Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Moderator: Moderatorzy
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Mare, poczucie humoru jest jak najbardziej ok, i fajnie gdy na forum wybrzmiewa.
Jednak przyznasz, że wersja komunikacji przez net jest ułomna, stąd czasem ciężko owo poczucie humoru wyłapać. A jeszcze odebrać humor zgodnie z intencjami nadawcy...?
Stąd przydają się emotikony.
No.
Jednak przyznasz, że wersja komunikacji przez net jest ułomna, stąd czasem ciężko owo poczucie humoru wyłapać. A jeszcze odebrać humor zgodnie z intencjami nadawcy...?
Stąd przydają się emotikony.
No.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Dobra to i ja się wmieszam do dyskusji z kilkoma pytaniami:
1. Czy mogę napisać zapytanie do Sądu Biskupiego ze swoim problemem i zapytać czy fakt nieujawnienia przed żoną kredytu na 20 tysięcy jest powodem do unieważnienia ?
2. Czy to, że żona wiedziała, że obstawiam mecze/hazard a ona twierdzi, że to przed Nią zataiłem ( chociaż wiecie, że to nieprawda) jest powodem do stwierdzenia nieważności ? Przecież to wydarzyło się przed i żona o tym wiedziała - po ślubie nic się w tej kwestii nie zmieniło. Ok zmieniło ale na lepsze po czasie.
Czy można w sądzie biskupim dostać odpowiedź na piśmie, że ślub zostaw zawarty zgodnie jeżeli wysłałbym zapytanie listownie ?
1. Czy mogę napisać zapytanie do Sądu Biskupiego ze swoim problemem i zapytać czy fakt nieujawnienia przed żoną kredytu na 20 tysięcy jest powodem do unieważnienia ?
2. Czy to, że żona wiedziała, że obstawiam mecze/hazard a ona twierdzi, że to przed Nią zataiłem ( chociaż wiecie, że to nieprawda) jest powodem do stwierdzenia nieważności ? Przecież to wydarzyło się przed i żona o tym wiedziała - po ślubie nic się w tej kwestii nie zmieniło. Ok zmieniło ale na lepsze po czasie.
Czy można w sądzie biskupim dostać odpowiedź na piśmie, że ślub zostaw zawarty zgodnie jeżeli wysłałbym zapytanie listownie ?
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Na ile ja się orientuję - sąd na takie kwestie nie odpowiada listownie. Trzeba się umówić na rozmowę.
Nie unieważnisz sakramentu nigdy, nie ma czegoś takiego w KK, możesz wnieść o stwierdzenie, iż nigdy on nie zaistniał. W słownictwie niby drobna różnica, ale treściowo bardzo znacząca.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Ok, przepraszam. Więc czy jest możliwość uzyskania takiej informacji "na papierze" w Sądzie Biskupim ?Nirwanna pisze: ↑15 wrz 2018, 19:23 Na ile ja się orientuję - sąd na takie kwestie nie odpowiada listownie. Trzeba się umówić na rozmowę.
Nie unieważnisz sakramentu nigdy, nie ma czegoś takiego w KK, możesz wnieść o stwierdzenie, iż nigdy on nie zaistniał. W słownictwie niby drobna różnica, ale treściowo bardzo znacząca.
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Wydaje mi się, że Sąd Biskupi (podobnie jak sąd świecki) nie udziela odpowiedzi na abstrakcyjne pytania, tylko rozstrzyga konkretne sprawy, które do niego wpłynęły. Po poradę w tym przedmiocie powinieneś udać się do prawnika kanonisty (najlepiej będącego adwokatem kościelnym przy właściwym dla Ciebie Sądzie Biskupim). Dopytaj, może przy Sądzie Biskupim Twojej diecezji istnieje możliwość skorzystania z porady adwokata kościelnego. Taka porada nie będzie jednak wiążąca. Będzie to tylko opinia danego prawnika, a sąd może orzec inaczej.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
-
- Posty: 232
- Rejestracja: 05 lut 2017, 22:22
- Jestem: po orzeczonej nieważności małżeństa
- Płeć: Mężczyzna
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Marcin raczej nie dostaniesz takiej informacji.Zepsuty13 pisze: ↑15 wrz 2018, 19:27Ok, przepraszam. Więc czy jest możliwość uzyskania takiej informacji "na papierze" w Sądzie Biskupim ?Nirwanna pisze: ↑15 wrz 2018, 19:23 Na ile ja się orientuję - sąd na takie kwestie nie odpowiada listownie. Trzeba się umówić na rozmowę.
