Osobista relacja z Bogiem

Pomogła Ci jakaś modlitwa? Któryś ze Świętych jest Ci szczególnie bliski?...

Moderator: Moderatorzy

lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: lena50 »

...napisałam posta.......w kwestii wiary,odnoszącego się do wcześniejszych postów,długi był.... i już wysyłać miałam.......
Przedstawić swoje zdanie chciałam,podyskutować......
Niestety wobec tego co przeczytałam ....rezygnuję.....
Mare chcesz dyskutować ,ale jednoczesnie odpychasz.
lena50....dawniej lena
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: lena50 »

mare1966 pisze: 26 wrz 2017, 23:46 Słyszałem ,
ale to powiedzmy 50 tysięcy , Polaków jest prawie 40 milionów
co daje 1 do 800 .
O ile w Kościele można jeszcze dostrzec ludzi koło trzydziestki ,
to już o młodzież około gimnazjalną bardzo trudno .
I chyba przyznasz , że i tam tej młodszej części społeczeństwa
nie za dużo .

Ja wiem oczywiście , że rodzą się liczne inicjatywy ,
ale chrześcijaństwo jako takie
"starzeje się" ( wiekowo ) .

Z drugiej strony choć nieliczne , to staje się "elitarne i bardziej świadome" .
Już nie liczebność , a "jakość" .
Zresztą , może to właśnie jest szansa .... na potem .
co to jest????????????????
lena50....dawniej lena
MareS
Posty: 232
Rejestracja: 05 lut 2017, 22:22
Jestem: po orzeczonej nieważności małżeństa
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: MareS »

Magnolia pisze: 26 wrz 2017, 22:52 Jestem Mare w kościele już dość długo by dostrzec zmiany.
Obecnie dzieje się coś cudownego, myślę o naprawdę dużej fali ewangelizacji i zmianach które jej towarzyszą.
Ciekawa jestem czy słyszałeś o rekolekcjach "Jezus na stadionie"?
Magnolia chyba chodzi Ci o Odnowę w Duchu Św. Niby wszystko jest ok lecz czy do końca. Zwróć uwagę, że w wielu przypadkach jedzie tona emocjach, chwilach uniesień a później wracamy do szarej rzeczywistości. Czy o tym mówił Jezus. Poszukaj w google o przebudzeniu w Toronto (Toronto blessing). Mnie to zastanawia, po co ludzie w imię Jezusa robią takie show (przedstawienie). Czy to są prawdziwe owoce Ducha Św. jeżeli czytam, że po ttym wydarzeniu powstało 20 tys. nowych kościołów. Zresztą i w Polsce mamy przypadki odłączenia od KK grup charyzmatycznych, np. w Raciborzu.
W Polsce odnowę wprowadzał O. Józef Kozłowski, jezuita. Może warto sięgnąć do jego książek, np. Od grzechu do wolności. Tam O. Ostrzega o grzechu nawrócenia.
Magnolia

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: Magnolia »

Właśnie "po owocach ich poznacie". Nie ocenia się wydarzenia zaraz po nim, tylko Kościół wypowiada się bardzo ostrożnie i po długim namyśle.
Więc jeśli po jakimś wydarzeniu dochodzi do rozłamu to można spokojnie powiedzieć, ze nie pochodziło to od Ducha św.

Ale po co cały czas siać sceptycyzmem, skoro można zacząć śledzić działania Ducha św w świecie? ;-)
MareS
Posty: 232
Rejestracja: 05 lut 2017, 22:22
Jestem: po orzeczonej nieważności małżeństa
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: MareS »

Przepraszam, ale dla mnie jako faceta tylko śpiewanie "ckliwych" piosenek, "leżenie" krzyżem w kościele i odmawianie setek modlitw (chociaż wiele dobrego dają) to nie sedno wiary i mojego nawracania. Pomimo mojej ironii, są to ważne dla mnie elementy mojej duchowości ale jeśli wewnętrznie i zewnętrznie w moim życiu nic się nie zmienia to chyba nie o to chodziło Jezusowi. Ja mam żyć tak aby innych inspirować i nawracać do Boga. Czynem a nie słowem.
Magnolia

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: Magnolia »

Jakie jest sedno wiary dla Ciebie Mare?
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: mare1966 »

Na wstępie ,
oprócz mare1966 ( skrótowo często mare )
jest też MareS .

