Czy jest sens ratować coś czego nie było?

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

twardy
Posty: 1889
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy jest sens ratować coś czego nie było?

Post autor: twardy »

Lawendowa pisze: 16 lut 2018, 22:40 Myślę, że więcej osób się odezwie jak forma będzie bardziej czytelna. Bardzo męczące jest czytanie tekstu, gdy cały post to jedno długie zdanie - bez kropek, przecinków, akapitów.
Dokładnie.
NadziejaAdama
Posty: 19
Rejestracja: 08 lut 2018, 11:02
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy jest sens ratować coś czego nie było?

Post autor: NadziejaAdama »

Ojtamojtam już tego nie zmienię , sluszna uwaga ,było by lepiej, dziekuje za wytrwałość
NadziejaAdama
Posty: 19
Rejestracja: 08 lut 2018, 11:02
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy jest sens ratować coś czego nie było?

Post autor: NadziejaAdama »

Nie oj tam oj tam
Lawendowa masz rację, sam zmęczyłem się czytając to co stworzyłem, nie mam dostępu do komputera tylko mówię do telefonu a program w telefonie przetwarza na tekst.
Błogosławionej nocy wam życzę
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Czy jest sens ratować coś czego nie było?

Post autor: Nirwanna »

NA :-)
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Ukasz

Re: Czy jest sens ratować coś czego nie było?

Post autor: Ukasz »

NA - napisałeś, że ona jest po rozwodzie. Czy z tym pierwszym brała ślub sakramentalny, czy tylko cywilny? Doprecyzuj na wszelki wypadek, bo to istotne.
NadziejaAdama
Posty: 19
Rejestracja: 08 lut 2018, 11:02
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy jest sens ratować coś czego nie było?

Post autor: NadziejaAdama »

Miała ślub z tym pierwszym jeden i drugi
Ukasz

Re: Czy jest sens ratować coś czego nie było?

Post autor: Ukasz »

NA - spróbuj rozeznać w modlitwie, czytaniu Słowa, czym jest małżeństwo sakramentalne, co łączy matkę Twoich dzieci z jej sakramentalnym małżonkiem.
Znasz go? Wiesz coś o tym, jak się rozstali? Co się z nim teraz dzieje?
Postaraj się rozeznać przed Bogiem, jaka jest Jego wola względem Ciebie, czego On od Ciebie oczekuje - a nie Ty od Niego. On na pewno ma dla Ciebie dobry plan, niezależnie od tego, na ile Ty go skomplikowałeś.
NadziejaAdama
Posty: 19
Rejestracja: 08 lut 2018, 11:02
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy jest sens ratować coś czego nie było?

Post autor: NadziejaAdama »

W rozeznaniu słowa z pisma Świętego jest u mnie konflikt, ciężko mi znaleźć potwierdzenie pisma z katechizmem.
Zadam sobie dużo trudu aby dogłębnie sprawdzić ten temat.
Męża mojej cywilnej żony osobiście nie znam ale ostatnio tknęło mnie aby go odnaleźć i tak też zrobiłem znalazłem go na FB, rozmawiałem z nim , Zostawił ją dla innej i ponosi odpowiedzialność za to, sam mi to przyznał , Zostawił ją zaraz po ślubie obecnie jest szczęśliwy z inną, mają dzieci, nawet nie myśli o powrocie do niej do mojej cywilnej a swojej sakramentalnej.
Staram się robić to co mówisz, zawierzam w pełni Bogu siebie i swoją rodzinę wierząc że jestem na dobrej drodze
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy jest sens ratować coś czego nie było?

Post autor: Pantop »

Do: NadziejAdama

(swego czasu wzywałeś mnie do pokory)
Miała ślub z tym pierwszym jeden i drugi
Droga wydaje się (przynajmniej teoretycznie) prosta.
Wystarczy złożyć odpowiednie dokumenty do Sądu Biskupiego.
JEŚLI ów sąd uzna, że pierwszy związek sakramentalny w ogóle nie zaistniał - macie otwartą drogę.
Pytanie oboczne - na ile żona chciałaby teraz się w to angażować.
Życzę pozytywnego dla Was rozwoju zdarzeń.
ODPOWIEDZ