Kryzys po zdradzie

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Nadziejaa
Posty: 4
Rejestracja: 22 sty 2023, 20:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Kryzys po zdradzie

Post autor: Nadziejaa »

Jestem nowa🙂, mężatka z kilkunastoletnim stażem, 3 dzieci. Zdradzilam męża… Mąz wie od kilku miesiecy. Ja bardzo chce naprawić swoj błąd. Bardzo cierpię… Mąż mowi, ze mnie kocha, chce byc ze mną, ale sa chwile, że chce rozwodu… potrzebuję pomocy, jak ratowac malzenstwo, co mam robic, a czego unikac. Z gory dziękuję za kazdą pomoc.
Al la
Posty: 2671
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys po zdradzie

Post autor: Al la »

Witaj Nadziejaa.

Dobrze trafiłaś. Na forum wspólnoty, gdzie zgłaszają się osoby w kryzysie małżeńskim, zarówno te, które zdradziły i te, które zostały zdradzone. Dzielimy się osobistym doświadczeniem, jak przetrwać w najtrudniejszym czasie, kiedy wszystko się wali i po ludzku jest nie do uratowania.

Zajrzyj na stronę pomocową http://sychar.org/pomoc/, posłuchaj zamieszczonych tam konferencji. Może poszukasz też lektury mogącej przybliżyć Tobie przyczyny kryzysu viewtopic.php?f=10&t=383

Zainwestuj w wiedzę, w poznawanie samej siebie, swoje potrzeby i co się za nimi kryje.
Jesteś na forum dla małżonków sakramentalnych, macie sakrament małżeństwa?
Jaka jest Twoja relacja do Boga?

Pozdrawiam Cię i mam nadzieję, że dostaniesz wsparcie od naszych forumowiczów.

Przypominam o niepodawaniu charakterystycznych szczegółów, internet nie jest anonimowy.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Nadziejaa
Posty: 4
Rejestracja: 22 sty 2023, 20:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys po zdradzie

Post autor: Nadziejaa »

Dziękuję za odpowiedź🙂 jestem w związku sakramentalnym. Moja relacja z Bogiem - nigdy w zyciu nie opuściłam niedzielnej Mszy Św., czesta spowiedź, ale bywaly okresy pewnego „rozluźnienia”
Jacek
Posty: 5
Rejestracja: 20 lis 2022, 9:48
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Kryzys po zdradzie

Post autor: Jacek »

Witaj Nadziejaa.
Czas oraz przebaczenie, zwłaszcza sobie, to klucz do lepszego jutra. Zajrzeć w siebie i odnaleźć przyczyny co było powodem tego, że jesteście w tym miejscu, to jeden z podstawowych elementów do próby odbudowania związku/relacji. Ważne jest co oboje czujecie do siebie obecnie. Po Twoim poście rozumiem, że chcesz próbować, natomiast ważne jest na ile Twój mąż jest gotowy podjąć taką próbę? To bardzo trudna i długa droga (znam z autopsji) ale bez dialogu i wsparcia i co najważniejsze bez Boga, wspólnej modlitwy może być bardzo ciężko.
dabo
Posty: 49
Rejestracja: 25 lut 2017, 11:56
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Mężczyzna

Re: Kryzys po zdradzie

Post autor: dabo »

Hey Nadzieja,
Fajny login.
Moja babcia by powiedziala: Boziu mili czego ty chcesz od tej dziewuchy.
Nooo, sie narobilo,nie? To i nie tylko bozia ale i facet cos oczekuje.
Z tego co piszesz to az nad religijna bylas w porownaniu z moja blendna dusza, a i mnie wybaczono.
Mozna? Mozna!
Se niewiele mozesz aktualnie, oprocz paciorkow.
A paciorki pomagaja, pomaga dyskusja z innymi.
Z nikad pomocy . Paciorkuj. Tez sie z innymi wstawie za wasza rodzine.
Ja,- My po paciorkowaniu od 10 lat zlozylismy wniosek o zniesienie separacji. I nawet na to trzeba czekac pol roku.
Lekko nie bedzie.
Ale bedzie. Jest swiatelko w tunelu
Nadziejaa
Posty: 4
Rejestracja: 22 sty 2023, 20:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys po zdradzie

Post autor: Nadziejaa »

Dziękuję za wsparcie i otuchę. Mąż ma różne fazy tego keyzysu. Raz mnie kocha, raz nienawidzi. Na poczatku kryzysu duzo rozmow, znowu spimy w jesnym łóżku, dużo dobrego sexu. Obecnie - 6 miesięcy od wyjawienia zdrady - maz sie wycofuje, brak sexu, rozmowy tylko na biezące tematy, ale nadal mieszkamy i spimy razem. Nie wiem, czy to rylko taka gorsza faza, czy zwiastun najgorszego…
Sefie
Posty: 630
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Płeć: Mężczyzna

