Wiesz lena50 każdy z nas przechodził taki etap jak Pantop. Nie twierdzę, że w taki sam sposób, ale doświadczyliśmy buntu, zaparcia się, wyparcia, wybielenia oraz przejścia w postawę jedynej ofiary kryzysu. To typowa postawa w traumatycznych przeżyciach ( ogólnie) , niekoniecznie związanych z rozpadem małżeństwa. Pantop nie chce od nas pomocy - jego wola. My daliśmy podpowiedzi ( ośrodki Sycharu w miejscu zamieszkania, program 12 kroków, posty na forum). Może jednak coś dotrze do niego z naszych propozycji, z naszej dyskusji. Coś , co zmieni jego podejście do różnych spraw, zmieni jego samego teraz czy później.
No cóż, widać każdy musi przejść poszczególne szczeble, by trafić na właściwą drogę. Nie da się na skróty.
Było już kilku na forum takich Pantopów, Norbertów i innych. Każdy ma prawo do swojej szansy, więc mu ją dajmy ( jak każdemu, który tu jest), czy ją wykorzysta nie od nas już zależy, bo nie mamy na to wpływu.
Nie reaguj złością , wzburzeniem bo to nic w sumie nie da i nie zmieni. Zamień negatywne emocje na cierpliwość i tolerancje.
Zaufaj Moderatorom - nie dadzą nas skrzywdzić .