Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Kumen
Posty: 111
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

Proponowałem. Ale zawsze były wymówki
Bo nie ma na to czasu
Bo to ona nie wymaga terapii Bo z nią jest wszystko w porządku

Ja sam chodzę na terapię od kilku lat i od terapeuty słyszę że to żoną wymaga terapii że jest agresywna i stosuje przemoc. Nawet proponował mi założenie na nią niebieskiej karty....
Teraz niedawno ona zapisała się na terapię. Oczywiście w nurcie w którym nie będzie musiała się konfrontować że swoją osobowością z tym jaka jest tylko dostanie gotowe ćwiczenia jak się nie złościć. Więc wątpię że coś to da. W każdym razie ja się nie wyprowadziłem tylko dlatego że COŚ zrobiła zapisując się na te terapię.
Ale jeśli z niej się nagle wymiga albo zacznie mnie budzić w nocy to ja się wyprowadzam od niej. Mam tego dość...
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Caliope »

Kłopoty hormonalne wywołują agresję, sugerowałeś żonie pójście do specjalisty? A może niech idzie z kimś? agresywne zachowanie powoduje np. guz przysadki, problem z prolaktyną, nadczynność lub niedoczynność tarczycy. Zamiast zastanawiać się nad końcem, zastanów się jak jej pomóc.
Kumen
Posty: 111
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

Jeszcze dodam że tak
Próbowałem już kilka razy tak do tego podchodzić jak mówisz tzn żeby nie wchodzić w kłótnie i mówić że bolą mnie jej słowa.
Odpowiedź tej kobiety to "[...] mnie to obchodzi, mówię jak jest" i dalej drze się swoje. Dziś przeprosiłem chociaż uważam że też mi się czas tylko dla mnie należy. I nic to nie dało. Tona wyzwisk i teraz jest na mnie wielce obrażona. I te fochy będzie stroić cały weekend albo i dłużej.
Potem przestanie siwe fochac ale będzie miała głupie docinki Bo ona ma swoje żarciki w których się że mnie naśmiewa
I jawnie mówi że jestem glupi. Mam mnie za debila i to jest fakt. Ona nie przeprasza ona zawsze uwaza ze wszystko robi slusznie i ze mo sie te wyzwiska nalezały. Nawet w spokojnej rozmowie to mowi. Rozumiecie ??!!Ona nie ma mnie za osobę inteligentna tylko za debila więc mówi to co myśli.
Więc jak jest zła to mnie wyzywa
Jak nie jest zła to mi docina niemilymi żartami.
Taka jest kobieta z którą niestety się związałem...
Przed porodem było inaczej a teraz jest TRAGEDIA. czemu ja zawsze trafiam na toksyczne kobiety ??
Wszystkie moje związki mi się nie udawały. Zawsze trafiałem na takie kobiety które mnie nie szanowały i tyło byłem po to by sponsorować zawozić itp. I żadna nie miała potrzeby po prostu spędzać że mną czasu. Żoną też się taką stała po porodzie taką samą dokładnie jak te poprzedniczki z którymi nie doszło nawet do zaręczyn. Po co ja słuchałem psychoterapeutów żeby wchodzić w związki. Gdybym ich nie słucham byłbym teraz szczęśliwym singlem. A tak to jestem nieszczęśliwy. Mam [...] robotę zawsze marzyłem o czymś ambitnym a mam co mam. W dodatku zarabiam mniej od żony. Zawsze marzyłem o spokojej żonie ktora bedzie wyrozumiała a mam furiatkę jakich mało.... w dodatku mająca totalnie gdzieś moje potrzeby...
Ostatnio zmieniony 06 sty 2023, 18:42 przez Nirwanna, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: wycięto wulgaryzmy
Kumen
Posty: 111
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

Caliope
Ona była u endokrynologa
To ta durna baba nie przepisała jej żadnych leków bo uznała że to rozchwianie hormonalne jest normalne po porodzie.
No ja [...]!!!
Zamiast jej przepisać coś żeby była spokojniejsza to nie !
Ja się teraz muszę z tą kobietą męczyć !!
A żoną sama uważa że jej nerwy są normalne !!
Że to ja ją [...] prowokuje !!
Przecież to jest patologiczne to jej zachowanie!!
Teraz miałem awanturę UWAGA bo się dziecko obudziło !!
UJ tam że nie ja jej Obudziłem ale to było MOJA wina!!!
Ostatnio zmieniony 06 sty 2023, 18:43 przez Nirwanna, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: wycięto wulgaryzmy
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Nirwanna »

Kumen, żaden sposób wrzucania wulgaryzmów na tym forum nie jest akceptowalny.
Nie usprawiedliwia ich również żadna trudna sytuacja.