Nie unieważnisz sakramentu nigdy, nie ma czegoś takiego w KK, możesz wnieść o stwierdzenie, iż nigdy on nie zaistniał. W słownictwie niby drobna różnica, ale treściowo bardzo znacząca.
Pielgrzymując na Jasną Górę miałem okazję przez 1,5 godziny porozmawiać z księdzem - sędzią SB. Powiedział mi jedną ważną rzecz. "Żaden szanujący się ksiądz nie jest wstanie stwierdzić nieważności zawartego sakramentu małżeństwa tylko na podstawie rozmowy tylko z jedną stroną."
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Zepsuty13 ,
nie sądzę aby takie rzeczy
stały się powodem do stwierdzenia nieważności .
No , jakby to było może 200 tyś , albo 2 mln ?
Ale jak jesteś prezesem KGH , to i 2 mln obiektywnie to niewielki kredycik .
No a jak ktoś gra w lotto ?
( pół Polski gra )
To od jakiej kwoty / miesięcznie można by mówić o hazardzie
do stwierdzania nieważności ?
A jak ktoś pali i zataił ?
A ile ............. itd.
No i można by przecież celowo mieć jakiś haczyk w razie czego
na unieważnienie .
Dochodzimy do absurdu .
nie sądzę aby takie rzeczy
stały się powodem do stwierdzenia nieważności .
No , jakby to było może 200 tyś , albo 2 mln ?
Ale jak jesteś prezesem KGH , to i 2 mln obiektywnie to niewielki kredycik .
No a jak ktoś gra w lotto ?
( pół Polski gra )
To od jakiej kwoty / miesięcznie można by mówić o hazardzie
do stwierdzania nieważności ?
A jak ktoś pali i zataił ?
A ile ............. itd.
No i można by przecież celowo mieć jakiś haczyk w razie czego
na unieważnienie .
Dochodzimy do absurdu .
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
MareS pisze: ↑15 wrz 2018, 20:45Marcin raczej nie dostaniesz takiej informacji.Zepsuty13 pisze: ↑15 wrz 2018, 19:27Ok, przepraszam. Więc czy jest możliwość uzyskania takiej informacji "na papierze" w Sądzie Biskupim ?Nirwanna pisze: ↑15 wrz 2018, 19:23 Na ile ja się orientuję - sąd na takie kwestie nie odpowiada listownie. Trzeba się umówić na rozmowę.
Nie unieważnisz sakramentu nigdy, nie ma czegoś takiego w KK, możesz wnieść o stwierdzenie, iż nigdy on nie zaistniał. W słownictwie niby drobna różnica, ale treściowo bardzo znacząca.
Pielgrzymując na Jasną Górę miałem okazję przez 1,5 godziny porozmawiać z księdzem - sędzią SB. Powiedział mi jedną ważną rzecz. "Żaden szanujący się ksiądz nie jest wstanie stwierdzić nieważności zawartego sakramentu małżeństwa tylko na podstawie rozmowy tylko z jedną stroną."
Doświadczony ksiądz może Ci ewentualnie powiedzieć, czy w tym stanie faktycznym jest w ogóle sens występować do Sądu Biskupiego i jakie są szanse.
Ale to jest temat do rozważania po rozwodzie, do którego - mamy nadzieję - nie dojdzie.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Miejmy nadzieję, że do rozwodu nie dojdzie. Jednak wniosek o stwierdzenie nieważności małżeństwa można wnosić niezależnie od kwestii rozwodu. Prawo kanoniczne nie wymaga, aby strony były w trakcie lub po rozwodzie.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
A jednak takie nieważności są orzekane - znam kogoś, kto jest psychologiem w sądzie biskupim i wielokrotnie bywa tak, że strona pozwana w ogóle nie reaguje na "wezwania" do spotkania w celu rozeznania i sporządzenia opinii psychologicznej. Często małżonkowie są skłóceni, a dodatkowo odrywają się od Kościoła, więc dla nich nie ma to znaczenia, mają to gdzieś. Wyroki i tak zapadają, bo nie ma innego wyjścia. Mało tego - brak jakiegokolwiek odzewu ze strony pozwanej - oznacza, że de facto nie zależy jej na obronie Sakramentu, a co za tym idzie - że w dniu ślubu pozwany nie rozumiał powagi Sakramentu i jest potwierdzeniem zarzutów powoda/powódki. Jakoś tak. Zresztą przecież w prawie cywilnym jest podobnie, są wyroki zaoczne...
