Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Kryzys miłości małżeńskiej to dramatyczny kryzys ich miłości rodzicielskiej

Moderator: Moderatorzy

Ruta
Posty: 3297
Rejestracja: 19 lis 2019, 12:00
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: Ruta »

Wiesz co ci napiszę odnośnie relacji nieuporządkowanych, więc nie napiszę...nie ma takiej potrzeby...

Może tylko tyle, że każde nieuporządkowanie z okresu mojego i męża narzeczeństwa, odbiło się rykoszetem w naszym małżeństwie. Więcej z Bogiem, mniej pomysłów własnych. I cierpliwość. Taka tam recepta po czasie. Ale prosto z serca.

Cieszę się, że zostajesz na forum. I mam nadzieję, że twoje relacje z dziećmi będą coraz lepsze, mimo trudnych okoliczności.
Sławek_77
Posty: 36
Rejestracja: 10 paź 2017, 12:45
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: Sławek_77 »

"Przyznaję że dopóki NIE ROZDZIELILEM relacji malzenskiej od bycia ojcem było mi dość trudno."

Dziękuję Jonasz za te słowa, bardzo ważne dla mnie. Ja jestem dopiero w trakcie tego procesu rozdzielania tych powołań.

Bóg zapłać za Wasze świadectwa. Bardzo wartościowy wątek, szkoda, że tak mało popularny - tak jakby dzieci były w tych wszystkich kryzysach, rozstaniach i rozwodach mniej istotne. A one przecież są w samym centrum sztormu, który niszczy ich świat.
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: tata999 »

Sławek_77 pisze: 25 sty 2022, 12:47 Bóg zapłać za Wasze świadectwa. Bardzo wartościowy wątek, szkoda, że tak mało popularny - tak jakby dzieci były w tych wszystkich kryzysach, rozstaniach i rozwodach mniej istotne. A one przecież są w samym centrum sztormu, który niszczy ich świat.
Myślę podobnie. Być może częściową przyczyną małej popularności wątku jest bezradność i to, że problem jest beznadziejny. Współczuję, że dotyka również Ciebie i Twoją rodzinę. Pogody ducha!
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: tata999 »

Niewiele się zmienia.

Jedyna większa zmiana w ostatnich miesiącach lub roku to taka, że babcia (moja matka) straciła zainteresowanie wnukami, jakby się obraziła. Więzi między nimi nie ma praktycznie żadnej, mimo odwiedzin z nocowaniem raz lub dwa w miesiącu.
Nowiutka

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: Nowiutka »

Sławek_77 pisze: 25 sty 2022, 12:47 "Przyznaję że dopóki NIE ROZDZIELILEM relacji malzenskiej od bycia ojcem było mi dość trudno."

Dziękuję Jonasz za te słowa, bardzo ważne dla mnie. Ja jestem dopiero w trakcie tego procesu rozdzielania tych powołań.
@Jonasz, @Sławek, wiem, że to wątek dla ojców, ale to bardzo moją uwagę zwróciło. Ja jako matka mam problem z rozdzieleniem małżeństwa od bycia matką (może przez to nadal jestem w konflikcie z mężem). Jak sobie radzicie? Jakie macie sposoby?
nadzieja 12032013
Posty: 40
Rejestracja: 15 sie 2018, 17:30
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: nadzieja 12032013 »

Witam . Konflikt z Mężem a co zrobiliście aby go przerwać. Rozmawiacie spotykacie się . Jak Pani wydaje dziecko dzieci. Wystawia na korytarz. Prz d dom . Wie Pani że tracicie WSZYSCY. Nie wiem Jaka Pani sytuacja . Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13317
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: Nirwanna »

Nadzieja, trudno wyczuć, do kogo się odnosisz swoim wpisem. Dlatego warto cytować przedmówcę, do którego słów się odnosisz, instrukcja cytowania jest tu: viewtopic.php?f=20&t=229#p2410
Gdy dodatkowo zadbasz o likwidację literówek i znaki przestankowe - Twój post będzie czytelniejszy.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Nowiutka

