Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Pustelnik

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: Pustelnik »

Mika, myślę, ze czas pokaże ...
Może, jak nie macie (na chwilę obecną) współżycia małżenskiego, to - nie przyspieszaj, nie naciskaj, ale to zawsze Twoja (!) decyzja.
Jezeli jednak Twój mąż się "wplątał" i ciągle "źle rozeznaje" to proszę Cię - nie obwiniaj się (są na tym forum pewne tendencje to "imputujące" - w moim prywatnym odbiorze oczywiscie).

Każdy ma "prawo" się wielokrotnie w życiu zakochać. Pytanie tylko co zakochany (Ja ? Ty ? Twój Mąż ?) z tym dalej "robi" ...
" To nie przypadek, że najczęściej zakochują się ludzie, którzy zaniedbują swoje podstawowe więzi i są bardzo wygłodzeni emocjonalnie – i w kapłaństwie, i w małżeństwie."
Czyli ten co się zakochał "ma zaniedbane" :idea:
Cytat (wg mnie wartosciowy, z szacunkiem do innych opinii) wyciąłem z:
Uczucia niechciane – Dominikanie.pl
https://dominikanie.pl/2014/09/uczucia-niechciane/
Rozum
Posty: 19
Rejestracja: 14 gru 2018, 12:42
Płeć: Kobieta

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: Rozum »

Przykre, że na mężu choroba nie robi wrażenia. Ale na sądzie może zrobić, co pokazała Dywan. Prawnik na pewno doradzi, jak to wykazać.
Jest tu kopalnia rad, jak przetrwać kryzys i odejście współmałżonka. Szacunek.
Odnoszę jednak wrażenie, że każde wskazanie obszaru, w którym podjęcie pracy mogłoby skłonić realnie drugą stronę do powrotu jest traktowane jako wpędzanie w poczucie winy. Praca nad sobą nie wyklucza przecież poprawienia obszarów, które były "zaniedbane". Mogę sama za siebie powiedzieć, że nikogo nie chcę wpędzać w poczucie winy, ale z boku się zastanowic, jak to wygląda, co być może męża uwierało i popchnęlo do skrajnej głupoty.
Chyba większość kryzysów nie jest winą jednej strony. Porzucenie żony, tym bardziej chorej, jest skrajną noedojrzaloscia i może w 99% winą męża. Ale czy stwierdzenie tego faktu spowoduje powrót męża?
Czy powrót nie jest celem, a jedynie przetrwanie odejścia? Wiadomo, trzeba przeżyć te emocje, bez tego nie da się iść dalej, ale skoro on tak szybko działa, to czy wszystko nie odbędzie się gdzieś poza Autorką wątku?
mika0806
Posty: 46
Rejestracja: 05 lis 2018, 12:20
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: mika0806 »

Wszystko tak naprawdę rozgrywa się na zasadach mojego męża. W ciągu tych 3 miesięcy spotkał się ze mną 4 razy i to zazwyczaj w samochodzie na chwilę. I właśnie podczas rozmowy w samochodzie powiedział mi o pozwie. Na początku jeszcze pisał Sms-y. Teraz całkiem urwał kontakt. Nie potrafi usiąść w spokojnym miejscu tylko wszystko szybko, powie co ma do powiedzenia i do widzenia...
happybean

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: happybean »

mika0806 pisze: 01 sty 2019, 19:57 Wszystko tak naprawdę rozgrywa się na zasadach mojego męża. W ciągu tych 3 miesięcy spotkał się ze mną 4 razy i to zazwyczaj w samochodzie na chwilę. I właśnie podczas rozmowy w samochodzie powiedział mi o pozwie. Na początku jeszcze pisał Sms-y. Teraz całkiem urwał kontakt. Nie potrafi usiąść w spokojnym miejscu tylko wszystko szybko, powie co ma do powiedzenia i do widzenia...
To nie badz na jego skinienie i jak zaproponuje spotkanie przedstaw swoj termin.
mika0806
Posty: 46
Rejestracja: 05 lis 2018, 12:20
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: mika0806 »

Okazuje się, że mój mąż mieszka z kobietą i jej dzieckiem... Jestem załamana... Co teraz z rozwodem skoro on złożył pozew bez orzekania o winie?
Pustelnik

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: Pustelnik »

Współczuję Ci mika, to bardzo trudny okres dla Ciebie ...
Jak masz siłe i chęci to możesz poczytać (już teraz kierunkowo) - broszurę wspólnoty Sychar, dostępną jako plik pdf ...
Może też warto znależc w necie 2 czy 3 dobre artykuły o ... przebiegu żałoby. Bo wszyscy jesteśmy (jako ludzie) dosyć podobni ...

