Wita
Moderator: Moderatorzy
Re: Wita
Wiecie czasami niektórych na tym forum nie rozumiem. Może jestem ograniczony albo jestem słabym katolikiem?
Przyszła na forum osoba, która potrzebuje pomocy, a niektórzy stawiają od razu kryterium pt. pomożemy Ci jeśli to jest związek sakramentalny, a jeśli nie to nie masz co tutaj szukać. Może upraszczam lecz taki jest "wydźwięk" niektórych postów nie tylko w tym wątku.
No sorry. Rozumiem charyzmat. Bardzo jest ważne jaki jest cel tego forum lecz może otwórzmy się na inne przypadki trochę bardziej. Nie chodzi tutaj o kwestię powrotu przema2938 do związku niesakramentalnego tylko o jego ponowny powrót do samego siebie, do Boga.
Większość z nas wchodzi tutaj po to żeby się czegoś dowiedzieć o sobie, o tym co jest celem jego życia itd. Nie stawiajmy od razu barier. Nawet osoba niewierząca może z tego forum bardzo dużo się dowiedzieć i z niego skorzystać, a inni mogą od takiej osoby korzystać zwrotnie (patrz przykład Aleksandra).
Ja akurat uważam, że takie trzęsienie Ziemi jak odejście małżonka, to jest własnie potrząśnięcie nas przez Jezusa który mówi "ej stary ja tu jestem! Jestem najważniejszy w Twoim życiu, bo Ty jesteś dla mnie najważniejszy. Postawiłeś na piedestale swojego małżonka a mnie odstawiłeś na bok? Zmieniamy to!"
"Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie..." - to oznacza po pierwsze pomoc osobie, a dopiero po przecinku jest o ratowaniu sakramentalnego małżeństwa.
Przepraszam za troszkę pretensjonalny styl ale to forum bardzo głęboko jest w moim sercu i chciałbym aby było otwarte. Jest unikalne, jest tu tyle mądrości i dobroci. Nie zamykajmy się we własnym gronie. Kościół jest przecież otwarty dla wszystkich.
Przyszła na forum osoba, która potrzebuje pomocy, a niektórzy stawiają od razu kryterium pt. pomożemy Ci jeśli to jest związek sakramentalny, a jeśli nie to nie masz co tutaj szukać. Może upraszczam lecz taki jest "wydźwięk" niektórych postów nie tylko w tym wątku.
No sorry. Rozumiem charyzmat. Bardzo jest ważne jaki jest cel tego forum lecz może otwórzmy się na inne przypadki trochę bardziej. Nie chodzi tutaj o kwestię powrotu przema2938 do związku niesakramentalnego tylko o jego ponowny powrót do samego siebie, do Boga.
Większość z nas wchodzi tutaj po to żeby się czegoś dowiedzieć o sobie, o tym co jest celem jego życia itd. Nie stawiajmy od razu barier. Nawet osoba niewierząca może z tego forum bardzo dużo się dowiedzieć i z niego skorzystać, a inni mogą od takiej osoby korzystać zwrotnie (patrz przykład Aleksandra).
Ja akurat uważam, że takie trzęsienie Ziemi jak odejście małżonka, to jest własnie potrząśnięcie nas przez Jezusa który mówi "ej stary ja tu jestem! Jestem najważniejszy w Twoim życiu, bo Ty jesteś dla mnie najważniejszy. Postawiłeś na piedestale swojego małżonka a mnie odstawiłeś na bok? Zmieniamy to!"
"Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie..." - to oznacza po pierwsze pomoc osobie, a dopiero po przecinku jest o ratowaniu sakramentalnego małżeństwa.
Przepraszam za troszkę pretensjonalny styl ale to forum bardzo głęboko jest w moim sercu i chciałbym aby było otwarte. Jest unikalne, jest tu tyle mądrości i dobroci. Nie zamykajmy się we własnym gronie. Kościół jest przecież otwarty dla wszystkich.
Re: Wita
Santi
Nasze forum jest otwarte. Mamy jednak regulamin, który każdy z nas akceptował, rejestrując się tutaj:
viewtopic.php?f=32&t=56
Są w nim m.in. takie zapisy:
Nasze forum jest otwarte. Mamy jednak regulamin, który każdy z nas akceptował, rejestrując się tutaj:
viewtopic.php?f=32&t=56
Są w nim m.in. takie zapisy:
czyI.1. Celem tego forum jest pomoc małżonkom przeżywającym kryzys w ratowaniu sakramentalnego małżeństwa.
II.7. Zabrania się na forum usprawiedliwiania i promowania, w jakiejkolwiek formie rozwodów cywilnych dotyczących sakramentalnych małżonków. Rozwody cywilne są zgorszeniem i godzą w sakramentalne małżeństwa, a przede wszystkim znieważają przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne. W Polsce w skrajnych sytuacjach, jedynym dopuszczalnym przez Katechizm Kościoła Katolickiego rozwiązaniem jest separacja (obecna zarówna w prawie cywilnym jak i kanonicznym).
