Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

mogaba1
Posty: 20
Rejestracja: 30 cze 2018, 16:51
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: mogaba1 »

Jestem mężem i ojcem. Kilka lat temu zdradzałem moją żonę. Fizyczne zdrady zakończyły się. W naszym małżeństwie często dochodziło do cichych dni. Szukałem "odskoczni" w internecie. Pół roku temu zaczęliśmy chodzić na terapię małżeńską. W jej trakcie utrzymywałem wirtualny kontakt. Żona dowiedziała się o tym, gdyż ktoś jej pomógł zainfekować nasz wspólny komputer i poznała hasła do moich kont. Znalazłem w komputerze nieusunięte katalogi po programie. Nie wiedząc co żona wie, przyznałem się do tych zdrad sprzed kilku lat. Terapeuta zasugerował mi kontakt z grupą ludzi uzależnionych. Poszedłem na pierwsze spotkanie i zdziwiłem się, że tam pasuję. Chodzę na mityngi i rozpocząłem walkę z moim uzależnieniem. Brat ze wspólnoty zasugerował mi jeszcze Sychar. Czy jest tu miejsce dla zdrajcy? Zdrajcy, który chce ratować swoje małżeństwo i swoją rodzinę.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: Pavel »

Witaj na forum mogaba1,
Na wstępie chciałbym ostrzec przed zdradzaniem szczegółów mogących zidentyfikować Ciebie i Twojej rodziny w realnym świecie. Nie jesteśmy tak anonimowi w internecie jakby się mogło wydawać.

Jest tu miejsce dla każdego, kto chce ratować małżeństwo, także bardzo dobrze trafiłeś.

Mi to forum pomogło najpierw odnaleźć a później zacząć ratować siebie, dzięki Bożej pomocy uratować się udało i małżeństwo.
Ze swojej strony polecam Ci co pomogło/pomaga mi - postawienie Boga na pierwszym miejscu w życiu, przylgnięcie do niego oraz szeroko pojęta praca nad sobą.

To wg mnie najlepsza możliwa forma zadośćuczynienia jaką możesz dać swojej rodzinie - postanowić stać się możliwie najlepszą wersją samego siebie - mężem, ojcem, bliźnim.

Czy Twoja żona również jest zainteresowana naprawą/ratowaniem małżeństwa?
Jak wygląda Twoja relacja z Bogiem?
Wspomnę w modlitwie.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
mogaba1
Posty: 20
Rejestracja: 30 cze 2018, 16:51
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: mogaba1 »

Chodzimy razem na terapię. Na początku mówiła mi "nie rokujesz, nie dajesz gwarancji"Odpowiada "nie wiem" na pytanie czy uda nam się wyjść z kryzysu. Odpowiada "nie" na propozycję wspólnej modlitwy (czego nigdy razem nie robiliśmy) Natomiast napisała do mnie list, żebym kontynuował wieczorną modlitwę (za radą brata ze wspólnoty odmawiam nowennę) bo jej to pomaga. Próbuję odnowić moją więź z Bogiem, stąd modlitwa rano i wieczorem, codzienne słuchanie ewangelii, chodzenie do konfesjonału z wyznaniem upadku i podzieleniem się radością(jak z tym listem).
jacek-sychar

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: jacek-sychar »

Witaj Mogaba

Jeżeli żona zachęca Cię, żebyś chodził na terapie i zachęca do modlitwy, to masz bardzo duże szansa na naprawę małżeństwa.
Ja bym nawet powiedział, że teraz jest wszystko tylko w Twoich rękach.
Gdyby żona nie chciała naprawiać związku, to byłoby już dawno "pozamiatane".
Pracuj więc nad sobą, bo i dzięki temu masz szansę lepiej żyć. Tobie da to więcej sił i spokoju.