(Mimo wszystko) Pogody Ducha !
Lawendowa
Posty: 7663
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:44
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: Lawendowa »

mika0806 pisze: 04 sty 2019, 16:41 Co teraz z rozwodem skoro on złożył pozew bez orzekania o winie?
W odpowiedzi na pozew wnosisz o oddalenie z tego właśnie powodu. To jest bardzo mocna przesłanka, by rozwód nie został orzeczony.
Domyślam się, że pozwu jeszcze nie dostałaś i nie wiesz co mąż w nim napisał.
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
mika0806
Posty: 46
Rejestracja: 05 lis 2018, 12:20
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: mika0806 »

Dokładnie nie dostałam pozwu, tylko jeśli wniose o oddalenie to prawnie w żaden sposób nie będę zabezpieczona prawda? Chodzi mi o to, żebym np. jego długów nie musiała spłacać.
Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: Monti »

Orzeczenie rozwodu czy separacji automatycznie znosi wspólność majątkową (podobnie jak intercyza zawarta u notariusza). Żeby zabezpieczyć się przed długami męża możesz wystąpić do sądu o ustanowienie rozdzielności majątkowej z datą wsteczną, wskazując, że istnieją ku temu ważne powody (w Waszym przypadku oddzielne zamieszkanie). Ale to i tak będzie dotyczyło tylko ewentualnych zobowiązań zaciągniętych obecnie. Jeśli chodzi o Wasze wcześniejsze kredyty, to pewnie i tak wyraziłaś na nie zgodę i w jakiś sposób zabezpieczyłaś ich spłatę (np. poprzez poręczenie).
W odpowiedzi na pozew powinnaś wnosić oddalenie powództwa, ewentualnie o orzeczenie separacji. Możesz też wnosić o przeprowadzenie mediacji – znam nie tylko z forum przypadki małżeństw, których dobry mediator potrafił pogodzić. Musisz mieć jednak świadomość, że jeśli mąż nie zmieni swojego nastawienia, to prędzej czy później rozwód uzyska. I na taką ewentualność trzeba być przygotowanym, niestety.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
mika0806
Posty: 46
Rejestracja: 05 lis 2018, 12:20
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: mika0806 »

Czyli albo się zgodzę na rozwód tak jak on chce albo będę z nim walczyć i jeszcze może być tak, że będę musiała mu dokładać do kredytu? Jestem załamana po prostu... Nie dość, że ułożył sobie już z kimś życie, zdradził mnie to mam jeszcze mu pomagać w splacie?
Pustelnik

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: Pustelnik »

mika0806 pisze: 04 sty 2019, 23:41 Nie dość, że
A/ ułożył sobie już z kimś życie,
B/ zdradził mnie
C/ to mam jeszcze mu pomagać w splacie?
Witaj
A / "układanie sobie życia" - ludzie często mają takie (trafione ? złe ? nieewangeliczne ?) podejscie : np. szemrane interesy (z oszustwami, niepłaceniem pracownikom), nadmierny konsumpcjonizm (ja i ... mój brzuch) itd itp. Czy ktoś nie jest tym "skażony" w ogole ? Warto (czasami robię to, chyba za rzadko) zapytać samego siebie - na ile ja "układam sobie życie" jeszcze?

B / Ciebie, siebie, przysięgę. Błędy, krzywdy się zdarzają (tu i ja się zgłaszam). Niestety ludzie popełniają blędy i ... idą w zaparte, dalej w to brną ...

C/ o ile pamiętam to kredyty były na remont części domu/wydzielone mieszkanie ? Czyja to własność hipoteczna ?

Pozdrawiam Cię !
happybean

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: happybean »

mika0806 pisze: 04 sty 2019, 23:41 Czyli albo się zgodzę na rozwód tak jak on chce albo będę z nim walczyć i jeszcze może być tak, że będę musiała mu dokładać do kredytu? Jestem załamana po prostu... Nie dość, że ułożył sobie już z kimś życie, zdradził mnie to mam jeszcze mu pomagać w splacie?
Idz do adwokata i dowiedz sie jak to wyglada prawnie. Jesli kredyt meza jest tylko na niego to chyba on jest odpowiedzialny za jego splate
mika0806
Posty: 46
Rejestracja: 05 lis 2018, 12:20
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: mika0806 »

Ja po prostu nie wiem co mam robić... walczyć o separację, o rozwód z jego winy, czy zgodzić się za porozumieniem stron... On w zaparte twierdzi, że mieszka sam, zarówno mnie jak i swoim rodzicom tak wmawia, robiąc z siebie ofiarę. Nie wiem czy powinnam powiedzieć teściom o tym, co wiem czyli, że złożył pozew i mieszka z kochanką i prawdopodobnie jej dzieckiem (chyba że jeszcze się okaże, że to jego dziecko). Moj maz jeszcze nie wie, ze ja o tym wiem. Kredyty były na remont domu, który jest własnością hipoteczną mojego taty.
Pustelnik

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: Pustelnik »

Nie wiem czy Ci to pomoże, ale kłamstwa/manipulacje są ... częścią objawów choroby:
- alkoholika
- uwikłanego w (niewłaściwy tzn nie będący częscią budowania dobrych etycznych relacji) amok zakochania/pożądania
- i ... parę tam jeszcze ...
Pustelnik

Re: Co dalej robić... Czekać na rozwód?

Post autor: Pustelnik »

Hey mika0806 !
Co u Ciebie ?
Jak zechcesz to napisz ...
ODPOWIEDZ