Zakładając , że pytanie jest do tego pierwszego .
Po pierwsze - to bardzo dobre pytanie .
Po drugie , chyba trudne , choć być może
znajdą się jakieś błyskotliwe odpowiedzi dużo mądrzejszych ode mnie .
No ale padło "dla ciebie" .
Myślę , że podstawą jest wiara w Boga OSOBOWEGO ( nie jakaś "siłę" , "moc" , "energię" )
Po drugie , wiara w życie wieczne , po ziemskim epizodzie .
Po trzecie wierzymy w Boga Miłości ( i tu już są duże różnice w postrzeganiu ) .

Myślę , że są różne drogi do Boga .
Tak jak mówimy tutaj o "pięciu językach miłości" ,
tak są np. zakony kontemplacyjne , misyjne , kaznodziejskie , służebne , świeckie ,
przeróżne ruchy w wielu kościołach ( także katolickim ) .
Jedni ludzie z natury swojej są samotnikami , inni przeciwnie .
Jedni lubią takie emocjonalne , publiczne spektakle ,
inni wolą przeżywać bardziej kameralnie .
Jedni potrzebują prostej wiary , inni przeciwnie .
Każdy ma inne talenty i własną miarę na siebie .

--------------------------------------

MareS ,
mnie ta ckliwość kościelna
też nie pasuje .
Ja powiem więcej - ona odpycha od Kościoła , wiele wcale mądrych osób .
Często daje ten przykład :
"Niczego go mi brakuje . Pan pozwala ...... itd. "
......... patrzę po ludziach
Mają posępne miny .
Każdy z nich zaraz by napisał "litanię potrzeb" .

I co pomyśli osoba poszukująca , jak już trafi na mszę ?
OBŁUDNICY , to bez sensu .

A ten obraz Boga ze Starego Testamentu ?
Bóg "miłości" ?
itd. itp.
Ludzie , ci którzy myślą samodzielnie , często się buntują .
A dostęp do wiedzy , czy niewiedzy
jest dziś wyjątkowo prosty .

Myślę , że po części z wiarą jest jak ze szkołą .
Są różne etapy kształcenia , ale wiedza na poziomie 3 klasy podstawówki ,
nie przystoi , katolikowi też .
Magnolia

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: Magnolia »

MareS pisze: 27 wrz 2017, 10:21 Ja mam żyć tak aby innych inspirować i nawracać do Boga. Czynem a nie słowem.
W pełni się z tym zgadzam.

Ups, przepraszam nie zauważyłam, że mi się rozmówcy rozdwoili;-)
Magnolia

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: Magnolia »

mare1966 pisze: 27 wrz 2017, 18:14 Zakładając , że pytanie jest do tego pierwszego .
Po pierwsze - to bardzo dobre pytanie .
Po drugie , chyba trudne , choć być może
znajdą się jakieś błyskotliwe odpowiedzi dużo mądrzejszych ode mnie .
No ale padło "dla ciebie" .
Myślę , że podstawą jest wiara w Boga OSOBOWEGO ( nie jakaś "siłę" , "moc" , "energię" )
Po drugie , wiara w życie wieczne , po ziemskim epizodzie .
Po trzecie wierzymy w Boga Miłości ( i tu już są duże różnice w postrzeganiu ) .
Napisałeś tu podstawy dojrzałej wiary;-) Ale chciałabym żebyś rozwinął kwestię różnic w postrzeganiu Boga Miłości.
mare1966 pisze: 27 wrz 2017, 18:14 I co pomyśli osoba poszukująca , jak już trafi na mszę ?
OBŁUDNICY , to bez sensu .
Na czym polega obłuda, czyja obłuda? bo nie wiem o czym myślisz.
mare1966 pisze: 27 wrz 2017, 18:14 Myślę , że po części z wiarą jest jak ze szkołą .
Są różne etapy kształcenia , ale wiedza na poziomie 3 klasy podstawówki ,
nie przystoi , katolikowi też .
Pozostając w tym porównaniu, każdy z nas jest odpowiedzialny za edukację w temacie religii. jeśli ktoś czuje niedosyt, albo czegoś nie rozumie to powinien podjąć wysiłek zdobycia wiedzy.
Podzielę się swoim doświadczeniem:
Ja na przykład nie rozumiem kultu maryjnego. Po pierwsze jeśli czegoś nie rozumiem, to tego nie komentuję negatywnie.
Po drugie staram sie o tym czytać, szukać wyjaśnienia. Ale mimo że rozumiem znaczenie wszystkich słów np z danego artykułu to sensu nie "kumam". Czyli sens mi nadal umyka, jest nieuchwytny. Jakoś sie godzę z tą sytuacją, że nie rozumiem o co chodzi, że nie potrafię "uciekać się do Maryi.
Po trzecie daję sobie jeszcze czas, jestem otwarta , żyję z myślą, że kiedyś jeszcze do tego dojrzeję, że kiedyś zrozumiem, że kiedyś pokocham Maryję.

