Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

happybean

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: happybean »

Melani pisze: 25 lut 2019, 13:16 Wczoraj powiedział mi, że nie zrani mnie już więcej .... wtedy też tak mówił .... że jest ze mną nie z nią, że nie kocha mnie przynajmniej na razie tak żeby mi to powiedzieć ale nie jestem mu obojętna ... i, że potrzebuje spokoju, powietrza a nie ciągłego sprawdzania i ciągłych kłótni. ... może to ja faktycznie przez te trzy lata ciągłej niepewności i życiu w strachu już całkiem postradałam zmysły i powinnam sama udać się do psychologa .... Może,jak on to mówi jestem zbyt skomplikowana ... a ja chce być tylko kochana i czuć się bezpiecznie. Tylko tyle i aż tyle.
Leki ktore w sobie masz trudno sie leczy. Twoj maz napewno swoja postawa nerwow i braku przejzystosci nie pomaga.
Z drugiej strony milosc to "nie poczucie bezpieczenstwa"
Uwazam ze powinnas isc do psychologa i odwiesic sie od meza i tego czy Cie kocha czy nie. Ty chcesz z nim byc i chcesz go kochac niezaleznie od tego co on zrobi.
JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: JolantaElżbieta »

Melani pisze: 25 lut 2019, 13:16 Wczoraj powiedział mi, że nie zrani mnie już więcej .... wtedy też tak mówił .... że jest ze mną nie z nią, że nie kocha mnie przynajmniej na razie tak żeby mi to powiedzieć ale nie jestem mu obojętna ... i, że potrzebuje spokoju, powietrza a nie ciągłego sprawdzania i ciągłych kłótni. ... może to ja faktycznie przez te trzy lata ciągłej niepewności i życiu w strachu już całkiem postradałam zmysły i powinnam sama udać się do psychologa .... Może,jak on to mówi jestem zbyt skomplikowana ... a ja chce być tylko kochana i czuć się bezpiecznie. Tylko tyle i aż tyle.
Melani, daj sobie i jemu czas, żeby rany się zasklepiły :-) Myślę, że nie możesz się spodziewać żadnych deklaracji dopóki on sam nie dojdzie z sobą do ładu. Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna :-)Trzymaj się dziewczyno, Himalaje przed Tobą i Wami, ale dacie radę z pomocą Pana Boga. Poczytaj opowiadania tych, którzy przez to przeszli :-)
Melani
Posty: 55
Rejestracja: 05 cze 2018, 21:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: Melani »

Witaj JolantoElżbieto, dziękuję za słowa otuchy, wiem, wiem cierpliwość .... wiem ale czasami, a nawet często ciężko w tę cierpliwość się uzbroić. Wiem, że z pomocą Pana Boga wszystko jest możliwe ... jak mała jest moja wiara ... Ale muszę za siebie i za niego modlić się (mąż nie praktykuje). Szczęśliwi Ci co zaufali Panu.
Ukojenie
Posty: 98
Rejestracja: 17 sty 2019, 16:05
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: Ukojenie »

Melani pisze: 25 lut 2019, 12:20 Dobrze jest jak się nie czepiam, jak jestem spokojna (udaję, bo w środku wszystko mi chodzi) ale ja nie umiem tak grać jak coś mi leży na sercu to zaraz na języku. Nie wiem co mam o tym myśleć, co mam robić .... Wszyscy radzą skup się na sobie i dzieciach .... ale ja tak bardzo boje się, że będzie mnie nadal oszukiwać, że jestem tylko po to aby dać mu jeść, oprać i od czasu do czasu kochać się z nim. Boję się zaufać. Boję się zranienia, kolejnego zranienia.
Melani tak dobrze to znam, u mnie było identycznie, dopóki byłam cicho i byłam miła było OK, gdy tylko zaczynałam mieć pytania czy żale następowala złośc. Potem przepraszał ze nie umie sobie z tym radzić ale to marna pociecha.
A co do telefonu to zawsze był ukrywany/wyciszany gdy cos się działo (czyt była kowalska). Wtedy tez na pytania o co chodzi z tel gdy przychodziły smsy (bo zapomniał wyłączyc) słyszałam teksty o kontroli i sprawdzaniu, była złośc itp. Gdy nic sie nie dzieje telefon lezy ogólnodostepny itp.

