Co zrobic?

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

marcin1993
Posty: 34
Rejestracja: 11 gru 2018, 18:49
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Co zrobic?

Post autor: marcin1993 »

Witam jestem tu nowy, poznalem was dzisiaj i postanowilem ze od razu podziele sie z wami moja historia.. jesli troche chaotycznie z gory przepraszam..
Jestem z Żoną przeszło 3 lata po ślubie , od roku nie układało się nam różne trudności, problemy , brak bliskości i rozmowy.. nie poradziłem sobie z tym i zdradziłem żonę ,wdalem sie w romans po czasie zdalem sobie sprawe że zrobiłem najgorsza rzecz na świecie ale w pewnym sensie z powodu samotności dalej utrzymywałem kontakt z kobietami tyle że przez wiadomości tylko.. żona się dowiedziała o tym wyrzuciła mnie z domu wtedy myślałem okej nic tu po mnie , znienawidziłem siebie tak bardzo jak ona mnie.. moim ratunkiem był Bóg o którym dawno zapomniałem mimo że żona była z nim cały czas blisko.Zaczolem od spowiedzi i modlitwy i juz wtedy poczulem jego bliskosc. To właśnie Jezus dał mi znak że to nie może się tak skończyć że muszę walczyć , mimo że żona nie zmieniła zdania pozwoliła mi wrócić do domu ze względu na naszego syna. Wybraliśmy się razem na kurs nowe życie ,w głębi serca myślałem że może nam to pomoże ale stało się tak że to mi pomogło lecz niestety nie nam. Uświadomiłem sobie że Bóg mnie kocha nawet po tym wszystkim co zrobiłem i przyjmuje mnie z miłością do siebie , zrozumiałem jak ważna jest wiara. Mimo że z żoną potrafię rozmawiać czasami mnie przytuli jak widzi że płacze gdzieś w pokoju to powiedziała mi wprost że rozwód będzie , wiem że tylko Bóg jest w stanie to naprawić.. proszę Was jako wspólnotę o modlitwę ,ja modlę się codziennie i nigdy nie przestanę żeby mi wybaczyła i dała ostatnia szanse.. wiem że Bóg ma plan wobec nas ale bardzo mi zależy żeby ten plan mogliśmy realizować razem z żoną. Dziękuję za przeczytanie i proszę o modlitwę. Chwała Panu !
Czy chcesz być szczęśliwy przez chwilę?
Zemścij się.
Czy chcesz być szczęśliwy zawsze?
Przebacz.
jacek-sychar

Re: Co zrobic?

Post autor: jacek-sychar »

Witaj marcin1993 na naszym forum

Pisząc pamiętaj, że internet nie jest anonimowy, dlatego nie podawaj danych, które mogłyby zidentyfikować Ciebie i Twoja rodzinę.

Staraj się wypracować lepszą wersję siebie, to może żona to dostrzeże.
Teraz jest ona bardzo zraniona, więc musi się uporać ze sobą.
Pokaż, że jesteś dobrym ojcem.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Co zrobic?

Post autor: s zona »

Marcinie 1993 ,
mnie przebaczyc mezowi- pomogla min mala ksiazeczka Ks Jaworskiego
https://www.wydawnictwo.plock.pl/zapowi ... ilosc-boli
Widze ,ze jest wznowiony naklad ,wiec na ten moment mozesz zamowic ,to tylko 10 zl :)
https://www.wydawnictwo.plock.pl/kiedy- ... 01-produkt
Pomodle sie :)
Awatar użytkownika
Pijawka
Posty: 272
Rejestracja: 12 wrz 2018, 15:01
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Co zrobic?

Post autor: Pijawka »

marcin1993 pisze: 11 gru 2018, 19:05 ja modlę się codziennie i nigdy nie przestanę żeby mi wybaczyła i dała ostatnia szanse..
Dlaczego to ma być OSTATNIA szansa? A nie raczej pierwsza po tym wszystkim, co musi w sercu przeżywać Twoja żona..?? Poza tym "nieprzepracowana" zdrada najczęściej powraca- zarówno w tym, który zdradził i zbyt łatwo mu wybaczono... jak i czasem w tym, który był zdradzany- jako niedojrzała chęć zemsty, odreagowania, ciekawości..
marcin1993
Posty: 34
Rejestracja: 11 gru 2018, 18:49
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Co zrobic?