Zasada jest prosta: chcesz być szanowany - szanuj siebie. M.in. przez pilnowanie języka (i klawiatury).
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Kumen
Posty: 111
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

A wspominałem że mnie nawet kilka razy uderzyła ?
I wiecie co ?
Do dziś uważa że mi się należało !
Bo jestem tępakiem i złośliwiem !!

Powiem wam że rozumiem facetów którzy odchodzą z innymi kobietami. Sam bym chętnie odszedł tylko nie mam z kim...
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Nirwanna »

Żeby odejść - nie musisz mieć z kim. Wręcz jest wskazane odseparowanie się w pojedynkę. Jeśli są oczywiście konkretne przyczyny.

Kumen, możesz w tej chwili wyjść z domu?
Żeby zwyczajnie ochłonąć trochę?
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Kumen
Posty: 111
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

Bardzo przepraszam za wulgaryzmy.
Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Ja psychicznie nie daje rady. Jestem potwornie sfrustrowany i załamany tym wszystkim. Chciałbym żeby żoną była taka jak wcześniej. Ale realnie widzę że będzie tylko gorzej :(
Piszę w ogromnej złości i bezradności...
Zawsze chciałem mieć inne relacje małżeńskie niż moi rodzice uznając ich za antyprzykład. Tymczasem mam je dużo gorsze i przy nas oni są harmonijnym związkiem :(
Kumen
Posty: 111
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

Nirwana jak wyjdę z domu to będzie kolejną awantura że se wychodzę i się domem nie zajmuję. Więc nie wychodzę :(
Kumen
Posty: 111
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

Firekeeper pisze: 06 sty 2023, 17:13 Ciężka sprawa, bo nie wiadomo jaka jest przyczyna takiego zachowania Twojej żony.

Ja tak funkcjonowałam w stosunku do mojego męża, który mnie zdradzał, okłamywał. Miałam nerwicę, depresję, frustrację. Wszystko na raz. Nie miałam do niego szacunku. Co nie tłumaczy mnie w ogóle. Nie ma pozwolenia na przemoc.

Jak reagujesz kiedy ma atak furi?
Co robisz kiedy się awanturuje?
Dlaczego ją przepraszasz, zrobiłeś obiad i poszedłeś pobiegać w czym jest problem?
Co znaczy dla Ciebie idę jej na rękę?
Jak ratować małżeństwo z takim kimś ?
Ta kobieta nie jest że mną zmilosci !!
Czy można w takiej sytuacji stwierdzić że małżeństwo jest nieważne ?
Na początek nie ratuj małżeństwa tylko wzmocnij siebie. U nas sprawdziła się na początku metoda STOP. Czyli jak ktoś zaczyna swoje żale to druga osoba mówi stop takim tonem nie będę kontynuować rozmowy. Porozmawiamy jak się uspokoisz i wychodzi. Druga sprawa, asertywność i komunikacja. Jeśli nie jesteś w stanie czegoś zrobić, bo jest to na ten moment za dużo. Mówisz nie plus powód. Nie tłumacz się i nie wykręcaj. Nie dopuszczaj do kłótni. W emocjach zawsze się palnie coś głupiego i awantura gotowa. Jak się zaczyna podnoszenie głosu koniec rozmowy. Nie dawaj się wciągnąć w prowokacje. Nie można się kłócić samemu. Warto skorzystać z terapeuty. Warsztatów lub szkoleń w tematyce przemocy.
Problemjest w tym że ona wstała i nie było mnie żeby przewinąć małą a w nocy wstaje wyłącznie żoną. Choć nie widzi tego że of 6:30 do 8 zaiwaniałem w domu.
Idąc na rękę mam na myśli że nie będę już robił nic żeby miała czas dla siebie. Nie będę wstawał wcześniej rano żeby sprzątać gotować robić zakupy itp.
Jak wpada w furię to nawet jak ja unikam to to niewiele zmienia bo potem ona jest w stosunku do mnie bardzo niemiła przez tydzień i co chwila wybucha.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Nirwanna »

Kumen, to co piszesz o agresji żony, brzmi bardzo niepokojąco.
Wróciłabym do tego, o czym pisze Caliope. I nie poprzestawałabym na tym, że żona już u lekarza była, i efekt znikomy jest.
Nie chciałabym być złym prorokiem, ale agresja nie ma jednego wektora, skierowanego tylko w kierunku jednej osoby. Agresja ma tendencje do eskalowania, a to oznacza, że może się w pewnym momencie przenieść na Wasze dziecko. Rozważ to.

