Wątek Ukasza
Moderator: Moderatorzy
Re: Wątek Ukasza
Ukaszu nikt nie przeczy że nadzieja jest istotna z miłością. Zresztą nadzieja odgrywa ważną rolę w wierze. Ale tak samo jak jest powiedzenie że nadzieja to matka głupich a mimo to jak każda matka kocha dzieci,
czy też powiedzenie że nadzieja umiera ostatnia. Zatem nadzieja ma mieć zdrowe wydanie nie podszyte falszem czyli budowanie nadziei wokół czegoś, dokładnie danej sytuacji. Teraz wytłumaczę czemu była moja taka a nie inna reakcja. Przekaz podprogowy czyli stwierdzenie że sytuacja noclegu żony wpłynęło na nią pozytywnie, że nawiązuje się relacja, że poprzez to jest dla ciebie sygnał iż coś fajnego się zaczyna. Sygnał jaki dla mnie oddaje twoja wypowiedź ( że została pościel) . Co daje taka wypowiedź? iż poprzez zostanie pościeli tworzy się w tobie sygnał (patrz nadzieja) ze powoli zaczyna powracać normalność. A to jest tylko projekcja bo tak naprawdę wie tylko osoba zainteresowana jakie byly odczucia, czy nocleg był istota, czy też zwykła sprawa, czy faktycznie jest to sprawa do pamięta nią czy też blachostka nad jaka przechodzi się do normalności - czyli mało istotna. Dlaczego to pisze? widzisz bo kiedyś sam się lapalem w takowe sieci naiwne nadziei, ktoś coś napisał, ktoś coś piwiedzial i moje pragnienie tworzyło już nadzieję wizyjna. Zatem jak się mylę napisz wprost i nie poruszę już więcej tego tematu
czy też powiedzenie że nadzieja umiera ostatnia. Zatem nadzieja ma mieć zdrowe wydanie nie podszyte falszem czyli budowanie nadziei wokół czegoś, dokładnie danej sytuacji. Teraz wytłumaczę czemu była moja taka a nie inna reakcja. Przekaz podprogowy czyli stwierdzenie że sytuacja noclegu żony wpłynęło na nią pozytywnie, że nawiązuje się relacja, że poprzez to jest dla ciebie sygnał iż coś fajnego się zaczyna. Sygnał jaki dla mnie oddaje twoja wypowiedź ( że została pościel) . Co daje taka wypowiedź? iż poprzez zostanie pościeli tworzy się w tobie sygnał (patrz nadzieja) ze powoli zaczyna powracać normalność. A to jest tylko projekcja bo tak naprawdę wie tylko osoba zainteresowana jakie byly odczucia, czy nocleg był istota, czy też zwykła sprawa, czy faktycznie jest to sprawa do pamięta nią czy też blachostka nad jaka przechodzi się do normalności - czyli mało istotna. Dlaczego to pisze? widzisz bo kiedyś sam się lapalem w takowe sieci naiwne nadziei, ktoś coś napisał, ktoś coś piwiedzial i moje pragnienie tworzyło już nadzieję wizyjna. Zatem jak się mylę napisz wprost i nie poruszę już więcej tego tematu
Re: Wątek Ukasza
O dokładnie to i sam sens. Uff wiadomo to ja, aMonti pisze: ↑18 mar 2019, 10:21 Do mnie osobiście bardzo trafił podlinkowany powyżej artykuł dotyczący sztuki tracenia. To bardzo trudna sztuka, której my wszyscy dość nagle musieliśmy się nauczyć (albo raczej - ciągle się uczymy). Jest to istotny wyznacznik dojrzałości. Nasze małżeństwa w takiej formie, wjakiej sobie je wyobrażaliśmy i o jakiej marzyliśmy, bezpowrotnie rozpadły się. Nawet, jeśli niektórym z nas uda się odbudować więź ze współmałżonkiem, będzie ona już inna, niż wcześniej.
Na koniec cytat: „Jednym z wyznaczników zdrowia psychicznego jest umiejętność godzenia się z tym, czego nie możemy zmienić. Trzeba umieć opłakać stratę i iść dalej” (Nancy McWilliams).
każdy inny to nie ja. Lecz ja już mogę napisać co to znaczy tworzenie nowej relacji, jak jest inna, jak jest różna od tego co było. Jest trudna bo z jednej strony nasączone pamięcią o błędach, o ranach i skaleczeniach. Z drugiej mądrzejszy o wiedzę co była lecz budowana musi być inna od tej kiedyś. Ciężki kawałek chleba ale powoli się da. I najważniejsze coś się kończy to co skończyło jest całkowita ruina do budowli nie da się wykor, ystac nast jednej cegły. I aby ruszyć z miejsca to trzeba zaakceptować to co się rozwalił i odszukać sposobu na nowe. Brak akceptacji i zgody oraz Pr, yjecia stanu faktycznego powoduje życie w zakletych rewirach, falowaniem między dniami dobrymi sztucznej nadziei i dniami żalu i całkowitego upadku.
Re: Wątek Ukasza
Pustelniku forum ma zasady i uczestnicząc tu trzeba się ich trzymać-sami rejestrując się podpisujemy. Co nie znaczy że każdy z nas ma prawo do własnego zdania i własnej wiedzy lub pod wpływem czasu może zmieniać zdanie. Jak to mówią człek nie krowa i zdanie zmienia
Re: Wątek Ukasza
Najgorzej, jak chce się być bardziej świętym od Papieża.
