Niedługo odejdzie.
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 24 kwie 2017, 3:54
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Niedługo odejdzie.
Słuchajcie, taki nawał informacji to ciężko będzie naraz przetrawić dzięki raz jeszcze za porady i za linki. Jesteście wielcy zarażacie optymizmem i zaszczepione motywację, narazie ściągłem pdf, w nocy w pracy mam nadzieję usiąść przy lekturze. Mam pytanie co do ognisk, znalazłem coś w pobliżu (Rychwałd) - wystarczy że pojawię się na mszy? Czy muszę się jakoś zapisać? Pozdrawiam.
Re: Niedługo odejdzie.
Nie musisz się zapisywać. Przychodzisz i jesteś. Pierwszy raz nic nie musisz nawet mówić. No, może imię?
Możesz się przysłuchiwać. Odezwiesz się wtedy, jak do tego dojrzejesz.
Możesz się przysłuchiwać. Odezwiesz się wtedy, jak do tego dojrzejesz.
-
- Posty: 393
- Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Niedługo odejdzie.
I pamiętaj, że nie jesteś sam, nam tu wszystkim cieżko. Kazdy cos niesie na plecach co doprowadza do rozpaczy. Wszyscy za pózno zrozumieliśmy wlasne błędy i tak to się porobiło. Sama rozmowa z kimś, choćby z forum pomaga. Lektury, aby bardziej zrozumieć swoją sytuację, a przede wszystkim modlitwa, to największa siła dla nas. Trzymaj się.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 24 kwie 2017, 3:54
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Niedługo odejdzie.
Jestem już po pierwszej lekturze, niestety również po kolejnej awanturze Nadal nie potrafię sobie poradzić z jej atakami agresji. Mam poprostu zbyt słaby charakter. Tak łatwo w jednej chwili można podciąć skrzydła. W sekundzie cała determinacja, motywacja i chęć działania przechodzi w rozpacz. Spróbuje, wiem że warto popracować nad sobą- mam nadzieję że żona jeszcze kiedyś otworzy się na mnie, dostrzeże moją przemianę bądź chociaż moje starania. Może znajdę jakiś sposób aby zmotywować ją też do działania. Jeśli nie uda się, może będe na tyle silny aby pogodzić się z jej decyzją. Z pewnością pojawię się na najbliższym spotkaniu ogniska.
Re: Niedługo odejdzie.
Tygrysek, masz tyle do czytania, ze nie bedzie czasu na czcze rozmyslania. Nie zapomnij o modlitwie i rozmowach z kims zyczliwym.
Pozdrawiam i bede z modlitwa.
Pozdrawiam i bede z modlitwa.
Kocham Cię Panie, i jedyna łaska o jaką Cię proszę ,to kochać Cię wiecznie.. św.Jan Maria Vianney
Re: Niedługo odejdzie.
Tygrysek nie daj się sprowokować ,moja źona mnie prowokowała a potem to wszystko nagrywała.
Tak jak napisał mare , nie daj sobie odebrać dzieci bardzo ładnie Ci to wyliczył ile to kosztuje.
Idz do dobrego prawnika i dowiedz się co masz robić aby się nie dać wykiwać.
Z trójką dzieci nie bedzie zbyt atrakcyjna dla kowalskiego,
moźe być jak u mnie źe jak załatwiła alimenty to jest cały tydzień u swojego dyrektora.
Tak jak napisał mare , nie daj sobie odebrać dzieci bardzo ładnie Ci to wyliczył ile to kosztuje.
Idz do dobrego prawnika i dowiedz się co masz robić aby się nie dać wykiwać.
Z trójką dzieci nie bedzie zbyt atrakcyjna dla kowalskiego,
moźe być jak u mnie źe jak załatwiła alimenty to jest cały tydzień u swojego dyrektora.
Re: Niedługo odejdzie.
Unicorn2 napisał :
Z trójką dzieci nie będzie zbyt atrakcyjna dla kowalskiego .
Tu się nie zgodzę .
W tym wypadku akurat 500+ zachęca kobietę do rozwodu .
( 3 x 500 = 1500 zł )
Do tego alimenty od "frajera" ( jak dzieci małe to płacisz na "twoje dzieci" )
do 20-25 lat , czyli prawie do emerytury .
A sędziowie hojnie dają nie ze swojego i są wyobcowani z rzeczywistości .
Do tego ten stereotyp ojca alkoholika , krętacza , zdradzacza , przemocowca itd.
Jednym słowem , strach się dziś w ogóle żenić ,
bo jak się pani odmieni , to jesteś w ........( niedomówienie ) .
