Coś pisane do mnie było i zablokowane przez moderację,bo .......
Nie wiem dlaczego,mogę się tylko domyślać......najprawdopodobniej Pantopa emocje poniosły,coś mu się nie spodobało i mi nabluzgał.
Chętnie wysłuchałabym pierwotnej wersji na priva.
Nie ja jedyna.Droga leno50
Rad jestem iż po raz kolejny raczyłaś podzielić się ze mną informacjami zwrotnymi dotyczącymi formy i poziomu przekazu mego tutaj pisania.
Forumowy staż nie ma nic wspólnego ze sztuką komunikacji.Pozwolę sobie nadmienić, że będąc osobą z małym, bo ponad dwumiesięcznym stażem na tym forum, ciągle uczę się trudnej sztuki komunikacji, sycharowskiej społeczności, siebie; jednocześnie starając się podnosić, tak akcentowaną przez Ciebie, przejrzystość i jasność wypowiedzi.
Przejrzystość i jasność wypowiedzi wymagana jest nie tylko tu na forum.
To podstawa w każdej dziedzinie...małżeństwie,pracy,w społeczności ogólnie.
Ja odpowiadając na jakiś temat,muszę go najpierw doświadczyć i tylko w takich tematach się wypowiadam.Odpowiadając na jakiś temat, muszę być w niego zaangażowany emocjonalnie co najmniej w takim stopniu, abym mógł ogarnąć zagadnienie i dołożyć swoje 5groszy w nadziei, iż przysłuży się to społeczności.
Zaangażowanie emocjonalne jak dla mnie zgubne bardzo.
Też tak robię.Po prostu po wejściu na jakiś temat czytam pierwszy autorski wpis i jeśli ,,czuję,, że to nie moja działka to zmykam.