Jak się wybacza

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

vertigo
Posty: 242
Rejestracja: 30 mar 2018, 10:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak się wybacza

Post autor: vertigo »

Tycjana pisze: 24 cze 2021, 10:13 Mam takie pytanie o postępowanie zdradzającego po zdradzie, chodzi o co powinien robić lub czego nie powinien robić mąż w sytuacji ujawnienia zdrady..
o. Adam Szustak "Jak odbudować zaufanie w związku?"
https://www.youtube.com/watch?v=vHKD6uMKIeY
Ludzie robią wszystko, aby siebie samych przekonać, że świat nie wygląda tak, jak wygląda naprawdę.
Sarah
Posty: 372
Rejestracja: 01 maja 2020, 13:46
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Jak się wybacza

Post autor: Sarah »

Tycjana pisze: 24 cze 2021, 10:13 Mam takie pytanie o postępowanie zdradzającego po zdradzie, chodzi o co powinien robić lub czego nie powinien robić mąż w sytuacji ujawnienia zdrady.
Moim zdaniem jeśli naprawdę by mu zależało, to powinien zerwać kontakt z kochanką, czyli w tym przypadku zmienić pracę. Wiem, pewnie niemożliwe, a może tylko "niemożliwe"?
Tycjana pisze: 24 cze 2021, 10:13 Mam wrażenie, że jeden mój zły ruch i on będzie chciał do niej wrócić..
Ale dlaczego Twój ruch, dlaczego czujesz się za to odpowiedzialna? Będzie chciał zdradzić, to zdradzi, przecież to jego odpowiedzialność.
"Zamiast ciągle na coś czekać, zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później niż ci się wydaje". Ks. Jan Kaczkowski
Tycjana
Posty: 2557
Rejestracja: 07 kwie 2021, 15:51
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak się wybacza

Post autor: Tycjana »

vertigo pisze: 24 cze 2021, 11:44
Tycjana pisze: 24 cze 2021, 10:13 Mam takie pytanie o postępowanie zdradzającego po zdradzie, chodzi o co powinien robić lub czego nie powinien robić mąż w sytuacji ujawnienia zdrady..
o. Adam Szustak "Jak odbudować zaufanie w związku?"
https://www.youtube.com/watch?v=vHKD6uMKIeY
To ja wiem. Znam. Ale to nie jest film do mnie, tylko do niego. A on nie chce wysłuchać i się zastosować...
"Kto pierwszy zacznie kochać ten wygrał i ma szansę uratować drugiego." Ks. Pawlukiewicz

Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was.

1Tes 5, 16-18
Tycjana
Posty: 2557
Rejestracja: 07 kwie 2021, 15:51
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak się wybacza

Post autor: Tycjana »

Minęły ponad 4 miesiące. Mam stany zwątpienia w to, że mąż naprawdę zerwał z Kowalską. Wiem, że są to stany emocjonalne, bo przyjmuję jego zapewnienia, że to skończył. Podaje mi przyklady jej zachowań na dowód, że ona już go nie chce, zachowuje się jak obrażona albo robi mu przytyki w pracy.. Ale ja nadal wątpię. Boję się, że mogą do siebie wrócić. Odczuwam lęki. Jako rozwiazanie tej sytuacji poprosiłam o dostęp do telefonów. Mąż powiedział, że przemyśli to, ale widzę, że jest niechętny...
Co mogę zrobić? Mam poczucie, że mąż nie chce albo nie umie odbudować zaufania. Wysłałam mu ten filmik szustaka, ale wątpię że odsłucha albo że się zastosuje... Czuję, że nic się nie zmieni i już tak będzie. On, który zdradził i puścił to w niepamięć i ja, która nie umie żyć dalej i wątpi.. To nie kwestia wybaczenia tylko warunków do wybaczenia. Nie czuję się zabezpieczona. Nie ufam.. Chyba muszę iść na jakąś terapię..
"Kto pierwszy zacznie kochać ten wygrał i ma szansę uratować drugiego." Ks. Pawlukiewicz

Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was.

