Jak pokochac zone na nowo

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: rak »

spróbujmy może tak:
Zagubiony12 pisze: 23 lis 2018, 10:33 Cały czas jednak w głowie siedzi mi szagierka.
jak wcześniej słyszałeś nasz pociąg do konkretnych osób wynika z często podświadomych kryteriów naszej psychiki: ocenia ona automatycznie różne obszary, wygląd, temperament, charakter, środowisko, bezpieczeństwo. Nie ma w tym nic dziwnego, że pociągała Ciebie kiedyś bardziej żona, a teraz szwagierka - jako rodzone siostry są pewnie w wielu obszarach podobne. Ocena psychika, a nasze działanie to już zupełnie co innego, bo za to drugie to ponosimy my odpowiedzialność.

Ale wróćmy na chwilę do tej oceny, wiesz że zazwyczaj dzieje się ona błyskawicznie - w ułamku sekundy podświadomie wiemy, czy kogoś lubimy, czy nie, choć często nie wiemy jeszcze dlaczego. Psychika automatycznie warunkuje przeszłe doświadczenia na nową osobę. Przy ocenie potencjalnego partnera (pociągu do płci przeciwnej) ważnym czynnikiem oceniającym ... jest osoba rodziców i ich relacji. Jak chcesz pobaw się trochę wyobraźnią i popracuj do ... jakiego obiektu Ciebie tak ciągnie ;)
Dalej to takie namiętne i wspaniałe? :oops:

Może taka praca własna zadziała jak kubeł zimnej wody i pomoże zrozumieć, że miłość do decyzja, a nie uczucia.
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
Jonasz

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: Jonasz »

Monti pisze: 23 lis 2018, 10:49 Także z uwagi na szwagra, który, jak widać, też jest w jakiś sposób zainteresowany Twoją żoną.
Zagubiony hipoteza.
Wcześniej Twój szwagier i Twoja żona .
Skoro coś widzisz dziwnego i słyszysz.
Obadasz ten kierunek?
Co wiesz o szwagrze, kim on jest, jakie ma poglądy.

Bo
Zagubiony12 pisze: 23 lis 2018, 10:33 I teraz powiem cos odnosnie meza szwagierki. Siedzielismy razem ja przytulony do żony, szwagierka obok swojego meza(oni sie zazwyczaj nie przytulaja, bo Reguly nie on chce, czygo nie rozumiem). Gdy wyszedłem do łazienki uslyszałem jak szwagier mowi do moje zony: zamiana i ja zawołal.
Co to ma być :shock:


Skoro szwagierka weszła w Twoją głowę a Ty jej pozwoliłeś to sama nie wyjdzie i musisz znaleźć sposób żeby ją stamtąd wyrzucić.
Zagubiony12
Posty: 20
Rejestracja: 21 lis 2018, 14:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: Zagubiony12 »

Calkowicie ograniczyc spotkań ze szwagierka nie moge, gdyz jak pisalem wczesniej widzimy sie niemal codziennie, bo z racji ze mieszkamy z tesciowa odwiedzaja nas codziennie, chyba ze jestem w pracy. W weekend przewaznie siedzimy u teściowej pietro nizej i jezeli pozniej szwagierka spi u nas to przechodzimy do nas na gore i tam jeszcze chwile siedzimy. Wtedy tez dochidzilo do tych zlych sytuacji. Teraz juz tak nie powinno byc.
Co do szwagra to rozmawialem juz tym z zona i ona tez mowila mu otwarcie przy innych domownikach ze bardzo go lubi i traktuje jak brata , ktorego w sumie nie miala. Co do tej kwesti jestem pewniej ze żona nie zrobiła by takich rzeczy jakich ja sie dopusciłem.
Dzis od rana chodza mi po głowie drobne mysli na temat szwagierki, typu co robi, jak sie czuje, ale myslenie o niej nie jest takie silne. Ona tez do mnie nie pisze, wiec ja staram sie rowniez nie zaczynac rozmowy Zararaz troche poćwicze, pozniej do pracy i mam nadzieje ze bedzie mi ciraz lżej.
Jonasz