Zachęcam do odwiedzenie któregoś z naszych ognisk. Ich lista jest tutaj:
http://sychar.org/ogniska/
Niestety teraz są wakacje i niektóre ogniska zawiesiły lub ograniczyły spotkania.
Ale za to mamy wakacje z Sycharem.
Na pewno są jeszcze wolne miejsca na turnusie w Skomielnej:
Możesz z całą rodziną lub sam przyjechać i przez tydzień i nasiąkać naszym charyzmatem.
Serdecznie zapraszam. :D
mogaba1
Posty: 20
Rejestracja: 30 cze 2018, 16:51
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: mogaba1 »

Czy można skontaktować się z kimś z ogniska? Bo są napisane tylko miejsca i gdzie. Jak poznać, że po mszy będzie spotkanie?
jacek-sychar

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: jacek-sychar »

Każde ognisko powinno na swojej stronie podawać informację o planowanych spotkaniach.
Jeżeli masz jakieś wątpliwości, to napisz do mnie na priv, to spróbujemy coś dokładniej wyjaśnić.
mogaba1
Posty: 20
Rejestracja: 30 cze 2018, 16:51
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: mogaba1 »

Wczoraj ponownie byliśmy na terapii i z przyjemnością przyznam, że wychodziłem z niej z lżejszym sercem, z większą wiarą. Po powrocie do domu, żona napełniła mnie jeszcze większą nadzieją. Chciałbym jej tutaj na forum podziękować. Moja praca nie zakończyła się, ale z większym optymizmem patrzę w przyszłość. Dzięki żonie.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13317
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: Nirwanna »

Mogaba - super :-)
Pamiętaj jednak, aby w tej pracy nad sobą nie koncentrować się na efektach, jakie obserwujesz w żonie, bo łatwo stracisz motywację, gdy żona tych miłych efektów dawać Ci nie będzie. Warto, abyś wypracował sobie swój własny wewnętrzny system automotywacji, samo-pochwalenia siebie, oraz - gdy widzisz efekty pracy nad sobą - za każdym razem podziękował Bogu za prowadzenie Ciebie i wsparcie w tej pracy. Uwielbienie ma moc :-)
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
mogaba1
Posty: 20
Rejestracja: 30 cze 2018, 16:51
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: mogaba1 »

Czy mogę efektywniej pomóc żonie?
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: marylka »

mogaba1 pisze: 13 lip 2018, 16:15 Czy mogę efektywniej pomóc żonie?
Chcesz efektywniej pomóc żonie?
Podpowiem Ci
Na początek - przedstawię się: jestem żoną męża, który miał podobną przeszłość jak Ty - zdrady wirtualne i realne.
Obyś miał taką teraźniejszość jak on - bo chodzi na mityngi jak Ty, jest obecnie sponsorem i przewartościował cały swój świat opierając swoje życie na Bogu.
Jak możesz efektywnie pomóc żonie a tym samym sobie i Waszemu małżeństwu?
Otóż.
Nie wiem czy to dotyczy obu płci czy tylko facetów ale zauważyłam, że facet jak zdradzi to zapnie rozporek i myśli że z tą chwilą temat jest zamknięty - jak jego rozporek czy wyłączony komputer.
I może myśli że jak powie żonie to będzie burza, może zbierze w twarz i też po sprawie bedzie.
Ze zdradzoną kobietą tak nie jest.
Często włącza się jej - różnie na to mówią: jedni HISTORIA inni HISTERIA.
I włącza sie to nie wiadomo kiedy i dlaczego. Potrafi byc rok dobrze a tu nagle wspomnienie, jakiś szczegół - i ona tam jest - w świecie Twojej zdrady.
Co wtedy możesz zrobić?
WYSŁUCHAJ JEJ.
Przyjmij na klate to co chce Ci powiedzieć. Ja mówiłam mojemu jaki to drań i podła świnia jest. I jeszcze wiecej epitetów usłyszał pod swoim adresem. Nie miał i do dziś nie ma pretensji o to, źe mu to wypominam. Za każdym razem mówi, że był głupi i to skończony temat dla niego i o ťym nie myśli. I stara sie przytulić chociaż czasem tym ryzykuje.
Mam swoje spostrzeźenia.
Osoba, która tak traktuje męża - okazuje mu ZAUFANIE.
Dlaczego?
Bo pokazuje mu SWOJĄ RANĘ.
Nasz terapeuta nazywał to - mìękkim podbrzuszem.
I teraz: jeśli to olejesz, wyjdziesz, wydrzesz się, że nie masz ochoty tego słuchać że już tyle czasu minęło a ona wciąż to wypomina - to ona - zasłoni przed Tobą tą ranę. Pewnie okaże klasę i będzie w najlepszym przypadku zachowywała się poprawnie politycznie. TYMI słowami wybudujesz mur, który będzie trudno zburzyć. To mur nieakceptacji jej uczuć oraz zamiatania pod dywan - byle było cicho.
Sam papież pozwolił kiedys żeby talerze leciały. Więc i burze są potrzebne do oczyszczenia atmosfery.
Ja to obserwuję tu - na forum. Zdradzeni różnie radzą sobie ze zdradą - często obwiniają siebie, racjonalizują, już od teraz chca być lepsi i bardziej uśmiechnięci.
A przecież wszystko w nich krzyczy!!!! I słusznie - bo najgorszego zranienia doświadczyli od najbliższej osoby!
Zwłaszcza mężczyźni - zakrywają owe miękkie podbrzusze i nie pokazują żonom swoich prawdziwych emocji.
A paradoks jest taki, że tutaj - jak owe emocje pokazuje - to uzyskuje rozmowę i przyjaciół i zrozumienie. A on potrzebuje to uzyskać od żony! OD ŻONY! tylko...przed żoną to najwyżej nie odezwie się....lub wyjdzie z domu. I cierpi w samotności. Albo...w ramionach innej osoby. Może być wirtualnej. Nie chodzi o zdradę tylko o okazywane cierpienie przy kimś innym niż małżonek.to bardzo niebezpieczne dla obojga. Już lepiej, żeby te talerze latały. A potem wraca....uśmiechnięty zraniony do domu...i wmawia sobie, że będzie dobrze.
NIE BĘDZIE.
Bo nie ma szczerości między małżonkami!
Oczywiście to samo tyczy kobiet.
U nas to podziałało.
Dzięki temu po dwuletnim rozstaniu od prawie roku jesteśmy razem. Dzięki temu, że mąż dał mi taką przestrzeń - mi HISTERIA włącza się niezwykle rzadko już teraz. Ale nawet jak minie 50 lat to i tak świństwo nazwę świństwem. Na szczęście mój mąż się z tym zgadza i z czasem nie zmienia zdania i nie spłyca tematu.
Dzięki temu, że mogłam i moge mu powiedzieć o swoich rozczarowaniach - mamy oczyszczoną atmosferę w domu a trup z szafy nie wylatuje za każdym razem. I cieszymy się życiem!
I jeszcze jedno......dobrze, żebys miał wsparcie- może tutaj, może wśród braci z mityngów. Żona potrafi MOCNO powiedzieć i dowalić między oczy. Wszystko zależy od jej emocjonalności. Ja uuuuu potrafiłam.Dlatego o tym piszę żebyś pamiętał - to nie przeciw Tobie, tylko o Twoim CZYNIE jaki zrobiłeś przeciw Waszej jedności żona się wypowiada. A skoro jest z Toba i chce budować to nie zmarnuj tego.
Według mnie miała pełne prawo odejsć, bo ciężko żyć ze zdrajcą. Ale jeśli chce budować - nie spapraj tego. Różne będą fazy jej procesu godzenia się z faktem oszukiwanua i zdrad przez Ciebie.
Dla optymizmu napiszę, że warto. Nigdy nie zamieniłabym męża na innego - a zwłaszcza na tego sprzed zsrady. Jesteśmy dopiero TERAZ szczęśliwym małżeństwem. Jak długo? Nie wiem.
Ale DZIŚ - jesteśmy :)
I jeszcze jedno - dostrzegaj w swojej żonie atrakcyjną kobietę. Dowaliłeś w najbardziej jej czuły punkt - KOBIECOŚĆ. Teraz tą zwłaszcza sferę doceń. Miej zachwyt w oczach - oczywiście szczery jak bedziesz na nia patrzył, pochwal jej fryzurę czy ubiór. Ona tego potrzebuje. Oczywiście chyba nie muszę pisać, żebyś nie ważył się zwłaszcza w jej obecności puszczać oka na inne. Ja przez długi czas go obserwowałam i byłam ogromnie na to wyczulona.
Pozdrawiam
mogaba1
Posty: 20
Rejestracja: 30 cze 2018, 16:51
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: mogaba1 »

Żona powiedziała mi w czasie rozmowy: NIE UMIEM CI UFAĆ. Zadała mi pytanie czy zamierzałem jakoś uporządkować sprawy w związku z tym, że spotykałem się przed laty z kochanką. Odpowiedziałem, że nie zamierzałem na co ona powiedziała, że nie było na to żadnej dobrej odpowiedzi, bo każda była zła. Ta której udzieliłem według niej świadczyła, że wygodnie mi było ją oszukiwać, traktować jak praczkę, sprzątaczkę itp. Powiedziała, że rok temu dała mi szansę i ja jej nie wykorzystałem, bo dalej robiłem to co robiłem (oglądałem w internecie, pisałem). Powiedziała, że ma swoje lata i nie może pozwolić na zmarnowanie życia. Powiedziała, że nie zadowala jej to, że teraz pracuję nad sobą, między innymi poprzez przynależność do wspólnoty. Powiedziała, że problemy jeszcze się będą pojawiać w życiu a ona nie chce mieć przy sobie kogoś tylko na dobre dni ale również na te złe. Stosuję każdego dnia sugestie dotyczące czy to afirmatywnych wyrażeń czy drobnych przysług. Proszę o wspólne chwile np podczas posiłku. Dzisiaj gdy dotyku nie ma wcale, rozumiem jak jest ważny.
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: marylka »

Mogaba1 - postawa Twojej żony jest według mnie typowa. Ja miałam podobną. Dwa lata bawiliśmy się w kotka i myszkę. On myślał jak mi uciec ja - jak go nakryć. Ha! Ja też zainstalowałam program komputerowy jak Twoja żona!
On o tym wiedział. Nie wiedział tylko jednego - że każde jego napisane słówko jest zapisywane i do mnie na skrzynke wysyłane.
I jak sie dowiedziałam prawdy....z kompa...coś pękło....wszystkie prośby żeby poszedł na mityng że go zawiozę, że razem pokonamy wszystko, że mamy dzieci....wszystko to przestało mieć znaczenie. Tyle razy wcześniej obiecywał i.....jak mogłam mu ufać? Dalej?
Przestałam czuć.
Zwłaszcza litość i zrozumienie do niego. Dla jego ciężkiego dzieciństwa

I też....urodziłam mu dzieci i obsługa domowa myślę że była git.
Poczułam się zdradzona oszukana i wykorzystana. Nie chciałam mieć z nim nic wspólnego.
Odinstalowałam mu program - bo blokował strony porno i powiedziałam - wygrałeś - jesteś wolnym człowiekiem, rób co chcesz, ja cię już nie będę prosiła błagała szantażowała groziła....

To, że nie ma kontaktu fizycznego miedzy Wami to z tego co sie orientuję - to jest bardzo pomocne w Twoim zdrowieniu z uzależnienia. Przynajmniej na jakiś czas.
Jeśli wejdziesz w program 12 kroków to kowalska jeszcze wróci - w 9 kroku.
Bo tam z każdym musisz naprawić relacje o ile są możliwe. I też pytałam - czy ma zamiar to jakoś uregulować. Akurat mąż powiedział, że za nia bedzie sie modlił, nie chciał spotkania. Nawet te panienki z filmów - każdemu skrzywdzonemu należy zadośćuczyniać.

