Potrzeba tylko cudu......:(

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

chrisvip
Posty: 30
Rejestracja: 04 kwie 2017, 11:51
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: chrisvip »

Ja nie mieszkam z zona juz od 5 mies..... Ale mamy 2 dzieci i jestem tu czesto. Ja wiem ze on ja ze tak powoem podrywa na maksa....nie wiem czy mozna to zwiazkeim nazwac raptem 1 spotkanie i kiz do SPA. Chce jej pokazac inne zycie jak to ujal kiedys...
Jak zona cos chce to wie zeby do nnie zadzwonic...nawet miala tupet zadzwonic pozyczyc walizke na ten wyjazd.

Tak ciezko sie odciac naprawde....a chcialbym byc obojetny
jacek-sychar

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: jacek-sychar »

chrisvip pisze: 07 maja 2017, 16:18 Jak zona cos chce to wie zeby do nnie zadzwonic...nawet miala tupet zadzwonic pozyczyc walizke na ten wyjazd.
A pożyczyłeś jej tą walizkę? :shock:
Ja jestem zwolennikiem "stanowczej miłości".
Jak nie miała walizki, mogła jechać z reklamówką. :lol:
Im więcej pozwalasz, tym żona na więcej sobie pozwala.
Ja jestem zwolennikiem stawiania twardych granic. Nie pomagam w czynieniu zła.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: Nirwanna »

Dalej niestety lepiej nic nie ma. Zona nie chce o mnie myslec. Zamknela ten rozdzial jak to ujela.
Chrisvip, dobrze by było, jakby "lepiej" było z Tobą. Niczego nie uratujesz, jeśli sam leżysz i ledwo dychasz. Ratownik ma najpierw zadbać o swoje bezpieczeństwo, dopiero potem ma brać się za ratowanie innych.
Co zrobiłeś ostatnio dla siebie? Jak wzmacniasz siebie?
Spójrz - powiedziałeś, iż żona wie, że jeśli czegoś chce, to może do Ciebie zadzwonić. Super! Tylko warto jeszcze zaznaczyć - "jeśli chce czegoś dobrego". Małżeństwo po to przez Pana Boga zostało ustanowione sakramentem, aby było naznaczoną łaską drogą do świętości, małżonkowie mają się na tej drodze wzajemnie wspierać. Chrisvip, jak chcesz wspierać żonę? - pomagając jej w złym?? Ty masz ją wspierać w dobrym, w dążeniu do świętości, jeśli wspierasz ją w złym, zwyczajnie łamiesz przysięgę małżeńską. Tylko po prostu w inny sposób niż żona. Łamiesz, bo przysięgałeś jej miłość, a miłość nigdy nie pomaga w złym. Warto abyś emocjonalnie przestał na żonie wisieć, zdjął "żonę-bożka" z postumentu, a na to miejsce Pana Boga postawił. Wtedy zaczniesz ratować siebie, a - jak Pan Bóg pozwoli - w perspektywie również małżeństwo.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
chrisvip
Posty: 30
Rejestracja: 04 kwie 2017, 11:51
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: chrisvip »

Walizki nie pozyczylem. To stwierdzila ze jestem zlosliwy. Jedyne co robie dla siebie to modlitwa jedna za malzenstwo druga za siebie za swoj spokoj. Niestety to co sie dzieje wcale mnie nie uspokaja.
Nawet obrzydzenia dostaje do zony....
Jrdnyny plus z tego wszystkiego ze z dziecmi ostatnie 3 dni i 2 noce spedzilem
jacek-sychar

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: jacek-sychar »

chrisvip pisze: 07 maja 2017, 19:39 Jrdnyny plus z tego wszystkiego ze z dziecmi ostatnie 3 dni i 2 noce spedzilem
Tylko jakim kosztem?
Byłeś z nimi, ale pewnie myślałeś, co żona teraz robi z kowalskim. :?
Mylę się? :P
chrisvip
Posty: 30
Rejestracja: 04 kwie 2017, 11:51
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: chrisvip »

Wieczorami tak właśnie było, (jest nadal).
Chcialbym tak pstryknąć i wyłaczyć te uczucia bo mnie rania. Wiem jak ona musiala się czuć gdy ja ja odtrącałem choć nie w taki sposób jak ona.
NIe myśłcie że użalam się nad sobą, może po częsci, ale ja naprawde chcialbym abu te mysli nie nawracały. Całe to myslenie o czymś innym, robienie czogoś na siłe sprowadza sie do tego ze i tak czuje podswiadomie ze robie to specjalnie zebyn nie myslal - i zaczynam myslec.

