , wiec bulion odlewam na rosol .
Z tym " laniem wody" to nie mozesz w nieskonczonosc , ja dwukrotnie zalewalam , widzisz ,jak Ci juz nie naciaga ,to potem juz wyjadasz tylko ukiszone buraczki , a ze masz ladnie obrane , wiec od rau mozesz przepuscic przez malakser na surowke lub solo ,jako przegryzke ..
Ostatnio wszystkie warzywa , ktore przynosze z targu tzn przywoze , bo w ilosciach polhurtowych - przed uzyciem plucze w wodzie z octem , tak 2 lyzki duze na litr i mocza sie z 5 min i potem daje do drugiej komory w wode z lyzka sody na litrw wody .. sol biore taka zwykla , tansza a soda tez nie jest droga i dopiero potem plucze je w czystej wodzie .. podobno pestycydy ze skorki wychodza ..
Leczo raczej Szustakowe lub w podobnym klimacie , ostanio nie mialam oberzyny , ale wyszlo tez super ..
Pantop ,
a moze zechcesz dolaczyc , w grupie razniej
Wg mnie , Post Daniela to cos znacznie wiecej niz dieta , to jednoczesnie wyzwanie duchowe i lecznicze uporzadkowanie organizmu a przy tym taki rodzaj prywatnej EDK ( Ekstremalna Droga Krzyzowa ) i bardziej rozciagnieta w czasie ..
Ja dzisiaj padlam - karmie nastolatkow- i kawalek pizzy poklul mi brzuch ale ooood jutra znowu zwarte szyki
ps ten przelicznik brzmi optymistycznie , ja dokladalam sobie jeszcze po kg na kazde dziecko i gralo przez lata , az do kryzysu , a teraz kosci sa coraz ciezsze
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
Salatka jarzynowa i majonez
http://wincentyna.pl/dieta-dr-dabrowski ... jarzynowa/
Weganska szarlotka
https://www.kulinarneprzygodygatity.pl/ ... skiej.html
" Zdrowego Ducha i plaskiego brzucha "
http://wincentyna.pl/dieta-dr-dabrowski ... jarzynowa/
Weganska szarlotka
https://www.kulinarneprzygodygatity.pl/ ... skiej.html
" Zdrowego Ducha i plaskiego brzucha "
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
Tak ogólnies zona pisze:ps ten przelicznik brzmi optymistycznie , ja dokladalam sobie jeszcze po kg na kazde dziecko i gralo przez lata , az do kryzysu , a teraz kosci sa coraz ciezsze
Chciałem jeno przestrzec przed nieumiejętnym majsterkowaniem przy wadze swego ciała.
Jeśli za głową i silną wolą nie pójdzie podświadomość (a wypada wiedzieć, że rezydują tam ustalone programy [taki prywatny matrix]), to wcześniej czy później nastąpi efekt jojo.
Opowiem śmieszną rzecz z życia mego.
Środa popielcowa. Post. Jakościowy i ilościowy.
Opatrzony stosownymi wskazówkami i napomnieniami podczas niedzielnych ogłoszeń poprzedzających rzeczoną środę, podświadomie włącza mi się tykający lekko ponad 48godzinny stoper wolności kulinarnej.
Niby nic a napięcie rośnie.
We wtorek o 23.30 napycham się 3/4 zawartości szynki konserwowej na chlebku z chrzanem i majonezem - bo jutro ścisły post!
Rano - nic nie muszę jeść
Południe - jak tam było? - jeden do syta, i dwa małe co nieco.
Zalewam olejem wrzącą patelnię układając na niej szczelnie grube plastry ziemniaków i czerwonych buraków wcześniej ugotowanych + na talerzyku kiszone w łódki krojone ogórtasy - ale drągale - a nie takie ze sklepu
Puchatek potem mówi, że jest naprawdę szczęśliwy - i ja byłem trochę
Wieczór - Aha! - i dwa małe co nieco - falandyzuję przepis zamieniając go uczciwie na dwa w jednym - w praktyce - jeszcze pół w/opisanej patelni...
Post.....
Zwykły dzień
Siedzę w domku i nic mi się nie chce - nawet jeść.
W południe jem dwie kromki i pije dwa dzbanki owocowej herbatki z cytrynką pływającą na powierzchni.
Starczy - po co więcej. Bez trąbienia, ostrzeżeń, obostrzeń, wieku ograniczeń etc.
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
Pantop znam ten mechanizm , tak myślę ze wiem o czym piszesz z tym formalnym obżeraniem się m.in. przed 12 stą .W moim rozumieniu jest tu coś do przepracowania ,tak jest u mnie ,nie wiem czy u Ciebie ,ale to wskazuje raczej że to tylko przykrywka czegoś .
