Osobista relacja z Bogiem

Pomogła Ci jakaś modlitwa? Któryś ze Świętych jest Ci szczególnie bliski?...

Moderator: Moderatorzy

mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: mare1966 »

Ozeaszu ,
źle zrozumiałeś .


W wątkach "otwartych" ( dyskusyjnych ) stawiam jakąś tezę ,
albo tylko przedstawiam jakieś stanowisko ( zwykle własne , ale nie zawsze )
i oczekuję obalenia tezy
albo wyrażenia stanowisk przez inne osoby .
Taka dyskusja ma "ubogacić" ( przynajmniej zastanowić )
uczestników albo tylko podczytujących .
Nie załatwiam tu "prywatnych spraw" czy kierownictwa duchowego,
nie oczekuję patronatu .
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: ozeasz »

mare1966 pisze:Założyłem temat , bo oczekiwałem nieco pogłębionej
dyskusji , a nie tego -
"ja mam tak i tak jest dobrze , nie zastanawiam się więc i ty się nie zastanawiaj"

No chyba nie oczekuję cudów ?
np. Są 3 osoby boskie to pytam , z kim utrzymujecie tą osobistą relację ?
Czy to jest jakieś dziwne ?

Ja mam natomiast wrażenie , że być może ( ? )burzę takie "dobre samopoczucie"
"starej , ugruntowanej wiary" kogoś tam
( choćnie mam na myśli nikogo konkretnego ) .
Mam pytanie Marku ,a Ty z Którą osobą Boską utrzymujesz relacje jeśli można spytać ?
mare1966 pisze:Nie wiem , ale RELACJA OSOBOWA to chyba generalnie nie jest
najmocniejsza strona faceta .
A już relacja z Bogiem ?
Mówisz o sobie ? Ty masz z tym problem ?

I po to Bóg stworzył ,we mnie mężczyźnie dążenie do pojęcia istoty rzeczy , wytrwałość , męstwo by nad tą słabością pracować i przemieniać świat (w domyśle moje myślenie).
mare1966 pisze:Który dojrzały facet chciałby podlegać ojcu ?
Biblia ?....
Jezus ??

 
Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza;  nie macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał.  Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne; to one właśnie dają o Mnie świadectwo.  A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie...... Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie.J5 , 37-40,43
 
mare1966 pisze:Jezus był przywódcą , miał moc , gadał z sensem , była idea ,
dlatego apostołowie za nim szli .
Kochali Go ?
"Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?" Odpowiedział Mu: "Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham".
J 21,15b
mare1966 pisze:Trudno mi jakoś uwierzyć w uczuciowość tych prostych , twardych chłopów .
Jak facet może kochać faceta ?....
Nie chciałbym też wysłuchiwać innego faceta .
Strasznie to nienaturalne , wręcz żenujące .....
Marku masz problem ze słuchaniem innego mężczyzny ?
Miłuj bliźniego jak siebie samego ,czy Ty siebie kochasz ? Bo jeśli nie to faktycznie możesz nie umieć kochać drugiego ,m.in. mężczyzny
mare1966 pisze:Nie jestem najmłodszy , ale i dla mnie język kościelny
jest trudno strawny .
No właśnie jeśli trudny dla Ciebie to ....
mare1966 pisze:Gdybym się nie wychowywał w rodzinie katolickiej ,
byłbym zagorzałym przeciwnikiem kościoła .
Te wszystkie archaizmy , zawołania , nawiązywanie do narodu wybranego .
Nie czujesz się wybranym ,powołanym ?
mare1966 pisze:Ja się nawet nie dziwię niektórym ludziom , którzy atakują Kościół .
A część z nich , to myślę naprawdę poszukujący , inteligentni ludzie .
Inteligencja nie równa się mądrość
mare1966 pisze:Trzeba mówić językiem WSPÓŁCZESNEGO człowieka ,
do każdego JEGO językiem .
Inaczej do młodzieży akademickiej , inaczej do tej z "marginesu" .
Jezus mówił jeśli chcesz ,nie przymuszał ,mówił w przypowieściach ,nie każdy rozumiał ,nawet uczniowie nie rozumieli ,ale czy to znaczy że używał nieodpowiedniego języka ?
mare1966 pisze:Nie chcę przynudzać , już późno
ale jakoś nie bardzo zgadzam się z tym
PLANEM Boga na życie każdego z nas .
Tak , jakby Bóg z góry nam już życie zaplanował .
Tak się tu pisze , "Bóg ma plan" .
A masz z tym problem ze jest ktoś kto przewyższa Cię rozumem ,wiedzą , długością życia ?
Tak chwalisz Boga za Jego dzieło ,piszesz że wręcz nie wierzysz a wiesz że Bóg to wszystko stworzył, bo takie doskonałe ,ale nie potrafisz przełknąć że ma dla Ciebie plan właśnie z tych samych powodów ,oczywiście w wolności "jeśli chcesz pójść za Mną "???