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Re: Wątek Ukasza
Do wszystkich Jacku, do wszystkich
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Re: Wątek Ukasza
Czasie,
chyba pozostanie Ci się pogodzić, że (tym razem) pod Twoim wpływem, zdania nie zmienię ...
Może kiedyś przyjdzie ... taki ... czas.
Re: Wątek Ukasza
A co w ty złego, że ktoś chce być święty?
Ja tam chcę być święty. I staram się, jak mogę.
No, chyba że chodziło Ci o deprecjację starań.
Ja tam chcę być święty. I staram się, jak mogę.
No, chyba że chodziło Ci o deprecjację starań.
Re: Wątek Ukasza
Re: Wątek Ukasza
Pustelniku - zadałeś mi kilka ważnych pytań. Odpowiedź wymaga namysłu. Wolę się z tym przespać i to nie raz. Poza tym ja jedynie w weekend mam więcej czasu, żeby posiedzieć na forum, więc odniosę się z opóźnieniem. Już teraz Ci dziękuję za uwagę poświęconą mojej historii.
Re: Wątek Ukasza
Ja przepraszam ale poproszę Cię o łaskawe doprecyzowanie.renta11 pisze:/.../Dopuszczanie świeżego powietrza jest ze wszech miar wskazane, tym bardziej że nawet nasz Papież czyni to od czasu do czasu. Także w tematach związanych z sycharem. Strach się bać?
Pisząc ,,nasz Papież,, masz na myśli JP2 czy BenedyktaXVI ?
Re: Wątek Ukasza
Pantopie, Twój post tylko potwierdza to, o czym pisze Renta. Mam nadzieję, że Twój głos jest mimo wszystko odosobniony. Można darzyć większą lub mniejszą sympatią poszczególnych papieży, ale bez przesady...Pantop pisze: ↑18 mar 2019, 19:48Ja przepraszam ale poproszę Cię o łaskawe doprecyzowanie.renta11 pisze:/.../Dopuszczanie świeżego powietrza jest ze wszech miar wskazane, tym bardziej że nawet nasz Papież czyni to od czasu do czasu. Także w tematach związanych z sycharem. Strach się bać?
Pisząc ,,nasz Papież,, masz na myśli JP2 czy BenedyktaXVI ?
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Re: Wątek Ukasza
Czasie - nic nie dopisuję, bo uważam, że wystarczy nic nie dopisywać do moich słów, a nie będzie problemu.
Pustelniku: w jakimś stopniu na pewno tak - i na pewno nie w pełni. Lubię swoje uczucia i powoli uczę się je rozpoznawać.
Ubóstwo jako wolność od przywiązania do różnych rzeczy tego świata też jest mi jakoś bliskie, choć materialnie jestem raczej bogaty i mam bogate życie. Nie znaczy to, że ową cnotę - ubóstwo - dobrze opanowałem.
Wśród rzeczy tego świata rzeczywiście relacja z żoną jest dla mnie sprawą priorytetową. Wyżej jest Bóg i to, co należy wprost do niego.
Pewnie wchodzę nieświadomie w takie tryby. To, co robię świadomie, idzie w innym kierunku: rozeznać, czego Bóg ode mnie oczekuje, żeby nie przeszkadzać działanie Jego łaski. Rzecz nie polega na tym, żeby tkwić w bezruchu, tylko żeby iść we wskazanym przez Niego kierunku. To staram się - nieudolnie - robić.Pustelnik pisze: ↑18 mar 2019, 11:54Tu też sięgnąłem Łukaszu,Ukasz pisze: ↑11 lis 2017, 11:26(...)
Gdybym nie wierzył Bogu, dawno bym już złożył pozew o rozwód. Nie robię tego, bo wiem, że mogę oczekiwać Bożej pomocy.
(...)
Nie wiem, kiedy i jaka ona będzie, ale mam pewność, że w tej sprawie nie zostaję sam. Muszę moją "taktykę" ustawiać tak, żeby zawsze być na nią gotowym, nigdy jej nie wykluczać. To ja odpowiadam za moje decyzje i działania, ale one muszą uwzględniać wolę Bożą i Jego współdziałanie.
(...)
Nie zastanawiam się, co Bóg zrobi z moim małżeństwem. Będzie je naprawiać na tyle, na ile my, ja i żona, na to Mu pozwolimy.
(...)
Żeby nie ubierać się fałszywie w szaty świętego: rozważanie i układanie wyników tych dociekań w słowa idzie mi znacznie lepiej, niż realizacja.
pozdrawiam Cię !
P.S. Czy P. Bogu nie wyznaczyłeś ... pewnej roli ?
W relacjach z żoną trwa pełne zawieszenie.
Re: Wątek Ukasza
Ukaszu,
Oczywiście, po ludzku jest mi przykro, że mimo Twoich nie małych wysiłków i starań, zawieszenie trwa w najlepsze.
Myślę, że dla forumowiczów znających Twój wątek, to "pełne zawieszenie" nie jest o zaskoczeniem.
Od wielu stron wątku, wiele osób próbuje Ci Ukasz przekazać, że żona delikatnie mówiąc, jest bardzo od Ciebie odwieszona.
Mam wrażenie, że Ty natomiast każdy jej gest i sytuację "nadinterpretujesz" i w myślach dopisujesz i tworzysz scenariusze takiego lub innego powrotu żony.
Re: Wątek Ukasza
A jakbyś Ukaszu, spróbował rozeznać inne ("awaryjne") powołanie ?Wśród rzeczy tego świata rzeczywiście relacja z żoną jest dla mnie sprawą priorytetową.
Pozdrawiam Cię