Formalizm w ogóle chyba nie jest dobry we wszystkim ,co do jakiegoś harmonogramu ,uważam że jest dobry ,nawet jeśli sztywny ,to narzuca pewien porządek który warto zachować ,choćby godziny posiłków ,co pozwala organizmowi na optymalizowanie efektów przemiany materii , nie może to jednak stać wyżej niż człowiek ,ma wspomagać efekty ,rozwój nie uwsteczniać .
Co do trąbienia...my tu chyba nie trąbimy ,a próbujemy się dzielić doświadczeniem i wspierać , każdy z Nas na swój sposób chce osiągnąć jakieś cele ,post niesie ze sobą przesłanie ,warto to na ile każdy potrafi poddać refleksji i tak jak tutaj na swój sposób realizować , a ile każdy zbierze ,może jeden 30 ,inny 60 a jeszcze inny 100 .
Najważniejsze w tym wszystkim , poza przygotowaniem się do Świąt Wielkiej Nocy , to pogłębienie relacji z Jezusem i braćmi ,a może szczególnie ze sobą ?
Pozdrawiam ..postnie .
Formalizm w ogóle chyba nie jest dobry we wszystkim ,co do jakiegoś harmonogramu ,uważam że jest dobry ,nawet jeśli sztywny ,to narzuca pewien porządek który warto zachować ,choćby godziny posiłków ,co pozwala organizmowi na optymalizowanie efektów przemiany materii , nie może to jednak stać wyżej niż człowiek ,ma wspomagać efekty ,rozwój nie uwsteczniać .
Co do trąbienia...my tu chyba nie trąbimy ,a próbujemy się dzielić doświadczeniem i wspierać , każdy z Nas na swój sposób chce osiągnąć jakieś cele ,post niesie ze sobą przesłanie ,warto to na ile każdy potrafi poddać refleksji i tak jak tutaj na swój sposób realizować , a ile każdy zbierze ,może jeden 30 ,inny 60 a jeszcze inny 100 .
Najważniejsze w tym wszystkim , poza przygotowaniem się do Świąt Wielkiej Nocy , to pogłębienie relacji z Jezusem i braćmi ,a może szczególnie ze sobą ?
Pozdrawiam ..postnie .
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
Ja też pozdrawiam postnie.... dzis mam taki umartwiały dzień...jutro jade na pogrzeb....prosto po cmentarzu do domu......bo stypy są zwodne...nawet nie chodzi o kuszenie samych pokarmow, tylko moja kochana rodzina nie darowałaby mi jakbym czegos nie skosztowała. A watpie że beda jabłka
Co do trąbienia...ja tego tak nie odczytuje i nie miałam takiej w ogóle intencji.
Wsparcie jest potrzebne. Rok temu dzieki o. Szustakowi pół Polski sie wspierało.
A samemu łatwiej polec na polu.
Tak jest ze wszystkim - z nałogami, w byciu samotnym małżonkiem....potrzebujemy grupy wsparcia do pomocy
A nie do trabienia
Co do trąbienia...ja tego tak nie odczytuje i nie miałam takiej w ogóle intencji.
Wsparcie jest potrzebne. Rok temu dzieki o. Szustakowi pół Polski sie wspierało.
A samemu łatwiej polec na polu.
Tak jest ze wszystkim - z nałogami, w byciu samotnym małżonkiem....potrzebujemy grupy wsparcia do pomocy
A nie do trabienia
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
Jak najbardziej, każdy z nas ma własne intencje przeżywania postu (i Postu).Co do trąbienia...my tu chyba nie trąbimy ,a próbujemy się dzielić doświadczeniem i wspierać , każdy z Nas na swój sposób chce osiągnąć jakieś cele ,post niesie ze sobą przesłanie ,warto to na ile każdy potrafi poddać refleksji i tak jak tutaj na swój sposób realizować , a ile każdy zbierze ,może jeden 30 ,inny 60 a jeszcze inny 100 .
Najważniejsze w tym wszystkim , poza przygotowaniem się do Świąt Wielkiej Nocy , to pogłębienie relacji z Jezusem i braćmi ,a może szczególnie ze sobą ?
Dla mnie to jest generalnie post "od". Od przyzwyczajeń, wciąż powtarzanych grzechów, też marnotrawstwa jedzeniowego, czyli kupowania ponad miarę.
Rok temu chyba dostałam takie prowadzenie w poście "Z czego jesteś w stanie zrezygnować dla Jezusa?". I cały czas mam to gdzieś w głowie.
A poza tym dobrze jest podzielić się sobą, swoimi doświadczeniami, nie tylko osobistymi, kryzysowymi! Jesteśmy wspólnotą, znamy się gdzieś tam z rekolekcji i dobrze mieć takie wsparcie wzajemne w różnych sferach.
