Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Jak Pan Jezus uzdrawia? Twoje refleksje nad Słowem Bożym...

Moderator: Moderatorzy

zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: zenia1780 »

Szeptaki [#12] Samotność Miriam

https://m.youtube.com/watch?v=A4ztEDih_bY
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: ozeasz »

To i ja chciałbym się podzielić tym jaki Bóg jest dla mnie , jaki delikatny i nieraz nieuchwytny. ( w sumie to mam taką teorię opartą na doświadczeniach duchowo-fizycznych że Bóg swoją naturę podzielił
na mężczyznę
-siła ,potęga, męstwo, wierność ,spokój ,stałość, walka , obrona tak m.in
i kobietę - delikatność ,wrażliwość ,dobroć, ofiarność, piękno ,kobiecy instynkt ,cichy powiew - nieuchwytność ,
i tak jak człowiek ma ze wszystkich sił , ze szczerego serca ,z całej woli i całej swojej duszy dążyć- żeby POZNAĆ Boga ,tak mężczyzna kobiety powinien "szukać" i POZNAWAĆ bo są w Niej te nieuchwytne cechy ,które myślę że już , już uchwyciłem ,a tu się ukazuję ze W TYM MIEJSCU JUŻ GO/JEJ NIE MA I TRZEBA SIĘ WYSILIĆ Z INNEJ STRONY).
Kiedyś modliłem się krzyżem leżąc na podłodze w domu i modliłem się "Panie nie podniosę się dopóki mnie nie podniesiesz" ....i mojego ramienia dotknęła dłoń i zaczęła mnie podnosić ......to była moja kochana żona i tak Pan Bóg objawił mi się w najbliższej mi osobie , :D za co Mu niezmiernie dziękuję. :)
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: ozeasz »

Nie wiem czy jeszcze mogę ,ale chciałbym się jeszcze czymś podzielić .
Byłem dzisiaj na Eucharystii , mamy takiego młodego kapłana ,ma nieuleczalną wadę wzroku ,prawie nie widzi , czytając modlitwy mszalne ma je specjalnie wydrukowane ,chyba 30- stką co najmniej litery ,1 zdanie na stronę .
Jego homilie ,sposób prowadzenia Ofiary jest dla mnie niesamowicie poruszający ,(to nie tylko moje spostrzeżenia)dziś w modlitwie przed podniesieniem zacząłem się modlić o uzdrowienie Jego wzroku i podczas modlitwy przyszły kontr słowa , "czy nie przez słabość ,łaska Boża się jeszcze bardziej rozlewa ? (tak w skrócie ,bo nie pamiętam dosłownie tych słów) i przestałem się modlić .
Drugim poruszającym mnie momentem był oczekiwanie na Najświętszy Sakrament ,ten ksiądz z racji tego że słabo widzi (może nie tylko , ale to jest "widzialne" ) podaje Komunię z wielkim namaszczeniem ,dlatego miałem czas ,czas oczekiwania ,po przyjęciu modliłem się w duchu jak to zwykle robię ,czując się niegodny i nie mogąc rozumieć jak Święty Bóg może chcieć przychodzić do mojego serca ,takiej "groty dla zwierząt" ,dziś szczególnie to przeżyłem .
Po czym ksiądz przed modlitwą na rozesłanie stanął w postawie jakby słuchał czegoś i powiedział coś takiego "to nic że jesteś słaby ,przecież i Piotr do Jezusa powiedział "odejdź ode mnie ,bo jestem człowiek grzeszny" ,ale Pan chce to zmienić i mówi Pójdź za Mną , bo ja Mogę Cię Uzdrowić "

Przeżyłem mocno to doświadczenie ,które ostatnimi czasy się nie zdarzało ,w moim życiu duchowym ,brak mi słów którymi mógłbym opisać co się we mnie działo dlatego tylko się dzielę .

I ostatnia rzecz ,po każdej mszy mamy wystawienie Najświętszego Sakramentu , i modlitwę przez wstawiennictwo różnych świętych ,dziś jak co wtorek do O.Pio ,po skończonej modlitwie , dotknięciu relikwii zwykle kończę pieśń i idę do domu ,po krótkiej modlitwie .
Podczas modlitwy już miałem uczynić znak krzyża gdy usłyszałem "zostań jeszcze proszę" ,jak pisałem zabierałem się do wyjścia więc to co w myślach usłyszałem ,nie przypisuję sobie , oddałem Bogu cześć ,że tak mnie doświadcza i na tej modlitwie skoncentrowany po minucie czy dwóch od tych słów które usłyszałem ,znów przyszły słowa "Idź" ,zebrałem się więc posłusznie i szybko .

To tym chciałem się dziś z Wami podzielić ,miałem taka potrzebę ,pozdrawiam serdecznie .
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: zenia1780 »

Dziękuję bardzo ozeaszu za podzielenie się.
Miewam podobnie :)
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: zenia1780 »

Szeptaki [#13] Wyrzuty Piotra

https://m.youtube.com/watch?v=50tNLba7jKs
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: zenia1780 »

Szeptaki [#14] Nieciekawy element

https://www.youtube.com/watch?v=5WwiO_Wd39k
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: zenia1780 »

Szeptaki [#12] Samotność Miriam

https://www.youtube.com/watch?v=A4ztEDih_bY
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: zenia1780 »

Szeptaki [#13] Wyrzuty Piotra

https://m.youtube.com/watch?v=50tNLba7jKs
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: zenia1780 »

lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: zenia1780 »

lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: zenia1780 »

Szeptaki [#16] Bóg Cię zaplanował ( :D :D :D :D :D :D :D )

https://www.youtube.com/watch?v=39QblH-U1Ls
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: zenia1780 »

Szeptaki [#17] Niepewność

https://m.youtube.com/watch?v=Aw75zeM557g
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: zenia1780 »

Szeptaki [#17] Niepewność

https://m.youtube.com/watch?v=Aw75zeM557g
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
JakZyc
Posty: 10
Rejestracja: 22 gru 2020, 9:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: JakZyc »

bardzo to piękne "Jestem: szczęśliwą żoną"
Zwyklaosoba
Posty: 477
Rejestracja: 22 gru 2020, 11:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem. SZEPTAKI

Post autor: Zwyklaosoba »

A dla mnie Pan Jezus okazał się być prawdziwym jedynym niezawodnym mężczyzną, i tak bardzo go odkryłam w kryzysie, że nie tylko barankiem, nie tylko na krzyżu czy czyniący cuda, przyszedł do mnie w kościele po komunii , poczułam że jest , wychodziłam a kościoła , wiedziałam że następnego dnia mąż składa pozew rozwodowy, już byłam u samych drzwi wyjściowych ,nawet tam skierowana ale postanowiłam obrócic się w kierunku ołtarza , spojrzałam na ołtarz i na podłodze w rogu przy klęczniku leżał malutki bardzo malutki i bardzo stary obrazek Jezuska leżącego z żłobku, ale to tak stary, że wyglądał jak gazeta z PRL, przytuliłam tego Jezuska i jest ze mną dziś.PS ten rozwód niby ma być ( tzn. mąż złożył pozew) ale coś tam zaczynamy rozmawiać tak bardzo neutralnie z mężem , nawet mi czasem pomaga
ODPOWIEDZ