Potęga Nowenny Pompejańskiej

Wydarzył się cud uzdrowienia małżeństwa, a może tylko maleńki cudzik?...

Moderator: Moderatorzy

Cali
Posty: 14
Rejestracja: 12 lut 2019, 12:02
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Potęga Nowenny Pompejańskiej

Post autor: Cali »

Witam wszystkich,
Chciałabym podzielić się moim świadectwem oraz cudu w moim małżeństwie. Jakiś czas temu pisałam na forum, że mąż zostawial mnie i córkę i wyprowadził się do kochanki. Był to szok i wstrząs dla całej rodziny ponieważ nikt mojego męża by o nic nie podejrzewał. Uchodzilismy jako bardzo dobre małżeństwo. Ja sama bym za męża dała rękę uciac, że w życiu nikogo nie ma. Jednakże, stwierdził, że mnie nie kocha i nie kochał od 3lat i że miał 2romanse a teraz pojawiła się jakaś trzrcia. Byłam wtedy w drugiej ciąży. Po takiej wiadomosci na następny dzień poroniłam.
Oczywiście po wszystkim zaczęłam szukac wsparcia u Pana Boga. Zamawialam Mszę za nas , prosiłam różne osoby, zakony o modlitwę, wysyłałam mnóstwo intencji do różnych parafii z prośbą o modlitwę za nawrócenie się mojego męża. Zaczęłam odmawiać różne nowenny, egzorcyzmy małżeńskie oraz Nowennę pompejańska.
Mój mąż przyjeżdżał do corki. Na początku był obojętny wobec mnie co bolało jescze bardziej. Z czasem zaczął zabiegać o kontakt ze mną. W ostatni dzień części błagalnej nowenny pompejańskiej, mój mąż był u córki i zaczął zbliżać się do mnie wspominając coś o tym, że chce wrócić. Po 3 dniach, mój mąż przyjechał wieczorem przepraszając mnie, obiecując poprawę, zmianę . Zdal sobie sprawe, że chce być z nami, że mna, że chce iść na terapię, że zrobi wszystko żeby więcej mnie i córki nie skrzywdzić.
Wiem, że może cieszę się zbyt szybko naprawa męża, i , że teraz czeka nas trudny czas, naprawy, wybaczenia.
Uważam, że siła Nowenny Pompejańskiej nie zna granic. Każdemu zawsze polecalam i będę polecac ta modlitwę w sprawach nawet najbardziej beznadziejnych.
Dziękuję Ci Maryjo i Dziękuję Jezu za wysłuchanie mych próśb i proszę teraz o pomoc w naprawie i utrzymaniu małżeństwa.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13317
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Potęga Nowenny Pompejańskiej

Post autor: Nirwanna »

Cali, chwała Panu! :-)
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Inna
Posty: 332
Rejestracja: 23 lip 2017, 21:47
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Potęga Nowenny Pompejańskiej

Post autor: Inna »

Chwała Panu
"Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia"
(Flp 3,14)
santi
Posty: 103
Rejestracja: 05 wrz 2017, 11:06
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Potęga Nowenny Pompejańskiej

Post autor: santi »

Chwała Panu!
Nowiutka

Re: Potęga Nowenny Pompejańskiej

Post autor: Nowiutka »

Znalezione w Sycharowskich podpisach : "Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk

Na początku mojej drogi ku ratowaniu małżeństwa (już nie pamiętam czy jeszcze w małżeństwie czy już proces ruszył) modliłam się w intencji nawrócenia i ogarnięcia przemocy jaka u nas była (agresja słowna conamniej). Potem odłożyłam te kartki na bok (wydrukowalam sobie wszystko). Wczoraj to znalazłam szukając modlitw. I w pewnym sensie się spełniło - ja ogarnęłam się i mąż zaczął nazywać rzeczy po imieniu (wcześniej się wypierał tego). Nie wiem na ile to normalna kolej rzeczy po terapii indywidualnej, na ile faktycznie nowenna pomogła. Chcę wierzyć, że pomogła, bo chcę jeszcze modlitwami i pracą nad sobą ratować to małżeństwo. Tylko nie wiem jaka będzie wola męża...
ODPOWIEDZ