Po pierwszym razie bardzo się bałam, że to sie powtórzy. Ale przysiegał na kolanach że juz NIGDY . Uwierzyłam, zaufałam, Po kilku latach dostałam kolejny cios. Tym razem jestem przekonana, że juz nie zaufam ale juz tego nawet nie potrzebuję. Nie chcę się bać. Nie chcę zyc w strachu, niepewności, lęku. Jestem bardzo zmeczona.

Pozdrawiam Cię ciepło
udasiek
Posty: 149
Rejestracja: 15 lip 2017, 9:59
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: udasiek »

Kochana Melani,
Byłam tam i ja...
Będę pisać dużo używając słowa "musisz" ale mam na myśli że nic nie musisz, ale jeżeli chcesz pójść w te Himalaje, podjęłaś taką decyzję to:
- musisz przyjąć że to na razie Ty będziesz stroną która się stara, oczywiście nie chodzi mi o stawanie na rzęsach ale o okazywanie takiej trochę po prostu ludzkiej dobroci/ miłości,
- musisz się pozbyć oczekiwań, np
Melani pisze: 25 lut 2019, 12:20 Myślałam, że mąż spojrzy na mnie jak na kogoś kto kolejny raz wybaczył mu kłamstwa (już trzeci raz), że będzie chciał pracować nad poprawą naszych relacji, a jest inaczej.
jest oczekiwaniem docenienia
lub
Melani pisze: 25 lut 2019, 12:20 wrócili do tej tradycji pisania wściekł się strasznie ... może w końcu się odblokuje
to też oczekiwanie.
Mi pomagało pisanie w sobie w zeszycie okruszków miłych rzeczy jakie mąż do mnie pisał czy mówił czy zrobił i jak nie pisał smsów (też miałam hopla na tym pkcie bo z kowalską pisał duuużo) to wyciągałam zeszyt i czytałam sobie te wszystkie miłe okruszki - pozbierane razem wyglądały nawet lepiej niż siłą wydębiony smsik...
Od siebie rób to co chcesz dać Ty, bez oczekiwania: chciałam napisać że kocham to pisałam i starałam się nie oczekiwać odpowiedzi (trudne cóż...).
- musisz nauczyć się wyłapywać z słów męża wszystkie negatywy w Twoim kierunku i nie brać ich tak bardzo "przeciw sobie" ale bardziej jako wskazówkę do dalszego rozwoju
np
Melani pisze: 25 lut 2019, 12:20 Powiedział, że nie jestem jego własnością
prawda
Melani pisze: 25 lut 2019, 12:20 ma 44 lata i nie mogę go wiecznie kontrolować
prawda
Melani pisze: 25 lut 2019, 13:16 potrzebuje spokoju, powietrza a nie ciągłego sprawdzania i ciągłych kłótni
ważne
Melani pisze: 25 lut 2019, 13:16 jestem zbyt skomplikowana
prawda - jesteś ewidentnie kobietą, pomaga wbijanie sobie do głowy że mężczyzna jak mówi "a" to znaczy "a" a nie "xyz" i jak mówi
Melani pisze: 25 lut 2019, 13:16nie jestem mu obojętna
to jest to prawda i należy brać to za dobrą monetę
- pomocne jest jednak zaufać, mi pomogło świadectwo czyjeś że "postanowiłam zaufać w pełni i liczyć na to że jak spadnę to Pan Bóg mnie złapie" i "jak będę miała się o czymś dowiedzieć to na pewno w swoim czasie się dowiem"
- pomocne jest rozprawić się ze swoim lękiem -> chęcią kontroli - skąd to mam? od kiedy? czy ten lęk nie sięga innych wydarzeń? czy nie szukam w mężu kogoś ("rodzica") kto się mną zaopiekuje, da poczucie bezpieczeństwa? czy nie pokładam zbytnich oczekiwań w człowieku który zawsze jest zawodny zamiast w Panu Bogu który zawsze jest przy mnie...