mare1966 pisze:A ja myślę , że to co nas spotyka , to konsekwencje tego co sami
albo inni nam robią , naturalne skutki .
A Bóg - owszem JEST W TYM , On ustalił wszelkie prawa ,
np. te dotyczące relacji międzyludzkich ,
którymi zajmuje się np. psychologia .
Czy bóg zaplanował II wojnę światową , obozy ?
WOLNOŚĆ - To był plan człowieka ,ludzi KTÓRY NIE UWZLĘDNIAŁ PLANU BOGA WŁAŚNIE.
mare1966 pisze:Nie , to był skutek ludzkich zachować .
Dlaczego więc usilnie wmawiamy tu sobie "plan Boga"
i to tak szczegółowy na nasze życie .
Ps 139
P a n i e , p r z e n i k a s z i z n a s z m n i e,
2 Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję.
Z daleka przenikasz moje zamysły,
3 widzisz moje działanie i mój spoczynek
i wszystkie moje drogi są Ci znane.
4 Choć jeszcze nie ma słowa na języku:
Ty, Panie, już znasz je w całości.
5 Ty ogarniasz mnie zewsząd
i kładziesz na mnie swą rękę.
6 Zbyt dziwna jest dla mnie Twa wiedza,
zbyt wzniosła: nie mogę jej pojąć. .....
13 Ty bowiem utworzyłeś moje nerki,
Ty utkałeś mnie w łonie mej matki.
14 Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie,
godne podziwu są Twoje dzieła.
I dobrze znasz moją duszę,
15 nie tajna Ci moja istota,
kiedy w ukryciu powstawałem,
utkany w głębi ziemi.
16 Oczy Twoje widziały me czyny
i wszystkie są spisane w Twej księdze;
dni określone zostały,
chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał.
mare1966 pisze:To co my marionetkami jesteśmy
?
U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.

I wy zatem nie pytajcie, co będziecie jedli i co będziecie pili, i nie bądźcie o to niespokojni! O to wszystko bowiem zabiegają narody świata, lecz Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie. Starajcie się raczej o Jego królestwo, a te rzeczy będą wam dodane. łk 12 7,29-31
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: ozeasz »

mare1966 pisze:
Brawo mediator .
Prawidłowa interpretacja .
Zauważyłaś nawet słowo "mgliście" .
Z tym , że ja idę dalej , szerzej .
Wychodzę od koncepcji Boga i tego kim On jest
i po co stworzył świat .


No i gdzie Marku doszedłeś Kim ON jest i po co stworzył świat ?


Relacja , to już problem wtórny .

Nie wiem czemu problem ,że dla Ciebie ? I czemu wtórny ? Czyżby relacja nie jest czymś od początku ? J1, 1-2
Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
On jest obrazem Boga niewidzialnego -
Pierworodnym wobec każdego stworzenia,
bo w Nim zostało wszystko stworzone:
i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi,
byty widzialne i niewidzialne,
czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze.
Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone.
On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie.
I On jest Głową Ciała - Kościoła.
On jest Początkiem,
Pierworodnym spośród umarłych,
aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim.
Zechciał bowiem [Bóg], aby w Nim zamieszkała cała Pełnia,
i aby przez Niego znów pojednać wszystko z sobą:
przez Niego - i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach,
wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża. Kol 1, 15-20
Jedna wielka relacja ...



Może wieczorem , napiszę więcej .
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: ozeasz »

