Pomocowość forum

Masz problem lub uwagi do działania forum - napisz tutaj

Moderator: Moderatorzy

mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocowość forum

Post autor: mare1966 »

Pawle .
Schemat jest ( zwykle ) następujący .
Jakaś kolejna kobieta zakłada wątek i generalnie całe zło tkwi w jej mężu , facet siedlisko wad i nieprawości wszelakiej .
Czasem ona w jednym zdaniu tylko lakonicznie wspomni , że też popełnia jakieś "błędy" .
Następnie dołącza się wianuszek innych pań ze "wsparciem" - że ich mąż to też drań .
Takie "grupa wsparcia" utwierdza się tylko wzajemnie we własnej świętości .
To jest pomoc pozorna , w zasadzie szkodzenie .

I teraz , ponieważ tych mężów na forum nie ma Mare ( czasem inny facet )
przyjmuje rolę drugiej strony .
Mam na to właściwe kwalifikacje , bo jestem facetem bądź co bądź .
Zamiast skorzystać z okazji i wysłuchać "męskiego punktu widzenia"
następuje zmasowany atak .
Czy tak wyglądał ten dialog we własnych domach , jak na forum wygląda ?

Kto im się kazał wreszcie wiązać z takimi facetami ???
No trochę obiektywizmu proszę .

----------------------------------------------------------------------------

Paweł
z natury faceci są mniej gadatliwi , są większymi samotnikami .
A jak już się na forum pojawiają , to często szybko odpuszczają .
Ja jestem uodporniony , ale to "walka z wiatrakami" .
Kiedyś było z tym lepiej , tak wynika z moich obserwacji .

========================================================================
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Pomocowość forum

Post autor: marylka »

mare1966 pisze: 11 paź 2020, 21:59 Pawle .
Schemat jest ( zwykle ) następujący .
Jakaś kolejna kobieta zakłada wątek i generalnie całe zło tkwi w jej mężu , facet siedlisko wad i nieprawości wszelakiej .
Czasem ona w jednym zdaniu tylko lakonicznie wspomni , że też popełnia jakieś "błędy" .
Następnie dołącza się wianuszek innych pań ze "wsparciem" - że ich mąż to też drań .
Takie "grupa wsparcia" utwierdza się tylko wzajemnie we własnej świętości .
To jest pomoc pozorna , w zasadzie szkodzenie .
Nie zgodze sie z takim generalizowaniem
Czesto piszemy jasno gdzie zostaly popelnione przez nas bledy
A że facet ktory zostawia chora czesto z malutkimi dziećmi żonę czesto bez pieniedzy - to dranstwo.
I uważam że zlo należy nazywac zlem
A moglbys zacytować na jakim przykładzie watku to napisales?
Bo ja tego nie znalazlam gdzie sie skupia na meżu i nazywa go draniem.
I teraz , ponieważ tych mężów na forum nie ma Mare ( czasem inny facet )
przyjmuje rolę drugiej strony .
Mam na to właściwe kwalifikacje , bo jestem facetem bądź co bądź .
Zamiast skorzystać z okazji i wysłuchać "męskiego punktu widzenia"
następuje zmasowany atak .
Jeśli chodzi o mnie to odbieram Ciebie jakbys cytował artykuly z netu. Ogolnie dostepne wiadomosci ktore ja już czytałam
I myśle że wiekszosć też czytała i je zna
Doświadczenie jest faktyczna forma pomocy ktorej u Ciebie brak


Kto im się kazał wreszcie wiązać z takimi facetami ???
No tak. Tylko jaki sens ma zadawanie takiego pytania w sytuacji kiedy czasem po 30 latach mąż odchodzi?
Kto Ci kazal wiazac sie z taka żoną?
Gdzie ona jest?
I jaki sens ma zadawanie takich pytan?
Bóg złączył - na dobre i zle
Jest teraz złe
I co?
No trochę obiektywizmu proszę .
Tak. Z Twojej strony też. Tutaj też postawilabym na empatie.
Samotna żona/matka/pracownica...a czesto nałóg, przemoc ze strony meża
A jeszcze...wiekszosć kobiet z forum chce naprawiac relacje - pomimo wszystko
A mąż?
Czesto z kowalska hasa
Mare....bądź obiektywny w ocenie takich przypadków. To niesprawiedliwe co piszesz w poscie powyżej o forumowiczkach

Paweł
z natury faceci są mniej gadatliwi , są większymi samotnikami .
A jak już się na forum pojawiają , to często szybko odpuszczają .
Ja jestem uodporniony , ale to "walka z wiatrakami" .
A z kim/czym Ty walczysz?
Kim/czym sa te "wiatraki" ?
Może tu jest sedno?
Że to jakas walka w pisaniu?
Jak walka - to musi byc ktos wygrany i przegrany
Czy o to chodzi na forum?
Kiedyś było z tym lepiej , tak wynika z moich obserwacji
.