no tak wiem - łatwo się mówi, muszę przyznać że gdybym w odpowiednim, idealnym czasie nie trafiła na 12 kroków to nie byłabym tu gdzie jestem, ale to na prawdę ciężka praca Prowadzących żeby przydusić moją pychę i zranioną dumę.
Pomagały mi też słowa:
"gdy chcesz przeskoczyć przez głęboki rów to bierzesz rozbieg i ...zatrzymujesz się przed samym skokiem? no nie - skaczesz to skaczesz - pełną parą"
Nie wiem Melani czy Wam się uda, nie wiem czy nam się uda ale... jestem z modlitwą :D
Camilaa
Posty: 290
Rejestracja: 19 sty 2018, 20:54
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: Camilaa »

udasiek pisze: 25 lut 2019, 19:36 gdy chcesz przeskoczyć przez głęboki rów to bierzesz rozbieg i ...zatrzymujesz się przed samym skokiem? no nie - skaczesz to skaczesz - pełną parą"
Udasiek pięknie piszesz, ale jak Ty to laczysz że stawianiem granic? Przecież też masz jakieś oczekiwania i potrzeby...
Melani
Posty: 55
Rejestracja: 05 cze 2018, 21:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: Melani »

Dzięki Udasiek jak będziesz chciała pogadać napisz na priv ... Czuję, że mogę się od Ciebie dużo nauczyć ....
Melani
Posty: 55
Rejestracja: 05 cze 2018, 21:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: Melani »

Kochani tak wybrałam Himalaje
... Ale czuję sie jak ktoś kto nie przeszedł przeszkolenia .... Błądzę i działam po omacku ... Mam nadzieję, że będę miała tyle siły i wiary aby to przetrwać ... Choć patrząc na Was i Waszą wiarę moja jest bardzo płytka ... Proszę o modlitwę za nas i o to aby ta rodzina przetrwała ten trudny czas
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: tata999 »

Melani pisze: 25 lut 2019, 13:16 Wczoraj powiedział mi, że nie zrani mnie już więcej .... wtedy też tak mówił .... że jest ze mną nie z nią, że nie kocha mnie przynajmniej na razie tak żeby mi to powiedzieć ale nie jestem mu obojętna ... i, że potrzebuje spokoju, powietrza a nie ciągłego sprawdzania i ciągłych kłótni. ... może to ja faktycznie przez te trzy lata ciągłej niepewności i życiu w strachu już całkiem postradałam zmysły (...) Może,jak on to mówi jestem zbyt skomplikowana ...
Z męskiego punktu widzenia wygląda mi na to, że mężowi brakuje jasno wytyczonych granic, punktu odniesienia, planu na życie. Może wolałby, żeby los lub ktoś inny za niego zdecydował. Może marzyłby, żeby cofnąć czas i uciec od konfrontacji z tym, co zrobił i co trudno mu ocenić (przyznać do negatywnych konsekwencji i winy). W środku coś gryzie. W takiej sytuacji najlepiej może mu pomóc, jeśli będziesz sobą, autentyczna, nie dawała sprzecznych sygnałów i była konsekwentna. Kiedy wydarzenia i Twoje zachowania będą przewidywalne dla niego to będzie widział znaki "drogowe" i mniej zagubiony. Łatwiej będzie mu ocenić związek przyczynowo-skutkowy własnych czynów na rodzinę i skalę problemu. Od tego przejdzie do zrozumienia, co musi poprawić i że w ogóle musi. Iodwrotnie. Jeśli nie będzie dostrzegał konsekwencji w Twoim zachowaniu, jeśli będziesz nienaturalna, coś na siłę skrywała (smutek, smutną prawdę) to będzie bardziej zagubiony i tkwił w iluzorycznej strefie komfortu, gdzie nie musi z niczym się liczyć, konfrontować się ze skutkami swoich działań, decydować i nie do końca wiadomo, jaki skutek wywołały jego działania.