mare1966 pisze: Magnolia , mnie to szczególne miejsce Maryi nie dziwi .
Mnie bardziej dziwi relacja Jezus - Bóg Ojciec .
( ojciec - syn )
Ja takiej zażyłości w naturze ludzkiej nie widzę .
Który syn chciałby mieszkać z ojcem ?
( na dodatek na jego usługach )
Jako ojciec , też by mi się nie uśmiechało mieszkać z synami .
( żony niech se znajdą lepiej )
Dlatego do mnie ten obraz "synowie twoi dookoła twego stołu"
zupełnie nie przemawia .
Raczej mnie denerwuje , jest nienaturalny .
( synowie chcą przejąć "władzę" po ojcu i majątek ,
a nie służyć mu będąc sami już ojcami ) .
Męska natura nie lubi poddaństwa moim zdaniem ,
dlatego wymyślono ROZKAZY ( patrz wojsko ) , w cywilu znów system zależności .
Marku w tamtej kulturze syn był błogosławieństwem ,przedłużeniem życia ojca , niejako w synu żył ojciec i stąd to
Synowie twoi jak sadzonki oliwki
dokoła twojego stołu.
..Oto takie błogosławieństwo dla męża,
który boi się Pana. Ps 128 ,3b-4
Nie znając kultury , nie znając jakimi społeczność kieruje się zwyczajami ,zasadami ,nie znając środowiska ,uwarunkowania danego społeczeństwa trudno zrozumieć ,nie mówiąc już o czasie który nas dzieli .
mare1966 pisze: Myślę , że my wiemy tyle o Bogu ,
co mrówka o lesie .
Bóg i człowiek , to przepaść intelektualna .
No właśnie ....
mare1966 pisze: Jeżeli człowiek byłby zdolny zrozumieć Boga ,
to znaczy , że sam zostałby Bogiem .
Ale ja Ciebie odczytuje jakbyś nie mógł spocząć dopóki Boga nie zrozumiesz ,a popatrz dwa wersy wyżej ?
A relacja Ojca i Syna ,albo Ojca i syna ? Czy nie wystarczy ? Tylko tam potrzebna jest UFNOŚĆ ,niestety w żadnym z Twoich tu wpisów nie zauważyłem byś Mu ufał ,jak syn Ojcu ....Widzisz Jezus wskazywał na wiarę dzieci dlatego że one wiedzą że tata wszystko może , wszystko wie , można mu całkowicie zaufać , i takiej wiary u Ciebie nie zauważyłem , może coś pominąłem ?
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: mare1966 »

Ozeasz ,
widzę , że niestety nie dogadamy się .
Nadajemy na innych falach .
Nie rozumiesz tego napisałem .

Planem Boga , jest życie wieczne dla każdego człowieka ,
a nie jakaś szczegółowa rozpiska .
Pójście za Jezusem oznacza pójście w kierunku celu ,
ale nie oznacza konkretnej ścieżynki .
To raczej podanie mapy , wskazówek i przestróg .
Jezus jest postacią wyjątkową , i także sam jest Bogiem .

Tak , nawet lubię siebie , lubię z sobą przebywać ,
choć ciekawią mnie inne osoby .

Bóg ceni wolność człowieka do tego stopnia ,
że właśnie "pozwala" na wojny itd.
Ale wolność człowieka to także wolność do miłości np.
do rzeczy dobrych .

Jako mężczyzna , fakt nie rozumiem
wyjątkowości relacji ojciec - dorosły syn ( sam ojciec ) .
W mojej drabince znacznie naturalniejsza jest relacja
mężczyzna - kobieta
równy w równym
komplementarna we wszystkich sferach .

Natomiast zupełnie inna była sytuacja społeczna
w ówczesnym "Izraelu" , zupełnie odmienne stosunki rodzinne .
Nauczanie Jezusa siłą rzeczy zakotwiczone było w tych realiach .
A dzisiaj należy je "przełożyć" ( ich istotę ) na realia współczesne .
Nie zmieniać , tylko uchwycić istotę rzeczy
i operować językiem zrozumiałym dla odbiorcy .


Owszem , wyobrażam sobie inną koncepcję .
Wszystko jest ustalone , jeszcze przed poczęciem człowieka .
Od rodziny , czasu , zdolności , żony , męża , chorób itd.
A ten ma tylko "wypełniać i odgadywać"
wolę Boga .
Ale , gdzie tu jakakolwiek wolność człowieka ?
Raczej mentalność niewolnika by się zdała .
Ten nie myśli , on wykonuje rozkazy , wolę pana .
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: ozeasz »

MareS pisze:Sorry dla mnie jako faceta nie podoba się rola "marionetki" w rękach Boga. Zresztą jak można kogoś kochać niewoląc go. Odnieśmy to do naszego życia. Jeżeli kochamy nasze dzieci to chcemy dla nich jak najlepiej ale już układanie im i planowanie życia to przesada, nawet gdy chcemy ustrzec je przed błędami
A co myślisz o tym ?
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie może Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czyni; co bowiem On czyni, to samo i Syn czyni. J5 ,20


 
Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać.
 Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».J 10,17-18
 