1Tes 5, 16-18
fiołek
Posty: 23
Rejestracja: 22 sty 2021, 10:14
Płeć: Kobieta

Re: Jak się wybacza

Post autor: fiołek »

Tycjano, przeczytałam Twoj ost.post I odczuwam podobne lęki, rozterki, emocje, jak opisałas powyzej, tez nie wiem jak sobie samej z tym poradzic wewnetrznie, trzeba c hyba nauczyc sie odrywac od uczuc ziemskich, ktore zawsze zawodzą, Jezus mowi w objawieniach, ze tylko milosc Boza nie zawodzi, milosc ziemska, uczucia, drugi czlowiek zawodzą, prawie zawsze, nic ziemskiego nas nie zadowoli nigdy do konca, albo zawiedzie w koncu, lub zdradzi, moze przepisze to pozniej z ksiazki ks.Dolindo, dokladne slowa Jezusa, o podobnym sensie, trzeba sie nauczyc odrywac od uczuc tego swiata, ktore nam wydaja sie takie wazne, najwazniejsze, ja niestety tez tego jeszcze nie umiem, dlatego cierpię, czujé zazdrosc, złosc, etc.Jezus proponuje zamknac oczy I powiedziec,:zawierzam to Tobie.Zajmij sie tym Panie Jezu.Ale faktycznie odwricic myslu od tego utrapienia a nie dalej sie zamartwiac, a wtedy On, Najwyzszy zadziała Sam, za nas.Jednak nie-gdy bedxiemy nieufni I nadal zamartwiający sie, szukający rozwiazan na własną reke, rozpamietujacy, złoszczący siě, czy płaczący.Mamy Odwrocic wzrok duszy od tego zmartwienia, zostawic go totalnie Jezusowi, by On mogl działać Z A. NAS.On tego chce! wyreczac nas we wszystkim. powiedzial ks.Dolindo, ze to modlitwa , ktora rozczula Boze Serce, wystarczy tylko zamknac oczy I powiedziec.:"Jezu, Ty sie tym zajmij."Pan Jezus dodał."Tysiąc modlitw nie znaczy tyle, co jeden akt zawierzenia..."
vertigo
Posty: 242
Rejestracja: 30 mar 2018, 10:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak się wybacza

Post autor: vertigo »

fiołek pisze: 28 cze 2021, 9:18 powiedzial ks.Dolindo, ze to modlitwa , ktora rozczula Boze Serce, wystarczy tylko zamknac oczy I powiedziec.:"Jezu, Ty sie tym zajmij."Pan Jezus dodał."Tysiąc modlitw nie znaczy tyle, co jeden akt zawierzenia..."
Nie dzielmy modlitw na skuteczniejsze i mniej, lepsze i gorsze, itp. Każda modlitwa jest spotkaniem z Bogiem i ważne są przede wszystkim otwartość serca, szczerość, a nie formy, czy słowa..
Ludzie robią wszystko, aby siebie samych przekonać, że świat nie wygląda tak, jak wygląda naprawdę.
fiołek
Posty: 23
Rejestracja: 22 sty 2021, 10:14
Płeć: Kobieta

Re: Jak się wybacza

Post autor: fiołek »

ale to sam Jezus powiedział do ks.Domindo.Dokładniej zacytuję:"Kiedy widzisz, że sprawy się komplikujã, powiedz z zamkniętymi oczami: Jezu, Ty się tym zajmij.I oderwij się od siebie, poniewaz Twój umysł jest napięty...I jest Ci trudno jednocześnie widzieć zagrożenie I ufać Mi, nie odrywając się od siebie. Czyń tak we wszystkich swoich potrzebach; czyńcie tak wszyscy, a zobaczycie wielkie, ciągłe, ciche cuda.Poprzysięgam wam na moją Miłość.Zajmę sié tym, zapewniam was.","Tysiãc modlitw nie znaczy tyle, co jeden akt zawierzenia: zapamiétajcie to dobrze.Nie ma skuteczniejszej nowenny niż ta: O Jezu, zawierzam sié Tobie.Ty sié tym zajmij!" autor powyższych słów- Pan Jezus do ks.Dolindo Ruotolo.
vertigo
Posty: 242
Rejestracja: 30 mar 2018, 10:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak się wybacza

Post autor: vertigo »

fiołek pisze: 28 cze 2021, 13:10 ale to sam Jezus powiedział do ks.Domindo.
To jest objawienie prywatne, które nie dodaje nic nowego, niczego nie poprawia, wobec pełni Objawienia Bożego, które jest przekazywane w Piśmie świętym i w żywej Tradycji Kościoła. Według nauki Kościoła, udzielane są one przez Boga pojedynczym
osobom, aby Kościołowi powszechnemu lub wspólnotom lokalnym czy określonym grupom mocniej przypomnieć prawdę już obecną w
Piśmie świętym i Tradycji. Pełnią wobec niego służebną rolę. Katolicy nie są zobowiązani do wiary w objawienia prywatne,
nawet jeśli zostały one uznane przez Kościół za autentyczne.