Jak bedzie u Ciebie?
Przekonasz się
Pisałeś że z żoną chodzicie na terapię. To bardzo dobra oznaka, że mimo takich zranień - ona chce budować. Trochę bedzie robiła, żeby Cie bolało. Ja chciałam żeby go bolało. Nie byłam w stanie zdradzić go ale w słowach nie przebierałam.
To z bezsilności jest.
I pamiętaj - źe przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść. OBOJĘTNOŚĆ nią jest.
Macie dzieci?
Kilka razy tu pisałam to co powiedziała terapeutka - KLUCZEM DO ZRANIONEGO SERCA KOBIETY SĄ DZIECI.
U nas się to sprawdziło.
Kiedy nie chciałam go widzieć on nagle zaprzyjaźnił się z dziećmi! Słuchałam i nie wierzyłam! Tatuś nie krzyczący??? Nie gniewa się, że pałę dostało dziecko tylko mówi, że też mu z polskiego nie szło????? :shock:
Takiego taty to dzieci nigdy nie znały i nie mogłam im odmówić takiej szansy - poznania fajnego człowieka, którym przecież kiedyś był.
Bo i ja za takiego wychodziłam.
Masz telefony do braci ze wspólnoty? Jak Ci ciężko to właśnie korzystaj, dzwoń pisz tutaj. Ale żonie pozwól się wygadać. I nie obrażaj się. Żeby komuś innemu tego nie opowiadała.
Jeszcze.....masz możliwość jakoś sie wkręcić w obowiazki? Wyręczyć żone? A jak z jej rodziną?
Pytam bo mój mąż powiedział moim rodzicom, że udowodni że jest coś wart. I nie wiem skąd wziął siłę ale dzisiaj jest naprawdę super. A wtedy mama go do domu nie wpuściła. Natomiast on szukał okazji...coś tam pomógł przy samochodzie tacie, mamie na imieniny kwiaty przyniósł, szwagrowi pomógł...piszę o tym bo właśnie kiedy ja nie chciałam o nim słyszeć - to takie sygnały do mnie dochodziły od najbliższych. Może chciałbyś tak spróbować?
Pozdrawiam i jestem z modlitwą
mogaba1
Posty: 20
Rejestracja: 30 cze 2018, 16:51
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: mogaba1 »

Zajmuję się naszymi dziećmi. Kiedy zachorują biorę opiekę. Organizuję im czas, spacery, place zabaw, boisko, w domu różne gry. Udało mi się w kilku rzeczach wyręczyć żonę, żeby nie musiała po pracy załatwiać swoich spraw, załatwiłem je od ręki w wolnym czasie. Gdy kupiłem książkę Anny Jednej to też ją przeczytała a również zapytała czy może dalej pożyczyć. Rozmawiam z siostrą żony. Zachęca mnie do pracy. Proszę w niektórych sprawach o pomoc mamę żony i udziela mi takiej pomocy. Dziękuję za modlitwę i za dobre słowo.
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: ozeasz »

Czytając Cię Marylko pozwoliłem sobie na komentarz , ale w innym wątku ,Pomocowość forum nie chcąc zabierać autorowi Jego przestrzeni , pozdrawiam.
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
mogaba1
Posty: 20
Rejestracja: 30 cze 2018, 16:51
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak zadośćuczynić po zdradzie?

Post autor: mogaba1 »

Czytając na nowo to co do tej pory napisałem, przyznaję że nie wyraziłem żadnej skruchy i żalu za to co zrobiłem.
Chciałbym przeprosić Cię żono też tutaj, na forum. Bardzo żałuję zdrad których się dopuszczałem. Żałuję tego czasu gdy nie umiałem znaleźć czasu na rozmowę z Tobą, gdy nie przynosiłem Ci kwiatów bez okazji. Żałuję, że nie wykorzystywałem szans, które mi podsuwałaś.
Dzisiaj wiem jak ważne było, żebym więcej działał na rzecz naszego małżeństwa, na rzecz naszej rodziny. Chcę się uczyć jak Ciebie prawdziwie kochać.
Uczynię wszystko, żeby zapewnić Naszej rodzinie bezpieczeństwo i żebyś poczuła się szczęśliwą przy Moim boku.
ODPOWIEDZ