Post autor: marcin1993 »

Możliwe , zgadzam się.. nie oczekuje łatwego wybaczenia , chce żeby to wybaczenie dało nam lekcje do końca zycia. Jeśli chodzi o ciekawość zdrady mojej żony to jestem przekonany że nie , żyje z Bogiem blisko i nie ma takiej opcji u mnie też nie ma szans na nic takiego. Mieszkamy razem ale pewna osoba doradziła mi żebym się wyprowadził na jakiś czas , żeby dać jej odetchnac. Może poczuć że jednak brakuje mnie. Tylko nie jestem do końca przekonany bo może już mi nie pozwoli wrócić , może pomyśli że zrezygnowałem , tym bardziej kwestia synka nie chce go opuszczac ,wiadomo że pomagalbym ale inaczej jak mieszkam a inaczej jak fizycznie by mnie nie było.. jak myślicie ?
Czy chcesz być szczęśliwy przez chwilę?
Zemścij się.
Czy chcesz być szczęśliwy zawsze?
Przebacz.
marcin1993
Posty: 34
Rejestracja: 11 gru 2018, 18:49
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Co zrobic?

Post autor: marcin1993 »

Masz rację nie ostatnia lecz pierwsza. Pokazuje siebie codziennie lepszego tylko mam wrażenie że ja i tak wszystko denerwuje co się dziwić.. wspólną znajoma doradziła mi żebym się wyprowadził , dał jej odetchnac i czas. Oczywiście oświadczył że zależy mi ciągle i nie tracę nadziei ale dla jej dobra i czy chce wgl. Tylko nie wiem czy jak się zgodzi będę miał do czego wracać a druga kwestia syn.. wiem że na pewno to odczuje i to nie jest dobre.. jak myślicie? Co zrobić ? Spróbuję przekonać żebyśmy razem wybrali się na spotkanie ogniska chociaż wiem że będzie ciężko ale warto na pewno.
Czy chcesz być szczęśliwy przez chwilę?
Zemścij się.
Czy chcesz być szczęśliwy zawsze?
Przebacz.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Co zrobic?

Post autor: s zona »

marcin1993 pisze: 12 gru 2018, 13:48 Mieszkamy razem ale pewna osoba doradziła mi żebym się wyprowadził na jakiś czas , żeby dać jej odetchnac. Może poczuć że jednak brakuje mnie. Tylko nie jestem do końca przekonany bo może już mi nie pozwoli wrócić , może pomyśli że zrezygnowałem , tym bardziej kwestia synka nie chce go opuszczac ,wiadomo że pomagalbym ale inaczej jak mieszkam a inaczej jak fizycznie by mnie nie było.. jak myślicie ?
Wg mnie to bylby blad i to dosc powazny ,jesli zona wnoslaby kiedys o rozwod ..
Najpierw zdrada a teraz opuszczenie zony i dziecka ...

A swoja droga , sadzisz ,ze Twoja zona nie dalaby sobie rady z 1 dzieckiem .. a do pewnych przyzwyczajen trudno sie potem wraca .. Nie chce mowic ,ze zona moze skorzystac z " pomocy " wielu " zyczliwych " ,ktorzy chetnie chca pomagac ,nie zawssze z czystymi intencjami ,ale skoro Ty zdradziles ,wiec tez masz ograniczone zaufanie ...

Uwazam ,ze lepiej tkwic na placu boju niz byc posadzonym potem o dezercje ...
a dziecku potrzebny jestes na codzien ,a nie na " przychodne " ..

Wybacz ,ze troche ostro ..
marcin1993
Posty: 34
Rejestracja: 11 gru 2018, 18:49
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Co zrobic?

Post autor: marcin1993 »

Zgadzam się z Tobą w stu procentach ale wolałem poznać opinie kogoś innego , też myślę że byłoby to błędem ale dużo myślę a nie zawsze jest to dobre.. byłem u psychologa też , żona mówiła że potrzebuje , sam też się zdecydowalem i powiem fajna sprawa jak ktoś inny całkiem obcy wysłucha i powie co myśli . Każdego którego spotykam na swojej drodze jest dobrej myśli i żebym walczył o swoje małżeństwo, daje mi to dużo siły. Dziękuję za modlitwę, chyba już odczuwam lepsze działanie ;)
Czy chcesz być szczęśliwy przez chwilę?
Zemścij się.
Czy chcesz być szczęśliwy zawsze?
Przebacz.
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Co zrobic?

Post autor: Mika »

Witaj Marcin1993
S żona ma rację nie wyprowadzaj się ucierpi na tym syn, a żona może to u głębi serca odebrać jako Twoje poddanie się.
Wiesz dużo bym dała żeby mój drugi mąż myślał jak Ty teraz wprawdzie nie zdradził mnie chyba z inną kobietą ale zdradzaŁ nasze małżeństwo uciekając co weekend do swoich rodziców i nie widział w tym nic złego.
Dzięki Bogu Ty wiesz i widzisz co jest nie tak
Pokazuj żonie ze ja kochasz pomagaj wspieraj na tyle ile Ci pozwoli jeśli będzie chciała pokrzyczec na Ciebie pozwól jej. Musi to z siebie wywalić.
Ale bądź obak .
Mój pierwszy mąż mnie zdradził z kobietą z dziewczyną w zasadzie. Wiem jak to boli i Wiem co czuję Twoja żona
Więc najważniejsze co możesz zrobić to to byś był zawsze był obok
Bóg Ci pomoże.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13317
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Co zrobic?