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Zgadza się, ale byłaby tutaj sprzeczność, gdyby Marcin w sądzie cywilnym wnosił o oddalenie powództwa, a jednocześnie w sądzie biskupim żądał stwierdzenia nieważności. Dodatkowo, chcąc wykazać, że małżeństwo było nieważnie zawarte, musiałby twierdzić, że był niedojrzały, niezdolny do podjęcia obowiązków małżeńskich itp. I to by mogła wykorzystać żona przeciwko niemu w sprawie rozwodowej. Więc myślę, że warto poczekać.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Monti, dokładnie tak. Ja przypomniałam zasadę ogólnie obowiązującą, w przypadku Marcina logika prawna jest taka, jak piszesz
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
-
- Posty: 232
- Rejestracja: 05 lut 2017, 22:22
- Jestem: po orzeczonej nieważności małżeństa
- Płeć: Mężczyzna
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Tak masz rację Amica. SB zawsze wydaje orzeczenie. Jednakże poprzedza go rozeznawanie a nie jak w sądzie cywilnym, gdzie rozwód można dostać na podstawie oświadczenia woli. I raczej tego winniśmy się trzymać, bo dla mnie jako katolika czymś normalnym jest nierozerwalność sakramentu małżeństwa a stwierdzanie nieważności traktuję jako wyjątki.Amica pisze: ↑15 wrz 2018, 21:45A jednak takie nieważności są orzekane - znam kogoś, kto jest psychologiem w sądzie biskupim i wielokrotnie bywa tak, że strona pozwana w ogóle nie reaguje na "wezwania" do spotkania w celu rozeznania i sporządzenia opinii psychologicznej. Często małżonkowie są skłóceni, a dodatkowo odrywają się od Kościoła, więc dla nich nie ma to znaczenia, mają to gdzieś. Wyroki i tak zapadają, bo nie ma innego wyjścia. Mało tego - brak jakiegokolwiek odzewu ze strony pozwanej - oznacza, że de facto nie zależy jej na obronie Sakramentu, a co za tym idzie - że w dniu ślubu pozwany nie rozumiał powagi Sakramentu i jest potwierdzeniem zarzutów powoda/powódki. Jakoś tak. Zresztą przecież w prawie cywilnym jest podobnie, są wyroki zaoczne...
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Nie nie, żeby nie było.Monti pisze: ↑15 wrz 2018, 21:54Zgadza się, ale byłaby tutaj sprzeczność, gdyby Marcin w sądzie cywilnym wnosił o oddalenie powództwa, a jednocześnie w sądzie biskupim żądał stwierdzenia nieważności. Dodatkowo, chcąc wykazać, że małżeństwo było nieważnie zawarte, musiałby twierdzić, że był niedojrzały, niezdolny do podjęcia obowiązków małżeńskich itp. I to by mogła wykorzystać żona przeciwko niemu w sprawie rozwodowej. Więc myślę, że warto poczekać.
Po prostu myślałem ze jest możliwość uzyskania opinii na papierze co do faktów danej sprawy.
Nie chce Broń Panie Boże występować o Stwierdzenie nieważności Sakramentu - bardziej było to pytanie z ciekawości czy np. wszystko idzie oficjalnie czy można zasięgnąć pisemnej "porady".
Po prostu pewnego czasu żona starała mi się wmówić że ona nie uznaje Naszego małżeństwa.
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonka kłamie
Myślisz? Że tak jest?mare1966 pisze: ↑15 wrz 2018, 20:59 Zepsuty13 ,
nie sądzę aby takie rzeczy
stały się powodem do stwierdzenia nieważności .
No , jakby to było może 200 tyś , albo 2 mln ?
Ale jak jesteś prezesem KGH , to i 2 mln obiektywnie to niewielki kredycik .
No a jak ktoś gra w lotto ?
( pół Polski gra )
To od jakiej kwoty / miesięcznie można by mówić o hazardzie
do stwierdzania nieważności ?
A jak ktoś pali i zataił ?
A ile ............. itd.
No i można by przecież celowo mieć jakiś haczyk w razie czego
na unieważnienie .
Dochodzimy do absurdu .
A jak myślisz - od ilu miesięcznie zatajonych zdrad SB orzeka stwierdzenie nieważności?
A może rocznie?
Oczywiście przed ślubem.. a potem..jak wyłazi że w trakcie ślubu nadal ten nałóg istnieje?
Myślisz że taka postawa świadczy o dojrzałości?
Myślisz? Że jak gosć sobie zdradzał i zdradza i jednocześnie zapewnia byt żonie - to był? I jest?
Dojrzały emocjonalnie?