Tak wierzyłem, że miłość wszystko zwycięża, że to jakis głęboki kryzys, że żona może sie odkuwa, odreagowuje i chce potwierdzić swoją atrakcyjność.
Niestety wszystko to nie prawda razem z tą przereklamowana miłością.
jacek-sychar

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: jacek-sychar »

chrisvip pisze: 07 maja 2017, 22:08 NIe myśłcie że użalam się nad sobą
Użalanie się nad sobą, to jeden z etapów żałoby. Zobacz tutaj:
etapy przebaczenia (żałoby)
http://www.katolik.pl/przebaczenie-jako ... 16,cz.html
chrisvip
Posty: 30
Rejestracja: 04 kwie 2017, 11:51
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: chrisvip »

Przyznam szczerze że obserwując i siebie i zachowanie żony ona przeszła to znacznie szybciej ode mnie ale wydaje mi sie że wcześniej tez zaczęła przygotowujac sie niejako do rozstania.
Ja zostałem tym jakby zaskoczony choc wiedziałem że było źle.

Znaczy jeszcze dłuuuga droga przede mna a bedzie tym dłużasza jak bede patrzał na jej zachowania:( Bo naprawde nadziwić sie nie moge. Najgorsze jest to że dużo jej zachowań tłumacze aby nie przyjąc tej najgorszej wersji ktora jest najbardziej prawdopodobna.
Zona ostatnio powiedziala mi coś w stylu ok: ty zawiniłeś ja też podajmy sobie ręce na przeproszenie i zgode i luz. MOzemy sie w przyjazni rozwodzic.
No fajnie a rodzina rozbita. Rozmawialem dzisiaj ze znajomym i mowi ze zauwazyl bardzo mocna zmiane u mojego starszego syna (7,5l.) ze jak tylko nie mam mnie albo zony przez chwilke to zaraz panicznie szuka wystraszony :(:(:(

A u mnie pojawiły się złe myśli, że jak dojdzie do tego rozwodu (świadomy jej wybór) to ja juz niegdy do niej nie wroce chocby jej sie odwidzialo kiedys, chocbym miał cierpieć z tego powodu.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: Pavel »

chrisvip pisze: 07 maja 2017, 22:08 Niestety wszystko to nie prawda razem z tą przereklamowana miłością.
Miłość nie jest przereklamowana. Po prostu ludzie często nazywają miłością coś, co nie ma z nią zbyt wiele wspólnego.
chrisvip pisze: 07 maja 2017, 23:27 A u mnie pojawiły się złe myśli, że jak dojdzie do tego rozwodu (świadomy jej wybór) to ja juz niegdy do niej nie wroce chocby jej sie odwidzialo kiedys, chocbym miał cierpieć z tego powodu.
Takie zagrożenie niestety istnieje. Ból, brak zaufania, zdruzgotane ego - to nie będzie pomagać.
Tyle, że wciąż, mimo wielkiej trudności tego, to Twoje zadanie. Sróbować przynajmniej się z tym zmierzyć.
Twoja żona, jak odchodząca osoba, jest w amoku. Zapewne zachowuje się tak, że sam nie możesz uwierzyć, że to Twoja żona.
Ja sam nie mogłem uwierzyć, nie wiedziałem która "wersja" mojej żony jest prawdziwa. Ta sprzed kryzysu czy ta z kryzysu. Pewnie obie.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
jacek-sychar