-
- Posty: 748
- Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
- Płeć: Kobieta
Re: Wita
Santi, przede wszystkim nikt nie zabrania czytania wątków i wyciągania z nich wniosków dla siebie. Ale domaganie się od ludzi, zeby ratowali komuś związek cywilny jest co najmniej dziwne. A wszyscy tutaj dostają taką samą radę na początek - zajmij się sobą i swoją relacją z Panem Bogiem. I jak Przemo będzie chciał z tych rad skorzystać, to skorzysta i będzie wiedział co ma robić dalej. Powodzeniasanti pisze: ↑11 sty 2019, 15:32 Wiecie czasami niektórych na tym forum nie rozumiem. Może jestem ograniczony albo jestem słabym katolikiem?
Przyszła na forum osoba, która potrzebuje pomocy, a niektórzy stawiają od razu kryterium pt. pomożemy Ci jeśli to jest związek sakramentalny, a jeśli nie to nie masz co tutaj szukać. Może upraszczam lecz taki jest "wydźwięk" niektórych postów nie tylko w tym wątku.
No sorry. Rozumiem charyzmat. Bardzo jest ważne jaki jest cel tego forum lecz może otwórzmy się na inne przypadki trochę bardziej. Nie chodzi tutaj o kwestię powrotu przema2938 do związku niesakramentalnego tylko o jego ponowny powrót do samego siebie, do Boga.
Większość z nas wchodzi tutaj po to żeby się czegoś dowiedzieć o sobie, o tym co jest celem jego życia itd. Nie stawiajmy od razu barier. Nawet osoba niewierząca może z tego forum bardzo dużo się dowiedzieć i z niego skorzystać, a inni mogą od takiej osoby korzystać zwrotnie (patrz przykład Aleksandra).
Ja akurat uważam, że takie trzęsienie Ziemi jak odejście małżonka, to jest własnie potrząśnięcie nas przez Jezusa który mówi "ej stary ja tu jestem! Jestem najważniejszy w Twoim życiu, bo Ty jesteś dla mnie najważniejszy. Postawiłeś na piedestale swojego małżonka a mnie odstawiłeś na bok? Zmieniamy to!"
"Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie..." - to oznacza po pierwsze pomoc osobie, a dopiero po przecinku jest o ratowaniu sakramentalnego małżeństwa.
Przepraszam za troszkę pretensjonalny styl ale to forum bardzo głęboko jest w moim sercu i chciałbym aby było otwarte. Jest unikalne, jest tu tyle mądrości i dobroci. Nie zamykajmy się we własnym gronie. Kościół jest przecież otwarty dla wszystkich.
Jacek napisal wyraźnie, że hipotetycznie może być taka sytuacja, ze sakramentalny mąż tamtej kobiety zwróci się o pomoc do ludzi na forum i będzie chciał odzyskać żonę. To jakiej rady ma się spodziewać Przemo albo ten pierwszy? Bijcie się o nią, silniejszy wygra??
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 09 sty 2019, 19:20
- Jestem: po rozwodzie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Wita
Jolanta to ten sakramentalny mąż powinien pomyśleć czemu wykręca swojej żonie ręce na oczach dziecka
Re: Wita
Przemo
Przemoc fizyczna jest czymś bardzo złym. Ale wtedy mamy do dyspozycji separację.
Nikt nie mówi, że musimy szukać kolejnej osoby. Zresztą doświadczenie pokazuje, że ta kolejna, też nie zawsze jest ta idealną. A może w nas coś siedzi, co wynieśliśmy z domów rodzinnych?
Przemoc fizyczna jest czymś bardzo złym. Ale wtedy mamy do dyspozycji separację.
Nikt nie mówi, że musimy szukać kolejnej osoby. Zresztą doświadczenie pokazuje, że ta kolejna, też nie zawsze jest ta idealną. A może w nas coś siedzi, co wynieśliśmy z domów rodzinnych?
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 09 sty 2019, 19:20
- Jestem: po rozwodzie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Wita
Ale co to ma do znaczenia.Separacja w jakim celu.Mamy czekać aż stanie się wtedy tragedia bo ja już tego nie rozumiem.A co jeśli osoba znecajaca się nad małżonkiem zrobi po separacji znów to samo lub co gorsza zabije
-
- Posty: 748
- Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
- Płeć: Kobieta
Re: Wita
Jeśli jedna osoba jest nie w porządku i zachowuje sie jak drań, to oczywiste jest, że trzeba się od niej odizolować. I tutaj można się między innymi dowiedzieć jak sobie radzić w takich sytuacjach. I prawnie i emocjonalnie. To jest grupa wsparciaprzemo2938 pisze: ↑11 sty 2019, 17:47 Jolanta to ten sakramentalny mąż powinien pomyśleć czemu wykręca swojej żonie ręce na oczach dziecka
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 09 sty 2019, 19:20
- Jestem: po rozwodzie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Wita
Ale dobrze wiecie że separacja nic tu nie pomoże.Taki związek małżeństwo nie może dalej być akceptowalne.Ze względu na dobro obu stron
Re: Wita
Małżeństwo, w którym jest przemoc należy ratować radykalną postawą - odcięciem się od przemocowca i tyle.
