Sadzę podobnie.ŻonaS pisze: ↑06 gru 2022, 12:22 Obserwuję forum od jakiegoś czasu.
Pytasz Firekeeper jaka jest różnica między twoimi wypowiedziami a Ruty.
Ty nawet jeśli ostro to piszesz w sposób bezpośredni ze swojego doświadczenia i tyle.
Z mojej perspektywy natomiast dużo w postach Ruty tonu moralizatorskiego. W dodatku mimo całej otoczki pokorności, odnosi się wrażenie, że sa to prawdy objawione, jedyne właściwe racje. Często posty Ruty są w formie wykładu, sama sobie stawia problemy i tezy których ja u innych nie odczytuje i na nie odpowiada przez co są bardzo bardzo długie i trudne do przebrnięcia i oddzielenia co jest z doswiadczenia osobistego a co jest częścią hipotetyczna podawaną w formie prawdy nieomylnej.
Znów z jedną uwagą. Gdy zawiłe i rozwlekłe refleksje snują koledzy, i gdy głoszą prawdy objawione, jakby bardziej im to uchodzi. Podobnie jak złośliwe podgryzanie kobiet. Jestem jedyną kobietą, która snuła zawiłe posty i rozważania natury ogólnej w tym wątku, ale nie jedyną osobą, która to zrobiła.
Firekeeper, gdy serwowano wobec ciebie i twojego dzielenia się nienajmilsze komentarze, snuto wykłady i moralizatorsko pouczano cię, że należy panować nad emocjami, ograniczyłaś się do napisania, że czujesz się lekceważona. Podziwiam twoją spokojną postawę. Ja nadal w takich sytuacjach się odpalam i wchodzę w niepotrzebne polemiki.
Jest też różnica między wyrażeniem emocji "mam ochotę wystrzelić was w kosmos", a czynnym przystąpieniem do czegoś w rodzaju wystrzeliwania. Czy jak w moim przypadku do pójścia drogą wet za wet, złośliwosć za złośliwość, ironia za ironię.