A jak mężczyzna postrzega kult Maryi?
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: mare1966 »

Obraz Boga ( tego Izraela i chrześcijańskiego )
zmieniał się i zmienia nadal na przestrzeni wieków .

Z nauki religii , z mojego katechizmu .
Pytanie : Kim jest Bóg ?
Odpowiedź : Bóg jest sędzią sprawiedliwym ,
który za dobre wynagradza , a za złe karze . ( Bóg Sędzia Sprawiedliwy )

Nieco później mamy położony akcent na Boga Miłości ,
a ostatnio na Boga Miłosiernego .
Wcześniej był Bóg Król Królów itd. , Bóg Izraela ( wyłącznie ) .

----------------------------

Obłuda ?
Bo ludzie powtarzają ten psalm , a w duszy litanię braków mają .
Na zakończenie "uciekają z kościoła"
jakby alarm bombowy ksiądz ogłosił ,
już nie chce im się przebywać z Bogiem ?
Czy zakochani tylko czekają aby randka się skończyła ?
Kiedy goście uciekają z gościny ?

--------------------------------------

Kult Maryjny rozwijał się stopniowo ,
patrz chociażby "maryjne" dogmaty wiary .
Oprócz Biblii mamy przecież tzw. Tradycję Kościoła ,
i tu też poglądy ścierały się od zawsze .
Od Piotra i Pawła począwszy .
Tyle , że nie ma w tym nic niezwykłego .
Polska w świecie katolickim , szczególną czcią darzy Maryję
( Meksyk , Filipiny chyba też ) .
Historia kraju ma tu duże znaczenie , rola kobiety w społeczeństwie .
I to była dobra gleba dla wyjątkowego kultu Maryi .
Zauważ , że pierwszy hymn to Bogurodzica
i pod Grunwaldem ta pieśń była śpiewana .
........ czyli jednak kobieta daje facetowi moc pomocy
( jak chce i potrafi oczywiście )


Drogie panie , nawiasem
uwierzcie , że w Polsce kobiety zawsze miały nie najgorzej .
Pewien szacunek , rycerskość itd.
W Polsce panowała dużo większa tolerancja niż na zachodzie Europy
( stąd np. osadnictwo żydowskie , niemieckie ) .
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13361
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: Nirwanna »

mare1966 pisze: 28 wrz 2017, 20:53 Drogie panie , nawiasem
uwierzcie , że w Polsce kobiety zawsze miały nie najgorzej .
Pewien szacunek , rycerskość itd.
W Polsce panowała dużo większa tolerancja niż na zachodzie Europy
( stąd np. osadnictwo żydowskie , niemieckie ) .
Mare, my nie tylko w to wierzymy :-)
My to wiemy :-)
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Magnolia

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: Magnolia »

Mare, ale ja pytałam o osobiste, męskie spojrzenie na kult maryjny?

Albo może ktoś mi po prostu pomoże zrozumieć ten kult.
MareS
Posty: 232
Rejestracja: 05 lut 2017, 22:22
Jestem: po orzeczonej nieważności małżeństa
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: MareS »

Magnolia pisze: 29 wrz 2017, 12:49 Mare, ale ja pytałam o osobiste, męskie spojrzenie na kult maryjny?

Albo może ktoś mi po prostu pomoże zrozumieć ten kult.
Sorry ale mi osobiście słowo kult jakoś dziwnie się kojarzy. Może to moje uprzedzenia do protestantów, którzy wręcz naśmiewają się z czci Maryji.
Ja szczerze mówiąc dopiero w tym roku dostrzegłem móc wstawiennictwa Maryj choc już zaliczyłem 3 pielgrzymki na Jasną Górę (450 km z mojego miasta). Na portalu odwazni.pl prowadzonego przez Przymierze Wojowników w sierpniu było wyzwanie aby ułożyć swój Magnificat wzorując się na maryjnym. Wymagało to szczegółowego przeanalizowania i wtedy "poczułem" ile mocy Ona miała, ale nie z siebie ale z Boga. Na kim mam się wzorować i kto mnie może doprowadzić do Jezusa.
Dopiero teraz zrozumiałem dlaczego rycerze nosili ryngrafy z jej wizerunkiem. To Maryja prowadziła polskich rycerzy pędzących niczym anioły pod Wiedniem przeciwko turkom.
Mare wspomniał o hymnie "Bogurodzica". Na pielgrzymce zawsze ją śpiewaliśmy przed apelem jasnogórskim. I śpiewali mężczyźni.
Magnolia