Ja i Ojciec jedno jesteśmy.J 10,30
Powiedział im Jezus: "Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło. J 10,34
tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. Mt 5,45 ,48
Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami. Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej!
Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. J15, 8.15
Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wyście Mnie umiłowali i uwierzyli, że wyszedłem od Boga.J 16,27
Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. J 17,20-21
mare1966 pisze: Natomiast uważam , że Bóg nie ma "planu" na życie konkretnego człowieka ,
nie ma jakiejś konkretnej misji dla każdego ( może poza wybranymi , prorokami itd. )
Dał tylko przykazania , pewne wskazówki ,
a życie należy całkowicie do nas ....
ale to w dużej mierze kwestia genów , domu rodzinnego , warunków życia itd.
Zapewne też dostajemy i coś bezpośrednio od Boga .
Ale nie konkretne plany , tak myślę .
Z grubsza taki plan ma Bóg wobec nas :
Jestem bowiem świadomy zamiarów, jakie zamyślam co do was - wyrocznia Pana - zamiarów pełnych pokoju, a nie zguby, by zapewnić wam przyszłość, jakiej oczekujecie. 12 Będziecie Mnie wzywać, zanosząc do Mnie swe modlitwy, a Ja was wysłucham. 13 Będziecie Mnie szukać i znajdziecie Mnie, albowiem będziecie Mnie szukać z całego serca. 14 Ja zaś sprawię, że Mnie znajdziecie - wyrocznia Pana - <i odwrócę wasz los, zgromadzę spośród wszystkich narodów i z wszystkich miejsc, po których was rozproszyłem - wyrocznia Pana ."Jr 27,
Tu już szczegółowo :
Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. J 3,16-17
i realizacja
Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem: potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie". J 4,23-24
"..... oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. "J 15-17
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: ozeasz »

mare1966 Kim dla Ciebie jest Jezus Chrystus ,dziś nie w historii , nie dla wierzących , konkretnie dla Ciebie ,każdego dnia ?
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: ozeasz »

mare1966 pisze:Ozeasz ,
widzę , że niestety nie dogadamy się .
Nadajemy na innych falach .
Nie rozumiesz tego napisałem .
Jeśli nie chcesz nie ma problemu ...chciałbym Cię zrozumieć ,jeśli możesz poprawić prostotę przekazu ,będę wdzięczny ...
mare1966 pisze:Planem Boga , jest życie wieczne dla każdego człowieka ,
a nie jakaś szczegółowa rozpiska .
Pójście za Jezusem oznacza pójście w kierunku celu ,
ale nie oznacza konkretnej ścieżynki .
To raczej podanie mapy , wskazówek i przestróg .
Jezus jest postacią wyjątkową , i także sam jest Bogiem
.

Marek ...konkrety ??? Czym dla Ciebie jest cel ? Co dla Ciebie jest ścieżynką .? Jeśli można bez filozoficznych traktatów ,ale konkretnie jak facet do faceta ,bo piszesz że tak prościej ?

Jeszcze raz zapytam ,bo wg mnie lawirujesz o stosunku ,relacji do Boga ..kim dla Ciebie jest Jezus Chrystus ?
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
MareS
Posty: 232
Rejestracja: 05 lut 2017, 22:22
Jestem: po orzeczonej nieważności małżeństa
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: MareS »

ozeasz pisze: 03 lis 2017, 23:04
MareS pisze:Sorry dla mnie jako faceta nie podoba się rola "marionetki" w rękach Boga. Zresztą jak można kogoś kochać niewoląc go. Odnieśmy to do naszego życia. Jeżeli kochamy nasze dzieci to chcemy dla nich jak najlepiej ale już układanie im i planowanie życia to przesada, nawet gdy chcemy ustrzec je przed błędami
A co myślisz o tym ?
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie może Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czyni; co bowiem On czyni, to samo i Syn czyni. J5 ,20


 
Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać.
 Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».J 10,17-18
 