Forum caly czas sie zmienia bo forumowicze coraz to inni
Natomiast nadal trafiaja tu ludzie chcacy nauczyc sie źyć - bez malżonka w chwili obecnej, czerpac z doświadczenia innych zrozumiec rzeczywistosć, miec kontkt ze soba i Bogiem. Poprawic jakosć życia.
TO sie nie zmieniło

Ja tak to widze
Nie licze na odpowiedz bo zauważyłam źe piszesz tylko z Moderacja
Ale ok - Twoje prawo

Pozdrawiam
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Pomocowość forum

Post autor: Caliope »

Mare nikt im nie kazał, przecież większość problemów wychodzi po kilku, kilkunastu latach dopiero. Gdybym wiedziała że mam wymagać pomocy od męża nie byłoby mnie tutaj. Gdybym wiedziała przed ślubem jak będzie, nie pakowałabym się w rodzinę. Każdy gdyby wiedział nie szukałby szczęścia z drugą osobą, a siedziałby sobie samemu.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocowość forum

Post autor: Pavel »

Wg mnie Mare generalizujesz i przerysowujesz, aczkolwiek ze swojego punktu widzenia przyznam, że pewne schematy przez ciebie opisane zauważam na forum, i również uważam je za niepomocowe, niezdrowe.
Nie jeden raz miałem ochotę o tym napisać o tym w konkretnych wątkach. Dlaczego nie piszę? Powody rożne: nie mam odczucia, że to dotrze, nie chcę rozpoczynać dyskusji(nie tylko dlatego, że to nie forum dyskusyjne ale i z powodu świadomości, że z racji innych zajęć nie będę w stanie w nich uczestniczyć).
Może nie chce mi się „wkładać kija w mrowisko” i dochodzę do wniosku, że kto ma zrozumieć, że koncentracja na współmałżonku i widzenie go niemalże (lub tylko) w czarnych barwach prowadzi do nikąd, w pewnym, właściwym dla siebie czasie zauważy to i dokona korekty.
Wniosek ten wynika z obserwacji forum, wiele takich osób na forum widziałem, są to zwłaszcza osoby, które zajęły się poważnie pracą nad sobą, pomocne Niewątpliwie jest np. przystąpienie do warsztatów 12 kroków.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocowość forum

Post autor: ozeasz »

marylka pisze: 10 paź 2020, 23:42
mare1966 pisze: 10 paź 2020, 12:14
I pytanie .
Czy panie tak się zachowują tylko wobec obcych mężczyzn na forum ,
czy tak się zachowywały wobec własnego męża kiedyś ( lub obecnie ) ?
Podejrzewam , że nam odpowiedź .

( np. nasze mamy , babcie czy prababcie miały obiektywnie dużo więcej zajęć ,
a dawały radę "ogarnąć" : dzieci , dom , praca itd.
Teraz JEDNO dziecko to już katastrofa organizacyjna i finansowa )
Dokladnie. Czasem nawet nie ma dziecka - potomka.
Wystarczy jedno czesto wyższe od żony dziecko co sie maż zwie.
I to jest katastrofa w każdej dziedzinie

I w dzisiejszych czasach kobieta poradzi sobie z calkiem spora gromadka dzieci. Jeśli bedzie miala prawdziwego meżczyzne u swojego boku, ktory wie jak wypelniac role meźa i ojca w życiu.

