Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

una
Posty: 334
Rejestracja: 08 lut 2017, 22:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: una »

Trafiałam tu, gdyż zależy mi na moim małżeństwie i ktoś mi o tym miejscu powiedział. Sami kompletnie nie dajemy rady i potrzebujemy pomocy.
W sumie to nie wiem od czego zacząć. Tak żeby było obiektywnie pewnie się nie da.
Jesteśmy 5 lat po ślubie, mamy dwoje dzieci – syna 3,5 i córkę 10 miesięcy. I w sumie nic wielkiego się nie stało. Mój mąż jest ze mną nieszczęśliwy. Słyszę, że to była najgorsza decyzja w jego życiu i zawsze będzie jej żałował. Gdy jest zezłoszczony na coś konkretnie, słyszę żebym zabrała dzieci i się wyniosła do matki. Czasem słyszę, że żałuje, że jesteśmy tacy nieszczęśliwi ze sobą. Ogólnie go złoszczę, gdyż jestem jego zdaniem leniwa, głupia, gruba, bałaganiara, źle gotuję, oziębła, nudna i traktuję go jak zabawkę. To tak w skrócie. Nie rozmawiamy już ze sobą za bardzo. Często słyszę, że się nie da, albo że nie ma sensu ze mną rozmawiać, że jak on się starał to ja miałam w nosie i teraz to już za późno. Mam wrażenie jakby z powodu życia ze mną miał jakąś depresję. Często mówi o rozstaniu, że ułożę sobie życie na nowo, że z nim to nie ma sensu i nigdy nie powinien brać ślubu. Mówi też o tym że chce umrzeć.
Ja jestem na niego zła, że moje błędy w jego ustach mnie definiują i określają. Jakby była nimi i tylko z nich się składała. Złoszczę się na jego agresję słowną. Na to że podważa mój autorytet w oczach dzieci swoim odnoszeniem się do mnie.
Nie wiem co jeszcze powinnam dodać.
Mamy za sobą 3 lub 4 sytuacje (straciłam rachubę), gdy on twierdził, że odchodzi, lub próbował spakować mnie. Nie pozwoliłam mu (choć gdyby bardzo, bardzo chciał pewnie bym go nie powstrzymała) – za każdym razie przechodziliśmy przez mega kłótnię.
Nie wiem od czego zacząć i gdzie szukać pomocy, żeby to się nie skończyło rozwodem, albo separacją.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13360
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: Nirwanna »

Witaj u nas na forum,
Z pewnością za chwilę forumowicze wesprą Cię swoją radą i pomocą. Możesz ten czas wykorzystać na przejrzenie naszego forum archiwalnego, które jest kopalnią wiedzy, a liczne wątki - historie innych osób - mogą być dla Ciebie pomocne. Jest tam również mnóstwo pomocnych lektur.
Może jedno z naszych Ognisk jest blisko Ciebie i dasz radę podejść na spotkanie?
Każdemu nowemu użytkownikowi przypominamy, że internet nie jest miejscem całkowicie anonimowym, dlatego zwróć proszę uwagę na to, w jaki sposób piszesz i jakich informacji udzielasz, abyście przypadkiem Ty czy Twoi bliscy nie zostali rozpoznani, to ważne aby zachować prywatność naszą i naszych rodzin.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Lucia
Posty: 5
Rejestracja: 29 sty 2017, 21:56
Płeć: Kobieta

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: Lucia »

Witaj, una :)

Czy mogę zapytać, dlaczego to Ty masz się wyprowadzać? Czemu on siebie nie spakuje?
GosiaH
Posty: 1062
Rejestracja: 12 gru 2016, 20:35
Płeć: Kobieta

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: GosiaH »

una, czy miałabyś siłę i czas przeczytać "5 języków miłości" Chapmana?
Mi (i mojemu mężowi też) ta książka pomogła wzajemnie zrozumieć sposób okazywania uczuć.
Można naprawdę zacząć od tej lektury i wdrażać jej rady w życie nie czekając co druga strona zrobi.
"Nie mów ludziom o Bogu kiedy nie pytają, żyj tak, by pytać zaczęli" św. Jan Vianney
una
Posty: 334
Rejestracja: 08 lut 2017, 22:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: una »

Mogę przeczytać. Tyle że my już dużo różnych rzeczy czytaliśmy. I niewiele to dało. sama już nie wiem ale chyba potrzebujemy pomocy z zewnątrz. A może i to nic nie da.
una
Posty: 334
Rejestracja: 08 lut 2017, 22:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: una »

Lucia pisze:Witaj, una :)

Czy mogę zapytać, dlaczego to Ty masz się wyprowadzać? Czemu on siebie nie spakuje?

