Zdrada emocjonalna

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Linna
Posty: 64
Rejestracja: 05 maja 2019, 20:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: Linna »

Linna pisze: 23 cze 2019, 9:50 maska instynktu samozachowaczego.
Zachowania gatunku oczywiście...

Wracając do zakochania. DA SIĘ nad tym zapanować. DA SIĘ nie podsycać, nie ubarwiać znajomości, którą "czuć" romansem. Czasem wystarczy nie odpisać na jednego smsa. Ale perspektywa jest tak atrakcyjna, że człowiek pakuje się w to z ciekawości.
I wiem co mówię, bo wiele w moim długim i nudnym życiu widziałam. 8-)
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: mare1966 »

Cóż , trudno .
Jedna osoba zrozumie to co piszę , inna nie .
Pokazuję sprawy w szerszym kontekście , niczego i nikogo
nie bronię , nie usprawiedliwiam itd.

Nie kieruję się emocjami , nie patrzę na sprawy poprzez własną sytuację
czy doświadczenie . Warto mieć świadomość , że każda sytuacja
jest zawsze nieco inna , choć materia bardzo podobna .
Rozumiem , że większość osób o "świeżej sytuacji" będzie miała trudność
w oderwaniu się od emocjonalnego widzenia .
Linna , ja wiem co piszę , więc staraj się mnie nie pouczać .
Ty też nie musisz się ze mną zgadzać .
Na tym polega też ta różnorodność , i nie zakochujemy się
w każdej napotkanej osobie .

Piszesz Linna :
"I jeszcze cytat, pod którym się podpisuje wszystkimi konczynami. Jak mawia guru gimnazjalistek Paolo Coelho :D "Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości".

Bzdura kompletna i brak zrozumienia .
Wiele razy o tym pisałem .
Każda z Was chce mieć za męża faceta :
przystojnego , inteligentnego , wysokiego , wykształconego , troskliwego ,
z poczuciem humoru , zaradnego , itd, itd. itd.
I analogicznie jest z mężczyznami .
Czy to wszystko jest owo NIC ???
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: renta11 »

mare1966 pisze: 23 cze 2019, 14:17
Nie kieruję się emocjami , nie patrzę na sprawy poprzez własną sytuację
czy doświadczenie .
To po co piszesz, skoro pomocne to nie jest? Nudzisz się?
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
sasanka
Posty: 201
Rejestracja: 09 sie 2017, 23:08
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: sasanka »

Wiele ważnych rzeczy się w tym wątku pojawiło , bo jest to zdrada i co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Różni się ona od tzw.zdrady fizycznej tym , że nie daje możliwości powołania do życia nowego człowieka.I tylko tyle .
Nie sama to wymyśliłam , powiedział mi to kiedyś ks.Marek Dziewiecki.
Poza tym często zdrada emocjonalna jest wstępem do zdrady fizycznej.
A co do tzw. zakochania to uważam podobnie jak Linna , że da się nad tym zapanować .
Moim zdaniem zdrada jest szczytem egoizmu i zawsze to mówię, kiedy nie widzi się nic oprócz własnych korzyści.
I na koniec trochę będę bronić Mare , bo w jego wypowiedzi też pojawił się ważny wątek , dlaczego w osobie zdradzonej nie "zakochują" się zdadzacze , a w tzw. kowalskiej.Czego zabrakło , albo dlaczego on (zdradzacz) sobie na to pozwolił? To może temat wart uwagi ?
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: s zona »

Zgadzam sie z Sasanka.

Dziewczyny , tak na szybko , ale osobiscie sadze , ze nie doceniamy tych naszych wspolmalzonkow .. moze ne wierzymy , ze odwaza sie pojsc na zielona trawe do sasiadki .
A potem larum i wyrywanie wlosow - swoich niestety , ze jak on/ona smial/a .. ale nic sie nie dzieje bez przyczyny ..moze bylo za duzo waty w uszach a za malo w buzi ..u mnie ...niestety ...