Pozdrawiam
Cześć Marylko, chciałbym się wykazać empatią wobec tego co piszesz, jednak stwierdzenia typu "prawdziwy mężczyzna" rodzą we mnie jakiś zamęt, wydaje mi się że to jest pojęcie co najmniej niejasne i niezdefiniowane dla mnie, poza tym czytam Twoją odpowiedź do Mare:
marylka pisze: 12 paź 2020, 7:54 Nie zgodze sie z takim generalizowaniem
Czesto piszemy jasno gdzie zostaly popelnione przez nas bledy
A że facet ktory zostawia chora czesto z malutkimi dziećmi żonę czesto bez pieniedzy - to dranstwo.
I uważam że zlo należy nazywac zlem
A moglbys zacytować na jakim przykładzie watku to napisales?
Bo ja tego nie znalazlam gdzie sie skupia na meżu i nazywa go draniem.
Czytam i zastanawiam się, jak to jest pisząc o sobie, kobietach :"Czesto piszemy jasno gdzie zostaly popelnione przez nas bledy" (jakie?) i zaraz potem kiedy opisujesz faceta już to jest nazwane: A że facet ktory zostawia chora czesto z malutkimi dziećmi żonę czesto bez pieniedzy - to dranstwo.

taki rodzaj argumentacji budzi we mnie jakiś bunt i łatwiej mi przyjąć to tak jak widzi to Mare i częściowo Pavel(choć nie wskazał na konkretne treści jak Mare), jeśli chcemy się nawzajem słuchać warto używać języka jasnego i przejrzystego, pozbawionego ocen, czasem mam wrażenie że słowa są wypowiadane, ale nie trafiają do uszu rozmówcy bo brakuje w tym empatii i chęci zrozumienia.
Pozdrawiam serdecznie.
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Pomocowość forum

Post autor: marylka »

ozeasz pisze: 31 paź 2020, 22:47
stwierdzenia typu "prawdziwy mężczyzna" rodzą we mnie jakiś zamęt, wydaje mi się że to jest pojęcie co najmniej niejasne i niezdefiniowane dla mnie,
Hej :)
No tak. Pojecie "prawdziwy mężczyzna" nie jest precyzyjne
Dla mnie pod takim pojeciem kryje sie głównie - ODPOWIEDZIALNY
marylka pisze: 12 paź 2020, 7:54 Nie zgodze sie z takim generalizowaniem
Czesto piszemy jasno gdzie zostaly popelnione przez nas bledy
A że facet ktory zostawia chora czesto z malutkimi dziećmi żonę czesto bez pieniedzy - to dranstwo.
I uważam że zlo należy nazywac zlem
A moglbys zacytować na jakim przykładzie watku to napisales?
Bo ja tego nie znalazlam gdzie sie skupia na meżu i nazywa go draniem.
Czytam i zastanawiam się, jak to jest pisząc o sobie, kobietach :"Czesto piszemy jasno gdzie zostaly popelnione przez nas bledy" (jakie?) i zaraz potem kiedy opisujesz faceta już to jest nazwane: A że facet ktory zostawia chora czesto z malutkimi dziećmi żonę czesto bez pieniedzy - to dranstwo.

taki rodzaj argumentacji budzi we mnie jakiś bunt i łatwiej mi przyjąć to tak jak widzi to Mare i częściowo Pavel(choć nie wskazał na konkretne treści jak Mare), jeśli chcemy się nawzajem słuchać warto używać języka jasnego i przejrzystego, pozbawionego ocen, czasem mam wrażenie że słowa są wypowiadane, ale nie trafiają do uszu rozmówcy bo brakuje w tym empatii i chęci zrozumienia.
Pozdrawiam serdecznie.
To dwie kwestie ktore poruszasz
Mare zarzucil że przebiega pewien sposob narracji tutaj na forum - najogolniej - skrzywdzona kobieta i wniosek - facet dran
Mega to uproscilam i można ta dyskusje tu przeczytac

Jak wczytasz sie w mojego posta to doczytasz że ja z takim generalizowanim sie nie zgadzam - że wszystkich kobiet watki kończa sie tym samym podsumowaniem
Słowo "draństwo" - napisal mare i ja poprosilam gdzie konkretnie to słowo padło bo czytam wiele watkow i takiego określenia nie znalazlam
Tyle że mare odpowiada kiedy mu wygodnie i to jego prawo natomiast już na to mi nie odpowiedzial

A co do mojego stwierxzenia że
A że facet ktory zostawia chora czesto z malutkimi dziećmi żonę czesto bez pieniedzy - to dranstwo.
A jakbys okreslil taka postawe?
Z wrodzona empatia?