W tym konkretnym przypadku słowa aktu zawierzenia "Ty się tym zajmij", to tylko innymi słowami powiedziane "Jezu, ufam Tobie", czyli tak naprawdę "Bądź wola Twoja" z modlitwy Pańskiej, której nauczył nas Jezus.

Jeśli ktoś chce dowiedzieć się więcej na te tematy, warto zacząć od adhortacji "Verbum Domini" (Słowo Pana) papieża Benedykta XVI wydanej w roku 2010.
Ludzie robią wszystko, aby siebie samych przekonać, że świat nie wygląda tak, jak wygląda naprawdę.
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak się wybacza

Post autor: Caliope »

Tycjana pisze: 27 cze 2021, 17:52 Minęły ponad 4 miesiące. Mam stany zwątpienia w to, że mąż naprawdę zerwał z Kowalską. Wiem, że są to stany emocjonalne, bo przyjmuję jego zapewnienia, że to skończył. Podaje mi przyklady jej zachowań na dowód, że ona już go nie chce, zachowuje się jak obrażona albo robi mu przytyki w pracy.. Ale ja nadal wątpię. Boję się, że mogą do siebie wrócić. Odczuwam lęki. Jako rozwiazanie tej sytuacji poprosiłam o dostęp do telefonów. Mąż powiedział, że przemyśli to, ale widzę, że jest niechętny...
Co mogę zrobić? Mam poczucie, że mąż nie chce albo nie umie odbudować zaufania. Wysłałam mu ten filmik szustaka, ale wątpię że odsłucha albo że się zastosuje... Czuję, że nic się nie zmieni i już tak będzie. On, który zdradził i puścił to w niepamięć i ja, która nie umie żyć dalej i wątpi.. To nie kwestia wybaczenia tylko warunków do wybaczenia. Nie czuję się zabezpieczona. Nie ufam.. Chyba muszę iść na jakąś terapię..
Tycjsno boisz się że do siebie wrócą? mogą, bo twój mąż będąc pod wpływem alkoholu każdego wieczora czuję się jak kozak i nie omieszka do kowalskiej napisać nie pamiętając tego następnego dnia. Terapia jest najlepszym pomysłem dla Ciebie byś się zajęła sobą, bo będziesz cały czas w napięciu. Masz dużo rzeczy do przepracowania i zrozumienia i jeśli masz lęki trzeba iść po pomoc do psychiatry, leki Cię wyciszą.
fiołek
Posty: 23
Rejestracja: 22 sty 2021, 10:14
Płeć: Kobieta

Re: Jak się wybacza

Post autor: fiołek »

pomocne niekiedy niektórym moze byc myślenie, uzmysłowienie sobie, że to nie- mąż a Bóg ma byc osobą, ktòrą najbardziej kochamy, gdyż życie ziemskie jest tylko chwilą a życie wieczne trwa wiecznie I tam będziemy sami w relacji do Boga, bez mężów I żon, nie- parami.Cięzko nam jednak sié mòwi a I to pojmuje, gdyż żyjąc w małzenstwie na ziemi musimy budować I dbać o te relacje, które tu mamy z bliskimi, jednak ta myśl pozwala nabrać dystansu, np.do męża I własciwej perspektywy. W obliczu lęku, odrzucenia, zdrady trudno jednak w ogóle myśleć, gdyż emocje I silne uczucia przesłaniają umysł I uniemożliwiają w ogòle racjonalne myślenie, czy działanie. Trzeba, myślę, dużo polecać się Bogu, I powierzać Mu bliską osobę, a moze I tę nieproszoną osobę w związku, bo tylko dla Boga jest mozliwe cos, co po ludzku jest niemożliwe I nierealne. Sami nie mamy wpływu na obce osoby, ale np.nasz Anioł Stròz może, poporoszony przez nas w modlitwie kontaktowac się z Aniołem Stróżem naszego męża, czy Aniołem Stróżem intruza w naszym małzenstwie, aby pewne sprawy "pozałatwiał"za nas, a on dysponuje roznymi srodkami działania ponadludzkimi I duchowymi, np.upomnienia, wyrzuty sumienia,etc.
fiołek
Posty: 23
Rejestracja: 22 sty 2021, 10:14
Płeć: Kobieta

