karo17 pisze: ↑14 gru 2018, 19:00
Tylko czy szukanie dowodów coś tu pomoże? Twoja żona jest dorosła a czy przedstawienie dowodów jej przed nosem spowoduje że Cię przeprosi zmieni się i wróci z podkulonym ogonem? No raczej wątpliwe. Pewnie od dawna to wszystko się nawarstwiało. W pierwszym poście pisałeś że żona skarżyła się że nigdzie nie wychodzicie. W związku trzeba iść na jakieś kompromisy nawet jak wolałeś zostać w domu niż wychodzić. Ale to teraz nie ważne. Najlepsze co można Ci radzić to żebyś zajął się sobą, może jakaś siłownia żeby odreagować? Jak się będziesz tylko nakręcał nic dobrego z tego nie wyniknie. A na siłę nie zmusisz żony żeby wróciła...
Karo zgadzam sie odnosnie z Toba odnosnie zajecia sie soba i odreagowania .
Tylko zwaz prosze ,ze jesli jest zdrada wspolmalzonka ,
to czesto ten zdradzany moze stawac na rzesach a zdradzacz robi swoje ...
A moze jest to mylny trop i zona tylko chce " kozrystac z zycia " ,kiedy maz zapewnia oieke dzieciom ..
Nie wiem ,moze nie warto sie nakrecac na zapas ..
Ale warto to przemyslec /przemodlic ..
Jezyki milosci Chapmana tez nie zaszkodza ,moze nie jest za pozno ...