Ja i Ojciec jedno jesteśmy.J 10,30
Powiedział im Jezus: "Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło. J 10,34
tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. Mt 5,45 ,48
Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami. Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej!
Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. J15, 8.15
Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wyście Mnie umiłowali i uwierzyli, że wyszedłem od Boga.J 16,27
Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. J 17,20-21
mare1966 pisze: Natomiast uważam , że Bóg nie ma "planu" na życie konkretnego człowieka ,
nie ma jakiejś konkretnej misji dla każdego ( może poza wybranymi , prorokami itd. )
Dał tylko przykazania , pewne wskazówki ,
a życie należy całkowicie do nas ....
ale to w dużej mierze kwestia genów , domu rodzinnego , warunków życia itd.
Zapewne też dostajemy i coś bezpośrednio od Boga .
Ale nie konkretne plany , tak myślę .
Z grubsza taki plan ma Bóg wobec nas :
Jestem bowiem świadomy zamiarów, jakie zamyślam co do was - wyrocznia Pana - zamiarów pełnych pokoju, a nie zguby, by zapewnić wam przyszłość, jakiej oczekujecie. 12 Będziecie Mnie wzywać, zanosząc do Mnie swe modlitwy, a Ja was wysłucham. 13 Będziecie Mnie szukać i znajdziecie Mnie, albowiem będziecie Mnie szukać z całego serca. 14 Ja zaś sprawię, że Mnie znajdziecie - wyrocznia Pana - <i odwrócę wasz los, zgromadzę spośród wszystkich narodów i z wszystkich miejsc, po których was rozproszyłem - wyrocznia Pana ."Jr 27,
Tu już szczegółowo :
Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. J 3,16-17
i realizacja
Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem: potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie". J 4,23-24
"..... oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. "J 15-17
Ozeasz proszę odpowiedz mi na kilka pytań i proszę nie odpowiadaj cytatami tylko to co Ty czujesz.

Czy Bóg Cię kocha?
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: mare1966 »

Ozeasz ,
czy ty jesteś Świadkiem Jehowy ?
........ bo masz taki nauczycielski stosunek do rozmówcy
jak profesor do analfabety
Nie jestem znawcą , ale wiedzę jakąś mam ,
śmiem twierdzić , większą niż przeciętna .
( fałszywa skromność cnotą nie jest )
Na dodatek masz cytat na każdą okazję ,
pasującą lub nie do kontekstu .
Może tak z własnej głowy więcej , własnymi słowami .


-----------------------------------------
MareS , to nie mare1966
ale w tym cytacie ,
pisze jak ja - dokładnie .

Co do narodu wybranego , to uważam ,
że nieco instrumentalnie podchodzili do Boga .
Sytuacja była taka , że byli nieliczni i podzieleni
a teren trudny i otoczeni wrogimi ludami .
Bóg - jednoczył , zwłaszcza jak był ICH Bogiem .
To daje siły i jedności , ale i nieco wykrzywia obraz
Boga .Bóg Izraela nie wyglądał na Boga miłości .
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: ozeasz »

mare1966 pisze: 06 paź 2017, 1:05 Późno ,
ale kilka słów napiszę .
Trochę smutno mi, ale mam takie wrażenie , że niektórzy chcą mare "prowadzić" ,
bo oni sami są już dalej , a mare nie rozumie .
Mare wszystko komplikuje , dużo pyta , a po co się zastanawiać samemu .
Tak jest i tyle , tak prościej .
I ja się z tym zgadzam , fakt - prościej ,
tylko czy prawdziwiej ?
Marku pytasz tylko co z tego , czy interesuje Cię odpowiedź ? Bo ja mam wrazenie ze fascynuje Cie zadawanie pytań przez siebie samego ?
mare1966 pisze:Niby dużo zostało napisane , ale ja nie dostrzegłem
na czym konkretnie polega ta ( tu piszących ) osobista relacja z Bogiem .
To zaś co tu było pisane , było niekiedy i moim udziałem ,
ale żeby to nazywać osobistą relacją ?
Tylko co ? Możesz jaśniej ?

Zwykłe ludzie odruchy , przeżycia duchowe ,
szczególnie że czas trudny , bolesne wydarzenia mamy za sobą , albo obecnie .

Dla Ciebie zwykłe ,dla innych może nie ?

Z drugiej strony zadziwia mnie ta nieuwaga ,
na widome znaki istnienia Boga .
A są wszędzie i we wszystkim .
Nie mam relacji , ale ja widzę .

Piszesz o Bogu ,ja to tak rozumiem jakby był za szybą i tak Go obserwujesz ,ale nie chcesz Go dotknąć ,przytulic ,poczuć Jego bliskość , usłyszeć co chce Ci powiedzieć ,doświadczyć Jego mocy ,ale też i troski ?Właśnie nie masz relacji ,ale widzisz TYLKO CO WIDZISZ ? Czy takie widzenie przez szybę np. świata , przyrody a nawet Boga nie jest jakaś ułudą bo nie jesteś w relacji z tymi rzeczywistościami, widzisz ale nie smakujesz ,nie dotykasz ,nie czujesz ? Czy widzisz coś więcej niż my ,to może podziel się ?

Dla mnie relacja jest czymś bardzo żywym , bezpośrednim , konkretnym ,
obiektywnym i wzajemnym , niemalże namacalnym .
Takie relacje mieli mistycy .

