Separacja wieczysta
Moderator: Moderatorzy
Separacja wieczysta
Skoro KK dopuszcza taka separacje w przypadku cudzołóstwa jednej ze stron to czy jest obowiazek ratowania małżeństw za wszelka cene?
Re: Separacja wieczysta
Myślę, że za wszelką cenę nie. Pierwszym przykazaniem jest przykazanie miłości Boga, siebie i bliźniego. Jeśli ktoś mnie niszczy, to nie mam obowiązku trwać w takim toksycznym związku. Oczywiście, trzeba być otwartym na narwrócenie i skruchę takiej osoby.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Re: Separacja wieczysta
Nie ma obowiązku ratowania, za wszelką cenę, każdy ma wolną wolę,tak jak że zdrada tak i z naprawą. Tylko, np ja jestem tu na forum bo chcę, ratować swoje małżeństwo ponieważ mimo wszystko, kocham. Mimo, że maz bardzo źle robi, ale mam jeszcze wiarę, upadam i wstaje. Nie wiem jak to będzie dalej.? Wiem tez, ze sama nie jestem w stanie podniesc tego małżeństwa i może być tak do końca.
Re: Separacja wieczysta
Zgodnie z nauka KK nie ma obowiazku dalej byc z ta osoba nawet w przypadku jej skruchy.
Czasem mi sie wydaje ze proby wybaczenia bardzirj wynikaja z uzaleznienia od tej osoby niz z rzeczywistej milosci
Czasem mi sie wydaje ze proby wybaczenia bardzirj wynikaja z uzaleznienia od tej osoby niz z rzeczywistej milosci
Re: Separacja wieczysta
Myślę dokladnie tak samo...
Próbuje wybaczyc i wydaje mi sie ze wybaczylam a ogarnia mnie wrecz panika gdyby mój mąż faktycznie chcial wrócić. Mylę uzależnienie z miłością.... I mam zakodowane, a wlasciwie czuję wewnętrzny przymus przyjecia męża z powrotem, gdyby okazał skruchę... Dziwne to jest bo przeczę sama sobie
"Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia"
(Flp 3,14)
(Flp 3,14)
Re: Separacja wieczysta
Tak jak nie ma obowiązku brać ślub z drugą osobą , a jednak tak czynimy bo kierujemy się czymś innym ,czy zatem należy to rozpatrywać w tych kategoriach -obowiązku ?
Mnie się wydaje ze chrześcijańska miłość jest ,powinna być w tym świecie czymś wiodącym , odróżniającym nas od reszty ,wzorem miłości , czy nie powiedział Jezus do uczniów po tym was poznają że miłość wzajemną mieć będziecie ,miłość inną od pojęcia które funkcjonuje w obecnych czasach ?
Bo jeśli nie to cóż innego czynimy ,przecież i poganie tak czynią ?
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Re: Separacja wieczysta
To zależy od tego, co rozumiesz przez małżeństwo. Jeżeli tylko wspólne pożycie - w tym współżycie, mieszkanie pod jednym dachem, wspólnotę majątkową itd. - to w ogóle "ratowanie za wszelką cenę" nie ma sensu, niezależnie od zapisów w przepisach kościelnych.Ania10 pisze: ↑15 lis 2018, 12:06Skoro KK dopuszcza taka separacje w przypadku cudzołóstwa jednej ze stron to czy jest obowiazek ratowania małżeństw za wszelka cene?
Jeżeli jednak przez małżeństwo rozumiesz także charyzmat sakramentu w Tobie, to on pozostaje Twoją drogą do świętości, do Boga, niezależnie od uczynków współmałżonka. Nie ratując tego charyzmatu szkodziłabyś sobie samej, zamazywałabyś pieczęć Ducha Świętego złożoną w Tobie w dniu ślubu. Jak powiedział Chrystus, nie są już dwoje, lecz jedno ciało i Bóg to złączył. Można i czasem nawet trzeba żyć osobno, ale lepiej ze świadomością tej rzeczywistości sakramentalnej.
Tak osobiście, subiektywnie sądzę, że Bóg zawsze dla małżonków ma taki plan, żeby znowu byli razem. Co nie znaczy, że oboje go odnajdą i zrealizują. Ja ze swojej strony nie chciałbym przegapić tej drogi.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości