"mare1966 pisze: ↑19 wrz 2017, 11:49
Wyzbyć się własnego ego"
Twardy odpowiada :
Dokładnie tak.
Ale ja nie mam na myśli egoizmu ,
tylko tego kim i jaki jestem , swojej indywidualności ,
wyjątkowości i inności .
A każdy jest w sumie taki , jakim go Bóg stworzył
na swój obraz dodajmy .
Zatem teraz bóg oczekuje ,
aby się tego wyzbyć ???
Jakoś mi to nie pasuje .
--------------------------------------------------------------------------
"mare1966 pisze: ↑19 wrz 2017, 11:49
Czy miłość małżeńska też ma na tym polegać ?
Rezygnuję z siebie i tylko spełniam twoją wolę .
To kim będę ? "
Twardy pisze :
Miłość małżeńska to dawanie siebie.
To dlatego z kimś się jest , aby nam dawał siebie ?
Tego się oczekuje i pragnie od tej drugiej strony ?
Ja wcale nie chcę , aby "ona" mi "dawała siebie"
tylko BYŁA SOBĄ , BYŁA JAKAŚ
i samo przebywanie z nią jest celem , relacja jest celem
a nie "dawanie" czy służenie .
Cieszy mnie bogactwo inności i sama inność , a raduje podobieństwo .
Cieszy mnie jak rośnie , a nie się
zatraca .
-------------------------------------------------------------------------------------------
mare1966 pisze: ↑19 wrz 2017, 11:49
Co ciekawego jest w usługiwaniu ?
Twardy
Bogu też ?
Twardy
czasy bardzo się zmieniły .
Nie mamy królów , niewolnictwa i sług .
( przynajmniej w mentalności europejskiej )
Te obrazy nie przemawiają do ludzi .
Czy Bóg po to stworzył człowieka
aby mu służył ?
Ja widzę , że to raczej Bóg służy człowiekowi .
Bóg stworzył dla człowieka ten wcale niezły świat .
----------------------------------------------------------------------------------------------
mare1966 pisze: ↑19 wrz 2017, 11:49
Co atrakcyjnego , także dla osoby obsługiwanej ?
Twardy pisze :
Taka osoba nie czuje się obsługiwana, tylko kochana.
No to mówmy o miłości , a nie usługiwaniu ,
rodzaju podległości .
--------------------------------------------------------------------------------------
mare1966 pisze: ↑19 wrz 2017, 11:49
Czy Bóg potrzebuje służących ?
Twardy pisze :
Wolisz usłyszeć od Boga "Ty sługo nieużyty"?
Twardy ,
nie mamy niewolnictwa od jakiegoś czasu .
I dobrze !
Ta przypowieść była zrozumiała na tamte czasy .
Tak , jak np. to że Salomon miał z 1000 żon .
I za to biblia go jakoś NIE POTĘPIA .
Takie czasy .
A dzisiaj ............. nie do pomyślenia , u nas w Polsce ,
bo czwartą żoną a Arabii można i dziś zostać .