Zaluje ,ze dopiero tutaj poznalam najwazniejsza z 3 potrzeb meza tj docenienie .. i to byla ta iskra zapalna a potem juz poszlo .. nie na darmo w egzorcyzmie malzenskim jest mowa o zerwaniu wiezow emocjonalnych ".. od ktorych najczesciej rozpusta sie zaczyna ...

ps
niedawno zdarzylo mi sie powiedziec mezowi , ze " jestes fajny facet " i reakcja byla zadziwiajaca , ze " naprawde tak myslisz i ten blysk w oczach - bezcenny .. a wredna wczesniej tez potrafilam byc ..I czesc zarzutow meza byla prawdziwa , niestety , ale mnie bylo wygodnie to wypierac ...
SiSi
Posty: 346
Rejestracja: 06 sie 2018, 9:31
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: SiSi »

Dlaczego zdradzający nie zakochuje się w osobie zdradzonej?
Bo wymagałoby to dużo więcej pracy i wysilku a i " efekt wow" już raczej nie ten.
Awatar użytkownika
Linna
Posty: 64
Rejestracja: 05 maja 2019, 20:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: Linna »

mare1966 pisze: 23 cze 2019, 14:17 Bzdura kompletna i brak zrozumienia .
Wiele razy o tym pisałem .
Każda z Was chce mieć za męża faceta :
przystojnego , inteligentnego , wysokiego , wykształconego , troskliwego ,
z poczuciem humoru , zaradnego , itd, itd. itd.
Zapomniałeś dopisać I BOGATEGO! :lol:

Rejestrując się tu na forum, byłam przekonana, że osoba zakładając wątek może liczyć na zrozumienie i pocieszenie.
Nie jestem przekonana, czy twoje komentarze w jakikolwiek sposób pomagają Emce.
Dziewczyna odważyła się napisać o największym życiowym problemie, pewnie dużo ją to kosztowało, nie wie na czym stoi, czeka na wsparcie i porady.
Odnoszę wrażenie, że bardziej chcesz przywalić, niż pomoc.
I dystansu do siebie życzę.
Z uszanowamiem,
Linna
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: mare1966 »

Linna ,
nie zapomniałem .
To w twojej główce pojawiło się BOGATEGO ,
więc uczciwie było napisać .
"tak mare masz rację , jednak nie za nic"
Stać cię na to ?


Masz rację , "odnosisz wrażenie" .
Nie sądzisz , że ryzykownie oceniać intencje innych ludzi ,
a także to czy coś pomaga czy nie ?


Dystansu mam dość , czasem aż za dużo .
Wiesz , forma "z uszanowaniem" nie bardzo współgra z treścią .
Ja grzeczny jestem , ale na głowę nie dam sobie wejść .

Moja żona jest po tej stronie co wasi mężowie , tylko bardziej .
Tylko ja jakoś nie pomstuję na cały żeński ród .
I choć nie popieram , to przynajmniej rozumiem pewne mechanizmy .
Wspólne narzekanie niewiele da , moim zdaniem .
Awatar użytkownika
Linna
Posty: 64
Rejestracja: 05 maja 2019, 20:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: Linna »

Nie mare, nie masz racji. W żadnym akapicie.
I nie jesteś grzeczny.
Dalszą szermierkę slowną między nami w tym wątku uważam za zbędną.
Skoro moje uszanowanie ci nie pasuje, to bez uszanowania.
I bez odbioru.

Z poważaniem,
Linna
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: marylka »

mare1966 pisze: 23 cze 2019, 14:17 Linna , ja wiem co piszę , więc staraj się mnie nie pouczać .
:lol: :lol: :lol:
Fajne pouczenie :lol:
mare1966 pisze: 23 cze 2019, 14:17
Piszesz Linna :
"I jeszcze cytat, pod którym się podpisuje wszystkimi konczynami. Jak mawia guru gimnazjalistek Paolo Coelho :D "Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości".

