Trudne chwile z zona
Moderator: Moderatorzy
Re: Trudne chwile z zona
Angela trafiłaś w punkt. Lepiej bym tego nie ujęła.
Mikki jak długo byliście razem przed ślubem?
Mikki jak długo byliście razem przed ślubem?
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
Re: Trudne chwile z zona
Angela, cos w tym jest. Tylko moze chce jej dac nauczke, ze zycie nie jest takie kolorowe jak jej sie wydaje. A moze faktycznie dac jej od siebie odpoczac, niech przemysli. Moja obecnosc w domu tego nie poprawia, a tylko poglebia jej zlosc. I moja frustracje przy okazji
Przed slubem bylismy razem 2 lata. Po slubie cywilnym jestesmy 5 lat, a koscielnym 3 lata
Przed slubem bylismy razem 2 lata. Po slubie cywilnym jestesmy 5 lat, a koscielnym 3 lata
Re: Trudne chwile z zona
Mikki ,
Angela ma racje , ze warto wykorzystac ten czas z dziecmi .. To jakim jestes ojcem "rusza " kobiety - matki
A wracajac do Twoich slow , to u mnie tez byly rozne etapy .. zniechecenie tez .. ze dam rade sama ,bo daje ,tyle juz lat .. ale to pycha byla, nie pokora .. bo to dla mnie ,ale CO dla dzieci ...
Dobrze , ze P Bog ostawil na mojej drodze dobrych ludzi
Wiem , jak trudno jest samemu na emigracji .. ostatnio Acine pisal o tym w sasiednim watku
A moze warto rozejrzec sie ,jak dziala w Twoim srodowisku Polonia / Misja Katolicka lub moze jest jakas inna grupa Polakow ?
Takie wsparcie daje b duzo , zawsze jest tez ksiadz z Polski ,ktory zna nasze rozterki ..
Polecam sie rozejrzec ,jesli jeszcze tego nie zrobiles
ps a na pocieszenie " kobieta zmienna jest " to ,ze Twoja zona ma tak teraz ?nie znaczy ,ze tak bedzie za kilka ms lub pozniej ...
A moze warto wykorzystac ten Adventowy Czas na lepsze przylgniecie do Boga, mnie to b pomoglo a sadzilam ,ze juz sie nie podniose ,bo Prawda odkryta dzialala na mnie b destrukcyjnie ..
Re: Trudne chwile z zona
Wybieram sie dzis po pracy do kosciola. Zaluje troche ze godziny pracy troche koliduja z mszami u mnie w miescie, ale staram sie byc kiedy tylko moge. Adwent jest dobrym czasem na modlitwe i przemyslenia.
Rozmawialem z ksiedzem jakis czas temu, wspominalem mu o Was, ale on nie mowil nic o podobnych grupach w kraju w ktorym jestem. Ale jeszcze postaram sie poszukac. Bo faktycznie w tej chwili jestem sam. Najlepiej czuje sie w pracy, kosciele i na silowni. Na ta chwile nie nawidze byc w domu...
Rozmawialem z ksiedzem jakis czas temu, wspominalem mu o Was, ale on nie mowil nic o podobnych grupach w kraju w ktorym jestem. Ale jeszcze postaram sie poszukac. Bo faktycznie w tej chwili jestem sam. Najlepiej czuje sie w pracy, kosciele i na silowni. Na ta chwile nie nawidze byc w domu...
Re: Trudne chwile z zona
Mikki ,
tak na szybko - miedzy lepieniem pierogow - mozesz wrzucic Polska Misja Katolicka i masz juz baze danych ..
A to b pomaga ,szczegolnie teraz przed swietami , na emigracji sa samotne osoby w roznym wieku ...
Mnie sily dodawala Adoracja , u mnie tylko raz w miesiacu .. I to wlasnie w pierwszy Czwartek miesiaca po powrocie z Adoracji weszlam na linie jako " trzecia " .. wczesniej bylam nieswiadoma ,ze cos moze byc nie tak .. A potem .. to juz poszlo ..
Pomodle sie dzisiaj o 15 i 21 i jutro o 10h30
Ps dobrze jest wyjsc do ludzi ...szczegolnie teraz ..
I do Pana Boga ... Szczegolnie Teraz
tak na szybko - miedzy lepieniem pierogow - mozesz wrzucic Polska Misja Katolicka i masz juz baze danych ..
A to b pomaga ,szczegolnie teraz przed swietami , na emigracji sa samotne osoby w roznym wieku ...
