Strona 1 z 2

Kobiety, które kochają za bardzo

: 11 sie 2018, 16:53
autor: monikanob
Witam. W liście książek polecanych nie znalazłam pozycji Robin Norwood "Kobiety, które kochają za bardzo".
Czy warto ją przeczytać?

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 11 sie 2018, 17:04
autor: jacek-sychar
Moniko

Nie znam tej książki. Jak ją znasz, to napisz tu jej komentarz.
A może inni znają?

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 11 sie 2018, 17:47
autor: lena50
Warto, a nawet należy zwłaszcza jeśli pochodzi się z dysfunkcyjnej rodziny.
To był chyba pierwszy poradnik jaki przeczytalam i od którego zaczęła się moja zmiana.

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 11 sie 2018, 17:53
autor: s zona
Moniko ,
osobiscie nie czytalam ,ale mam pelne zaufanie do ksiegarnii kataolickiej tolle .pl ;
wiec skoro oni polecaja ,wiec ,jest tego warta :)
http://www.tolle.pl/pozycja/kobiety-kto ... -za-bardzo

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 11 sie 2018, 21:04
autor: monikanob
Pociągnę wątek. Można pochodzić z normalnej, nie patologicznej rodziny, a kochać za bardzo?

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 11 sie 2018, 22:16
autor: lena50
Myślę,że tak.

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 11 sie 2018, 22:24
autor: mare1966
Monikanob ,
jeżeli kochać za bardzo rozumiesz jako "kochać za bardzo"
to pewnie można .

KOCHAĆ za bardzo , w sensie dosłownym nie można .
"Kochać za bardzo" to jakaś dysfunkcjonalna odmiana "kochania" .

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 12 sie 2018, 0:07
autor: lena50
Jest zasada........Kochaj bliźniego jak siebie samego.

Jeśli odajesz się drugiej osobie bez granic,poświęcasz się ,rezygnujesz z siebie,swoich marzeń,potrzeb,godzisz się na zbyt wiele......to kochasz za bardzo.

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 12 sie 2018, 8:12
autor: monikanob
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi i zainteresowanie. Nie wiem czy to dobre miejsce, ale miałabym prośbę. Czy może kto zna literaturę o podobnej tematyce?

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 12 sie 2018, 8:19
autor: monikanob
Kochać za bardzo jest właśnie dla mnie równoznaczne z poświęcaniem się na rzecz drugiej osoby, rezygnacją ze swoich planów na rzecz" szczęścia" tej drugiej " połowy".
Dawniej używałam określenia druga połówka, ale ktoś bardzo mądrze tu napisał, że zostaliśmy stworzeni przez Boga jako całość. Bardzo mi się to spodobało.

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 12 sie 2018, 8:36
autor: jacek-sychar
Monikanob
Dla mnie małżeństwo jest takim właśnie poświęcaniem się na rzecz drugiej osoby i rezygnacją z własnych planów, jeżeli nie są one zgodne z oczekiwaniami drugiego współmałżonka.
U mnie okazało się jednak, że takie poświęcanie się nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, bo nie poświęcałem się w taki sposób, jak sobie to wymyśliła moja żona.
Tak więc samo poświęcanie się nie jest jeszcze wszystkim, co może nam zapewnić szczęście małżeńskie.

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 12 sie 2018, 8:57
autor: monikanob
Jacku,
Dla mnie samo określenie poświęcenia się niesie w sobie taki negatywny ładunek emocjonalny, bo rezygnuje z siebie, że swoich planów może marzeń na rzecz drugiej osoby, ale oczekuje w zamian, że druga osoba to doceni, to wyrzeczenie.
Najgorzej jak człowiek rezygnuje z samego siebie, żeby tej drugiej osobie się przypodobać, a nie spotyka się to z uznaniem tej drugiej strony.
Mówię to z własnego doświadczenia.
Wyprowadzilam się dla męża na drugi koniec Polski, z miasta na wieś, zostawiłam pracę, rodzine, znajomych.
A w sytuacji kryzysu usłyszałam co ja takiego zrobilam wielkiego?
To bolało.
Wtedy zrozumialam, że nie warto się poświęcać dla drugiej osoby. Poświęcić to się mozna, ale dla dziecka bo jest od nas zależne, ale nie dla małżonka.
Może ktoś się ze mną nie zgodzić, ale to moje osobiste odczucia.

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 12 sie 2018, 9:17
autor: Pantop
Myślę, że nie.
Miłość jako doskonałość porządkuje wszystko.
Wszystko - znaczy także odpowiednią miarę dla kochania aby było w sam raz.

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 12 sie 2018, 10:46
autor: jacek-sychar
monikanob pisze: 12 sie 2018, 8:57 Dla mnie samo określenie poświęcenia się niesie w sobie taki negatywny ładunek emocjonalny, bo rezygnuje z siebie, że swoich planów może marzeń na rzecz drugiej osoby, ale oczekuje w zamian, że druga osoba to doceni, to wyrzeczenie.
Monikanob
Pamiętasz przypowieść o ziarnie. Ziarno musi obumrzeć, żeby wydać plon obfity.
Tam nie ma żadnych warunków typu: "obumrę, jeżeli ..."

Re: Kobiety, które kochają za bardzo

: 12 sie 2018, 18:49
autor: mare1966
"Wtedy zrozumialam, że nie warto się poświęcać dla drugiej osoby. Poświęcić to się mozna, ale dla dziecka bo jest od nas zależne, ale nie dla małżonka.
Może ktoś się ze mną nie zgodzić, ale to moje osobiste odczucia."

Ja się nie zgadzam .
Tzw. "poświęcanie się" dla kogokolwiek nigdy
nie będzie dobre .
Ani dla nas , ani dla tej osoby .
Oczywiście także dla dzieci .
Więcej - często to będzie wyrządzaniem im krzywdy ,
wręcz przywykną , że inni są na ich usługi ( w tym mąż czy żona ) .
To jest chowanie egoisty .
A druga strona medalu jest taka ,
że poświęcający się wcale nie robi tego tak zupełnie za darmo .
On OCZEKUJE ( świadomie czy nie ) odpłaty : w postaci wdzięczności np. ,
sukces dzieci traktuje jak sukces własny itp.
Wreszcie w skrajnych przypadkach "zaharowuje siebie"
co nie jest przecież miłością własną .

Dawać trzeba mądrze .