Kościół Katolicki dokładnie o tym mówi!
My tu, tak sądzę, mówimy o czymś innym.
Podam to na swoim przykładzie.
Gdy ja byłam w najcięższej fazie kryzysu to forum pomogło mi stanąć na nogi.
Gdybym jednak wtedy zauważyła, że forum jest raczej pomocą dla tzw niesakramentalnych, to z pewnością szybko bym z niego uciekła.
Wtedy czułam się porzuconą, wtedy szukałam pomocy właśnie w Kościele w myśl "na dobre i na złe, dopóki nas śmierć nie rozłączy".
Wtedy byłam w sytuacji, gdy mąż był z kowalską, w drugim związku i gdyby powyższa sytuacja się zdarzyła pomyślałabym (piszę o sobie!), że tutejsze forum wspiera jego, nie mnie, by jego ówczesny związek nie rozpadł się.
Ja bym uciekła!
Zwróć uwagę na charyzmat tego forum jak i całego WTM Sychar.
Ja, przyznaję, jestem zachwycona tym, że w Kościele jest miejsce i dla takich jak ja wtedy i dla takich jak ty.
Pomodlę się za ciebie
Kościół Katolicki dokładnie o tym mówi!
My tu, tak sądzę, mówimy o czymś innym.
Podam to na swoim przykładzie.
Gdy ja byłam w najcięższej fazie kryzysu to forum pomogło mi stanąć na nogi.
Gdybym jednak wtedy zauważyła, że forum jest raczej pomocą dla tzw niesakramentalnych, to z pewnością szybko bym z niego uciekła.
Wtedy czułam się porzuconą, wtedy szukałam pomocy właśnie w Kościele w myśl "na dobre i na złe, dopóki nas śmierć nie rozłączy".
Wtedy byłam w sytuacji, gdy mąż był z kowalską, w drugim związku i gdyby powyższa sytuacja się zdarzyła pomyślałabym (piszę o sobie!), że tutejsze forum wspiera jego, nie mnie, by jego ówczesny związek nie rozpadł się.
Ja bym uciekła!
Zwróć uwagę na charyzmat tego forum jak i całego WTM Sychar.
Ja, przyznaję, jestem zachwycona tym, że w Kościele jest miejsce i dla takich jak ja wtedy i dla takich jak ty.
Pomodlę się za ciebie
"Nie mów ludziom o Bogu kiedy nie pytają, żyj tak, by pytać zaczęli" św. Jan Vianney
-
- Posty: 748
- Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
- Płeć: Kobieta
Re: Wita
Nie może być akceptowane takie zachowanie - dlatego trzeba znaleźć siły jak się wyzwolić spod wpływu przemocowca, zając sobą i dzieckiem. Ale tylko Pan Bóg wie co stanie się dalej - kazdy ma równe szanse się nawrócić. Ten odseparowany też - tym bardziej on - i od niego zależy jak wykorzysta ten czas, sam ponosi odpowiedzialność za swoje życie i czyny. Tak jak i ta druga strona - która ma wiele więcej do zrobienia niż wchodzenie w następny związek, który nie uda się dopóki ta druga strona nie wyzdrowieje - inaczej zawsze będzie wchodziła w te same buty. Pozwól tej kobiecie przepracować to co ją spotkało. Nikt nie mówi, ze masz jej nie wspierać jako przyjaciel, albo kolegaprzemo2938 pisze: ↑11 sty 2019, 19:12 Ale dobrze wiecie że separacja nic tu nie pomoże.Taki związek małżeństwo nie może dalej być akceptowalne.Ze względu na dobro obu stron
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 09 sty 2019, 19:20
- Jestem: po rozwodzie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Wita
Ale o czym wy gadacie.Moze mam pomoc jeszcze jej mężowi ja pobić??Ja byłem w związku z ta kobieta która nadal kocham.Ludzie wszystko wszystkim
-
- Posty: 748
- Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
- Płeć: Kobieta
Re: Wita
Powiedz Przemo czego właściwie oczekujesz - jakiego rodzaju pomocy? Co możemy dla ciebie zrobić??przemo2938 pisze: ↑10 sty 2019, 0:49 Ogólnie to trafiłem tutaj w 2008 roku.Tutaj raczej chodzi nie była żonę.Bo małżeństwo ustalo już dawno.Chodzi mi o kobietę którą mocniej pokochałem niż zone.Nasz początek związku był zwariowany.Nie to że fb to jeszcze maz alkocholik.Teraz mam wyrzuty sumienia bo zawiodłem ja jako partner i ojciec dla jej dziecka.Wierze ze Bóg mi pomoże.Tak jak kiedyś ludzie z tego forum
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 09 sty 2019, 19:20
- Jestem: po rozwodzie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Wita
Widzę że forum się zmieniło od mojego ostatniego postu i odeszło wiele wartościowych osób.Zamiast pomocy dostałem lekcje żeby raczej pewnym osobą nie ufać.Bo człowiek który się rozwiodl ma żyć samemu do końca swoich dni