Strona 1 z 2

Szantaż emocjonalny

: 03 lis 2018, 20:35
autor: Biedronka
Hej

Czy może ktoś po rozstaniu ma podobny problem do mojego i jak sobie z tym radzicie?

Od rozwodu minęło już 2 miesiące (małżeństwo nie było sakramentalne). Były mąż cały czas mówi że mnie kocha i prosi o jeszcze jedną szansę, twierdzi że się zmienił. Daje mi wyraźnie do zrozumienia że jeśli do niego nie wrócę to coś sobie zrobi. Bardzo się boję że targnie się na swoje życie. A tego bardzo nie chcę. Chciałabym mieć z nim neutralny kontakt i nie rozdrapywać ran, a także żeby dobrze mu się w życiu ułożyło.

Odeszłam od niego dlatego że ma problem z alkoholem. Próbowałam mu z tym nałogiem pomóc na rożne sposoby ale się nie udało. Jakby tego było mało obrażał mnie i poniżał. W końcu dotarło do mnie że mąż nigdy się nie zmieni i nie widzę wspólnej przyszłości z nim. Ślub był złą decyzją, mimo że go kochałam.
Teraz chyba zrozumiał co stracił i chce żebym do niego wróciła. Ja nie wyobrażam sobie wspólnego życia z nim.

Nie chcę żeby zrobił sobie krzywdę i bardzo się o to boję. Proszę o pomoc jak mam z nim rozmawiać żeby jednocześnie nie dawać nadziei i żeby po tym co mu powiem nie załamał się psychicznie. Czy w takich sytuacjach lepiej w ogóle z nim nie rozmawiać???

Re: Szantaż emocjonalny

: 03 lis 2018, 20:41
autor: jacek-sychar
Witaj Biedronka na naszym forum.

Szantaż emocjonalny spotyka się. Przybiera różne formy. Zdarzały się i tutaj osoby, które próbowały coś sobie zrobić, żeby zatrzymać odchodzącego małżonka. Najczęściej była to jednak tylko jedna z form wołania o pomoc. Nigdy jednak nie da się wykluczyć, że ktoś naprawdę zrobi sobie krzywdę.
Czy jednak trwanie w takim toksycznym związku nie jest też jakąś forma robienia sobie krzywdy?

I jeszcze jedno wyjaśnienie.
Na naszym forum staramy się ratować małżeństwa sakramentalne. Może więc Twoja obecna sytuacja jest sposobem na prawdziwe ułożenie sobie życia?

Re: Szantaż emocjonalny

: 03 lis 2018, 21:04
autor: Biedronka
ja zdaję sobie sprawę że celem tego forum jest ratowanie małżeństw sakramentalnych i mój problem może odbiegać od tematu. Zalogowałam się tutaj ponieważ od teraz chcę prowadzić życie zgodne z zasadami religijnymi.

Szukam jedynie porad jak uchronić kogoś przed popełnieniem czegoś najgorszego. Nie wyobrażam już sobie życia z nim ale nie chcę dla niego źle. Chcę żeby został moim przyjacielem. Jestem szczególnie przewrażliwiona na tym punkcie dlatego że miałam w rodzinie przypadki samobójstw i prób samobójczych. Nie przeżyję kolejnej takiej sytuacji. Zwłaszcza w tym okresie - jesień - listopad osoby potrzebujące należy przed tym uchronić. Dużo się modlę o to żeby nie zrobił sobie żadnej krzywdy i dotychczas Pan Bóg mnie wysłuchał. Ale sama modlitwa może nie wystarczyć...
Co można powiedzieć takiej osobie żeby ją przed tym uchronić?

Re: Szantaż emocjonalny

: 03 lis 2018, 21:12
autor: Kate81
Biedronko,
Moja bliska znajoma miała podobną sytuację. Nie byli jednak małżeństwem. Poradzono jej, by w takiej sytuacji zawiadomiła policję. Policja sprawdza czy wszystko w porządku i nikt nic sobie nie zrobił, a ponadto taka wizyta mundurowych nieraz jest jak wiadro zimnej wody dla szantażysty, bo widzi, że nie może bezkarnie rzucać gróźb tego rodzaju. Z tego co wiem, policja traktuje groźby samobójcze bardzo poważnie.

Re: Szantaż emocjonalny

: 03 lis 2018, 21:16
autor: jacek-sychar
Biedronka

A czy Twoje staranie się, żeby Twój mąż cywilny sobie czegoś nie zrobił, nie powoduje, że on ciągle Tobą rządzi?

Re: Szantaż emocjonalny

: 03 lis 2018, 21:21
autor: Biedronka
On nic nie wie że się o niego martwię. Ne daję mu tego odczuć. Rozmawiam z nim w taki sposób żeby wiedział że jest nigdy mnie nie zaszantażuje.

Re: Szantaż emocjonalny

: 03 lis 2018, 21:23
autor: Nirwanna
Biedronko, czy zdobyłaś wiedzę na temat choroby alkoholowej?

Re: Szantaż emocjonalny

: 03 lis 2018, 21:28
autor: Biedronka
Były mąż też miał taką sprawe zgłoszoną na policje, jeszcze przed rozwodem, po smsie od niego który brzmiał jak szantaż. Okazało się że to wybryk pod wpływem alkoholu. Potem był przez jakiś czas spokój, chyba przestraszył się wizyty policji w domu. Teraz problem jakby powrócił. Jeśli będzie taka potrzeba zawiadomię policje tyle razy ile będzie potrzeba.