Bzdura kompletna i brak zrozumienia .
Wiele razy o tym pisałem .
Każda z Was chce mieć za męża faceta :
przystojnego , inteligentnego , wysokiego , wykształconego , troskliwego ,
z poczuciem humoru , zaradnego , itd, itd. itd.
I analogicznie jest z mężczyznami .
Czy to wszystko jest owo NIC ???
Nie każda z nas
Ja nie mare
mare1966 pisze: 24 cze 2019, 0:10 Moja żona jest po tej stronie co wasi mężowie , tylko bardziej .
Tylko ja jakoś nie pomstuję na cały żeński ród .
Na pewno?
Przeczyraj powyźej.
Ja wyczuwam żal i pretensje do calego żenskiego rodu...
mare1966 pisze: 23 cze 2019, 14:17 Nie kieruję się emocjami , nie patrzę na sprawy poprzez własną sytuację
czy doświadczenie .
Na pewno?
Trochę sie to klóci z tym, co napisaleś o żonie...
A wiesz, że najbardziej wartosciowe są posty o wlasnych doświadczeniach? Podobnych przeżyciach?
Po co komu teoria i to bez pokrycia głoszona jako prawda objawiona?
Nie szkoda czasu na lanie wody?

W każdym razie - Linno Twoje przemyślenia są mi blskie i zgadzam sie.

Myśle że problem jest w tym że Linna piszesz, że kocha sie za nic - i tu sie zgadzam
Natomiast mare....akurat wg mnie bardzo plytkie przymioty wybrałeś - co sprawi, że kobieta bedzie z facetem.
Mi starczy, że jest wierny przysiedze małźeńskiej czyli dotrzymuje danego słowa.
To warunkuje moje bycie z nim
Jeśli nie dotrzyma danego słowa i tak go bede kochać. Bo to moj mąż i moja miłość życia.
Ale razem nie bedziemy mieszkac bo to by mnie zniszczyło psychicznie.
Pozdrawiam :)
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: mare1966 »

łem Z niejakim smutkiem przyznaję , że jestem rozczarowany .
Ja się prędko nie poddaję , ale faktycznie nie rozumiemy się .

Marylka , znaczy ty szukałaś
brzydala , głupiego , niskiego , analfabetę , egoistę ,
bez poczucia humoru , niezaradnego , itd, itd. itd. ?
Trochę żyję i nie spotkałem jeszcze panny ( kobiety )
z takimi marzeniami .
Liczyłem na choć odrobinę uczciwości , NORMALNOŚCI i trzymania się faktów .
Awatar użytkownika
Linna
Posty: 64
Rejestracja: 05 maja 2019, 20:16
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: Linna »

mare1966 pisze: 24 cze 2019, 22:23 Marylka , znaczy ty szukałaś
brzydala , głupiego , niskiego , analfabetę , egoistę ,
bez poczucia humoru , niezaradnego , itd, itd. itd. ?
No, taki się jej trafił... Ale jak go pocałowała, to zamienił się w księcia :lol:

PS.
Wiem, miałam nie pisać, ale nie mogłam wytrzymać :lol:
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: Nirwanna »

Kochani forumowicze,
To jest wątek Emki, która czeka na pomoc.
Moderacja sugeruje ten kierunek wypowiedzi.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: marylka »

Normalnie to Ty patrzysz przez pryzmat siebie i myślisz że każdy tak ma. I dlatego jestes rozczarowany że nie wszyscy tak maja
Wybierajac jeszcze chłopaka kieruje sie rożnymi szczegolnie tymi płytkimi wymienionymi przez Ciebie pobudkami.
A jeśli on sie oświadczy to już jestes opatrzony jego wygladem wzrostem i innymi przymiotami. I kierujesz sie sercem. Jakie ma wartosci jak np traktuje matke - czy i w co wierzy itd itp
A "bogactwo i uroda to wszystko minie. Miłosć wzajemna nie zaginie"
To tekst starej jak świat piosenki.
No...a kto sie kieruje pieknoscią na przyklad drugiej osoby a nie wnetrzem - to rozczarowany może byc tylko soba - że takie priorytety mial. Jak to runie.
A brzydkich ludzi nie ma.
Sa co najwyżej zaniedbani.
Dlatego jestesmy świadkami metamorfoz w tv np wow - ale ja zrobili!
A tylko troche zadbali o jej wyglad...
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Zdrada emocjonalna