Pozdrawiam
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Matka Teresa
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
Pantopie ,Al la pisze: ↑12 mar 2019, 12:36Jak najbardziej, każdy z nas ma własne intencje przeżywania postu (i Postu).Co do trąbienia...my tu chyba nie trąbimy ,a próbujemy się dzielić doświadczeniem i wspierać , każdy z Nas na swój sposób chce osiągnąć jakieś cele ,post niesie ze sobą przesłanie ,warto to na ile każdy potrafi poddać refleksji i tak jak tutaj na swój sposób realizować , a ile każdy zbierze ,może jeden 30 ,inny 60 a jeszcze inny 100 .
Najważniejsze w tym wszystkim , poza przygotowaniem się do Świąt Wielkiej Nocy , to pogłębienie relacji z Jezusem i braćmi ,a może szczególnie ze sobą ?
Dla mnie to jest generalnie post "od". Od przyzwyczajeń, wciąż powtarzanych grzechów, też marnotrawstwa jedzeniowego, czyli kupowania ponad miarę.
Rok temu chyba dostałam takie prowadzenie w poście "Z czego jesteś w stanie zrezygnować dla Jezusa?". I cały czas mam to gdzieś w głowie.
A poza tym dobrze jest podzielić się sobą, swoimi doświadczeniami, nie tylko osobistymi, kryzysowymi! Jesteśmy wspólnotą, znamy się gdzieś tam z rekolekcji i dobrze mieć takie wsparcie wzajemne w różnych sferach.
Pozdrawiam
a moze zechcesz dolaczyc .. wszystko w wolnosci .. mozna 10 dni 3 tyg lub 6 .. co zechcesz
Moze przy okazji " odwazysz sie " w tym roku na Rekolekcje Sycharowskie ... lada chwila chyba beda ogloszenia
ps ja wczoraj padlam " przy okruszku " pizzy , duzo gotuje dla nastolatkow , a zmienilam make z wieloziarnistej i poszlo .. czulam sie podle , bo wymieklam .. A i intencja b wazna , bo o poprawe relacji w rodzinie .. Wiec dzisiaj zasuwam od nowa , zadnego okruszka ..silniejsza od wczoraj ..
Dolaczysz , zeby sie sprawdzic .. ten post to tez taki detoks duchowy
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
Hehes zona pisze:Pantopie ,
a moze zechcesz dolaczyc .. wszystko w wolnosci .. mozna 10 dni 3 tyg lub 6 .. co zechcesz
Moze przy okazji " odwazysz sie " w tym roku na Rekolekcje Sycharowskie ... lada chwila chyba beda ogloszenia
Dobre
Serdecznie dziękuję s zono za zachętę.
Jestem póki co jak ten z opowiadania, że koledzy go wzięli na nosze, rozebrali dach i spuścili przed Jezusa.
Rekolekcje są dla normalnych ludzi.
A ja konam duchowo.
Być może jutro otrzymam jakieś poznanie, ale znając me szczęście...
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
A może Pantop Ty się boisz, że na tych rekolekcjach spotkasz mnie?
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
Ja się nie boję, wybieram się do Porszewic. Może Pantop wspólnie zaradzimy tej niemocy duchowej?
Czyżbyś ulegał czarnowidztwu? Może masz za duże oczekiwania?Być może jutro otrzymam jakieś poznanie, ale znając me szczęście...
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Matka Teresa
Re: Post Daniela - instrukcja obsługi
Moje doświadczenie jest takie, że na rekolekcje jeździlam wlaśnie jak konałam duchowo
Najsłynniejsze "o przebaczeniu" jak sie pogniewałam na Boga, że tak małżeństwo mi sie posypało. Po co tam pojechalam? Chyba, żeby z ludźmi pobyc. I spedzic noc z dala od mokrej od łez poduszki. Na pewno nie o zbliżenie z Bogiem mi chodziło
To były rekolekcje, ktore nie odmienily mnie od razu. Nie wróciłam święta i wybaczajaca.
Ale ziarno zostało zasiane.
Post Daniela - podsumowanie 1 tygodnia - 4,4kg na minusie - wiecej niż zakładałam
Czy sie zbliżyłam do Boga?
Tak
Nieustannie sie modle, żeby zabral ta kiełbasę,
żeby przyspieszyl ten post,
żebym wytrwała
Mój post to też zadziwienie i dotkniecie cierpienia głodu Jezusa. I tysiecy głodujacych ludzi na świecie.
Postanowienie: rozważnie kupowac jedzenie, żeby sie nie marnowało. Wprawdzie mam psa i raczej nie wyrzucam jedzenia, ale zrobie z tym porzadek
Drugie postanowienie: może nie zawsze, ale postanowilam czasem kasę zamiast na np pizzę przeznaczyc na caritas. Dla głodnych
Samopoczucie?
Troche lepsze, ale liczylam na mega przypływ sil witalnych jak to było ostatnio. Może jeszcze za wcześnie?
Lepiej śpie.
Ostatnio było mi bardzo zimno. Teraz tego nie ma. Super - bo tego sie bałam
A jak reszta?