Odnioslam sie tu do słów mare,. że zło należy nazywac zlem
Z calym szacunkiem ale człowik pijacy to alkoholik
A zdradzajacy to zdradzacz
A ktos kto zostawia malutkie dzieci i żone bez środkow finansowych - to dranstwo

I to nie ma nic wspolnego z empatia
Ja nazywam to wprost. Chcesz - podaj nazwe wyżej wymienionych zachowan - przemysle - może faktycznie zmienie słownictwo i nazewnictwo. Zwyczajnie na chwile obecna ich nie znam
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocowość forum

Post autor: ozeasz »

Zastanawiam się czy nacisnąć wyślij czy nie ? :lol:

Sięgnąłem trochę wstecz tej rozmowy która chyba ma początek w wątku eowiny, poczułem chyba to co poczuł Mare kiedy tak nieopatrznie napisał jak to widzi, przyznam że miałem podobne wrażenia, wątpliwości po przyjęciu treści z tego wątku.

Każdy z dłużej tu obecnych zna formę postów Mare, niemniej mimo tego wydaje mi się że może warto zrozumieć co miał na myśli?

Jestem tu sporadycznie, trochę poza tym wszystkim, nie biorąc udziału, nie angażując się emocjonalnie, mentalnie.. i poczułem się jakoś niewygodnie jako mężczyzna. ;)

Stare forum, ludzie tam wtedy uczestniczący, ja tak pamiętam ,odbieram,(w większości) właśnie tak reagowali, o tym się pisało że przecież autor nowego postu przychodzi z czymś i jest to jednostronna raczej i subiektywna percepcja, zwykle mocno emocjonalna, a lustro, w sensie inni, już niejako doświadczeni dawali znać jak to postrzegają i dopiero po jakimś czasie okazywało się czy to się potwierdza czy nie.

Reakcja Mare w wątku eowiny wydaje mi się głosem może nie empatii, nie łagodności co prawda a próbą dedukcji, męskim widzeniem, częściowo sceptycznym, które może dotknęło czegoś bolesnego? Kobiece wpisy są jak najbardziej przeze mnie postrzegane jako wsparcie, częściowo empatyczne, częściowo są dzieleniem. Wydaje mi się że "męski" i "kobiecy" sposób percepcji posiada obszar który jest częścią wspólną, ale też posiada taką przestrzeń która jest niezależna, różna i jest we mnie obawa o jakiej już Pavel napisał w odpowiedzi do Wiedźmina
Pavel pisze: 28 sie 2020, 14:22
Faktycznie obserwuję czasem niepokojące „antymęskie spółdzielnie” oraz inne podejście do podobnych zachowań kobiet I mężczyzn przez panie.
Nie uważam natomiast, że jako moderatorski (męski) rodzynek mam obowiązek wytaczać działa i wywoływać powstanie ;)
To odpowiedzialność wszystkich forumowiczów to raz, a dwa - ja nie mam takiej potrzeby, bowiem mnie osobiście tego typu teksty niespecjalnie dotykają, bo mnie nie dotyczą.
Chociaż uważam, że nierzadko panie głównie same sobie robią w ten sposób krzywdę.

Aha, swoją decyzją o odejściu z forum raczej tej przewagi ilościowej pań nie zmniejszasz ;)
Że jeśli nie będzie jakiejś chęci wzajemnego zrozumienia może się okazać że w którymś momencie mężczyźni (z dłuższym stażem) na tym forum skończą jak dinozaury.. bo nie ulega wątpliwości że ta część męsko- forumowa, biorąca aktywny udział, jest faktycznie coraz niklejszym rodzynkiem.. Ale może to nie wzbudza żadnych obaw płci przeciwnej?
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
mgła
Posty: 90
Rejestracja: 21 lip 2017, 11:02
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Pomocowość forum

Post autor: mgła »

Pozostaje wierzyć, że gdy na forum pojawi się zdradzany mężczyzna, którego żona izoluje od dzieci, każe mu się wyprowadzać, bo "ona musi pewne rzeczy przemyśleć", walczy o horrendalne alimenty, bezwględnie go oczernia i stosuje przemoc psychiczną,
to Marylka lub inne kobiety staną po stronie krzywdzonego mężczyzny a nie kobiety- agresorki, której potrzeby były zaniedbywane przez zimnego drania- jej męża.
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Pomocowość forum

Post autor: Caliope »