Jeśli będziesz potrzebowała mu wyłożyć swoje żale to nie rozpraszaj uwagi od swoich uczuć, od tego co coś dla Ciebie znaczyło, jak odebrałaś coś, jaki wpływ miało coś. Nie wspominaj o tym, co się dzieje z jakimś telefonem, jak on korzysta z telefonu, staraj się nie mówić o nim tylko o sobie, własnych odczuciach itp. On ma się skupić na Tobie, a nie na obronie swojego telefonu i swojej wolności.

Mam nadzieję, że pomogłem.
Melani
Posty: 55
Rejestracja: 05 cze 2018, 21:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: Melani »

I tu masz rację tata999 gryzie go w środku i widzę, że męczy go. Łatwiej byłoby mu z Panem Bogiem to przejść ale nie chce. Co pozostaje modlić się o wiarę i nawrócenie. Tak bardzo chciałabym nie dla siebie bo przywykłam już sama, bądź z dziećmi chodzić na mszę ale dla niego aby uwierzył, że będzie mu łatwiej, że nie jest sam, że Ktoś nad nim czuwa. Może kiedyś dostąpi tej łaski. Dziękuję za przedstawienie Twojego męskiego punktu widzenia. Ale czy uważasz, że powinnam okazywać mu, że wkurza mnie jak wychodzi z telefonem do firmy czy piwnicy wieczorem ... Ja odpusciłam zajmuję się dziećmi , sobą w tym czasie.... Próbuję zaufać ... Powiedział że nie ma kontaktu, że nie pisze z nią widzę, że jest inny ... Zagubiony ale inny lepszy dla mnie ... Ciężko jest ale bardzo bardzo wolno idziemy do przodu.
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: tata999 »

Nie używaj w ogóle słowa "telefon". Okazuj uczucia i mów bo nich, a nie telefonie, np. mów, że czujesz się odtrącona, niepewna, nieszanowana, smutna. Nie mów, że to przez telefon, bo dla niego to symbol czegoś innego i się nie zrozumiecie. Czujesz się tak, a nie inaczej, bo nie spędzacie więcej czasu ze sobą, nie wyjasniliscie sobie czegoś, czyniliscie inaczej niż się zgodnie umówiliście, nie podziekował Ci za coś za co zwykle się dziękuje, nie współczuł itd. On już sam będzie wiedział (po jakimś czasie), jak nadrobić to i może nawet znajdzie sposób na pogodzenie nadrabiania i częstego używania telefonu jednocześnie. Będzie to jego świadomy wybór.
Melani
Posty: 55
Rejestracja: 05 cze 2018, 21:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: Melani »

Masz rację to musi być jego wybór, to muszą być jego przemyślenia .... Dałeś mi tata999 do przemyślenia trochę ... Ja chciałabym aby postępował tak po mojemu, a on przecież jest całkiem inny niż ja ... Z tym mówieniem o swoich emocjach ... Może robilam błąd bo mówiłam o moich oczekiwaniach a nie emocjach ..... A skutek był taki, że kończyło się słowami męża ... Przykro mi, że nie spełniam Twoich oczekiwań i po co się męczysz może powinnaś poszukać sobie kogoś innego ... Ja to czytam tak skończ ten związek za mnie .. Ale mój cel to uratować ten związek ... A jeżeli chodzi o emocje ... Często jest tak że napada mnie lęk, strach i wszystko drży w środku i strasznie boli. Moja mama powiedziała, że teraz szatan będzie mnie atakować bardziej o chyba tak jest gdy zasiewa wątpliwość zsyła strach. Tak było rano dzisiaj ... Dostałam taki napad lęku ale wziełam pomodliłam się do św.Michała Archanioła ... Lęk ustał i jestem spokojna i wyciszona ... Zaczęłam przy czasie (choć ciężko z tym) słuchać Pawlukiewicza i myślę że znajdę tam wiele wskazówek .
Szukajacy_1978
Posty: 137
Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: Szukajacy_1978 »