Ok ,czy Ty taką relacje masz ? Możesz przybliżyć ,czy z Bogiem rozmawiasz ? On mówi do Ciebie ? Co to znaczy żywa relacja ?

Temat trudny i ryzykowny , i nie każdy lubi się "wychylać" .
Ja lubię , ale chętnie bym poznał
co myślą jeszcze inni , nawet zwłaszcza faceci .
( nic nie ujmując paniom )
Choć i prawdę mówiąc , lawiny głosów się nie spodziewam .
[/quote]

Dla mnie Jezus jest Zbawicielem ,ale i przyjacielem , jest dla mnie wzorem niedoścignionym ,jest prawdziwym Synem Ojca ,Synem Człowieczym ,Jedynym Sprawiedliwym i moim starszym Bratem którego chcę naśladować , jest moim Idolem ,chce być taki jak On.
On mnie powołuje do miłości , do pójścia za Nim , mogę powiedzieć za psalmistą ze jest On światłem dla moich stóp gdy wokół jest ciemność strachu, zwątpienia, upadku .
Przynosi pokój kiedy mi go brakuje , mówi do mnie kiedy czuję się samotny , wymaga kiedy kieruje się marnością , jest dla mnie wsparciem kiedy czuję się słaby .
Konfrontuje mnie ciągle z moimi wyobrażeniami o Nim ,daje mi poznawać Siebie bo On jest oblubieńcem , ja oblubienicą i objawia mi że sam mnie "poznał" ,poznał w sensie starotestamentalnym .
Nasza relacja jest intymna jak relacja małżeńska ,jedyna i niepowtarzalna ,dla mnie jest Alfa i Omegą , Początkiem i Końcem ,On złożył swoje życie za mnie przez to cały do Niego należę ,powiem więcej KOCHAM GO JAKO MĘŻCZYZNA jak BOGA , PRZYJACIELA , PANA a zarazem BRATA ale i kocham Go chcąc pełnić Jego wolę i chce za Św. Pawłem powtórzyć :
I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa Flp 3,8
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: ozeasz »

MareS pisze: Sorry dla mnie jako faceta nie podoba się rola "marionetki" w rękach Boga. Zresztą jak można kogoś kochać niewoląc go
To była odpowiedź w moim mniemaniu na Twoją wizję marionetki i niewolnika ,myślę tak jak Jezus mówił , i mimo ułomności i grzeszności chcę wypełniać wole Ojca i to uważam za ABSOLUTNĄ WOLNOŚĆ.

Ozeasz proszę odpowiedz mi na kilka pytań i proszę nie odpowiadaj cytatami tylko to co Ty czujesz.
MareS pisze:Czy Bóg Cię kocha?


Oczywiście że tak ,i dlatego że tak jest , na ile jestem świadomy ,może i ze słomianym zapałem Św. Piotra powiem :życie za Niego chciałbym dać i w żadnym wypadku nie jestem marionetką ,bo źródło wolności jest w Nim , oddając się MU staje się w pełni wolny .
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: ozeasz »

mare1966 pisze:Ozeasz ,
czy ty jesteś Świadkiem Jehowy ?
........ bo masz taki nauczycielski stosunek do rozmówcy
jak profesor do analfabety
Nie jestem znawcą , ale wiedzę jakąś mam ,
śmiem twierdzić , większą niż przeciętna .
( fałszywa skromność cnotą nie jest )
Na dodatek masz cytat na każdą okazję ,
pasującą lub nie do kontekstu .
Może tak z własnej głowy więcej , własnymi słowami .
Nauczycielski ,przemyślę ? Ja odbieram twoje Dywagacje w tym wątku szczególnie jako ex catedra ,nie wiem o co Ci chodzi z tymi świadkami Jehowy ... przeszkadza Ci że cytuję Pismo Św. wolałbyś popisać z dyletantem ?
Własnymi słowami Ci napiszę że miałem wrażenie że naprawdę szukasz , teraz pozostało mi tylko wrażenie , erudycja i filozofia to nie wszystko , a co do cytatu to przytoczę:
Lecz
"wiedza" wbija w pychę
, miłość zaś buduje. Gdyby ktoś mniemał, że coś "wie", to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy. 1Kor 8,1b-2
mare1966 pisze:A ja mam już taka wadę - dla jednych ( albo zaletę dla innych ) ,
że lubię być precyzyjny .


