Zwracam się z tematem stwierdzenia nieważności.
Dawniej nie było nieważności z powodu,, niezdolności psychicznej,,. Taki powód został dodany w tzw.,, nowusie,, po Soborze.
Nie wszystkie zmiany, które były wprowadzane są zgodne z nauką Boża np. Komunia dla rozwodników itd. Mniejsza o to.
Dawniej od zarania nieważnością były chyba 3 powody i nie było wśród nich,, niezdolności psychicznej,,. Obecnie na potęgę są właśnie ten powód króluje. W moim i męża przypadku tak było, z jego niezdolności orzeczono nieważność lecz będzie mógł w ponownym związku dostać pozwolenie na ślub po konsultacji.
Nie wiem na ile z Was jest świadomych co się dzieje w Kościele i w jakich czasach zyjemy...
Moja mama wiele lat temu się nawróciła, aż pokochała całym sercem Msze trydeckie, naukę trydencka itd..
Po moim orzeczeniu nieważności rzekła, że jak dla niej ja nadal mam męża...
Ze właśnie dawniej nie było niezdolności psychicznej, dodali to ludzie. Dawniej były te 3 powody nieważności...
Rzekła, że jeśli z kimś się zwiąże to ona nie poprze, bo w jej oczach nadal łączy mnie sakrament
Ja wiem, że w dzisiejszych czasach ciężko znalezc mężczyznę, który jest głęboko wierzący z zasadami. Jestem dorosła mam już blisko 40 lat a ona z dobrego serca i wiary głębokiej odwołuje się i mnie napomina, że tylko małżeństwo na fundamencie Bożym może być udane.
Niby to wiem, niby to oczywiste tylko gdzie ja znajdę faceta w moim wieku, który np poczekałby do ślubu???
Moja mama jest kochana osoba i jeśli się z kimś zwiąże to ona mi nie zabroni robić co chce jednak przestrzega. Wpędza mnie niechcący w poczucie winy, że nie mam już prawa z kimś być bo ona mówi, że wg tradycji ja mam męża. Rzekła, że GDYBY ksiądz, czy sad trydencki uznał. Moja nieważność to by było inaczej.
Byłam przy zwykłej mojej Spowiedzi poruszyć temat, bo mnie to męczy ze moja mama jakby podważa ważność nieważności... Księża byli ciut oburzeni i mówią, że mam nieważność..
Nadal mnie to męczy..
Nadal mam wyrzuty sumienia..
Boję się, że może ona na rację.. Może i Pana Boga się nie liczy niezdolność psychiczna jako nieważność bo to ludzie wymyślili taki powód???
Przepraszam, że zawile pisze.
Jestem na aplikacji randkowej od kilku dni i akurat nie przystępuje do Komunii i mam dylemat spowiadac się z tego czy nie.. A co jeśli ktoś mnie pocałuje czy to będzie uczciwe iść do Komunii.
Nie jestem obecnie w związku.. Gdybam.
Mam w głowie myśli, że może przyjmę Komunie niegodnie bo się z kimś umowie, czy pójdę na randkę a może moja nieważność jest nieważna.
Boję się trafić na wieczne potępienie
Moja mama mnie nie prześladuje, nie broni związku.. Ogromnie dużo czyta mądrych książek religijnych.. Zatapia się w tradycji...
Ostatnio rzekła, że PAN BÓG nie są mi nikogo bo ha już mam męża
Tak mi smutno samej, tak mi brak czułości, randek przytulenia.. Jestem rozdarta. Czy ktoś ma jeszcze takie wątpliwości co do nieważności????