A co to za różnica? Jak dla mnie to wszystko jedno.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: s zona »

Witaj una,
odnoszac sie do wczesniejszych wypowiedzi podpisuje sie pod wszystkim ..
ksiazka 5 jezykow milosci jest naprawde dobra ,warto ja przeczytac ale przede wszystkim wprowadzic w zycie ..
Jest tez inna- moim zdaniem specjalnie dla kobiet-ktora mnie pomogla spojrzec na meza innymi oczami-szkoda ,ze tak pozno..

http://www.tolle.pl/pozycja/cenniejsza-niz-perly" target="_blank

5jezykow milosci jest w tym samym wydawnictwie

http://www.tolle.pl/pozycja/5-jezykow-milosci-chapman" target="_blank

Zamawiasz ,czekasz 2-3 dni ,czytasz nastepne 2-3 wieczory i potem woprowadzasz w zycie i mozesz wpisac w swoj profil " szczesliwa mezatka " lub po kryzysie :)

Nie wiem czy sluchalas ks Pawlukiewicza,
szukajac cos ciekawego " otworzylo sie "

/www.kryzys.org/viewtopic.php?f=10&p=441#p441

jest tez wiele innych np ks Dziewieckiego ,O Szustaka i nnych

Podczas kryzysu udalo mi sie " znalesc swoje wady " i nad nimi pracowac,
ale nie mozesz tylko sie oskarzac ,bo to nic nie wnosi ..

myslalas o jakis rekolekcjach ,spotkaniach malzenskich lub spotkaniu w ktoryms z Ognisk Sycharu ?
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: s zona »

una znasz to :
List od Boga do kobiety

https://www.youtube.com/watch?v=tUCVn4PswG0" target="_blank

Słowa Pisma Świętego pochodzące z serca samego Boga skierowane do płci pięknej. Przesłanie do serca każdej kobiety od kochającego Ojca w niebie. Jest ono parafrazą słów z Pisma Świętego ułożoną w formie listu.

dostalam kiedys taki link od madrej sycharki,dzieki :)
una
Posty: 334
Rejestracja: 08 lut 2017, 22:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: una »

Przeczytam ale jakoś nie mogę uwierzyć że za tydzień czy nawet miesiąc mąż przestanie mnie nienawidzić i zacznie chocby lubić.
jacek-sychar

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: jacek-sychar »

Una

A spróbowałaś zacząć odnosić się do męża z miłością? Taką jak na początku Waszego związku?
Wiem, może być trudno, ale ktoś musi spróbować ratować to małżeństwo. Jeżeli Ty jesteś na naszym forum, to wypadałoby, żebyś to Ty zaczęła. ;)
Spróbuj męża za coś pochwalić. Faceci lubią być doceniani za rzeczy, które zrobią (jak coś naprawi, coś przyniesie, ...)
una
Posty: 334
Rejestracja: 08 lut 2017, 22:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: una »

Nirwanna, mam jakieś ognisko w miarę blisko. Jak się tam zgłosić?
jacek-sychar

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: jacek-sychar »

Una

Listę ognisk masz tutaj:
http://sychar.org/ogniska/" target="_blank

Wyszukujesz ognisko, sprawdzasz na stronie ogniska, kiedy mają spotkania i jedziesz. :D
Nic trudnego.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13360
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: Nirwanna »

Nom, dokładnie - nie musisz nigdzie wcześniej się zgłaszać, po prostu przychodzisz na spotkanie. Jeśli na początku czujesz blokadę, nie musisz nawet nic mówić, wystarczy że się przedstawisz.
Powodzenia! :-)
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
twardy
Posty: 1894
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: twardy »

Nirwanna pisze:wystarczy że się przedstawisz.
Dla jasności - tylko imieniem.
una
Posty: 334
Rejestracja: 08 lut 2017, 22:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Trwający kryzys - jak ratować małżeństwo ?

Post autor: una »

Bez męża?
ODPOWIEDZ