A czego ty byś chciała mgło? nikt tu nie będzie przesłuchiwał tego zdradzanego męża i żony hetery. To forum dla strony która chce coś zrobić, zmienić swoje życie i dla niej będzie wsparcie. Ale z tego co czytałam to nawet zdarzało się pisać obojgu małżonkom w kryzysie.
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Pomocowość forum

Post autor: marylka »

mgła pisze: 02 lis 2020, 17:09 Pozostaje wierzyć, że gdy na forum pojawi się zdradzany mężczyzna, którego żona izoluje od dzieci, każe mu się wyprowadzać, bo "ona musi pewne rzeczy przemyśleć", walczy o horrendalne alimenty, bezwględnie go oczernia i stosuje przemoc psychiczną,
to Marylka lub inne kobiety staną po stronie krzywdzonego mężczyzny a nie kobiety- agresorki, której potrzeby były zaniedbywane przez zimnego drania- jej męża.
Nie trzeba wierzyc
Wystarczy że poszperasz w historiach mężczyzn i poczytasz

Pozdrawiam
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocowość forum

Post autor: mare1966 »

Nie żyjemy w jakiejś zamkniętej bańce , ale w świecie ,
konkretnej społecznej rzeczywistości .
A jak ta rzeczywistość społeczna wygląda i jak się szybko zmienia ,
to chyba nie muszę pisać .
Taka mentalność walki na linii kobieta-mężczyzna jest coraz agresywniejsza .
To się nie wzięło znikąd i obejmuje zwłaszcza młodsze roczniki .
Na forum to też widać , ale w takiej bardzo rozcieńczonej formule .
Mężczyźni generalnie w odwrocie .
Kiedy pisywałem o tym wiele już lat temu , to wydawało się to zapewne
fikcją , albo czymś bardzo odległym w czasie .
"Moje ciało , moja decyzja" .
Znaczy facet już nic nie ma do gadania i w tej materii ?

I proszę o twierdzić , że jedno z drugim nie ma związku .
Owszem - ma .
Tylko nasilenie "tej mentalności kobiecej" bardzo różnie manifestowane .
Na forum tylko lekko widoczne , ale widoczne
bo panowie jak wyżej to już zauważają .
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Pomocowość forum

Post autor: marylka »

mare1966 pisze: 03 lis 2020, 22:08
Kiedy pisywałem o tym wiele już lat temu , to wydawało się to zapewne
fikcją , albo czymś bardzo odległym w czasie .
"Moje ciało , moja decyzja" .
Znaczy facet już nic nie ma do gadania i w tej materii ?
A co ty mare mediow nie ogladasz i nie czytasz?
Facet idzie z partnerka za reke i krzyczy razem z nia do niej i do calego swiata - "twoje cialo twoja decyzja"
Albo niesie dzielnie kartonik swojej pani

Z jednym sie zgodze
Mężczyźni generalnie w odwrocie .
Masz racje i to smutna
Krzyk bierze sie ze strachu
Czy przy takiej postawie meżczyzny można sie nie bac?

Ale ja chce wierzyc i widziec innych meżczyzn.
Sluchalam meżczyzny, ktory objasnial instrukcje "Rożaniec do granic Nieba"
I chce wrocic do forum
Przede wszystkim do meża ktory nie zwial ze strachu jak pojawil sie kryzys tylko stal sie kapitanem naszej rodziny
Chce widziec naloga twardego jacka-sychara Pavla raka ejkeja mogabe Astro Montiego vertigo ozeasza i wielu innych wspanialych meżczyzn z tego forum, ktorzy też wzieli odpowiedzialnosc za swoje życie i rodziny
Nie wszystkim udalo sie wrocic do malżonkow ale jak wspaniale podniesli sie z kryzysow, podniesli glowy, odbudowuja co sie da i jeszcze...maja czas dla innych - dla mnie to bohaterzy i przy takich meżczyznach kobiety nie musza zakladac portek nie musza z nikim walczyc bo po co?
Najbardziej meska dla mnie cecha - to schowany paluszek z napisem - "to nie ja - to ona"
i odpowiedzialnosc za swoje czyny
Odpowiedzialnosć

Na tym forum zawze było mniej meżczyzn. Chcialam naprawde delikatnie zwrocic uwage że to niekoniecznie musi byc wina kobiet mare
Kobieta ma mniejszy problem z wyjsciem do ludzi, znalezieniem pomocy dla siebie i wejsciem na forum.
Meżczyzna dlużej przekonany jest o swojej nieomylnosci i nie szuka pomocy
Ale dosc uogolniania
Chcialam pozdrowic wszystkich panow z tego forum i fajnie że jestescie :)
mgła
Posty: 90
Rejestracja: 21 lip 2017, 11:02
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Pomocowość forum