Re: Jak się wybacza

Post autor: fiołek »

zamartwianie się, czy wróci mąż do kochanki, nie uchroni przed niczym, choc trudno je wyplenic z głowy, niszczy głownie nas samych, sprobuj odwrocic myśli od tego problemu, to jest bardzo trudne, nieomal niemozliwe zadanie, ale konieczne.Rozpamiętywanie, smucenie się, martwienie, obwinianie czyni nasnieznosnym dla otoczenia I rzeczywiscie paradoksalnie to moze ułatwic drugiej stronie podjęcie decyzji, której bysmy najbardziej nie chcieli, złozenie tego naszego bólu w ofierze Bogu ma dużą wartosc, bo to nasze głębokie, raniące cierpienie...Mozna sprobować przełamac się I podjąć walké z samym sobą, stać się dla męza ufnym, wbrew obiektywnym przeciwskazaniom, cierpliwym, milszym, wybaczającym, ale to codzienne zapieranie się siebie I składanie w ofierze, ale co mamy do wyboru: walkę na egoizmy, złoszczenie, niedarowanie uraz, a na koncu tej drogi wzajemną nienawisc do siebie zamiast ślubowanej miłości. Nasze trudy I dobre nastawienie może zostać nagrodzone wzajemnym darem wybaczenia sobie I tego Ci życzę gorąco.
Akacja
Posty: 123
Rejestracja: 18 gru 2019, 4:31
Płeć: Kobieta

Re: Jak się wybacza

Post autor: Akacja »

Hej, nie wiem dlaczego tak reagujecie na zdradę męża z koleżanką z pracy. W sensie my na kursie przedmałżeńskim byliśmy uczeni, że tu nie ma kompromisów, relacja ma być z kowalską zerwana! Jeśli nie ma innego wyjścia tylko zmiana pracy to to należy zrobić i koniec.
Rozumiem, że są różne trudności, ale zawsze można zmienić pracownika i pracę, a już na pewno trzeba gdy doszło do zdrady. To moje i wielu znanych mi osób zdanie. Byłam na znanym kursie przedmałżeńskim u Dominikanów, a o zmianie pracy mówili Państwo Babikowie, którzy są dosyć znani. Ja nie potrafiłam znieść myśli, że mąż spotyka się w pracy z tą koleżankę, poprostu moja psychika wysiadała. Gdy moje prośby o zmianę pracy (jedna) okazały się niemożliwe do spełnienia przez męża, modliłam się z ufnością do Boga Ojca i prosiłam o to by mąż zmienił pracę. Po roku czasu mąż sam odszedł z tej pracy wierząc, że robi coś bardzo dobrego, chociaż miał inne motywacje :) ja dziś dziękuję Bogu za to, że spełnił moją prośbę.
Akacja
Posty: 123
Rejestracja: 18 gru 2019, 4:31
Płeć: Kobieta

Re: Jak się wybacza

Post autor: Akacja »