Re: Szantaż emocjonalny

: 03 lis 2018, 21:36
autor: Biedronka
Znam problem choroby alkoholowej, miałam z nim styczność przez parę lat związku z nim. Jednak powiedziałam sobie dość. Już nie mam siły go z tego wyciągać.

Re: Szantaż emocjonalny

: 03 lis 2018, 21:56
autor: Nirwanna
Biedronko, ja nie mam na myśli doświadczenia życia z alkoholikiem, ale wiedzę o chorobie alkoholowej. Taką wiedzę, która pozwoli ci podejmować trudne lecz konieczne decyzje bez zniewolenia emocjonalnego i bez brania na siebie nie swojej odpowiedzialności.
To może też być sygnał dla Ciebie, że masz problem ze współuzależnieniem.

Re: Szantaż emocjonalny

: 03 lis 2018, 22:36
autor: Biedronka
Nirwanna pisze: 03 lis 2018, 21:56 Biedronko, ja nie mam na myśli doświadczenia życia z alkoholikiem, ale wiedzę o chorobie alkoholowej. Taką wiedzę, która pozwoli ci podejmować trudne lecz konieczne decyzje bez zniewolenia emocjonalnego i bez brania na siebie nie swojej odpowiedzialności.
To może też być sygnał dla Ciebie, że masz problem ze współuzależnieniem.

Nie jestem pewna czy dobrze cię rozumiem. Jakąś tam wiedzę mam. Nie chcę brać na siebie odpowiedzialności za niego. Jedynie jeśli mogę kogoś przed jakimś błędem powstrzymać to bardzo bym chciała.
Czy chodzi o to że mogę być od byłego męża uzależniona? Nie mam takiego zamiaru. Zależy mi tylko na tym żeby on przetrwał jakoś ten trudny czas po rozstaniu (ja ten czas mam już dawno za sobą ponieważ on odrzucił mnie już dawno temu i już zdążyłam się pozbierać więc rozumiem co on teraz przeżywa). Ja dałam sobie radę dzięki modlitwie, u byłego męża nie ma takiej opcji ponieważ jest niewierzący. Mam nadzieję że z czasem mi minie ten strach o jego życie a najgorsze są pierwsze miesiące po rozwodzie...

Re: Szantaż emocjonalny

: 03 lis 2018, 23:16
autor: jacek-sychar
Biedronko

Nirwanna chyba sugerowała, że jeżeli tyle z nim wytrzymałaś, to możesz być współuzależniona.
Słyszałaś o Al-anon?

Re: Szantaż emocjonalny

: 04 lis 2018, 7:01
autor: Biedronka
Ale od czego wspoluzalezniona? Nie słyszałam

Re: Szantaż emocjonalny

: 04 lis 2018, 7:55
autor: Biedronka
Myślę że od jego problemu alkoholowego udało mi się odciąć, były mąż twierdzi że już nie pije i zmienił się na lepsze żebym chciała do niego wrócić.

Moim problemem aktualnie jest to że boję się mu powiedzieć że go nie kocham i nie będziemy już nigdy razem z obawy żeby nie zrobił sobie krzywdy.

Serdecznie wam dziękuję że wszystkie odpowiedzi🙂🙂🤗

Re: Szantaż emocjonalny

: 04 lis 2018, 7:59
autor: Nirwanna
Biedronko, Jacek ma rację, dokładnie to sugerowałam. Chodzi o to, że gdy ktoś wchodzi w bliską relację uzależnioną, to najczęściej ma w charakterze cechy, które zazębiają się z tym uzależnieniem i powodują postawę współuzależnienia.
Polega to m.in. na nadodpowiedzialności za drugą osobę, współprzeżywaniu z nią emocji, uleganiu manipulacjom, nieumiejętności stawiania granic, itp.
Fizycznie oddzielenie od uzależnionego nie załatwia sprawy, bo postawa współuzależnienia nie przechodzi sama z siebie.
Natomiast separacja/rozstanie bywa koniecznym początkiem.
Pierwszy krok już zrobiłaś - masz rozwód z cywilnym mężem i w pewnym stopniu odcięcie się od jego toksycznych zachowań. Kolejny krok to zdobycie wiedzy o chorobie alkoholowej (jest mnóstwo literatury na ten temat), i zaraz za tym - zajęcie się sobą, minimum to wspólnota Al-Anon (Anonimowi Bliscy Alkoholików), może własna terapia.
Jeśli nie zajmiesz się sobą w konkretny sposób, do następnego związku również wybierzesz osobę uzależnioną, niestety, tak to działa.

Domyślam się, że napisałaś na forum szukając tabletki na bardzo konkretny, szczegółowy problem szantażu emocjonalnego. Czyli przyszłaś i zagaiłaś, że potrzebujesz wymienić uszczelkę. A hydraulik mówi, że "Proszę pani, ale tu trzeba pruć piony" ;-) (to z kazania ks. Pawlukiewicza - bardzo polecam) - czyli załatwienie tej jednej sprawy nic nie da.
Bóg, gdy dopuszcza trudne sytuacje, chce abyśmy taki kryzys wykorzystali jako szansę do naszego rozwoju. Może dlatego trafiłaś tutaj, aby zobaczyć problem szerzej, i aby Twój następny - ufam, że sakramentalny związek - był radykalnie lepszy, niż Twój dotychczasowy cywilny. Bywa, że tak Pan Bóg odpowiada na modlitwy - pokazując rzeczy, które trzeba naprawić, aby nie zepsuć na przyszłość tego, co On ci zaplanował.