W Polsce sędzia z sądu rejonowego (dane na rok 2016) miesięcznie zarabia od 7 tys. 902,50 zł do 9 tys. 637,20 zł brutto. W sądzie okręgowym od 9 tys. 97,52 zł do 11 tys. 256, 25 zł brutto, a w sądzie apelacyjnym od 10 tys. 600,92 zł do 12 tys. 451,26 zł brutto. W tym momencie należy również zaznaczyć, że od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na ubezpieczenie społeczne (ZUS), co oznacza, że wypłata otrzymywana przez nich „do ręki” jest wyższa od np. wypłaty samorządowca zarabiającego brutto tyle samo. Co więcej, oprócz wynagrodzenia zasadniczego sędziowie otrzymują również dodatki funkcyjne i za długoletnią pracę.
Z trójką dzieci nie będzie zbyt atrakcyjna dla kowalskiego .
Tu się nie zgodzę .
W tym wypadku akurat 500+ zachęca kobietę do rozwodu .
( 3 x 500 = 1500 zł )
Do tego alimenty od "frajera" ( jak dzieci małe to płacisz na "twoje dzieci" )
do 20-25 lat , czyli prawie do emerytury .
A sędziowie hojnie dają nie ze swojego i są wyobcowani z rzeczywistości .
Do tego ten stereotyp ojca alkoholika , krętacza , zdradzacza , przemocowca itd.
Jednym słowem , strach się dziś w ogóle żenić ,
bo jak się pani odmieni , to jesteś w ........( niedomówienie ) .
W Polsce sędzia z sądu rejonowego (dane na rok 2016) miesięcznie zarabia od 7 tys. 902,50 zł do 9 tys. 637,20 zł brutto. W sądzie okręgowym od 9 tys. 97,52 zł do 11 tys. 256, 25 zł brutto, a w sądzie apelacyjnym od 10 tys. 600,92 zł do 12 tys. 451,26 zł brutto. W tym momencie należy również zaznaczyć, że od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na ubezpieczenie społeczne (ZUS), co oznacza, że wypłata otrzymywana przez nich „do ręki” jest wyższa od np. wypłaty samorządowca zarabiającego brutto tyle samo. Co więcej, oprócz wynagrodzenia zasadniczego sędziowie otrzymują również dodatki funkcyjne i za długoletnią pracę.
Re: Niedługo odejdzie.
Mare
Zapomniałeś, że na pierwsze dziecko pieniądze zwykle nie przysługują, więc będzie tylko: 2 x 500 = 1000 zł
Z alimentami też bywa różnie, co nie znaczy, że zawsze jest dobrze.
Wystarczy przypomnieć choćby jednego znanego sędziego z Krakowa, który ma zasądzone alimenty w wysokości po 500 zł na każde dziecko. A ma ich tylko dwoje (na które płaci alimenty).
Re: Niedługo odejdzie.
Jacku ja dodam jeszcze źe na troje dzieci moźe być 1900 zł 3×5oo+ i jeszcze 400zł rodzinnego , tyle brała moja źona do stycznia.Do tego minimum 1500 alimentów a jak ktoś ma wykształcenie wyźsze to minimum2000.
No i niech się jeszcze ktoś daje sprowokować to będą alimenty na źone.
Wystarczy źe kobieta ma dobrego adwokata i nie ma sumienia i ma tygrysek pozamiatane.
No i niech się jeszcze ktoś daje sprowokować to będą alimenty na źone.
Wystarczy źe kobieta ma dobrego adwokata i nie ma sumienia i ma tygrysek pozamiatane.
Re: Niedługo odejdzie.
Może być, ale tylko wtedy, gdy dochody są wystarczające niskie.
Napisałem przecież.
Podkreślę zwykle.
Jeżeli jednak ktoś opiera swoją przyszłość tylko na programie 500+ i na alimentach, co zrobi, jak dzieci dorosną?
Re: Niedługo odejdzie.
A kto by tam wybiegał tak daleko w przyszłość Jacku. Raczej nie prące do rozwodu osoby, one żyją jednak tu i teraz, ewentualnie nabliższą przyszłością.jacek-sychar pisze: ↑07 maja 2017, 12:54
Jeżeli jednak ktoś opiera swoją przyszłość tylko na programie 500+ i na alimentach, co zrobi, jak dzieci dorosną?
Ważną rzecz napisał Unicorn:
Dlatego warto zdobyć legalne dowody zdrady żony. Aby móc ochronić siebie w razie takowych roszczeń.
Natomiast z tym:
Się nie do końca zgadzam. Jeżeli nagrywa bez wiedzy i zgody nie może to być traktowane jako dowód, wręcz można mieć problemy po zaprezentowaniu takich dowodów. To nie jest legalny dowód, ze względu na możliwość manipulacji nim właśnie.
Poza tym, warto pracować nad sobą aby nie dawać się tak łatwo prowokować.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 24 kwie 2017, 3:54
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Niedługo odejdzie.