Re: Kryzys po zdradzie

Post autor: Sefie »

Nadziejaa pisze: 16 mar 2023, 15:51 Dziękuję za wsparcie i otuchę. Mąż ma różne fazy tego keyzysu. Raz mnie kocha, raz nienawidzi. Na poczatku kryzysu duzo rozmow, znowu spimy w jesnym łóżku, dużo dobrego sexu. Obecnie - 6 miesięcy od wyjawienia zdrady - maz sie wycofuje, brak sexu, rozmowy tylko na biezące tematy, ale nadal mieszkamy i spimy razem. Nie wiem, czy to rylko taka gorsza faza, czy zwiastun najgorszego…
Twój mąż jest w swoim kryzysie. Możliwe, że jest w fazie buntu i dopiero teraz dochodzi do niego ogrom tragedii jaki spadł na wasze małżeństwo.

6 miesięcy to naprawdę niewiele. Inni potrzebują do tego lat, inni całe życie. I tutaj "dużo dobrego sexu" nie jest panaceum na kryzys. Nie każde małżeństwo daje się uratować po zdradzie. Ale warto nie tracić nadziei na uzdrowienie.

Co możesz zrobić?
Postaraj się być dobą żoną/matką, nie prowokuj rozmów o tym co się stało. Zawierz swoje małżeństwo Bogu.

Tylko tyle i aż tyle.
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
jucema
Posty: 1
Rejestracja: 19 mar 2023, 14:22
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys po zdradzie

Post autor: jucema »

też mężatka od 15l. i 3 dzieci.

U mnie ta sama sytuacja, zdradziłąm męża. Romans zaczął się około rok temu i twał tylko i aż 4 miesiące. w miedzyczasie okazało się, że jestem w ciąży. Przekonana, że to dziecko kochanka, wyprowadziłam się z domu. na szczeście na 2 dni. w międzyczasie zrozumiałąm, że nie chce odchodzić z domu a i kochanek pokazał swoje prawdziwe oblicze. Natomiast Bog uczynił cud, dziecko okazało się nasze z małżeństwa :)
Mąż mnie przyjął z powrotem do domu, też chciał mojego powrotu. Niestety chcąc ukryć przed nim szczegóły romansu i swoją głupote, okłamywałam go, co oczywiście się wydało po pół roku od powrotu do domu. i w zasadzie to go boli najbardziej. Oraz to że zaprosiłam kochanka do domu podczas jego nieobecności a także że po miesiącu znajomości tak się dałąm omamić, że wzięłam mu kredyt, który na szczęście oddał. W styczniu urodził się nam 3 syn., ten który rzekomo miał być kochanka.
Oczywiście kontakt z tamtym facetem zerwany całkowicie. z koleżankami które patrzyły przez palce na mój romans również. Chęć nawrócenia i <jak trwoga to do Boga> więc tak naprawdę pierwszy raz w zyciu zaczełam się modlić a nawet byłam w spowiedzi. Oglądam wykłady ks. Dziewieckiego oraz świadectwa uzdrowionych małżeństw.
Tak jak u ciebie, mam wrażenie, ze mąż się oddala. Jak ma dobry humor to jest fajnie, ale przeważnie juz się budzi z czarnymi myślami itp.
Czasami wspomina o mojej wyprowadzce, że byłoby lepiej gdyby mnie w domu nie było.

Zraniłam go bardzo. Nie tylko sama zdrada, ale tak naprawde przez 15 lat małżeństwa miałąm toksyczna relacje z psychopatycznymi rodzicami i chyba nigdy nie stanełam tak naprawde po stronie męża ani nie stawiałąm go na 1 miejscu. Wręcz miałam go za wroga.

Zdrada (czyli to zderzenie ze ścianą) uświadomiło mi, ile mu krzywdy wyrządziłam i jakie błędy popełniłam.

Staram się robić i dawać wszystko czego do tej pory nie było, a przede wszystkim wspierać go i stać po jego stronie. Modlę się żeby wszystko szło w dobrym kierunku i żebyśmy tak naprawdę stali się takim małżeństwem jakim powinniśmy być od początku, a w szczególności ja-żoną która pójdzie w ogień za meżem.


Proszę o modlitwy
Ostatnio zmieniony 22 mar 2023, 10:11 przez Niepozorny, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: usunięto szczegóły
Awatar użytkownika
Niepozorny
Posty: 1541
Rejestracja: 24 maja 2019, 23:50
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Kryzys po zdradzie

Post autor: Niepozorny »

Witaj jucemo. Zachęcam Cię do założenia swojego wątku. Prośbę o modlitwę najlepiej dodać w dziale z intencjami modlitewnymi - viewforum.php?f=6.
Z braku rodzi się lepsze!
ODPOWIEDZ