Tycjana pisze: 24 cze 2021, 10:13 ...ale ja i tak obawiam się np. mojego wyjazdu na wakacje z dziećmi bez męża (w takich okolicznościach zdradził). Wiem, że nie jestem w stanie go kontrolować, nie chcę, chcę mu ufać, ale jednak się boję...
Mam wrażenie, że jeden mój zły ruch i on będzie chciał do niej wrócić..
A dlaczego nie może mąż pojechać z wami na wakacje? Przecież praca nie zając, nie ucieknie.. Możesz mu zaproponować wyjazd, że chciałabyś pobyć z nim, on też by odpoczął.. Jedna rzecz, że się nie kontroluje a druga, że ucieka się od sytuacji zagrożenia. Tzn. w takiej książce, raz przeczytałam o mężczyznach którzy walczą o czystość, że oni nigdy by nie dopuścili do sytuacji, gdzie są razem w mieszkaniu sam na sam z inną kobietą niż żona. Po prostu by uciekać od pokus. Na bitwie gdzie chodzi o zmysły wygrywają dezerterzy czyli ci co uciekają - to słowa pewnego Świętego, i ja z własnego doświadczenia się z tym zgadzam.
Może warto porozmawiać o tym z mężem, że się tego boisz, że to wróci i chciałabyś aby był z tobą blisko gdy jedziesz z dziećmi na dłużej, że zależy ci na tym i czy nie da się tak pozałatwiać z pracą aby mógł z wami jechać. Takie słowa nieraz topią lody, gdy mąż mi mówił takie rzeczy gdy byłam rozdarta to wtedy czułam, że mu na mnie zależy.
Sama teraz staram się rozmawiać z mężem w kreatywny sposób czyli o moich uczuciach, kiedy coś się wydarzyło w niedalekiej przeszłości i wsłuchiwać się w jego słowa (np. jeden dzień do tyłu). I chociaż te rozmowy są trudne to oboje z mężem czujemy po nich głębszą więź, ufność i bliskość, gdy są one dobrze prowadzone, modlę się wtedy do Ducha Świętego i naprawdę On przychodzi z pomocą.
Ważne by wiedzieć z kim ma się doczynienia, tzn. kto tak naprawdę chce waszego rozłamu. diabolo - znaczy ten kto dzieli, a Pan Bóg jest Tym który jednoczy, dlatego ważne by trwać przy Bogu, odnawiać z Nim relacje, chodzić na randki do kościoła ;) i zakochać się w Jezusie :*
Tycjana
Posty: 2557
Rejestracja: 07 kwie 2021, 15:51
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak się wybacza

Post autor: Tycjana »

Przepraszam, że się nie odzywałam. Musiałam dać sobie czas. Nam. Ułożyć to jakoś. I wszystko było już prawie dobrze. Prawie, bo nadal mąż nie wykonał żadnego gestu wobec mnie, mówił tylko że chce iść na terapię, ale i tak nie poszedł (przy okazji nie chodzi o alkohol). No i oglądaliśmy razem film, pojawił się motyw zdrady. I wszystko wróciło. Cała złość.. Pokłóciłam się z nim mocno, ale w końcu jakoś to ogarnęliśmy i już mieliśmy iść spać kiedy nagle (nie wiem skąd, to było pytanie jakby olśnienie) że oklamal mnie w sprawie zdrady (w sensie, że opowiadał, że zdradził przy okazji imprezy firmowej, a ten imprezy w ogóle nie było, zaplanowali to spotkanie. Wtedy uznałam, że może być coś jeszcze (choć naiwnie myślałam, że nie ma) i musi mi powiedzieć całą prawdę, skoro mnie okłamał, że były tylko dwa wyjazdy do niej. I wtedy przyznał, że oszukał mnie jeszcze .. Nie mam pojęcia o co tu chodzi, co mam myśleć. Jestem załamana tym, że on od początku kiedy miał okazję powiedzieć prawdę, to kłamał. Po co? Prosiłam, rozmawialiśmy tysiąc razy tuż po zdradzie. Czemu tego nie ujawnił, przedstawiał zdradę w sposób łatwiejszy do przyjęcia, chciał się wybielić. Myślę, że już teraz w nic mu się uwierzę przez to.
Czy to możliwe, że nie umiał nic odbudować i zrobić przez ten czas, dlatego, że cały czas żył w kłamstwie?
Mam ogromny żal. Ta wiedza o zdradzie była tak dozowana, na początku nic nie chciał mówić, nawet z kim, jaki charakter tej zdrady. A potem jak już mówił to kłamał? Nie rozumiem tego.. Walczyłam o odbudowanie zaufania, bo nie robił dla mnie nic... A teraz to. Już nie mam sił, co ja mam z tym teraz zrobić? Może jakiś mężczyzna stojący po drugiej się wypowie..
"Kto pierwszy zacznie kochać ten wygrał i ma szansę uratować drugiego." Ks. Pawlukiewicz

Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was.

1Tes 5, 16-18
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak się wybacza

Post autor: Caliope »

Możesz też wziąć pod uwagę, to, że mąż wcale nie kłamał, tylko wiele nie pamięta ,bo był pod wpływem alkoholu, a teraz ma przebłyski świadomości. Mój ojciec zdradzając moją matkę też nic nie pamiętał, dowiedziała się dopiero z listów kowalskiej do ojca. On się zarzekał , że nic nie było, a jednak wyszło.
ODPOWIEDZ