Post autor: ozeasz »

Emka pisze: 17 cze 2019, 5:48 Jest z nami a jakby go nie było.. Tydzień temu był na spotkaniu integracyjnym w pracy, euforia przed wyjściem, po powrocie upewniał mnie, że poradził sobie z emocjami do niej, tańczyli, gadali, że mogę mu ufać.. Nie słucha tego co mówię, że nie czuję się bezpiecznie.. i że to ja dopatruję się problemów, tam gdzie już ich nie ma.. nie chcę go ograniczać, zabierać jego przestrzeń, ale zaufać też nie potrafię..
Emka pisze: 20 cze 2019, 22:23 Dzięki Linna, Jacku, Animal.
Dzisiaj mój Mąż mi powiedział, że kryzys w naszym małżeństwie polega na tym, że go ograniczam, że dopóki nie zaakceptuję, że ma przyjaciółkę, nic w naszym małżeństwie się nie poprawi.. Na moje argumenty, że jest nią zafascynowany, że ta relacja nas rozbija już pół roku, że skupia się tylko na niej, zaniedbuje rodzinę, stwierdził, że to ja nas rozbijam, swoją zazdrością.. Nie mam już siły, to walka z wiatrakami..

Emka z jednej strony rozumiem Twoje obawy , ja sam byłem w podobnej sytuacji , oskarżany o zazdrość ,o ograniczanie przestrzeni życiowej , że dopatruję się problemów itd.

No i stało sie tak że przyszła zdrada i rozłam …


Z drugiej strony ,z perspektywy widzę jak można "zaszczuć" człowieka przez swoje lęki , obawy,oczekiwania...


Dziś mija 25 rocznica naszego ślubu , od 8 lat nie mieszkam z żoną , czytając te kilka słów które napisałaś przyszło mi do głowy : daj mu przestrzeń ,odsuń się , zajmij sobą ...

Szczególnie to : odsuń się dając przestrzeń na wolność , bo to ona jest niezbędna ,czy można wymusić miłość jako postawę ,nie mówiąc o emocjach i uczuciach ?

Lęk powoduje że zaczynamy nerwowo i żarłocznie zawłaszczać drugiego ,bo czujemy brak bezpeczeństwa ,sama o tym piszesz ...


U mnie to się nie sprawdziło ,dziś widzę że jedynie co mogę dać to miłość o czym pisał Św.Paweł w liście do Rzymian 13,8: " Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością."


Z jakiegoś powodu znalazłaś się na Golgocie ,ja przyjąłem już dawno że krzyż jest wpisany w życie każdego ucznia Chrystusa , nie ma udziału w Jego chwale ten ,kto nie ma udziału w Jego krzyżu , wiem że to bolesna rzeczywistość ,ale pozbawiona samotności bo sam Zbawiciel w niej towarzyszy , prowadzi i wspiera ,możemy być tego pewni bo sam to obiecał .


Może teraz czas na te słowa że jesteś i w nieszczęściu , chorobie ,czy po prostu w trudzie ,może to ciemna dolina... albo czas konfrontacji z własną wiarą i deklaracjami … ?

Jedno jest pewne ,nie jesteś w tym sama ,Jezus jest u Twego boku ,a Ci których dotknęło to trudne doświadczenie również mogą Cię wesprzeć i towarzyszyć w tym czasie ogołocenia … Jeśli tylko chcesz...

Emka ,niech Pan błogosławi Ciebie i Wasze małżeństwo,rodzinę ..pozdrawiam serdecznie.
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
ODPOWIEDZ