Potrzebujesz po pierwsze wzmocnić siebie, po drugie nabyć wiedzy, a po trzecie nie uciekać, tylko ratować rodzinę.
Użalanie się pomoże tylko na chwilę, jasne, emocje trzeba skanalizować, ale na dłuższą metę to bardzo niekonstruktywne rozwiązanie.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Kumen
Posty: 111
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

Ale co mam rozważyć ?
Cały czas jej proponuję specjalistów i jak grochem o ścianę. Za każdym razem ta sama odpowiedź: tylko ze to Ty mnie denerwujesz/prowokujesz i to jest twój problem nie mój.
Teraz się zapisała na terapię dla dobra dziecka. Ale ja nie wiem na prawdę nie wiem co ona przepracuje na nurcie poznawczo-behawioralnym...
Kumen
Posty: 111
Rejestracja: 21 gru 2022, 10:38
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Kumen »

I to niestety ale chyba nie są tylko hormony. Bo przed porodem żoną też była choleryczna. Tylko że takie duże kłótnie to może zdarzyły się że 4 razy i to ja sam dolewałem oliwy do ognia. Teraz ona wpada w furię o byle co. Ostatnio wpadła w furię też o to że blatu kuchennego nie wyczyściłem z okruszków.
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Caliope »

Kumen pisze: 06 sty 2023, 18:41 Caliope
Ona była u endokrynologa
To ta durna baba nie przepisała jej żadnych leków bo uznała że to rozchwianie hormonalne jest normalne po porodzie.
No ja [...]!!!
Zamiast jej przepisać coś żeby była spokojniejsza to nie !
Ja się teraz muszę z tą kobietą męczyć !!
A żoną sama uważa że jej nerwy są normalne !!
Że to ja ją [...] prowokuje !!
Przecież to jest patologiczne to jej zachowanie!!
Teraz miałem awanturę UWAGA bo się dziecko obudziło !!
UJ tam że nie ja jej Obudziłem ale to było MOJA wina!!!
Z tym się idzie do ginekologa z taką specjalnością, nie do endokrynologa. Prosi się o kompleksowe badania hormonalne, wszystkie z kobiecymi włącznie. Prolaktynę, hormony kobiece bada ginekolog, a takie zachowanie wskazuje na spore problemy. Przydałoby się też badanie przysadki czy nie ma guza.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Popsute relacje z żoną po narodzinach dziecka

Post autor: Pavel »

Witaj Kumen,
Będzie konkretnie, jesteś meżczyzną.
Po pierwsze, twoja żona raczej nie zmieniła się jakoś magicznie po urodzeniu dziecka. Dla pewności: czy tylko wobec ciebie tak wybucha, czy też w każdym kierunku?
Po mojemu doszło jej stresów, trudów i nie potrafiąc tego ogarnąć używa znajomych schematów.
Oczywiście nie chcę wykluczać kwestii hormonalnych, na tym się nie rozeznaję - polecam kontakt ze specjalistą.
Mamy to na co się godzimy.
Ty masz to na co się godzisz, jako że nie potrafisz aktualnie inaczej.
Nie polecam ucieczki, a tym bardziej porzucania żony i dziecka.

Polecam natomiast stanie się mężczyzną przez wielkie „M”.
Polecam poznanie siebie, i masę nauki.
O sobie, żonie, różnicach między kobietami i mężczyznami, małżeństwie, granicach w relacjach, komunikacji, przerobienie swojej przeszłości (tak, to nie przypadek że wybierałem akurat takie kobiety) itd.
To co się dzieje to również twoja odpowiedzialność, chociażby przez wybór żony.
Warto zacząć ten bałagan naprawiać, nauczyć się chronić siebie, poznać które z zarzutów żony są zasadne (pomijając na teraz formę) a które nie. Dowiedzieć się jak powinno i jak nie powinno wyglądać małżeństwo (choć o tej drugiej kategorii masz niestety niemałe pojęcie).
To maraton, nie sprint.
Dasz radę?
Chcesz?
Ja ci tylko bazując na swoim przykładzie napiszę, że się da.
Zmienić siebie i swoje życie.
W efekcie tych zmian zmianie może ulec i twoje otoczenie, na zasadzie inspiracji.
Na pewno zaś zmianie ulegnie twoje postrzeganie otoczenia, twoje reakcje, odruchy, mechanizmy.
Polecam!
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
ODPOWIEDZ