Mnie sily dodawala Adoracja , u mnie tylko raz w miesiacu .. I to wlasnie w pierwszy Czwartek miesiaca po powrocie z Adoracji weszlam na linie jako " trzecia " .. wczesniej bylam nieswiadoma ,ze cos moze byc nie tak .. A potem .. to juz poszlo ..
Pomodle sie dzisiaj o 15 i 21 i jutro o 10h30
Ps dobrze jest wyjsc do ludzi ...szczegolnie teraz ..
I do Pana Boga ... Szczegolnie Teraz
Re: Trudne chwile z zona
Zapisalem sie do Katolickiej grupy w kraju ktorym mieszkam. Moze uda mi sie z kims spotkac i porozmawiac.
Re: Trudne chwile z zona
No i nie wiem co robic. Chyba jednak zostane. Wiem ze mnie wykozystuje, ale nie chce jej zostawic bez srodkow do zycia itd. Moze nienormalny jakis jestem. Ah.
Nie rozumiem tez, czemu zawsze wychodze z kosciola smutny. Wczoraj po mszy i krutkiej adoracji wychodzac z kosciola zaczepil mnie ksiadz. Porozmawialismy, ja ledwo bylem w stanie sie opanowac. Widzialem w jego oczach ze zaluje tego co sie u nas dzieje. Spytalem go czy widzial kiedys przypadek, ze po rozstaniu ludzie sie zeszli. Odpowiedzial ze osobiscie nie zna takiego przypadku, ale wie ze sie zdazaja. Odprawil mnie slowami "Idz z Bogiem" i widzialem w jego oczach ze mowil to szczerze. Jak tylko wyszedlem zaczalem wyc jak wilk do ksiezyca.
Nie rozumiem tez, czemu zawsze wychodze z kosciola smutny. Wczoraj po mszy i krutkiej adoracji wychodzac z kosciola zaczepil mnie ksiadz. Porozmawialismy, ja ledwo bylem w stanie sie opanowac. Widzialem w jego oczach ze zaluje tego co sie u nas dzieje. Spytalem go czy widzial kiedys przypadek, ze po rozstaniu ludzie sie zeszli. Odpowiedzial ze osobiscie nie zna takiego przypadku, ale wie ze sie zdazaja. Odprawil mnie slowami "Idz z Bogiem" i widzialem w jego oczach ze mowil to szczerze. Jak tylko wyszedlem zaczalem wyc jak wilk do ksiezyca.
-
- Posty: 748
- Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
- Płeć: Kobieta
Re: Trudne chwile z zona
Miki, poczytaj sobie trochę o funkcji ciała migdałowatego w naszym mózgu, za co jest odpowiedzialne i jaka jest steruje naszymi emocjami i reakcjami - warto o tym wiedzieć, gdy nie rozumiemy co się z nami dzieje. Nie będę wrzucać linków, bo jest ich pełno w necie. Mnie to pomogło w wracaniu do równowagi, gdy nie mogłam dać sobie rasy z własnym organizmem. Zaczęłam szukać odpowiedzi i znalazłam
Re: Trudne chwile z zona
Poczytalem, moze i cos w tym jest. Czyli na dodatek jeszcze zbzikowalem
Re: Trudne chwile z zona
Mikki
Nie zbzikowałeś ( raczej ), tylko kryzys małżeński wyzwala takie emocje, że człowiek przestaje sobie wierzyć. Zaczyna się zastanawiać, czy z nim wszystko w porządku.
Ja też chodziłem do psychologa a nawet wylądowałem u psychiatry, bo też zacząłem wątpić, czy mi "nie odwaliło". Zapewne spotkasz tu więcej osób, które przeszły podobną drogę.
Po pewnym czasie będziesz się może nawet z tego śmiał, ale teraz pewnie nie jest Ci do śmiechu.
Nie zbzikowałeś ( raczej ), tylko kryzys małżeński wyzwala takie emocje, że człowiek przestaje sobie wierzyć. Zaczyna się zastanawiać, czy z nim wszystko w porządku.
Ja też chodziłem do psychologa a nawet wylądowałem u psychiatry, bo też zacząłem wątpić, czy mi "nie odwaliło". Zapewne spotkasz tu więcej osób, które przeszły podobną drogę.
Po pewnym czasie będziesz się może nawet z tego śmiał, ale teraz pewnie nie jest Ci do śmiechu.
Re: Trudne chwile z zona
Mi tez trafilo sie byc taz u psychologa i nie wiem czy jeszcze raz sie nie zglosze. Mam nadzieje ze obejdzie sie bez psychiatry.