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: Jonasz »

Zagubiony12 pisze: 23 lis 2018, 11:57 Co do szwagra to rozmawialem juz tym z zona i ona tez mowila mu otwarcie przy innych domownikach ze bardzo go lubi i traktuje jak brata , ktorego w sumie nie miala. Co do tej kwesti jestem pewniej ze żona nie zrobiła by takich rzeczy jakich ja sie dopusciłem.
Zagubiony wybacz ale ja tez nie miałem siostry.
Zona ma siostrę ale traktuję ją jak siostrę żony, a w pakiecie to ja teściowa dostałem ale nie siostrę której nie miałem.
I znam granicę którą ani ja nie mogę wyjść, ani nikt nie może wejść.
No sory moze uparty jestem ale tak zwyczajnie jestem ..... no zdziwiony, nie podejrzliwy i nie tworzę scenariuszy.
Tylko jeszcze Twoje zdziwienie ze oni się nie przytulają, czy tez szwagier swojej zony nie przytula co Ciebie dziwi.
Pytam ponownie: jak oceniasz szwagra Ty, nie żona.
Jak jest z wiarą, uczciwością, w jakim środowisku się obraca itp, itd.
Jaką on jest osobą według Twojej oceny, jak go widzisz.
Zagubiony12
Posty: 20
Rejestracja: 21 lis 2018, 14:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: Zagubiony12 »

jarek70 pisze: 23 lis 2018, 12:17
Zagubiony12 pisze: 23 lis 2018, 11:57 Co do szwagra to rozmawialem juz tym z zona i ona tez mowila mu otwarcie przy innych domownikach ze bardzo go lubi i traktuje jak brata , ktorego w sumie nie miala. Co do tej kwesti jestem pewniej ze żona nie zrobiła by takich rzeczy jakich ja sie dopusciłem.
Zagubiony wybacz ale ja tez nie miałem siostry.
Zona ma siostrę ale traktuję ją jak siostrę żony, a w pakiecie to ja teściowa dostałem ale nie siostrę której nie miałem.
I znam granicę którą ani ja nie mogę wyjść, ani nikt nie może wejść.
No sory moze uparty jestem ale tak zwyczajnie jestem ..... no zdziwiony, nie podejrzliwy i nie tworzę scenariuszy.
Tylko jeszcze Twoje zdziwienie ze oni się nie przytulają, czy tez szwagier swojej zony nie przytula co Ciebie dziwi.
Pytam ponownie: jak oceniasz szwagra Ty, nie żona.
Jak jest z wiarą, uczciwością, w jakim środowisku się obraca itp, itd.
Jaką on jest osobą według Twojej oceny, jak go widzisz.
Ja ufam mojej żonie. Ona mówi mi wszystko. Kilka razy mi mowila ze jak szwagier byl wypity to jej mowil ze mu zawsze sie podobała. Ona mu odopowiadala ze go bardzo lubi, ale tylko lubi i nic wiecej. Wnioskuje z tego ze gdyby bylo inaczej to ona by mi tego wszystkiego nie mowiła. Ja tak robiłem, nie wspominałem o szwagierce nic, chyba ze zona cos zaczeła. Z czego nie jestem dumny. Teraz to rozumiem. Chwile ktore spedzilem z nia podobaly mi sie, ale teraz czuje sie paskudnie. Byc moze to zaburza teraz moja ocene i mam watpliwisci czy Kocham żone , czy to poprostu przyzwyczajenie...
Jonasz

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: Jonasz »