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: Magnolia »

Słowo kult jak najbardziej jest w religii odzwierciedleniem relacji do Boga. Zrozumiałam to całkiem niedawno, w sumie.
Kult jest bezpośrednio związany z oddawaniem czci Bogu. Najpierw człowiek powinien poznać Boga, jego przymioty, jak już o tym pisałam wyżej, a następnie odpowiedzieć oddaniem czci. Dlatego kult.
Choć oczywiście może to słowo kojarzyć się z paleniem ofiar i jakimiś obrzędami ze ST, ale obecnie kult jest obecny w liturgii, sprawowaniu mszy św., poprzez adorację i uwielbienie.
Natomiast co do Maryi, to ja wciąż czekam na odkrycie tej miłości w sobie.

Jeszcze kilka słów o obłudzie... Choć nie wiem czy tak bym to nazwała... To co opisałeś Mare1966, to brak prawdziwej wiary w ludziach chodzących do kościoła, stąd zachowania które nie przystoją prawdziwym wyznawcom. To jakieś zaniedbania własnego rozwoju duchowego, za który przecież każdy z nas jest odpowiedzialny. No i brak świadectwa u tych, którzy powinni świadczyć. i zapewne jeszcze kilka rzeczy, które składają się na taki stan. Ale widząc takie rzeczy po prostu powinniśmy się zastanowić jak my możemy to zmienić. Czyli chociażby jak my możemy i jak świadczymy o swoim Bogu?

Kiedyś byłam zaskoczona, gdy przyszłam pod kancelarię parafialną, chciałam coś załatwić. A tam czekała pewna Pani i zaczęła rozmowę, cytowała Pismo św. na wyrywki. Mówię sobie, przekonuje przekonanego, ale po chwili popatrzyłam na tą sytuację z innej perspektywy: czy ja ja tak znam Pismo św aby cytować je na wyrywki? Nie. Więc zaczęłam czytać.
Nawracać się trzeba codziennie, pomyślałam i zaczęłam stosować.
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: mare1966 »

Z punktu widzenia męskiego
kobieta jest bardziej naturalnym
obiektem , osobą
godną "postawienia na piedestale"
jak powiedział Maks .
Natchnieniem poetów były też kobiety ,
w zasadzie kobieta jest paliwem dla mężczyzny .
Myślę , że bez kobiet faceci nadal by siedzieli w jaskiniach
( bo i po co było cokolwiek zmieniać ) .

Maryja była też matką , matką Boga , dość szczególna rola .

Nie wiem , ale nie tak dawno czytałem ,
że idzie to w kierunku uznania Maryi
za współodkupicielkę .

Magnolia , mnie to szczególne miejsce Maryi nie dziwi .
Mnie bardziej dziwi relacja Jezus - Bóg Ojciec .
( ojciec - syn )
Ja takiej zażyłości w naturze ludzkiej nie widzę .
Który syn chciałby mieszkać z ojcem ?
( na dodatek na jego usługach )
Jako ojciec , też by mi się nie uśmiechało mieszkać z synami .
( żony niech se znajdą lepiej )
Dlatego do mnie ten obraz "synowie twoi dookoła twego stołu"
zupełnie nie przemawia .
Raczej mnie denerwuje , jest nienaturalny .
( synowie chcą przejąć "władzę" po ojcu i majątek ,
a nie służyć mu będąc sami już ojcami ) .
Męska natura nie lubi poddaństwa moim zdaniem ,
dlatego wymyślono ROZKAZY ( patrz wojsko ) , w cywilu znów system zależności .

Myślę , że my wiemy tyle o Bogu ,
co mrówka o lesie .
Bóg i człowiek , to przepaść intelektualna .
Jeżeli człowiek byłby zdolny zrozumieć Boga ,
to znaczy , że sam zostałby Bogiem .
ODPOWIEDZ