Kryzys małżeński

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Blondyna81!
Posty: 1
Rejestracja: 22 lis 2021, 4:56
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Kryzys małżeński

Post autor: Blondyna81! »

Witam. Jesteśmy ze sobą prawie 19 lat. Jest moim drugim mezem. Mamy 2 dzieci. Chciałam żeby mąż spełnił swoje marzenia i otworzył firmę. Tak tez zrobił. Firme ma ok4 lat. Od jakiegoś 1,5 roku zaczął mieć problemy w firmie. Coraz częściej był brak pieniędzy. Zaczęły się kłótnie. Gdy pytałam o pieniądze on odpowiadał ze nie ma albo dawał jakieś grosze na życie. W tym roku zaczęłam mieć tego powoli dość. Wpadałam w pętle pożyczania, nie bardzo umiałam to powiedzieć mężowi. On nigdy nie pytał skąd mam pieniądze. Kazałam mu się ogarnąć ze skoro firma nie rentowna to może czas to zmienić. Ale on twierdził ze na to trzeba czasu. Pojechaliśmy na wczasy wcale nie było kolorowo. Było przeciętnie. Jak wróciliśmy okazało się ze mamy zadłużone 3 miesiące mieszkanie dostałam furii bo już raz tak było. Od słowa do słowa powiedziałam ze ma się wyprowadzić. Spalimy osobno. Zepsuło mi się auto i mąż zaczął mnie wozić do pracy. Zbliżyliśmy się do siebie. Wróciłam do łóżka i do męża. Nie minęło 2 tyg on zaczął dziwnie się zachowywać. Okazało się ze z kimś pisze. Jak kazałam mu pokazac telefon to on zaprzeczył. Powiedział ze nie będzie mi nic pokazywał. Od słowa do słowa i w nerwach powiedziałam ze ma wy[…..] On po tyg się wprowadził. Gdy zapytałam czy ich coś łączy stwierdził ze tylko pisali. Ale bardzo jej bronił. Padło bardzo dużo złych słów. Minęło 2 tyg. Teraz jakoś rozmawiamy. Wczoraj byliśmy na kolacji. Myślałam ze się pogodzimy oddzielimy to ci było. Mąż twierdzi ze się nie zmienimy. Ze mnie kocha ale nie chce ze mną być. Ja bym chciała cofnąć czas. Jak mam do niego dotrzeć.
Al la
Posty: 2671
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys małżeński

Post autor: Al la »

Witaj Blondyna81! na naszym forum.

Kryzys jest czymś normalnym w małżeństwie i dobre jego przepracowanie może stać się drogą do rozwoju, osobistego i wspólnego.
Do wejścia na drogę rozwiązywania problemów, tworzenia nowej relacji, głębszej relacji.

Zajrzyj, proszę, na naszą stronę pomocową http://sychar.org/pomoc/ i zapoznaj się z materiałami tam zamieszczonymi, konferencjami z naszych rekolekcji, polecanymi lekturami.

Warto zainwestować w wiedzę, zająć się własnym rozwojem, popracować nad relacjami w rodzinie.

A może skontaktowałabyś się z najbliższym ogniskiem, tu lista ognisk: http://sychar.org/ogniska/.

Wiemy, z doświadczenia, jak ważny jest kontakt z innymi osobami, które przeżywają podobne problemy oraz zdobywanie wiedzy o kryzysie i sposobach radzenia sobie z nim.

Jesteś na forum dla małżonków sakramentalnych, jak z Twoją relacją do Pana Boga?

Pozdrawiam i mam nadzieję, że uzyskasz wsparcie od naszych forumowiczów.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Kryzys małżeński

Post autor: Pavel »

Witaj Blondyno81,
Na początek zadam pytanie które jest istotne w kontekście charyzmatu naszej wspólnoty i forum.
Czy jesteście sakramentalnym małżeństwem?
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
ODPOWIEDZ