Ogolnie to wszystko jest ok, poki nie jestem w domu, albo nie robie czegos zwiazanego z tym naszym rozstaniem.
Tylko czasem jestem tak na nia wsciekly, za to jak sie zachowuje, jak traktuje mnie i dzieci, ze wydaje mi sie ze juz mi nie zalezy. Ale z drugiej strony sa momenty, ze bardzo mocno za na tesknie, tak jak ta sytuacja wczoraj. Sam juz pogubilem sie w tym co czuje...
Ogolnie to wszystko jest ok, poki nie jestem w domu, albo nie robie czegos zwiazanego z tym naszym rozstaniem.
Tylko czasem jestem tak na nia wsciekly, za to jak sie zachowuje, jak traktuje mnie i dzieci, ze wydaje mi sie ze juz mi nie zalezy. Ale z drugiej strony sa momenty, ze bardzo mocno za na tesknie, tak jak ta sytuacja wczoraj. Sam juz pogubilem sie w tym co czuje...
Re: Trudne chwile z zona
Mikki,
Bóg nas wyrywa z butów czasami i mówi, spójrz te Twoje buty kochany jakby za małe? A podeszwa odchodzi, a cholewka potargana, a sznurowadeł nie ma, a przemykają czasem... Weź ty napraw te buty i zobaczysz co to komfort. Ale ja chcę te buty swoje stare bo się przyzwyczailem!
Napraw.
Pisząc te słowa myślę, że zbzikowalam, serio.
Nikt by mi nie uwierzył, że ja takie rzeczy
Będzie dobrze. Pozdrawiam
Bóg nas wyrywa z butów czasami i mówi, spójrz te Twoje buty kochany jakby za małe? A podeszwa odchodzi, a cholewka potargana, a sznurowadeł nie ma, a przemykają czasem... Weź ty napraw te buty i zobaczysz co to komfort. Ale ja chcę te buty swoje stare bo się przyzwyczailem!
Napraw.
Pisząc te słowa myślę, że zbzikowalam, serio.
Nikt by mi nie uwierzył, że ja takie rzeczy
Będzie dobrze. Pozdrawiam
Re: Trudne chwile z zona
U mnie bylo podobnie ..jacek-sychar pisze: ↑16 gru 2018, 16:46
Ja też chodziłem do psychologa a nawet wylądowałem u psychiatry, bo też zacząłem wątpić, czy mi "nie odwaliło". Zapewne spotkasz tu więcej osób, które przeszły podobną drogę.
Po pewnym czasie będziesz się może nawet z tego śmiał, ale teraz pewnie nie jest Ci do śmiechu.
Maz wmawial mi ,ze chyba zwariowalam ,zeby posadzac go o takie rzeczy .. jego ..
Wymoglam na lekarzu ogolnym slierowanie do psychiatry i pamietam ,jak kobieta - juz stateczna - powiedziala ,ze nie widzi u mnie zadnych oznak choroby i to jest normalne ,ze tak reaguje .. Ulzylo ...
A wczesniej , gdy po raz pierwszy uslyszalam nagranie , w ktorym maz byl z jedna z tych kobiet .. ucieszylam sie .. doslownie ucieszylam sie ,ze nie zwariowalam ,bo maz wmawial mi ,ze mam urojenia .. a ja posluszna zona uwierzylam , moze cos ze mna nie tak ...
Dopiero gdy ten szok minal mi na drugi dzien .. I doszlo do mnie ,co sie wlasciwie stalo ...
Teraz moge tez sie usmiechnac ,ale wtedy .. nie chcialabym przezywac tego raz jeszcze ...
Re: Trudne chwile z zona
Trzeba naprawic buty. Juz kupilem klej. Chociarz jeszcze go nie otworzylem.
Teraz jak nigdy wczesniej radosniej chodze do pracy za to
Teraz jak nigdy wczesniej radosniej chodze do pracy za to
-
- Posty: 748
- Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
- Płeć: Kobieta
Re: Trudne chwile z zona
Jak my wszyscy - trochę nas pokręciło, co jest zrozumiałe w takich sytuacjach. Ale można czas, który dostaliśmy wykorzystać na poznanie i naprawę siebie, nawet poznając mechanizmy od strony ciała, nie tylko duszy. Bo jedno z drugim jak wiemy jest powiązane, a my często o tym zapominamy. I zobaczysz, że to też pomaga w uleczeniu