Po alkoholu puszczają hamulce. Ale to już sam wiesz.
Trzeba słuchać żony co mówi, i pomyśleć po co.
Chyba się nie pomylę, jeśli powiem że to nie była tylko sucha informacja o zdarzeniu, ale także sygnalizacja coś mnie niepokoi.
Postawiłam mu sama granicę ale potrzebuję twojej mężu pomocy bo sama nie dam rady.
Moim zdaniem kierunek taki:
Ze swojej głowy wywalasz siostrę żony na butach nie wypraszasz nie machasz chusteczką na pożegnanie wspominając co się wydarzyło.
Mur za nią i już.
Stawiasz sobie granicę.
Co do szwagra - na trzeźwo powiedziałbym mu w 4 oczy ze sobie nie życzę komplementów pod adresem mojej zony.
I miałbym na gościa oko.
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: ozeasz »

Zagubiony12 pisze:Byc moze to zaburza teraz moja ocene i mam watpliwisci czy Kocham żone , czy to poprostu przyzwyczajenie...


Lawendowa gdy brałem ślub, czułem do szwagierki tylko sympatie, Kochałem wtedy żone. To silne uczucie miłości pojawilo sie kilka miesiecy temu.

Zauważ że postawa miłości jest zależna od Twojej percepcji , stanu psychiki, oczekiwań ? A gdzie wierność w postawie miłości ,bo Ty opisujesz teraz zakochanie ,zauroczenie ,to nie miłość jestem przekonany . Słuchałeś może Ks.Grzywocza ?
s zona pisze:A Twoje slowa , ze " dzisiaj do niczego nie dojdzie ,bo nie beda spac u nas ..."zdolowaly mnie ..
Czyli dla Ciebie nie ma znaczenia przysiega i uczciwosc malzenska tylko to ,czy sa warunki do zdrady ,czy tez nie ..
Też mam takie wrażenie ….
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Jonasz

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: Jonasz »

Zagubiony12 pisze: 23 lis 2018, 12:42 Byc moze to zaburza teraz moja ocene i mam watpliwisci czy Kocham żone , czy to poprostu przyzwyczajenie...
A może należałoby spojrzeć jak na rozdroże: idę w kierunku dotrzymania przysięgi małżeńskiej albo idę w kierunku jej złamania.
Twoj wybór, Twoja decyzja.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13317
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: Nirwanna »

jarek70 pisze: 23 lis 2018, 13:10 Trzeba słuchać żony co mówi, i pomyśleć po co.
Chyba się nie pomylę, jeśli powiem że to nie była tylko sucha informacja o zdarzeniu, ale także sygnalizacja coś mnie niepokoi.

Postawiłam mu sama granicę ale potrzebuję twojej mężu pomocy bo sama nie dam rady.
Moim zdaniem kierunek taki:
Ze swojej głowy wywalasz siostrę żony na butach nie wypraszasz nie machasz chusteczką na pożegnanie wspominając co się wydarzyło.
Mur za nią i już.
Stawiasz sobie granicę.
Co do szwagra - na trzeźwo powiedziałbym mu w 4 oczy ze sobie nie życzę komplementów pod adresem mojej zony.
I miałbym na gościa oko.
Bardzo zgadzam się z jarek70, prawdopodobnie jako kobieta też tak bym do takiej sytuacji podeszła.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Zagubiony12
Posty: 20
Rejestracja: 21 lis 2018, 14:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: Zagubiony12 »

Wszyscy macie racje, zgadzam sie z wami w 100%. Dzis juz wiem, postanowiłem, ze nie dojdzie miedzy mną a szwagierka do takich sytuacji, jakie miały miejsce. Bardzo bede starał sie. Teraz żałuje, mimo iż wtedy bylo mi dobrze.
Co do wyrzucenia szwagierki z głowy, odciecia sie od niej, to juz bardziej skomplikowana sprawa. Musi minąć troche czasu, nie potrafie tak odrazu zapomniec. Wbrew temu co pewnie sądzicie jest ona wyjątkowa osobą. Rozmawiałem z nia nie jeden raz, ze zle postąpilismy i razem uzgodnilismy ze koczymy z tym. Zawsze bedzie dla mnie wyjatkowa osobą i bedzie miala we mnie wsparcie. Normalne jest ze gdyby ona nie chciala, to do niczego by nie doszło, ale całą wine biorę na siebie. Staram sie coraz wiecej myslec o żonie.
Dzis znowu gdy wrociłem z pracy, ona czekała na mnie z pyszną kolacja. Spedzilismy kolejny bardzo miły wieczór. Powiedziałem jej ze ją kocham. Bylo mi cudownie. Moze kiedys sam sobie wybacze ze ją zdradziłem i zasłuże na jej miłość. Bede sie starał.
Jeszcze raz dziekuje wszystkim za bardzo madre i trafne przemyslenia.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13317
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: Nirwanna »

