Piotr41 pisze: ↑03 maja 2017, 22:43
Brakuje mi z jej strony uczciwej i jasnej relacji, bez oceny, moralizowania i emocjonalnego odżwięku wypowiedzi. Takiej konkretnej suchej relacji, bez oskarżenia. Wiem że to jest nasz problem
.....pavel odpowiada :
To Twój problem.
Oczekujesz, że żona będzie funkcjnować tak, jak funkcjonuje mężczyzna. Ona jest kobietą i funkconuje jak kobieta.
Bo właśnie takie między innymi są między nami różnice.
Nie bardzo się z tym zgodzę .
Były na tym forum kobiety bardzo analityczne , wręcz zadziwiające
taką "chłodną realistyczną oceną" .
Zresztą , myślę , że kobiety są w zdecydowanej większość ,
bardzo pragmatyczne i twardo stąpają po ziemi ,
tylko mają znacznie bogatsze "środki wyrazu" ,
cały repertuar zachowań , fochów , to urodzone aktorki .
Dlatego facetowi trudno się wstrzelić w klimat kobiety na daną sekundę .
Generalnie to ona sama nie wie czego chce .
Znaczy niby wie , ale tego jest tak dużo , że trudno WSZYSTKO jej wyrazić .
Ona jest przekonana natomiast , że TY POWINIENEŚ wiedzieć to wszystko
i to bez jej słów nawet . Zresztą przecież ona to cały czas "mówi" ,
tylko po kobiecemu ( coś jak po arabsku ) .
A facet chciałby listę ( tak jak np. listę zakupów ) .
Zakupione , odhaczone , załatwione .
W tym sęk , że kobiety nie cierpią "suchej relacji" .
Im bardziej chyba melodramat pasuje i komedia od czasu do czasu ( ale romantyczna ) .