Post autor: Nirwanna »

Mika pisze: 14 gru 2018, 0:40 Mój pierwszy mąż mnie zdradził z kobietą z dziewczyną w zasadzie. Wiem jak to boli i Wiem co czuję Twoja żona
Mika, dziękuję Ci za dzielenie się doświadczeniem i wsparciem dla Marcina :-)

Aby jednak nazywanie pewnych spraw u nas na forum było precyzyjne i nie wprowadzało zamieszania w rzeczywistość sakramentalności małżeństw, chyba warto dodać, że z Twoim "pierwszym mężem" jesteś po stwierdzonej nieważności małżeństwa, więc chyba nie do końca dobrze jest nazywać go "pierwszym mężem", ponieważ wprowadzamy w ten sposób w nasze myślenie mocno niebezpieczną mentalność rozwodową, dotyczącą przestrzeni sakramentalnej właśnie. Może lepsze określenie byłoby "nie-mąż"?
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Co zrobic?

Post autor: Mika »

Ok Nirwanno
Masz rację ale dla kogoś kto czyta to pierwszy raz nie-mąż może oznaczać ze żyłam w konkubinacie albo coś innego.
Bo nie znając faktów tak bym pomyslalam
marcin1993
Posty: 34
Rejestracja: 11 gru 2018, 18:49
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Co zrobic?

Post autor: marcin1993 »

Jestem obok i nie mam zamiaru się zmieniać. Po ślubie oddalilem się od Boga z braku czasu i lenistwa i zły to wykorzystał. Wiadomo żadne usprawiedliwienie ale przynajmniej teraz wiem że źle robiłem.. oddałem sprawę Jezusowi i modlitwie niech będzie jego wolą , walczyć będę na pewno i nie odpuszczę bo wiem że to prawdziwa miłość..
Czy chcesz być szczęśliwy przez chwilę?
Zemścij się.
Czy chcesz być szczęśliwy zawsze?
Przebacz.
marcin1993
Posty: 34
Rejestracja: 11 gru 2018, 18:49
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Co zrobic?

Post autor: marcin1993 »

W sobotę bylem na mszy uzdrowienia. Początkowo miala iść ze mną żoną ale jednak się rozmyśliła podając powód że nie była w spowiedzi.. Dla mnie czas owocny na pewno , doszło do mnie jednak że nie potrafię sobie tego wszystkiego wybaczyć , mam ogromny żal i smutek w sobie dla samego siebie.. nie umiem zrozumieć dlaczego żona jest miła, uśmiecha się , rozmawia normalnie ze mną ale dalej dąży do rozwodu , nie widzi innego rozwiązania;/ mówi że jestem cudowny teraz ale czasu nie cofnę i to już koniec.. Modlę się, wyreczam żonę we wszystkim, jestem wzorowym ojcem co więcej zrobić żeby zgodziła się sobie pomóc jakaś terapia , spotkaniem w ognisku?
Czy chcesz być szczęśliwy przez chwilę?
Zemścij się.
Czy chcesz być szczęśliwy zawsze?
Przebacz.
Aniol
Posty: 19
Rejestracja: 03 lis 2018, 21:25
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Co zrobic?

Post autor: Aniol »

Zostań w domu i walcz o żonę i dziecko...mnie mąż wyrzucił z domu po zdradzie gdzie sam zdradził po roku małżeństwa...Ale my już jesteśmy po rozwodzie działając w amoku i ja się zgodzilam..Ale wtedy byłam daleko od Boga walczę o męża i powrót lecz on nie chce:(brakuje mi sil:(
marcin1993
Posty: 34
Rejestracja: 11 gru 2018, 18:49
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Co zrobic?

Post autor: marcin1993 »

Aniol pisze: 17 gru 2018, 14:30 Wałcz , Bóg da Ci siłę w tym na pewno. U mnie żona ciągle powtarza że będę miał nowa żonę , znajdę sobie inna.. a ja oddałbym wszystko żeby mi wybaczyła ehh..
Czy chcesz być szczęśliwy przez chwilę?
Zemścij się.
Czy chcesz być szczęśliwy zawsze?
Przebacz.
ODPOWIEDZ