Zagubiony, wybacz, ale czeka Cię orka. I to ostra. Od Ciebie zależy, czy podejmiesz.

To nie tak, że wszedłeś na forum, poczytałeś parę mądrych słów, stwierdziłeś, że "no faktycznie, źle zrobiłem, będę się starał", i już, posprzątane.

Zrobiłeś coś, z powodu czego ludziom wali się świat. Ruiny i zgliszcza. Krater po wybuchu jądrowym. Bywa, że podejmują po czymś takim próby samobójcze. Świadom jesteś tego? Skali krzywdy?

Zobacz - piszesz, że teraz żałujesz mimo, że wtedy było dobrze. Czy wiesz, że w życiu spotka Cię jeszcze miliard sytuacji, gdy zły będzie Ci podsuwał pokusę "będzie ci dobrze", gdy faktycznie będzie to czyste zło? czy umiesz to odróżnić? uczysz się tego rozeznawania?

Kolejna kwestia - piszesz, że Twoja szwagierka jest wyjątkową osobą. Tak się składa, że każdy z nas jest wyjątkową osobą. Każdy z nas jest stworzony na Boży obraz i podobieństwo. Za każdego z nas Chrystus umarł na krzyżu. Zrobiłby by to nawet, gdyby to była jedyna osoba na świecie.
Ty w dniu ślubu podjąłeś decyzję, że taką wyjątkową osobą będzie dla Ciebie żona. Zgodnie z Bożym porządkiem miłości - będzie dla Ciebie najważniejsza po Bogu. Relacja z nią będzie dla Ciebie najpierwsza, zaraz po relacji z Bogiem. Świadom jesteś, że to przysięgałeś? Więc zgodnie z tym porządkiem miłości, relacja ze szwagierką powinna być potencjalnie do zerwania, gdy realnie zagrozi to Twojej relacji z żoną. Ty tymczasem deklarujesz, że szwagierka zawsze będzie miała w Tobie wsparcie. Pod hasłem pomocy, i "wyjątkowości" człowieka już sobie zostawiłeś elegancką furtkę na pokusy.

Oj, obyś za parę miesięcy nie trafił tu z powrotem, z informacją, że żona wie, i co masz w związku z tym zrobić :-(
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Zagubiony12
Posty: 20
Rejestracja: 21 lis 2018, 14:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: Zagubiony12 »

Wiem ze przeczytanych kilka mardych rad, moje postanowienie ze bede lepszy, nie załatwi wszystkiego. Do tego potrzeba czasu i mojej determinacji. Staram sie caly czas by z tym walczyc i postanowiłem ze juz wiecej nie zrobie tak zlych rzeczy. Jestem zdeterminowany aby to zrealizowac.
Przysiegałem żonie miłość wierność, ze bede przy niej bez wzgledu czy bedzie dobrze czy zle. W zdrowiu i chorobie. Pogubiłem sie i popelnilem niewybaczalny czyn. Przynajmniej ja sam sobie nie moge tego wybaczyc. Jest mi z tym źle, tym bardziej ze w ciagu dnia pojawiaja sie myśli o szwagierce, chociaz ich nie chce. Nie mam nad tym kontroli.
Ciezko jest zerwac jakikolwiek kontakt z nia. Dzis np idziemy z zona na imieniny, szwagierka tez tam bedzie. Postanowilem ze nie bede pil alkoholu.