A ja powiem że brakuje mi tej precyzji w tym co piszesz ,szczególnie że wyjątkowo precyzyjnie opisujesz co ludzie ,co kościół ,co inni w kościele ... ale chcąc poznać Ciebie z tego co piszesz to dla mnie jest "mgliście".
mare1966 pisze:I przecież ja tu nikomu nie bronię pisać .
Wręcz oczekuję dyskusji i krytyki .
Mam wrażenie że nie lubisz o sobie pisać czegoś poza filozofowaniem ,o krytyce nie wspomnę chyba z powyższego widać że oczekujesz ,ale nie przyjmujesz ,coś jak wybrany naród oczekujący mesjasza ,ale jak przyszedł to Go odrzucił bo nie pasował do wizji ,to moje wrażenie Twojej "otwartości " na krytykę która nie jest po Twojej myśli .
mare1966 pisze:Założyłem temat , bo oczekiwałem nieco pogłębionej
dyskusji , a nie tego -
"ja mam tak i tak jest dobrze , nie zastanawiam się więc i ty się nie zastanawiaj"
Wychodząc naprzeciw chciałem pogadać ,pokazać że jednak można podyskutować , ale wychodzi na to że to ma być monodrama.... ;)
mare1966 pisze:No chyba nie oczekuję cudów ?
np. Są 3 osoby boskie to pytam , z kim utrzymujecie tą osobistą relację ?
Czy to jest jakieś dziwne ?
Chciałem usłyszeć jak ta Twoja relacja wygląda ,skoro taki temat ,ale nie wyczytałem nic co by o tym mówiło ,ja napisałem powyżej jaka jest w skrócie moja relacja ,skoro pytasz czy nie jestem Świadkiem Jehowy ,to kim Ty jesteś ,kilka razy zapytałem Cię kim dla Ciebie jest Jezus Chrystus ,czy to pytanie jest aż tak intymne ,jeśli tak ,to już nie zapytam ,tylko po co taki temat wątku ?
mare1966 pisze:Ja mam natomiast wrażenie , że być może ( ? )burzę takie "dobre samopoczucie"
"starej , ugruntowanej wiary" kogoś tam
( choć nie mam na myśli nikogo konkretnego ) .
No ja mam wrażenie że obudowałeś się tak ,że czołg Cię nie ruszy :D
mare1966 pisze:Staram się myśleć i nie przyjmuję niczego " bo tak" .
I tak mi się wydaje , że mamy
co najmniej niedoskonały ten obraz Boga .
Z tym
" bo tak"
to hmmm . Nie rozumiem ,Twój niedoskonały obraz Boga ?
mare1966 pisze:Ja bardziej chcę "zmusić" innych do zastanowienia , tych co piszą w temacie
i tych co tylko podczytują .
Wybacz ,ale bardziej działa dzielenie ,a nie zmuszanie ,tylko że Ty uparcie o swojej osobistej relacji z Bogiem nie chcesz napisać i podzielić się z Nami ,a przecież napisałeś
wiedzę mam , nawet większą niż przeciętną
;)

mare1966 pisze:Mare wszystko komplikuje , dużo pyta , a po co się zastanawiać samemu .
Tak jest i tyle , tak prościej .
I ja się z tym zgadzam , fakt - prościej ,
tylko czy prawdziwiej ?
To może odpowiedz mare .....chyba ze to tylko działa w jedną stronę ?
Niech każdy pisze to co myśli i uważa , bo ma być osobiste właśnie .
Napisałem jak Cię rozumiem ,odbieram no i zostałem Świadkiem Jehowy ;)
mare1966 pisze:Po części wynika z tego moja skłonność do dygresji ,
bo jakiś temat łączy mi się z innym ,
a trudno mi to "przemilczeć" .

Natomiast , mam świadomość , że np. filozofia czy teologia
nie każdego interesuje .
Powiedzmy sobie szczerze ............ mało kogo .
Ja to przyjmuje i rozumiem , ale nie uważam za najbardziej pożądane .
Wiesz co ? Mnie interesuje i filozofia i teologia ,a jeszcze bardziej codzienna relacja z Bogiem Ojcem, czytanie Jego Słowa i czynienie Go "ciałem" w moim życiu ,więź z Jego Synem Jezusem Chrystusem , i Duchem Świętym Parakletem , bo głównie tak Go doświadczam .
Mare ,pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje na Twoje podzielenie się życiem z Bogiem ,nie tylko Teo-logią w Twoim wydaniu ..... i ciągle nie daje mi spokoju czemu nie napisałeś kim jest dla Ciebie Jezus Chrystus ?
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Magnolia

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: Magnolia »