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: Nowiutka »

@nadzieja 12032013 , jeśli to do mnie wpis to nie rozmawiamy, nie spotykamy się, ponieważ nie wierzę mu już na słowo (mam podstawy uważać, że nawet "dzień dobry" jest kłamstwem i rzucaniem na wiatr) będzie już z 1,5 roku jak próbuję namówić go na spotkanie mediacyjne. Ostatnio pokłócił się ze mną przy dziecku tylko dlatego, że chciał na tu teraz w 1 minute ustalić coś sobie na rękę czego w ustaleniach mediacyjnych nie ma. Próbowalam zamknąć temat że pogadam o tym na mediacji, nie przy dziecku. Efekt był taki, że syn tu najbardziej ucierpiał (długi czas przeżywal tą kłótnię). On nie zamierza rozmawiać "na moich warunkach", ostatnia rozmowa "na jego warunkach" zakończyła się dla mnie antydepresantami.
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: tata999 »

Nowiutka pisze: 25 maja 2022, 8:23 będzie już z 1,5 roku jak próbuję namówić go na spotkanie mediacyjne.
Interpretuję to tak, że nie przyjmujesz odmowy już 1,5 roku. Czy dopuszczasz, że swojego zdania może nie zmienić przez kolejne 1,5 roku lub kiedykolwiek?
Nowiutka

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: Nowiutka »

tata999 pisze: 26 maja 2022, 12:35
Nowiutka pisze: 25 maja 2022, 8:23 będzie już z 1,5 roku jak próbuję namówić go na spotkanie mediacyjne.
Interpretuję to tak, że nie przyjmujesz odmowy już 1,5 roku. Czy dopuszczasz, że swojego zdania może nie zmienić przez kolejne 1,5 roku lub kiedykolwiek?
Do tej pory wydawało mi się, że to przez to, że chce wymusić na mnie rozwód. Nie wiem na ile zgoda wpłynie na naszą współpracę bo obecnie jej brak. Ale przyjmuję już że może i tak się stać. Dlatego boję się walki.

Najbardziej traci dziecko szczególnie jak on wymusza "rozmowy" przy dziecku (które są nota bene kłótniami).

Dlatego chcę rozdzielić bycie matką od bycia żoną bo może będzie spokojniej.
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: tata999 »

Wszystkiego najlepszego czytelnikom z okazji wczorajszego Dnia Ojca!
Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: Monti »

tata999 pisze: 20 cze 2022, 8:36 Wszystkiego najlepszego czytelnikom z okazji wczorajszego Dnia Ojca!
A przypadkiem Dzień Ojca nie jest obchodzony 23 czerwca?
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: tata999 »

Monti pisze: 20 cze 2022, 9:08
tata999 pisze: 20 cze 2022, 8:36 Wszystkiego najlepszego czytelnikom z okazji wczorajszego Dnia Ojca!
A przypadkiem Dzień Ojca nie jest obchodzony 23 czerwca?
Jeśli nie 19 czerwca, to 19 marca (na Św. Józefa), jak dla mnie. Oficjalnie takiego święta nie ma wcale (przynajmniej nie znalazłem żadnej uchwały czy rezolucji). Ciekawe, że oficjalnie (wg ONZ) to jest to Dzień Wdów.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: Pavel »

w UK chyba też jest 19, moje dzieciaki czekają na polski dzień ojca.
Nie dały mi jeszcze przygotowanych niespodzianek, więc chyba jeszcze nie było ;)
Ale co ja tam wiem, w tych sprawach jestem wyjątkowo nieogarnięty. Wiem tylko kiedy jest dzień kobiet, dzień dziecka i święto tynkarza - „walę tynki”.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Wykluczenie ojca z serc i umysłów własnych dzieci

Post autor: Astro »

tata999 pisze: 20 cze 2022, 8:36 Wszystkiego najlepszego czytelnikom z okazji wczorajszego Dnia Ojca!
Dzięki :) i wzajemnie.
Pogody ducha.
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
ODPOWIEDZ