Melani pisze: 27 lut 2019, 10:29 Masz rację to musi być jego wybór, to muszą być jego przemyślenia .... Dałeś mi tata999 do przemyślenia trochę ... Ja chciałabym aby postępował tak po mojemu, a on przecież jest całkiem inny niż ja ... Z tym mówieniem o swoich emocjach ... Może robilam błąd bo mówiłam o moich oczekiwaniach a nie emocjach ..... A skutek był taki, że kończyło się słowami męża ... Przykro mi, że nie spełniam Twoich oczekiwań i po co się męczysz może powinnaś poszukać sobie kogoś innego ... Ja to czytam tak skończ ten związek za mnie .. Ale mój cel to uratować ten związek ... A jeżeli chodzi o emocje ... Często jest tak że napada mnie lęk, strach i wszystko drży w środku i strasznie boli. Moja mama powiedziała, że teraz szatan będzie mnie atakować bardziej o chyba tak jest gdy zasiewa wątpliwość zsyła strach. Tak było rano dzisiaj ... Dostałam taki napad lęku ale wziełam pomodliłam się do św.Michała Archanioła ... Lęk ustał i jestem spokojna i wyciszona ... Zaczęłam przy czasie (choć ciężko z tym) słuchać Pawlukiewicza i myślę że znajdę tam wiele wskazówek .
Mnie strasznie uspokaja, kiedy slucham piesni adoracyjnych z Medjugorie....wczoraj, przypadkiem.włączył mi sie film, gdzie ustamibprowadAcego Jezus mowi:..Kocham Cie takim jakim jestes, znam Twoje wszystkie grzechy, wroc do mnie, bo zawsze bede Cie kochal...
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
Melani
Posty: 55
Rejestracja: 05 cze 2018, 21:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: Melani »

Tata999 zrobiłam wczoraj tak jak radziłeś ... i przyniosło to myślę dobry rezultat, był spokój, nie było awantury. Wieczór już prawie po 18, mąż kręci się miejsca nie może znaleźć. Mówię mu, że mam takie napady lękowe rano przed wyjazdem do pracy (kojarzy mi się, że szedł do niej jak wyjeżdżałam) oraz wieczorem jak wychodził i pisał z nią. Mówi, że nie potrzebnie się nakręcam. Około 19.30 idzie do firmy i do piwnicy, mówi, że za pół godziny będzie (telefon ze sobą). Zajmuje mu to trochę więcej czasu bo wywóz śmieci i musi poszykować. Ja w tym czasie ponowny napad lęku.... wzięłam tabletki ziołowe na uspokojenie, poryczałam się w kącie, pomodliłam, ale zrobiło mi się po ludzku smutno. Zabrałam się za lekcje z synkiem. Mąż przyszedł. Zobaczył mnie uczącą się z małym. Potem sam się zaangażował w odpytywanie go. Ja poszłam robić kolację. Zero tematu. Widział mój smutek. Wieczorem podszedł do mnie. Przytulił. Pocałował i powiedział mój Ty Smutasku. Obyło się bez awantury, nie wspomniałam nic o telefonie, widział mój smutek, choć bardziej to był strach ...
Melani
Posty: 55
Rejestracja: 05 cze 2018, 21:35
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wracać do siebie po zdradzie i separacji

Post autor: Melani »

.... Piszę mu i mówię co czuję ale nie naciskam na niego. Piszę, że kocham bo to prawda. Już nie oczekuję tych słów od niego ... Boli gdy nie słyszę od niego ? Tak ... Ale już mniej, bo wiem że potrzeba na to czasu. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze te slowa z jego ust usłyszę. Dzisiaj pierwszy raz napisał ... Jesteś kochana ... Jakieś światełko w tunelu ?
ODPOWIEDZ