Ozeaszu piękne Wyznanie Miłości i świadectwo. Chwała Panu!
MareS
Posty: 232
Rejestracja: 05 lut 2017, 22:22
Jestem: po orzeczonej nieważności małżeństa
Płeć: Mężczyzna

Re: Osobista relacja z Bogiem

Post autor: MareS »

ozeasz pisze: 04 lis 2017, 1:06
MareS pisze: Sorry dla mnie jako faceta nie podoba się rola "marionetki" w rękach Boga. Zresztą jak można kogoś kochać niewoląc go
To była odpowiedź w moim mniemaniu na Twoją wizję marionetki i niewolnika ,myślę tak jak Jezus mówił , i mimo ułomności i grzeszności chcę wypełniać wole Ojca i to uważam za ABSOLUTNĄ WOLNOŚĆ.

Ozeasz proszę odpowiedz mi na kilka pytań i proszę nie odpowiadaj cytatami tylko to co Ty czujesz.
MareS pisze:Czy Bóg Cię kocha?


Oczywiście że tak ,i dlatego że tak jest , na ile jestem świadomy ,może i ze słomianym zapałem Św. Piotra powiem :życie za Niego chciałbym dać i w żadnym wypadku nie jestem marionetką ,bo źródło wolności jest w Nim , oddając się MU staje się w pełni wolny .
A czy Bóg kocha Hitlera, Stalina, Judasza, Piłata, Kajfasza?
Czy mniej ich kocha niż Ciebie?

J, 13, 21-30
21 To powiedziawszy, Jezus wzruszył się do głębi i tak oświadczył: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie wyda». 22 Spoglądali uczniowie jeden na drugiego, niepewni, o kim mówi. 23 Jeden z Jego uczniów – ten, którego Jezus miłował – spoczywał na Jego piersi. 24 Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: «Kto to jest? o kim mówi?» 25 Ten, oparłszy się zaraz na piersi Jezusa, rzekł do Niego: «Panie, któż to jest?» 26 Jezus odparł: «To ten, dla którego umoczę kawałek [chleba] i podam mu». Umoczywszy więc kawałek [chleba], wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty. 27 A po spożyciu kawałka [chleba] wstąpił w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: «Co masz uczynić, czyń prędzej!» 28 Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. 29 Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: «Zakup, czego nam potrzeba na święto», albo żeby dał coś ubogim. 30 On więc po spożyciu kawałka [chleba] zaraz wyszedł. a była noc.


Czy Bóg tak pokierował życiem Judasza, że zdradził Jezusa? A może to sam Judasz zwątpił w miłosierdzie boże i dlatego się powiesił mimo tego, że w ostatnich słowach Jezus wziął cała jego winę na siebie?
Jeżeli tak prosto powiedzieć nam, że wszystko już Bóg zaplanował włącznie ze złem to nie dziwmy się, że powtarzając za protestantami niektórzy ludzie mówią, że Bóg stworzył zło.Nawet mimo tego, że Bóg tworząc świat mówił, że wszystko było dobre.


1 Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. 2 Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch2 Boży unosił się nad wodami.
3 Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. 4 Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. 5 I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą.
I tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy.
6 A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!» 7 Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, 8 Bóg nazwał to sklepienie niebem.
I tak upłynął wieczór i poranek - dzień drugi.
9 A potem Bóg rzekł: «Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże powierzchnia sucha!» A gdy tak się stało, 10 Bóg nazwał tę suchą powierzchnię ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem. Bóg widząc, że były dobre, 11 rzekł: «Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona». I stało się tak. 12 Ziemia wydała rośliny zielone: trawę dającą nasienie według swego gatunku i drzewa rodzące owoce, w których było nasienie według ich gatunków. A Bóg widział, że były dobre.
13 I tak upłynął wieczór i poranek - dzień trzeci.
14 A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; 15 aby były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad ziemią». I stało się tak. 16 Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. 17 I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby świeciły nad ziemią; 18 aby rządziły dniem i nocą i oddzielały światłość od ciemności. A widział Bóg, że były dobre.
19 I tak upłynął wieczór i poranek - dzień czwarty.
20 Potem Bóg rzekł: «Niechaj się zaroją wody od roju istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba!» 21 Tak stworzył Bóg wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju pływające istoty żywe, którymi zaroiły się wody, oraz wszelkie ptactwo skrzydlate różnego rodzaju. Bóg widząc, że były dobre, 22 pobłogosławił je tymi słowami: «Bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście zapełniały wody morskie, a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi».
23 I tak upłynął wieczór i poranek - dzień piąty.
24 Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak. 25 Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre. 26 3A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!
ODPOWIEDZ