Witajcie, dawno nie zaglądałem, no tak na prędce to tak, hmmm. Dziękuję za przedstawione mi lektury. Niestety niedawno zaistniała sytuacja zmusiła mnie do zarzucenia lektury. Ale PBP już znam No cóż, w sobotę moje pierwsze ognisko, cieszę się że będę mógł w nim uczestniczyć. Zostawiłem Bogu moje małżeństwo ale i tak ciężko mi z tym zwalonym na łeb światem. Będę miał sprawę z uznaniem winy. Mojej. Ma dobrego adwokata. Nie wiem w sumie poco to pisze, może tak tylko aby się wyżalić, niewiem. Pomódlcie się ze mną o opamiętanie dla mojego skarba. Proszę.
Re: Niedługo odejdzie.
Tygrysek, koniec biadolenia i powróć do lektur, bardzo sugeruję. Na pewno Ci ciężko, spora część z nas zna ten etap. Świetnie, że idziesz na Ognisko Bo widzisz, może w ten sposób masz stać się Tygrysem....?
Wielu z nas po dłuższym czasie stwierdza, że kryzys był nam potrzebny, bo inaczej wciąż i do śmierci byśmy tkwili w mrokach niewiedzy, zadufania, pychy, niedojrzałości, i paru innych niefajnych rzeczy. I za ten kryzys, za wyrwanie z tego stanu - jesteśmy wdzięczni, jesteśmy w stanie Bogu podziękować.
Chodzi jednak o to, aby etap kryzysu wykorzystać maksymalnie do zmiany siebie współpracując z Panem Bogiem, bo dopiero wtedy zmiany we mnie i wokół mnie dzieją się wg Bożego planu, czyli są najlepsze. Czyli warto mieć świadomość, że rozwód niczego nie kończy, jasne - ma konkretne konsekwencje cywilno-prawne. Ale wciąż jest i będzie to Twoja żona, którą przysięgałeś kochać dopóki Was śmierć nie rozłączy. I teraz właśnie masz etap nauki kochania w "złej doli".
Więc wiesz - pazury na wierzch, i do przodu!
Wielu z nas po dłuższym czasie stwierdza, że kryzys był nam potrzebny, bo inaczej wciąż i do śmierci byśmy tkwili w mrokach niewiedzy, zadufania, pychy, niedojrzałości, i paru innych niefajnych rzeczy. I za ten kryzys, za wyrwanie z tego stanu - jesteśmy wdzięczni, jesteśmy w stanie Bogu podziękować.
Chodzi jednak o to, aby etap kryzysu wykorzystać maksymalnie do zmiany siebie współpracując z Panem Bogiem, bo dopiero wtedy zmiany we mnie i wokół mnie dzieją się wg Bożego planu, czyli są najlepsze. Czyli warto mieć świadomość, że rozwód niczego nie kończy, jasne - ma konkretne konsekwencje cywilno-prawne. Ale wciąż jest i będzie to Twoja żona, którą przysięgałeś kochać dopóki Was śmierć nie rozłączy. I teraz właśnie masz etap nauki kochania w "złej doli".
Więc wiesz - pazury na wierzch, i do przodu!
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Niedługo odejdzie.
Tygrysek
"Pomódlcie się ze mną o opamiętanie dla mojego skarba."
Obawiam się , że jesteś kotkiem
a nie tygryskiem .
"Skarba" ?
Masz zaburzone poczucie rzeczywistości ?
Sychar sycharem , ale oprzytomnij
bo i z kotka nic nie zostanie .
"Pomódlcie się ze mną o opamiętanie dla mojego skarba."
Obawiam się , że jesteś kotkiem
a nie tygryskiem .
"Skarba" ?
Masz zaburzone poczucie rzeczywistości ?
Sychar sycharem , ale oprzytomnij
bo i z kotka nic nie zostanie .
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 24 kwie 2017, 3:54
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Niedługo odejdzie.
Witajcie- dawno mnie tu nie było. Chciałem tylko napisać co nowego u mnie- być może ktoś mi kibicuje. Gdy czytam to co pisałem wcześniej- oczom własnym nie wierzę. Co nowego- próba ogniowa jest za mną, nowenna pompejańska również- do tego zdiagnozowano u mnie ciężką depresję i napady paniki. Leczenie powoli- ale daje jakieś rezultaty. Czeka mnie terapia. Jakie rezultaty tego wszystkiego... praktycznie całe wakacje spędziliśmy osobno. Teraz wróciła do domu- wiadomo- dzieci i szkoła. Niestety- wprost mi powtarza że nie ma już dla nas szans. Ja jednak nie poddaje się- powtarzam jej często że wciąż czekam na nią, pracuje nad sobą i mam nadzieję że nam się ułoży, mimo tego- że wciąż patrzy przyjaciół, telefonu, rozrywek, mnie obwiniając za tą całą sytuację i zmarnowane szanse. Tylko dlaczego robi wszystko i mówi wszystko aby tylko zadać mi ból. Nie rozumiem skąd w niej ten "potwór"