Post autor: mgła »

Panie też to widzą.
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocowość forum

Post autor: mare1966 »

Warto widzieć sprawy w jak najszerszym "obiektywie" .
Od wielu lat toczy się wojna ideologiczna , można rzec cywilizacyjna .
Jednym z pól walki jest rodzina ( generalnie ta walka jest JUŻ przegrana ) .
Chodzi o relacje : rodzice - dzieci .
Następnym polem walki jest małżeństwo . O przepraszam , już się prawie nie używa tego określenia .
Jaka jest jakość tego "związku" widzimy .
Ale teraz sprawy idą jeszcze dalej .
Generalnie , po co kobiecie związek z "tyranem" w postaci mężczyzny ?

Ktoś powie , tego na forum nie widać .
Lekko widać , ale nie ma się co oszukiwać .
Poglądy forumowe to promil .
Młode pokolenie zupełnie inaczej patrzy na sprawy ,
a to w nim jest przyszłość ( a ta nie wygląda ciekawie zatem ) .
"Ewa" została zwiedziona raz i obawiam się , że mamy powtórkę .
Jedna trzecia małżeństw ( na razie tylko ) się rozpada , a 95% dzieci przejmują mamy .
To one więc wychowują następne pokolenie .
Śmiem twierdzić , często z marnym skutkiem ( nie mówię , że się nie starają ) .
Układ od lat nie jest w równowadze .
To nie kobiety ale mężczyźni są dyskryminowani .
Ale szatan zawsze to inteligentnie poodwraca , wszak to pan kłamstwa .
A "Ewa" znów powie "zwiódł" mnie .

Mam nadzieję , że sens ogólny tego co napisałem będzie zrozumiany ,
choć nie jest to napisane za dobrze .

P.S .
Marylka , udało ci się z tym partnerem i hasłem .
Niestety , jak widać brak rozumu nie od płci zależy .

Mgło - chwalebne , ale skoro nawet na takim forum to widać ,
to co mówić o drugim skrajnym końcu ?
Nie jest dobrze .
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocowość forum

Post autor: Astro »

mare1966 pisze: 04 lis 2020, 19:04 Warto widzieć sprawy w jak najszerszym "obiektywie" .
Od wielu lat toczy się wojna ideologiczna , można rzec cywilizacyjna .
Jednym z pól walki jest rodzina ( generalnie ta walka jest JUŻ przegrana ) .
Chodzi o relacje : rodzice - dzieci .
Następnym polem walki jest małżeństwo . O przepraszam , już się prawie nie używa tego określenia .
Jaka jest jakość tego "związku" widzimy .
Ale teraz sprawy idą jeszcze dalej .
Generalnie , po co kobiecie związek z "tyranem" w postaci mężczyzny ?

Ktoś powie , tego na forum nie widać .
Lekko widać , ale nie ma się co oszukiwać .
Poglądy forumowe to promil .
Młode pokolenie zupełnie inaczej patrzy na sprawy ,
a to w nim jest przyszłość ( a ta nie wygląda ciekawie zatem ) .
"Ewa" została zwiedziona raz i obawiam się , że mamy powtórkę .
Jedna trzecia małżeństw ( na razie tylko ) się rozpada , a 95% dzieci przejmują mamy .
To one więc wychowują następne pokolenie .
Śmiem twierdzić , często z marnym skutkiem ( nie mówię , że się nie starają ) .
Układ od lat nie jest w równowadze .
To nie kobiety ale mężczyźni są dyskryminowani .
Ale szatan zawsze to inteligentnie poodwraca , wszak to pan kłamstwa .
A "Ewa" znów powie "zwiódł" mnie .

Mam nadzieję , że sens ogólny tego co napisałem będzie zrozumiany ,
choć nie jest to napisane za dobrze .

P.S .
Marylka , udało ci się z tym partnerem i hasłem .
Niestety , jak widać brak rozumu nie od płci zależy .

Mgło - chwalebne , ale skoro nawet na takim forum to widać ,
to co mówić o drugim skrajnym końcu ?
Nie jest dobrze .
No niestety . Sama prawda .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
ODPOWIEDZ