To nie jest tak ze poczytalem kilka dobrych rad i juz jest ok, ze znikne z forum. Kazda wasza rada daje mi do myslenia i buduje mnie do walki z moim nałogiem do szwagierki. Zdaje sobie rowniez sprawe ze bedzie jeszcze mnóstwo pokus w moim życiu, ze nie raz bede sie pewnie wachal. Jednak mysle ze to wszystko mnie czegos nauczylo i w przyszlosci z Bożą łaską bede umial powiedziec stop, nie idz tą drogą. Jutro pojde do kościła i pomodle sie o to.
SiSi
Posty: 346
Rejestracja: 06 sie 2018, 9:31
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: SiSi »

Zagubiony, z mojej perspektywy wygląda to tak.
Jeśli poważnie myślisz o uratowaniu swojego małżeństwa, rodziny powinieneś ograniczyć kontakty ze szwagierką.
Imieniny, urodziny, nocowanie w waszym domu, rozmowy, niby przypadkowe spojrzenia...jak ty chcesz odciąć myślenie o niej? Napewno chcesz?
Wiem, że to trudna sytuacja bo jesteście rodziną i wiele spraw was łączy.
Jednakże bez ucięcia kontaktów z nią i zajęcia się sobą i własną rodzina będzie ciężko.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: Pavel »

Może uda mi się pomóc Ci obalić mit o "wyjątkowości" szwagierki.

Faktycznie, dość wyjątkowa to sytuacja gdy kobieta romansuje z mężem rodzonej siostry, z którą w dodatku ma dobry kontakt. O miłości siostrzanej w prawdziwym rozumieniu tego słowa nie może tu być mowy. Wplątałeś się w romans z kimś, dla kogo przyjemność i chwilowe uniesienia są ważniejsze niż własna siostra, kto zdradza nie tylko ją ale i własnego męża. Wplątałeś się w romans z osobą, dla której nie istnieją elementarne zasady moralne. Oczywiście, to co piszę w dużej części dotyczy również Ciebie.
Nie piszę po to, by się na Tobie wyżyć czy Ci dokopać, a po to aby uzmysłowić Ci skalę problemu i rzucić nieco światła na otaczającą Cię rzeczywistość.

Mam dwóch braci i naprawdę niewiele przychodzi mi do głowy rzeczy które byłyby trudniejsze do wybaczenia niż romans z moją żoną.
To byłoby zdewastowanie naszej więzi, wątpię, że byłbym w stanie po czymś takim mieć z nimi braterskie relacje. Wybaczyć - byłbym w stanie, mieć kontakt - wątpię. Chciałbym podkreślić, że piszę to mając za sobą zdradę żony (i z kobietą i z mężczyzną).

Po raz kolejny zachęcam Cię do polecanych na forum konferencji, wspomnianej ks. Grzywocza również.
Dla własnego dobra posłuchaj ks. Dziewieckiego, Jacka Pulikowskiego. W razie Twego zainteresowania chętnie podeślę linki.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Zagubiony12
Posty: 20
Rejestracja: 21 lis 2018, 14:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak pokochac zone na nowo

Post autor: Zagubiony12 »

Napewno jest mozliwe ograniczenie nocowania u nas, ale nie moge poprostu powiedziec aby nie przyjeżdżała do nas , bo po czesci ona przyjeżdża do swojej mamy. Ostatnio nie rozmawialismy kilka dni, dzisiaj dopiero nadażyła sie okazja. Ze sposobu jej rozmowy i podejscia do mnie wywnioskowalem ze ona tez nie chce juz nic , nie chce takich sytuacji jakie mialy miejsce. Troche moze za sprawa ze jest w ciazy, moze tez czuje sie z tym źle. Nie chce wchodzic nawet na tematy zwiazane z tym wszystkim.
Prosze o podesłanie linkow, bardzo chetnie obejże.
ODPOWIEDZ