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: jacek-sychar »

chrisvip pisze: 07 maja 2017, 23:27 Rozmawialem dzisiaj ze znajomym i mowi ze zauwazyl bardzo mocna zmiane u mojego starszego syna (7,5l.) ze jak tylko nie mam mnie albo zony przez chwilke to zaraz panicznie szuka wystraszony :(:(
Dziwisz mu się?
Ty nie potrafisz się do końca ogarnąć a co dopiero on.
Jak moja żona odeszła, to mój najmłodszy syn miał wtedy 13 lat. Został ze mną. On, ukochany synek swojej mamusi. Chodził za mną jak pies. Do 15 roku życia spał ze mną w jednym łóżku! Ciągle pamiętam, jak pytał się, czy pójdzie do domu dziecka.
Widzę po każdym z moich dzieci, że został na nich ślad po naszym rozstaniu się. A tera mają od 20 do 25 lat.
Zatroszcz się o dzieci. Niech widzą, że jesteś dla nich. Ja dla moich byłam właśnie taką bezpieczną przystanią. Zawsze jak miały problemy, pojawiały się u mnie. Ale najpierw musiały w to uwierzyć. Ojciec dla dzieci jest bardzo ważny. Tym ważniejszy, im mają więcej lat.
chrisvip
Posty: 30
Rejestracja: 04 kwie 2017, 11:51
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: chrisvip »

Macie oboje racje.
Umoich dzieci pojawily sie tez dziwne teksty ze fajnie jest miec dwoch tatusiow - ciekawe czyj to wplyw.
Niestety moje poczucie wartosci leglo w gruzach wiem ze sie napewno podniesie ale jak probuje sobie wyobrazic ze zona bedzie z tym kolesiem z ktorym tetaz pojechala sobie do SPA, bogaty itp chce zabierac ich wszytkich na wycieczki pewnie bedzie probiwal sobie kupic moje dzieci a dzieci jak to dzieci . poprostu zazdrosc mnie bierze i pesymizm ze juz calkiem na boczny tor zejde.
jacek-sychar

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: jacek-sychar »

Chrisvip
Ciekawe jak długo kowalskiemu starczy ochoty na płacenie na obce dzieci. Zwykle ta ochota trwa tak długo, jak długo trwa fascynacja ich mamusią. A to szybko się kończy. Bądź sobą. Prędzej czy później wrócą dzieci do Ciebie.
chrisvip
Posty: 30
Rejestracja: 04 kwie 2017, 11:51
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: chrisvip »

Nalezy mi sie.... zaniedbalem Zone to teraz mam za swoje. Ktos inny zaczyna o nia dbac.
Sama mi to powiedziala ze nie umialem zadbac o zone to teraz mam
inga
Posty: 230
Rejestracja: 15 kwie 2017, 9:28
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: inga »

jacek-sychar pisze: 08 maja 2017, 9:29 Chrisvip
Ciekawe jak długo kowalskiemu starczy ochoty na płacenie na obce dzieci. Zwykle ta ochota trwa tak długo, jak długo trwa fascynacja ich mamusią. A to szybko się kończy. Bądź sobą. Prędzej czy później wrócą dzieci do Ciebie.

I pamiętaj życie to nie wycieczki, weekendy w spa i prezenty. Przypomnij sobie swoje urlopy z rodziną - tak szybko jak się zaczynają, tak się kończą i wracamy do 'szarej' rzeczywistości - pracy, obowiązków, zmęczenia, problemów..
Był na forum temat z podobną historia do Twojej. Postaram się poszukać w archiwum, może ktoś pamięta?
Też żona odeszła od męża i z zamożnym kowalskim była na wakacjach dziećmi.. Dzieci były przekupywane prezentami, miały 'super' wujka.. Minął rok czy 1,5 i.. Ten człowiek nauczył się żyć sam, poradził sobie z najgorszym etapem kryzysu, ze swoimi emocjami.. A tu nagle żona chce wracać..
jacek-sychar

Re: Potrzeba tylko cudu......:(

Post autor: jacek-sychar »

To był wątek użytkownika Michal-wlkp.
ODPOWIEDZ